Softube Console 1 - kontroler do wtyczek VST

Sprzęt studyjny | 03.12.2017 
Marka:  Softube
Nasz Typ

Wiele firm zajmujących się produkcją oprogramowania muzycznego w którymś momencie postanawia dodać do swej oferty "czynnik sprzętowy". Ewidentne przykłady tego stanu rzeczy to Native Instruments i Arturia, których głównymi produktami są obecnie urządzenia oparte na ich oprogramowaniu, ale też mogące funkcjonować bez niego. Tą drogą chce podążyć Softube.

Trochę to trwało, ponieważ pierwsza informacja odnośnie Console 1 pojawiła się wiosną 2013 roku, a produkt miał być dostępny już latem. Rzeczywistość zweryfikowała te zapowiedzi, a na możliwość przetestowania systemu czekaliśmy jeszcze trzy lata. Było warto, bo w tym czasie Szwedzi z Softube nie próżnowali i wykonali kawał dobrej roboty.

Konstrukcja Softube Console 1

Sprzętowa część Console 1 to solidne, całkowicie metalowe urządzenie z przyciskami i stabilnie zamocowanymi enkoderami, które nie przez przypadek ma szerokość dużej klawiatury Apple (z polem numerycznym). Dzięki temu, oraz odpowiednio dobranej wysokości, stanowi niejako jej naturalne przedłużenie i ustawione tuż nad niż pozwala na luksusową wręcz obsługę. Console 1 jest bowiem sterownikiem MIDI podłączanym do komputera Mac/PC przez USB, wyposażonym w manipulatory do obsługi większości funkcji, które znajdziemy w torach wejściowych wielkoformatowych konsolet. To jakby pojedynczy tor konsolety, np. SSL 4000, pod postacią modułu tabletop, sterującego pracą oprogramowania funkcjonującego w aplikacji DAW. Oprogramowanie to z kolei jest emulacją klasycznego kanału konsolety analogowej, z regulacją czułości i filtrami na wejściu, bramką, 4-pasmowym korektorem, kompresorem i modułem wyjściowym.

Dostępna jest emulacja SSL SL4000E, którą domyślnie aktywujemy wybierając Console 1 jako wtyczkę na torze DAW, ale można już skorzystać z kolejnych wtyczek kompatybilnych z Console 1: SSL XL9000K oraz British Class A, których-mimo ich obecności w module sterowania wtyczek Softube i w panelu menadżera iLok-żaden z moich programów DAW w momencie dokonywania testów jeszcze nie widział.

Ekran toru sygnałowego można otwierać i zamykać przyciskiem Display On w kontrolerze, ale można też włączyć tryb Auto. Każda manipulacja w kontrolerze automatycznie otworzy okno, które zamknie się po kilku sekundach od dokonania ostatniego ruchu.

Uruchomienie systemu sprowadza się do pobrania i zainstalowania całego pakietu instalacyjnego Softube Plug-ins ze strony producenta (wtyczki w formatach VST, AU i AAX Native). Następnie trzeba autoryzować zakupione wtyczki za pomocą bezpłatnego konta iLok (klucz nie jest wymagany) i korzystając z aplikacji Softube Plug-ins Control włączyć wtyczki do naszego systemu. Wtyczka SSL SL4000E dostępna jest już z Console 1, za pozostałe trzeba zapłacić.

Należy wspomnieć, że Console 1 nie jest kluczem autoryzacyjnym dla wtyczek kompatybilnych z tym systemem, i można je bez niego uruchomić, choć z dużo skromniejszym interfejsem graficznym. Ponadto urządzenie nie jest typowym sterownikiem MIDI i nie możemy go wykorzystać do innych zadań poza regulacją parametrów kompatybilnych z nim pluginów.

Wtyczki Console 1 mają własny ekran OSD Window, który można skalować przeciągając jego prawy dolny róg. Na ekranie mamy zobrazowane wszystkie funkcje dostępne w sterowniku, a także charakterystyki dynamiczne i częstotliwościowe odnoszące się do bramki, korekcji i kompresji, wraz ze wskaźnikami poziomów. Ekran ten otwiera się z chwilą wciśnięcia przycisku Display On w kontrolerze, ale może też pracować w trybie automatycznym-każda manipulacja w urządzeniu otwiera ekran, który zanika po kilku sekundach od zakończenia ostatniej operacji.

Brzmienie emulacji SSL 4000 E prezentuje się fantastycznie. Przy lekkim nasyceniu korekcja brzmi klarownie i łagodnie w każdym zakresie pasma

Enkodery otoczone są wskaźnikami diodowymi prezentującymi aktualne ustawienie manipulatorów, więc nie musimy nawet patrzyć na ekran. Urządzenie działa jako mikser wtedy, gdy na kanałach, które chcemy za jego pomocą sterować, włączymy wtyczki Console 1. Dostęp do każdego z kanałów uzyskujemy wciskając przyciski na górze kontrolera. Jest ich 20, ale korzystając z funkcji Shift możemy aktywować kolejną dwudziestkę, a przyciskami Page Down/Up przechodzimy do kolejnych 40. W praktyce więc liczba obsługiwanych kanałów jest nieograniczona.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Kontroler nie jest akceleratorem DSP, a jedynie samym urządzeniem sterującym. Wszystkie działania wtyczek emulujących tory konsolety odbywają się wyłącznie w oparciu o CPU komputera. Z obciążeniem zatem bywa różnie. O ile same wtyczki nie są przesadnie procesożerne, to ekran Console 1 potrafi wprowadzić spore obciążenie. Struktura całości jest jednak taka, że w danej chwili widoczny jest tylko jeden ekran wtyczki (z dużą nazwą i numerem kanału w jej nagłówku), więc nie jest to jakiś większy problem, choć wentylator w MacBooku Pro potrafi się uruchomić.

Softube Console 1 w praktyce

W Console 1 nie widać żadnych elementów świecących, ale z chwilą jego włączenia, pod z pozoru całkowicie czarnym panelem pojawiają się punkty, sygnalizujące ustawienie potencjometrów, aktywność poszczególnych funkcji i poziomy sygnału lub głębokości tłumienia. Bardzo dobrze je widać patrząc na kontroler z góry, ale gdy patrzymy na niego pod kątem, to ich widoczność staje przeciętna, co wymaga częstego nachylania się nad urządzeniem.

Poza tym wszystko działa znakomicie. Miks odbywa się w ten sposób, że wybieramy kanał, ustawiamy parametry bloku kształtowania obwiedni (bramka połączona z modułem Transient Shaper), ustawiamy korekcję, kompresję oraz poziom i charakter sygnału wyjściowego. Mamy tu bowiem moduł Drive, w którym możemy w analogowym stylu nasycić dźwięk i ustalić brzmieniowy kolor tego nasycenia regulatorem Character. Zamiast tradycyjnego tłumika Console 1 oferuje nam obrotowy enkoder, ale jego umieszczenie w prawym dolnym rogu sprawia, że pracuje się z nim bardzo wygodnie. Tym bardziej, że tuż nad nim znajdziemy przyciski Solo i Mute, bardzo przydatne podczas miksu.

Cała obudowa Console 1 jest wykonana z metalu i szerokością odpowiada klawiaturze Apple z polem numerycznym. Do podłączenia z komputerem służy port USB, ale urządzenie nie funkcjonuje jako klasyczny kontroler MIDI i współpracuje wyłącznie z wtyczkami Console 1, które pełnią funkcję kompletnego toru sygnałowego wzorowanego na klasycznych konsoletach analogowych.

Po godzinie pracy jesteśmy już w stanie bardzo sprawnie poruszać się po tym systemie i dokonywać miksu w sposób bardzo zbliżony do tego, w jaki miksujemy na konsoletach analogowych. Jest to zupełnie inne doświadczenie i metodologia pracy niż klikanie suwaków na ekranie DAW. Całą produkcję mamy pod palcami i ustawianie proporcji, zależności brzmieniowych oraz struktury dynamicznej odbywa się bardzo sprawnie, dając dużą satysfakcję z pracy.

Zwiększenie wygody pracy i efektywności działania jest wyraźnie odczuwalne, i po pewnym czasie trudno nam będzie sobie wyobrazić, że kiedyś mogliśmy pracować inaczej

Ważne jest jednak to, by wcześniej całą sesję odpowiednio przygotować, aktywując odpowiednie wtyczki przed i po bloku Console 1, definiując ścieżki, wysyłki, powroty i grupy, osadzając w nich instancje Console 1, przypisując odpowiednie numery kanałów. Console 1 czyta nazwy i numery ścieżek z programów, które taką funkcję udostępniają, ale w razie potrzeby możemy też nadać swoje nazwy. Pewne kłopoty mogą się pojawić np. w programie Bitwig, który zgłasza do Console 1 tylko numery ścieżek audio, pomijając ścieżki MIDI. Jeśli np. ścieżki 1-5 będą śladami MIDI, a ścieżka audio będzie miała numer 6, to po włączeniu na niej wtyczki Console 1 będzie się zgłaszać z numerem 1. I choć nazwy można zmieniać, to numery już nie, więc jedyną możliwością w takiej sytuacji jest zmiana kolejności ścieżek w sesji.

O tym, że mamy do czynienia z emulacją konsolety analogowej, poinformuje nas kilka rzeczy. Pierwsza, niesłychanie istotna, to możliwość nasycenia wejścia regulatorem Input Gain. Można tu doprowadzić do uzyskania poziomu +6 dB, przy którym dźwięk jest wyraźnie cieplejszy i bogatszy harmonicznie. Podobnie jak w analogowej konsolecie nie mamy możliwości regulacji poziomu sygnału pomiędzy poszczególnymi blokami wejścia, bramki, korekcji, kompresji i wyjścia. Dlatego nasycenie już na wejściu wpływa na zachowanie się wszystkich pozostałych modułów, i dopiero finalnym regulatorem Volume ustawiamy taki poziom, by nie doprowadzić do przesterowania ścieżki w DAW. On też działa jako Makeup Gain dla sekcji kompresora, skądinąd znakomicie brzmiącej i znacznie mniej przewidywalnej niż w klasycznych wtyczkach kompresji.

W prawym dolnym rogu znajduje się regulator Volume. Jego zasadniczą rolą jest kontrola poziomu wyjściowego z samej wtyczki Console 1 i nie jest on odpowiednikiem tłumika dla całego kanału w programie DAW. Ponieważ wtyczka naśladuje zachowanie układów analogowych i może pracować z nasyceniem sygnału, regulatorem tym ustawiamy optymalny poziom wyjściowy i kompensujemy tłumienie wprowadzane np. przez blok kompresji. Zmiany wszystkich parametrów toru Console 1 można poddać automatyzacji.

Użytkownik ma możliwość zamiany kolejności bloków EQ, Shape i Compressor, co daje jeszcze więcej opcji kształtowania brzmienia. Sama wtyczka Console 1 oferuje funkcję kluczowania sygnałem zewnętrznym, które możemy skierować na moduł Shape lub blok kompresji. Najlepiej będzie, gdy na torze kluczującym także umieścimy Console 1 – wtedy możemy kształtować również charakter sygnału sidechain, mając całość pod palcami. Cała koncepcja Console 1 bazuje bowiem na tym, że nasz sprzętowy mikser budujemy samodzielnie, poprzez włączenie wtyczki Softube na tych torach, którymi chcemy sterować używając kontrolera. Mogą to być nie tylko poszczególne kanały, ale też wysyłki, powroty, grupy, ścieżki pomocnicze itp. O tym, co w danym momencie chcemy regulować, decydujemy wybierając przyciskami odpowiedni numer kanału. Przy bardziej złożonych konfiguracjach potrzebna jest zatem spora dyscyplina i konsekwencja w numeracji, jednak możemy dojść do takiej wprawy, że w finalnym miksie ekran komputera nie będzie nam potrzebny.

Enkodery działające w bloku korekcji jak na mój gust funkcjonują dość leniwie w tym kontekście, że w analogowych stołach wystarczy znacznie mniejszy ruch gałką, by uzyskać oczekiwany efekt. Osoby przyzwyczajone do zamaszystych i szybkich manipulacji na stole mogą mieć z tym trochę problemów na początku, ale wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Generalnie trzeba przyznać, że z Console 1 pracuje się wyjątkowo efektywnie i nieporównanie wygodniej niż z myszką, nawet gdy mamy do czynienia z dość rozbudowaną sesją. Ustawienia poszczególnych kanałów oraz ich bloków można z łatwością przenosić między poszczególnymi instancjami Console 1. Jest też funkcja zapisu presetów, a nawet dostęp do historii regulacji, a wszystko to sterowane bezpośrednio z kontrolera.

Wtyczki Console 1 można otwierać także bez podłączonego kontrolera (np. gdy pracujemy w terenie z samym laptopem). Wtedy jednak musimy zadowolić się marną graficznie namiastką ekranu i sterownika, w której większość napisów jest praktycznie niewidoczna.

Brzmienie testowanej emulacji SSL SL4000E prezentuje się fantastycznie. Przy lekkim nasyceniu wejścia korekcja brzmi bardzo klarownie i łagodnie w każdym zakresie pasma. Basy można efektownie zaokrąglić, środek ocieplić, a górę rozjaśnić w sposób przypominający analogowe urządzenia wysokiej klasy. Do pracy kompresora trzeba się przyzwyczaić, bo nie działa on dokładnie tak, jak większość wtyczek dynamiki. Wpływ zmian poszczególnych regulatorów na zakres działania innych jest duży i każda dokonana zmiana np. Ratio musi być skompensowana ustawieniami progu i czasu. Niewiele rzeczy robi się tu na wskaźnik, a zdecydowanie więcej na słuch, a do tego sprzętowymi gałkami dostępnymi jednocześnie. I taką pracę można naprawdę pokochać.

Moduł bramki, o którym pisałem zamiennie jako o module Shape, to bardzo ciekawe połączenie analogowego układu Gate z układem kształtowania transjentów firmy Softube. Dzięki takiej konfiguracji można osiągnąć niesamowite efekty dynamiczne, zwłaszcza na partiach perkusyjnych, trudne do uzyskania innymi metodami.

 

Zakres zastosowań

- urządzenie może pełnić funkcję zbliżoną do sprzętowej konsolety, dając jednoczesny dostęp do wszystkich regulatorów pojedynczego, wybranego przyciskiem toru sygnałowego

- wraz z dedykowanymi wtyczkami tworzy kompletny cyfrowy system do nagrań i do miksu, z analogowym trybem sterowania jego pracą i doskonałą emulacją analogowego brzmienia

 

 

Nasze spostrzeżenia

+ interesująca koncepcja połączenia sprzętu i oprogramowania
+ wygodny w obsłudze kontroler
+ jednoczesny dostęp do wszystkich funkcji pojedynczego kanału
+ interesujące brzmienie z opcją jego analogowego nasycenia
+ funkcja kluczowania dla modułów Shape i Compressor
+ nieszablonowo rozwiązana bramka Shape

- typowe dla tego typu urządzeń kłopoty "wieku dziecięcego"
- słaba widoczność punktów świecących pod kątem
- enkodery w korektorze nie reagują tak samo jak w konsoletach analogowych
- może współpracować tylko z dedykowanymi dla niego wtyczkami

 

Podsumowanie

Softube Console 1 dedykowany jest głównie do pracy na dwóch monitorach-na jednym uruchamiamy widok sesji, a na drugim okno miksera, i na nim będzie się pokazywać interfejs graficzny emulacji toru konsolety (oczywiście, jeśli chcemy go widzieć). Zastosowanie sterownika nie zwalnia nas od obsługi napędu, innych wtyczek czy konfiguracji DAW.

Zwiększenie wygody pracy i efektywności działania jest wyraźnie odczuwalne, i po pewnym czasie trudno nam będzie sobie wyobrazić, że kiedyś mogliśmy pracować inaczej. Nawet jeśli nie zdecydujemy się na zakup innych emulacji i pozostaniemy tylko przy SSL SL4000E, różnica w finalnym brzmieniu i możliwościach jego kształtowania jest wyraźna w porównaniu do tradycyjnej pracy z wtyczkami emulacji i z myszką. Istotne jest też to, że sam kontroler nie zajmuje zbyt dużo miejsca i znakomicie uzupełnia się z klawiaturą komputerową.

Jednoczesna dostępność wszystkich manipulatorów definiujących charakter brzmieniowy ścieżki to rzecz nieoceniona. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, że cały tor może pracować z mocnym nasyceniem o typowo analogowym charakterze, gdzie natychmiastowy dostęp do regulatora poziomu wyjściowego jest kluczowy.

Console 1 ma wciąż kilka problemów wieku dziecięcego. Pierwszy to wspomniany już kłopot z uruchomieniem innych symulacji niż SSL SL4000E. Nie działa też przewijanie kanałów enkoderem Volume po wciśnięciu przycisku Shift. Grafika wtyczki w trybie pracy bez Console 1 przedstawia wiele do życzenia w kontekście jej czytelności, a gwałtowny wzrost zapotrzebowania na CPU z chwilą otworzenia okna On Screen wymaga optymalizacji kodu.

Sam produkt jednak, jako system sprzętowo-programowy przeznaczony do miksowania materiału wielośladowego, a także do rejestracji dźwięku, zasługuje na szczególną uwagę. Zwłaszcza tych osób, którym zależy na tchnięciu w swoje produkcje analogowego charakteru, który przy pracy z Console 1 jest bardzo dobrze odczuwalny.

Przy aktualnej cenie promocyjnej, wynoszącej 2.599 zł (cena standardowa to 3.470 zł) pierwszy sprzęt marki Softube jest wyjątkowo smakowitym kąskiem. Ponieważ system ten jest autoryzowany przez SSL, to możemy za tę kwotę mieć funkcjonalny odpowiednik torów kanałowych tego klasycznego stołu i tym samym przenieść swoje miksy na zupełnie inny poziom – nie tylko pod względem brzmieniowym, ale też obsługowym. Renoma i pozycja firmy Softube sprawiają, że w dającym się przewidzieć czasie możemy oczekiwać kolejnych emulacji, co pozwoli nam mieszać tory sygnałowe o różnym charakterze brzmieniowym, zachowując nad nimi sprzętową kontrolę. To bardzo kusząca propozycja w porównaniu do kosmicznie drogich oryginalnych channel-stripów, nie wspominając już o całych konsoletach.

 

Informacje

Funkcja:

sprzętowy kontroler dla wtyczek Softube Console 1.

Manipulatory:

26 enkoderów, 39 przycisków; każdy z dedykowaną diodą świecącą; 4 wskaźniki poziomu/tłumienia LED.

Zasilanie:

przez USB (Type B), maks. 500 mA.

Wymiary: 

428x42x189 mm.

Waga:

1,95 kg.

 

Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó