RØDE NTG5 - mikrofon kierunkowy

NTG5 to mikrofon o charakterystyce kierunkowej typu gunshot, czyli bardzo wąskiej, przeznaczonej do punktowych ujęć źródeł dźwięku z dalszej odległości. Tego typu mikrofony nieczęsto znajdują zastosowania estradowe i studyjne, ale są standardowo wykorzystywane w branży filmowej i wideo. A jeśli chodzi o dźwięk do ruchomych obrazów, to firma Røde jest niekwestionowaną światową potęgą. Udało jej się przełamać monopol „drogich” producentów, udowadniając, że można zrobić profesjonalny sprzęt audio do pracy na planie, który nie kosztuje fortuny. Jednocześnie nie pcha palca między drzwi a futrynę i nie zamierza intensywnie konkurować z takimi markami jak Sennheiser (choć w wypadku NTG5 można się nad tym zastanawiać, o czym poniżej), Shure, Countryman, DPA czy Shoeps tam, gdzie to właśnie one niepodzielnie królują od dekad. W każdym razie taki był stan na przełomie 2019 i 2020 roku. Czas pokaże, czy status quo zostanie zachowane...

Røde NTG5 jak kostka Rubika

W pudełku oznaczonym jako NTG5 znajdziemy kilka rzeczy. Przede wszystkim mikrofon, w kolejnej warstwie uchwyt pistoletowy PG2-R oraz statywowy RM5, a na samym spodzie osłonę przeciwwietrzną WS10 wykonaną ze sztucznego futra, przejściówkę XLR/XLR z mocowaniem do uchwytu pistoletowego i zgrabnie zwinięty pokrowiec na mikrofon. Wszystko zapakowane w oddzielne kartony. Musiałem zrobić zdjęcie ułożenia tych sześciu elementów, bo bez tego nie było szans umieszczenia wszystkiego tak, by zamknąć pudełko. Prawdziwa kostka Rubika! Mikrofon ma zdejmowaną osłonę przeciwwietrzną wykonaną z pianki, zatem producent zostawił nam dobór najbardziej optymalnego rozwiązania. Przy silniejszym wietrze sprawdza się futro – przykład wielu zwierząt pokazuje to najdobitniej. W standardowej pracy w pomieszczeniach lub przy bezwietrznej pogodzie warto użyć mniej rzucającej się w oczy osłony piankowej. Na wyposażeniu mikrofonu znajduje się też silikonowy pierścień, który po założeniu na wtyk XLR zabezpiecza przed słyszalnymi w mikrofonie stukami, gdy pojawi się jakiś luz na połączeniu.

Røde NTG5, czyli mikrofon FM

Wewnątrz korpusu, który jednocześnie stanowi odpowiednio skonstruowany falowód, znajduje się kapsuła, określa przez producenta mianem „RF-bias condenser”, a także układ elektroniczny o równie enigmatycznej nazwie „RF-bias demodulation”. Tego typu rozwiązania stosowane są m.in. w mikrofonach Sennheiser z serii MKH. Ich nazwa pochodzi od inicjałów autora koncepcji mikrofonów z modulacją częstotliwości, którym jest Manfred Hibbing, a której opis można znaleźć w dokumencie na stronie firmy Sennheiser pod adresem http://bit.ly/MKHStory. Aż dziw bierze, że pomysł ten nie jest szerzej stosowany.

NTG5 w typowych zastosowaniach przy ujęciach na planie czy podczas rejestracji rozmów montowany jest na tyczce. Z tego względu waga mikrofonu ma istotne znacznie. NTG5 razem z chwytem ważą łącznie 300 g.

Podstawą działania mikrofonów z modulacją częstotliwości jest nieco inne zastosowanie kapsuły pojemnościowej. W dalszym ciągu mamy do czynienia z podobna strukturą, ale w mikrofonach FM funkcjonuje ona nie jako bezpośrednie źródło modulacji napięcia stałego, lecz jako kondensator w układzie generatora pracującego z częstotliwością rzędu kilku MHz. Zaletą takiego zastosowania jest fakt, że impedancja kapsuły przy tej częstotliwości maleje do wartości setek omów, podczas gdy przy pracy z częstotliwościami audio impedancja ta waha się od setek kiloomów do setek megaomów. Dzięki temu kapsuła jest znacznie mniej wrażliwa na zakłócenia, interferencje, a nawet wilgoć. Poza tym nie wymaga zastosowania wnoszącego szumy i ograniczającego zakres dynamiki układu konwersji impedancji. Gdy membrana zaczyna drgać pod wpływem ciśnienia dźwięku, wówczas kapsuła zmienia swą pojemność przy jednoczesnej niewielkiej zmianie impedancji. Zmiana pojemności powoduje modulację częstotliwości w układzie generatora, którą następnie, po demodulacji dokonywanej na takiej samej zasadzie jak w odbiornikach radiowych FM, konwertuje się na postać sygnału audio. To rozwiązanie ma też inną zaletę – kapsuła nie jest podłączona do masy (korpusu) mikrofonu, dzięki czemu może pracować w układzie symetrycznym. Symetria w mikrofonie zostaje zatem zachowana od kapsuły do wyjścia XLR, co jednocześnie pozwala uzyskać większą odporność na zakłócenia i szerszy zakres dynamiki. Jak na mikrofon, NTG5 jest bardzo poważną, zaawansowaną technologicznie konstrukcją mającą szereg niezaprzeczalnych zalet. Stąd też niemała cena tego mikrofonu, a w zasadzie całego zestawu, wynosząca 2.199 zł. Trzeba też pamiętać, że Røde ma w swojej ofercie jeszcze większy i jeszcze droższy mikrofon oparty na tej samej zasadzie działania – NTG8 (3.999 zł). To jednak wciąż niewiele w porównaniu do podobnych funkcjonalnie (i sprzedawanych bez elastycznego uchwytu) modeli Sennheiser: MKH 60 (ok. 7.000 zł) i MKH 70 (ok. 8.100 zł).

Røde NTG5 w praktyce

Poza znakomitym brzmieniem, które przy dobrej kierunkowości wiarygodnie oddaje charakter soniczny źródła, mocną stroną NTG5 są dołączone akcesoria. Na pierwszy plan wysuwa się solidny uchwyt pistoletowy z tunelem na kabel i elastycznym zawieszeniem Rycote Lyre. To ostatnie już nie raz udowodniło swoją funkcjonalność i skuteczność w eliminowaniu zakłóceń mechanicznych. Ponadto mamy kabel przejściowy XLR/XLR z krótkim, cienkim fragmentem do mocowanego w uchwycie łącznika, od którego prowadzi już standardowy kabel z męskim złączem XLR. Można je wyprowadzić swobodnie lub – po zrobieniu pętli kablowej – zamocować w uchwycie. Sam uchwyt przystosowany jest do instalacji na statywie mikrofonowym lub tyczce. Ma też drugi tunel do ułożenia kabla o średnicy większej niż 5 mm. W zestawie znajdziemy nawet wkrętak do śrub imbusowych mocujących zawieszenie do uchwytu. Zastosowane złącza to produkty Neutrik i Switchcraft. Być może sam uchwyt pistoletowy nie jest ekstremalnie wygodny, ale za to dobrze wykonany, praktyczny i wliczony w cenę mikrofonu.

Dzięki swojej charakterystyce kierunkowej NTG5 dobrze sprawdza się przy wychwytywaniu dźwięków z ogólnego tła sonicznego. Uchwyt pistoletowy świetnie tłumi drgania przy ujęciach „z ręki”, a zastosowanie technologii modulacji częstotliwości zwiększa odporność na warunki zewnętrzne.

Jeśli chcemy zamontować mikrofon bezpośrednio na statywie (np. w zastosowaniach studyjnych, dla uzyskania większej redukcji przesłuchów), możemy skorzystać z wchodzącego w skład zestawu uchwytu RM5 – również bardzo dobrze wykonanego, z profesjonalną blokadą kąta pochylenia i metalowym reduktorem gwintu.

Podsumowanie

Zobacz także test wideo:

Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów

Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.