Świeża porcja wtyczek - marzec 2019
W tym cyklu prezentujemy najnowsze narzędzia oraz pakiety brzmieniowe dla Ableton Live, omawiając ich przydatność i wskazując zakres potencjalnych zastosowań.
Amazing Noises/Isotonik Pulsor Suite (Max for Live)
Pulsor Suite to zestaw dwóch wtyczek przeznaczonych do kreowania najróżniejszych brzmień z pogranicza efektów specjalnych i sound designu, choć nic nie stoi na przeszkodzie, by za ich pomocą ukręcić niebanalny bas czy brzmienie typu lead. Podstawowy panel obu wtyczek jest bardzo prosty i jeśli ktoś nie ma ochoty gmerać w ustawieniach, to wystarczy, że uaktywni syntezator za pomocą ikonki Trigger i wskaże jaką nutę ma odtwarzać (Trig Note). Oczywiście, o wiele wygodniej jest po prostu grać na nim za pomocą kontrolera MIDI. Prawdziwa frajda zaczyna się po wciśnięciu ikony Edit. Pojawia się wtedy sporych rozmiarów edytor umożliwiający wgląd we wszystkie parametry instrumentu.
Źródłem dźwięku są 4 oscylatory, z których każdy może mieć indywidualny kształt i algorytm modulacji. Możemy modulować amplitudę źródła za pomocą tzw. Multi Modulators, zaś parametr barwy/przesteru za pomocą LFO i obwiedni. Te pierwsze to po prostu zestaw dwóch generatorów działających unipolarnie. Do wyboru mamy podstawowe kształty modulacji a także generator kształtów przypadkowych, Sample & Hold i generator impulsów z regulowaną szerokością tychże. Częstotliwość modulacji można zsynchronizować do tempa projektu albo odpalać w trybie „free”. Po lewej stronie znajduje się prosta sekcja miksera z zaimplementowanym obwodem modulacji pierścieniowej. Obie sekcje są tak sprytnie pomyślane, że za ich pomocą można bardzo szybko stworzyć skomplikowane barwy oparte na wzajemnej modulacji na wzór kompleksowych oscylatorów z systemów modularnych.
Nie mniej ciekawie prezentuje się sekcja filtru. Sygnał z oscylatorów jest najpierw poddany przesterowaniu (Distort), a później wysłany do nieliniowego filtru SVF o nachyleniu 24 dB/okt. Dzięki niepozornemu parametrowi LBH można płynnie przechodzić pomiędzy poszczególnymi charakterystykami – od górnoprzepustowej, przez pasmową, po dolnoprzepustową. Oczywiście i w tej sekcji możemy modulować różne parametry, takie jak Distort czy Cutoff. Obie wtyczki różni właśnie brzmienie filtru, choć producent nie podaje na czym ta różnica polega. Nie ma tu miejsca na opisanie każdego parametru, ale dość uznać, że mimo ich mnogości praca z obydwoma wtyczkami jest szybka i efektywna. Cieniem kładą się jedynie dwa drobiazgi. O ile interfejs Pulsora jest łatwy w obsłudze za sprawą jaskrawych obrysów parametrów, o tyle trudniej pracuje się z Pulsorem 2, który ma ciemne obwódki, słabo widoczne na równie ciemnym tle. Po drugie, parametry okna edycji nie są automatycznie zmapowane do Pusha, więc trzeba poklikać myszą. (28,28 GBP)
PerforModule/Isotonik Binaural Textures – Subterrestial (Live 10)
Nazwa tej nietuzinkowej biblioteki mówi wiele. Otóż mamy do czynienia z ośmioma instrumentami nadającymi się głównie do tworzenia muzyki ilustracyjnej. Szczególnie jeśli zilustrować trzeba thriller albo mroczną grę komputerową. Na każdy z instrumentów składają się dwie lub trzy warstwy, które idealnie do siebie pasują. Jako że mówimy o instrumentach binauralnych, ciekawie robi się w słuchawkach, albo w asyście dobrze skalibrowanego systemu stereo lub Surround 5.1. A to dlatego, że każdą z warstw można rozstawić w panoramie i poddać automatyzacji, co powoduje, że pozornie skromny instrument zamienia się potwora, którym można ogarnąć sporą część poważnej produkcji filmowej.
Barwy dobrane są tak, że mimo niewielkiej ilości instrumentów zakres wykorzystania jest szeroki. Mamy bowiem instrumenty z długim wybrzmiewaniem typu pad; są też inne, dla których punktem wyjściowym są eteryczne dzwony, dynamiczne szelesty, czy egzotyczne perkusjonalia. Wszystko to pulsujące życiem i setkami odcieni, za co niestety użytkownik musi zapłacić słoną cenę w walucie CPU. Po odpaleniu jednego instrumentu wskaźnik CPU na moim komputerze pokazał 33 procent, a moja maszyna studyjna rzadko kiedy klęka przed czymkolwiek... (13,53 GBP)
Gravitas Create Indian Raga (Live 10)
Skoro o komponowaniu na potrzeby przemysłu wizualnego mowa, to i ta sążnista paczka może Wam się przydać. Jak nietrudno się domyślić do dyspozycji dostajemy materiał dość egzotycznej natury – prosto z Bombaju i okolic. Ponad 1300 pętli opartych na tradycyjnych ragach (wśród nich znajdziemy pełne riffy, glissanda i pętle perkusyjne), 70 brzmień typu one-shot, sześć raków instrumentalnych, jeden rak perkusyjny i 11 klipów MIDI. Oferowana amunicja dźwiękowa jest równie barwna co kraj jej pochodzenia, ale myliłby się ten, kto sądzi, że można ją wykorzystywać wyłącznie w wąskim zakresie egzotycznych zagrywek. Spokojnie mogę sobie wyobrazić najeżony agresywnym przesterem Sarangi Reese Bass w jakimś nowym nagraniu The Prodigy. Poza tym dobrych pętli napędzanych tablami czy sitarem nigdy nie za wiele, szczególnie że te oferowane w ramach Indian Raga zagrane są przez jednych z najlepszych indyjskich muzyków. W zestawie nie brakuje też rzadziej spotykanych instrumentów, takich jak: dholak, kanjira, duff, sarangi, sitar, sarod, czy flet bansuri. (49 EUR)
Afro DJ Mac Sub Phatty Plucks (Live 10)
Najnowszy zestaw instrumentów sygnowany przez naszego dobrego znajomego Afro DJ Maca należy traktować jak małe flakoniki z perfumami, które dostajemy w dobrych drogeriach. W sumie nic takiego, ale ja osobiście bardzo je lubię... Sub Phatty Plucks to zestaw trzech darmowych instrumentów eksplorujących brzmienia typu plucks, czyli syntezatorowe „plumknięcia” – krótkie brzmienia charakteryzujące się z reguły mocnym rezonansem i modulowanym parametrem częstotliwości oscylatora, które równie dobrze sprawdzają się w kontekście melodycznym co rytmicznym. Ta skromna, acz przydatna paczuszka zawiera takie właśnie barwy, a ich źródłem jest analogowy misiaczek – Moog Sub Phatty. W pełnej paczce zatytułowanej po prostu Plucks, którą można zakupić na stronie Afro DJ Maca, instrumentów jest aż 50 a dawcami są nie tylko analogowe, ale również cyfrowe klasyki. W pełnej wersji plumknięciami mogą się cieszyć nie tylko użytkownicy Abletona, lecz również ci pracujący na Logicu. Tradycyjnie każdy z instrumentów został zaopatrzony w szereg przydatnych parametrów Macro. Oprócz typowych rzeczy w rodzaju odcięcia czy rezonansu filtru, w zależności od instrumentu dostajemy dodatkowo kontrolę nad efektami w rodzaju delaya czy pogłosu. (bezpłatna)
Multiton Bits Organic Electronix Box (Live 10)
Multiton Bits to berliński kolektyw muzyków i producentów, którzy za misję obrali sobie „eksplorowanie wąskiej granicy pomiędzy instrumentami elektronicznymi i akustycznymi”. Nie wiem czy ta granica jest wąska, ale brzmi inspirująco. Podczas tworzenia tej paczki używano głównie analogowego sprzętu: syntezatorów (m.in Moog i maszyn firmy MFB), filtrów, delayów i multiefektów, dzięki którym miała powstać nowa jakość. I powstała. Organix Electronic Box to 404 pliki dźwiękowe, na które składa się 281 pętli, 123 próbki typu one-shot, 58 pętli w formacie REX i 11 instrumentów w formacie NI Kontakt. Trzeba przyznać, że twórcy nie rzucają słów na wiatr. Proponowane brzmienia są naprawdę dopracowane, a niektórym z nich faktycznie bliżej do akustycznych instrumentów niż elektronicznych generatorów dźwięku. Wiele z nich charakteryzuje się też bogatą teksturą, więc wystarczy połączyć dwa lub trzy, by uzyskać całkiem sensowny zaczyn kompozycyjny. Wśród brzmień znajdziemy perkusjonalia, basy, leady, pady i efekty specjalne, które sprawdzą się w każdym niemal gatunku a są na tyle oryginalne, że naprawdę warto ich spróbować, choćby odsłuchując demówki na stronie producenta. (24 USD)