Looptrotter Emperor

Sprzęt studyjny | 28.05.2014 
Marka:  Looptrotter

Jeśliby potencjał danego kraju oceniać po tworzonych w nim produktach pro-audio, to Polska znalazłaby się w ścisłej czołówce światowej, a już na pewno w pierwszej piątce Europy.

Mamy świetnych, kreatywnych konstruktorów i programistów, którzy potrafią produkować w swoim kraju narzędzia na najwyższym profesjonalnym poziomie, z uzasadnioną dumą umieszczając na nich napis Made in Poland.

Zacząłem patetycznie i patriotycznie, ale nie bezpodstawnie. Przejrzałem bowiem ostatnie roczniki czołowych branżowych magazynów z Wielkiej Brytanii i Niemiec, niemal w każdym numerze znajdując test jakiegoś produktu z Polski. W podsumowaniach recenzji opinie wahały się w dość wąskim przedziale - od pozytywnych do entuzjastycznych.

Cieszy też to, że klasę polskich produktów zauważają również użytkownicy w kraju, coraz mniej podatni na wątpliwy czar zachodnich produktów z Dalekiego Wschodu, a coraz bardziej ceniący rzetelne, uczciwe podejście naszych firm.

Andrzej Starzyk, założyciel Looptrotter Engineering, to człowiek trochę nie z tej epoki. Nad każdym nowym produktem spędza mnóstwo czasu, dopieszczając wszystko od strony technicznej, a potem od strony brzmieniowej i użytkowej, współpracując z gronem doświadczonych realizatorów i producentów. Jeśli nowe urządzenie ujrzy światło dzienne, to można być pewnym, że w tym zakresie zastosowań, do którego je stworzono, trudno będzie uzyskać lepszy efekt. Taki pozytywny, typowo polski upór.

Ale czas kończyć pisać peany i zająć się tym, co trafiło do mnie jeszcze przed oficjalną premierą. Nie mając instrukcji obsługi i niewiele wiedząc o tym, czym jest Emperor, spędziłem pracując z nim dwa tygodnie, coraz bardziej rozumiejąc, że jesteśmy świadkiem narodzin nowej gwiazdy.

Założenia i konstrukcja Looptrotter Emperor

Punktem wyjścia była próba uzyskania brzmienia typowego dla pierwszych tranzystorowych ograniczników poziomu sygnału z końca lat sześćdziesiątych. W tym zakresie pojawiło się szereg ciekawych konstrukcji, w tym klonowane bezlitośnie Urei 1176 i Neve 33509, czy choćby mało znany, ale wyjątkowo interesujący mostkowy limiter Inovonics, którego projektantem był James B. Wood.

Andrzej Starzyk postanowił pójść własną drogą i stworzył limiter o bardzo szerokiej gamie możliwych do uzyskania brzmień. Może to trochę dziwić, zważywszy że każdy tor tego dwukanałowego urządzenia tak naprawdę ma tylko regulator DRIVE, dwa przyciski filtrów i przycisk wyboru trybu pracy. Pozostałe dwa regulatory pełnią funkcję miksera, pozwalając ustawić proporcję między sygnałem czystym a przetworzonym.

Urządzenie jest całkowicie analogowe jeśli chodzi o ścieżkę sygnałową, ale jego sterowanie odbywa się na drodze cyfrowej, dzięki czemu możemy zapomnieć o takich kłopotach jak zużywające się potencjometry czy trzeszczące przełączniki. W torze audio nie znajdziemy też kondensatorów elektrolitycznych, które mają tę paskudną naturę, że wraz z upływem czasu tracą swoje właściwości i zaraz po potencjometrach i przełącznikach są następnymi kandydatami do wymiany. A to oznacza, że Emperor będzie nam służyć bardzo długo, więc można go potraktować jako wartościową inwestycję. O niewielu współczesnych urządzeniach pro-audio da się powiedzieć to samo.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Emperor ma wymiar 1U, i - jak wspomniano wyżej - jest dwukanałowym limiterem. Kanały mogą działać samodzielnie albo w trybie Link, przeznaczonym do pracy stereo. W tym drugim przypadku wszystkich regulacji dokonujemy manipulatorami kanału pierwszego. Ponieważ funkcje sterowania obsługiwane przyciskami i potencjometrami działają w domenie cyfrowej, dlatego też w trybie Link regulacja poziomu nasycenia DRIVE, jak i regulacja poziomów w sekcji miksera funkcjonują w obu kanałach współbieżnie, z dokładnością do 0,1%. To oznacza, że Emperor może znaleźć zastosowanie także w masteringu, gdzie zachowanie identycznych ustawień dla kanałów stereo jest rzeczą priorytetową.

O konstrukcji urządzenia trudno cokolwiek powiedzieć, ponieważ jego główne części odpowiedzialne za realizację ograniczania są zalane czarną masą. Poza tym, jak zwykle w przypadku polskich produktów, urządzenie wykonane jest z najwyższą starannością i w oparciu o wysokiej klasy podzespoły. Częścią cyfrową Emperora zarządza programowalny chip Atmel, a do zasilania wykorzystano dostarczający trzech napięć symetrycznych układ liniowy oparty na transformatorze toroidalnym i stabilizacji napięcia.

Wejścia i wyjścia obu kanałów zrealizowano beztransformatorowo, na złączach XLR firmy Neutrik oraz gniazdach TRS 6,3 mm. Urządzenie nie ma żadnych wskaźników poziomu sygnału - wszystkich regulacji musimy zatem dokonywać wyłącznie w oparciu o to, co słyszymy.

Looptrotter Emperor w praktyce

Limiter pracuje w trzech trybach czasu reakcji: Fast, Med i Slow, z których każdy pozwala uzyskać inną charakterystykę reakcji na transjenty i sposobu wybrzmiewania dźwięków. Dodatkowo mamy do dyspozycji dwa układy filtrów, z których jeden wyłącza z toru ograniczania niskie częstotliwości, a drugi zwiększa ich poziom. Oba mogą działać niezależnie lub równocześnie. Pierwszy pozwala uniknąć sytuacji, w której zawierające najwięcej energii częstotliwości basowe będą sterowały limiterem wpływając na częstotliwości środkowe i wysokie. Bas wówczas zachowuje swą naturalną charakterystykę dynamiczną, a ograniczana jest reszta pasma. W przypadku drugiego filtru poziom wysokich tonów w układzie kluczowania zostaje zwiększony, skutkiem czego procesor mocniej reaguje na ten właśnie zakres częstotliwości umożliwiając wyeksponowanie środka z jednoczesnym mocniejszym nasyceniem i ściszeniem najwyższego pasma. Przy zastosowaniu obu filtrów jednocześnie możemy uzyskać efekt zbliżony do brzmienia excitera.

Regulator DRIVE ustala zawartość częstotliwości harmonicznych w sygnale, wpływając też na jego głośność.

Niewinne z pozoru regulatory DRY i WET, określające poziom sygnałów przetworzonego i czystego na wyjściu, są praktycznie tym, co definiuje istotę Emperora. Nimi to bowiem ustalamy tak naprawdę charakter brzmieniowy, poprzez dobór poziomów maksymalnego i średniego. Jeśli zdecydujemy się korzystać wyłącznie z sygnału Wet, wówczas całość przetwarzanego sygnału będzie poddana nasycaniu, a wierzchołki będą spłaszczane w sposób zdefiniowany regulatorem DRIVE. Ten tryb znakomicie sprawdza się w przypadku pojedynczych instrumentów i wokali, umożliwiając dobór charakterystyki ocieplenia, od bardzo subtelnej do mocno nasyconej, ale bez wyraźnego przesterowania.

W przypadku werbla Emperor pozwala pięknie wydłużyć jego wybrzmiewanie (czas owego wybrzmiewania regulujemy gałką DRIVE i ustawieniami Fast/Med/Slow), co pozwala uzyskać niesamowite wręcz efekty.

Mimo teoretycznie niewielkiej liczby parametrów regulacyjnych, Emperor daje bardzo szerokie pole manewru w zakresie kreowania finalnej barwy, bardziej niż na ogólną dynamikę wpływając na fazę wybrzmiewania dźwięków i ich koloryt. Tym samym jest świetnym narzędziem do kształtowania wypełnienia materiału i jego zasadniczego przekazu. Co ciekawe, oprócz samych manipulatorów w urządzeniu duże znaczenie ma także poziom sygnału, jaki podajemy na jego wejście. Jeśli jest on wysoki, to limiter bardziej ochoczo eksponuje atak dźwięku z charakterystycznym szybko gasnącym szczytem, co jest szczególnie słyszalne przy ustawieniach Fast i Med. Jeśli sygnał wejściowy jest mniejszy, wtedy Emperor efektywniej działa w zakresie poziomów średnich. W każdym razie wielkość sygnału wejściowego nie pozostaje bez wpływu na uzyskane brzmienie.

Fantastyczną sprawą jest możliwość jednoczesnego sterowania obydwoma kanałami jednym zestawem manipulatorów, dostępna w trybie Link. Opcja ta byłaby niemożliwa bez zastosowania cyfrowej regulacji, i to nie w charakterze enkoderów, ale klasycznych potencjometrów z początkiem i końcem zakresu regulacji.

Jednym wciśnięciem przycisku możemy przejść do trybu dwukanałowego, włączyć ominięcie w trybie stereo i ominięcia na kanałach w trybie dwukanałowym. Wszystko działa bardzo logicznie i bez żadnych stuków czy opóźnień - po prostu najwyższy poziom profesjonalizmu.
Choć niektórym osobom działanie Emperora, zwłaszcza w zakresie obróbki dynamiki, może się wydać dość subtelne, to jednak w tej właśnie subtelności tkwi największa siła nowego produktu Looptrotter. Po prostu żadnego dźwięku nie można zepsuć, a jeśli urządzenie zostanie umiejętnie użyte, to finalne brzmienie bardzo przypomina to, które można uzyskać poprzez mocniejsze wysterowanie taśmy analogowej. Jednocześnie jest to procesor bardzo oryginalny i zachęcający do ciągłych eksperymentów, w trakcie których można odkrywać coraz to inne brzmienia.

Zakres zastosowań

- obróbka sygnału na pojedynczych ścieżkach, grupach i na całym miksie
- procesor do zastosowań masteringowych

 

Nasze spostrzeżenia

+ szeroki zakres możliwych zastosowań
+ doskonale rozwiązana współbieżna regulacja w trybie Link
+ całkowicie cyfrowe sterowanie z zachowaniem analogowej funkcjonalności
+ unikalny charakter brzmieniowy
+ oddzielna regulacja Dry i Wet daje zdecydowanie większe możliwości niż pojedynczy regulator Mix
- przydałyby się wskaźniki poziomu wyjściowego
- wysoka cena

 

Podsumowanie

Nie mam wątpliwości, że Emperor stanie się klasyką i że już niedługo znajdziemy go w wielu studiach nagrań i pracowniach masteringowych. Urządzenie wymyka się jednoznacznym definicjom i bardzo trudno nadać mu określoną nazwę. Nie jest ani typowym limiterem, ani typowym kompresorem. Bliżej mu chyba do procesora saturacji, ale też nie do końca. Jest po prostu czymś, co sprawia, że możemy uzyskać ciekawsze, bardziej wypełnione brzmienie o interesującym charakterze. Jako Nasz Typ możemy go polecić wszystkim, którzy nie ustają w poszukiwaniu narzędzi do definiowania dźwięku zarówno na etapie miksowania, jak i masteringu.



Producent
Looptrotter Engineering, www.looptrotter.com.pl

Dystrybucja
MJ Audio Lab

Funkcja: dwukanałowy limiter półprzewodnikowy z opcją pracy w trybie stereo.
Regulatory: Drive (nasycenie sygnału), Dry (poziom sygnału czystego), Wet (poziom sygnału przetworzonego).
Przyciski: monostabilne, działające sekwencyjnie - Sidechain (filtr półkowy niskich częstotliwości oraz filtr pobijający wysokie częstotliwości w torze kluczowania); czas reakcji (Fast, Med, Slow); CH01/Link/CH02 (wybór kanału, funkcja Link oraz realizacja funkcji bypass w zależności od wybranego trybu).
Wejścia i wyjścia: liniowe, symetryczne, XLR oraz TRS 6,3 mm.
Zasilanie: sieciowe, 230 V.
Wymiary: rak 1U, głębokość 150 mm.
Cena: 6.150 zł

Cena
6150,00 zł
Producent
Looptrotter
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
czerwiec 2014
Kup teraz
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó