PreSonus StudioLive RM16AI - cyfrowy mikser

Sprzęt estradowy | 27.04.2015  | Michał Lewandowski
Marka:  PreSonus

Seria mikserów StudioLive od czasów premiery ewoluowała w istotny sposób. Powstały nowe, większe modele, aktualizowano firmware poszerzający możliwości tych urządzeń. W dalszym ciągu łączyła je jedna idea polegająca na zintegrowaniu zastosowań studyjnego i scenicznego, oraz na prostocie i „analogowości” obsługi - czyli coś dla tych, którym nie chce się rozgryzać żadnych menu.

Miksery StudioLive z powodzeniem spełniały i spełniają to zadanie. Pod koniec ubiegłego roku światło dzienne ujrzała seria RM, stanowiąca kolejny krok w rozwoju, polegający w gruncie rzeczy na uczynieniu z miksera cyfrowego mikser jeszcze bardziej cyfrowy, czyli taki, w którym już prawie nic - poza gniazdami - nie ma analogowego. Co ciekawe, takie ogołocenie z wszelkiego emulowania suwaków i gałek, niczego nie utrudnia i niczego nie ogranicza, a wręcz odwrotnie - sporo ułatwia.

Konstrukcja PreSonus StudioLive RM16AI

Sprzętowa część miksera to stalowa obudowa typu rak 3U, której zadaniem jest pomieścić niezbędne złącza, podstawowe wskaźniki i CPU miksera. Z tego też powodu w niczym nie przypomina jakiegokolwiek miksera, już prędzej typowy, czarny jak noc, stage box. Skojarzenie jak najbardziej poprawne i zgodne z sugestią producenta, który proponuje, by tak właśnie potraktować RM16AI i umieścić go wprost na scenie, oszczędzając sobie masy długich kabli. Oddalony od sceny komputer, którym będziemy sterować mikserem, połączyć można kablem sieciowym, albo bezprzewodowo. Skrzynia rak, oprócz szesnastu gniazd wejściowych XLR prowadzących do takiej samej liczby przedwzmacniaczy XMAX, mieści jeszcze osiem wyjść XLR będących liniowymi wyjściami typu AUX, a służących przede wszystkim do monitoringu na scenie. Mamy też parę wyjść głównych XLR z regulowanym potencjometrycznie poziomem wyjściowym, wyjście główne MONO (również z trymerem poziomu), służące do napędu toru subbasowego, wejście RCA, Tape In, oraz wyjście słuchawkowe. Poza rzędem szesnastu diod wskazujących obecność sygnału, przesterowanie i fakt załączenia napięcia fantomowego, oraz portem USB w zasadzie nic nie ma. W każdym razie nic z tego, co zwykliśmy mieć w mikserze - nawet w cyfrowym.

Na tylnym panelu jest jeszcze mniej. Znajdziemy wielostykowe złącze dublujące wyjścia AUX 1-8 z panelu frontowego oraz wyjście cyfrowe S/PDIF, złącze LAN i podwójne gniazdo FireWire. Jest jeszcze port MIDI, jednak w czasie testów firmware miksera nie przewidywał możliwości jego użycia. Co ciekawe, planowana aktualizacja zakłada uruchomienie portu MIDI lecz w ograniczonym zakresie, czyli tylko do rozszerzonej komunikacji ze stołem, a nie np. do obsługi wirtualnych instrumentów. Dość niezwykła strategia, do której należy również zastosowanie portu FireWire 800. W czasach gdy port USB3 znajdziemy w prawie każdym laptopie, a standard Thunderbolt dosłownie wygryzł stare FireWire z komputerów Mac, zastosowanie egzotycznego standardu wydaje się dość dziwne, zwłaszcza, że obecnie nie spotyka się komputerów PC fabrycznie wyposażonych w port FireWire 400 Mb/s, a cóż dopiero w 800 Mb/s.

Na pocieszenie mogę podzielić się informacją, że dostępne są w handlu karty ExpressCard z portem 1394b, jak również można nabyć karty PCIe do zwykłych pecetów z takim złączem. Pocieszające jest również to, że całość testów przeprowadziłem za pomocą portu FW 400 i przelotki do innego rodzaju wtyku. Wszystko działało bez zarzutu, choć producent uprzedza, że w przypadku takiego manewru trzeba się liczyć ze spadkiem wydajności. Dotyczy to oczywiście tylko sytuacji gdy jednocześnie realizujemy nagranie, miks koncertu i korzystamy z wtyczek VSTi. Dopiero pełna zajętość miksera może powodować takie ryzyko. Gdy jednak realizujemy „tylko” nagranie i miks koncertu nie ma najmniejszych powodów do obaw. Cały ten „problem” związany jest z tym, że CPU w RM16AI obsługuje mikser nie 16-kanałowy, jak by można było sądzić, a jako 32-kanałowy.

System PreSonus StudioLive RM16AI

Mikser RM16AI to duet złożony z części sprzętowej oraz oprogramowania Universal Control AI, czyli programu kontrolującego mikser. Do połączenia obu elementów możemy użyć trzech metod: przewodowo lub bezprzewodowo za pośrednictwem sieci LAN, oraz za pomocą portu FireWire. Można również skorzystać z kombinacji połączeń, w zależności od zadania jakie mamy wykonać. W celu realizacji koncertu najpewniejsze jest połączenie przewodowe LAN. Jeśli planujemy nagranie lub wykorzystanie wtyczek VST, konieczne będzie połączenie FireWire. Jednocześnie można również kontrolować mikser bezprzewodowo za pomocą iPada, iPhona lub laptopa z Windows i OS X. Ilość urządzeń dodatkowo kontrolujących mikser lub jego wybrane elementy może być dowolna, a w celu uniknięcia konfliktów można przydzielić odpowiednie uprawnienia każdemu urządzeniu podłączonemu do aplikacji UC. Konstrukcyjnie mikser obsługuje 32 kanały wejściowe audio, z czego 16 jest domyślnie zaadresowanych do wejść fizycznych. Kolejne 16 torów to wejścia FireWire, a więc oczekujące na sygnał z aplikacji DAW lub samodzielnych instrumentów VST/AU. Definiowanie kanału jako cyfrowy jest całkowicie dowolne. Tory wyjściowe miksera to para stereo MAIN, szyna MONO, oraz 8 wyjść AUX dla monitorów lub do insertowania sprzętowych efektów zewnętrznych. Nie można pominąć 16 wyjść FireWire dostarczających sygnał do nagrania w DAW lub w celu zaangażowania plug-inów.

Aplikacja sterująca mikserem stanowi dla mnie wzór prostoty, przejrzystości i funkcjonalności. Sugestią autorów oprogramowania jest użycie ekranu dotykowego o jak największych rozmiarach, co rzeczywiście znacznie ułatwia i przyspiesza pracę, jednak bez większych utrudnień steruje się mikserem z użyciem myszy i tradycyjnego wyświetlacza LCD. W miarę zwiększania ekranu bądź zmiany rozmiarów okna programowego wszystkie jego elementy skalują się proporcjonalnie, co umożliwia wygodną pracę nawet przy mniejszych monitorach, a także z użyciem tabletów.

Struktura PreSonus StudioLive RM16AI

Interfejs graficzny aplikacji sterującej jest ultraklarowny. Dolną część zajmują suwaki tłumików (reagujących również kontekstowo na ruchy kółkiem myszy). Prawa część to szyny MASTER. Pomiędzy tymi strefami znajduje się blok zarządzania szynami AUX i FX, który jest widoczny zawsze, bez względu na to, czym się obecnie zajmujemy. Górną część zajmują regulacje procesów obecnych na torach: bramkowania, kompresji i korekcji. Każdy z 32 kanałów miksera jest wyposażony w identyczny zestaw narzędzi, który jest widoczny w całości nawet na standardowych rozmiarów ekranie laptopa, tak więc wszystkie istotne regulacje dotyczące pojedynczego toru są, zgodnie z definicją, zawsze pod ręką. Tor audio składa się z regulacji GAIN, włącznika napięcia fantom i odwracania biegunowości, bramki szumów z funkcją ekspandera i kluczowania zakresem częstotliwości, kompresora z funkcją limitera, czteropunktowego korektora parametrycznego i filtru Hi-Pass (tor MONO OUT ma tu filtr Hi-Cut). Korektor wyposażono w przełącznik A/B, a każdy tor można skierować odrębnie do obu szyn wyjściowych MASTER: MONO i MAIN. Na obu szynach MASTER czeka na sygnał identyczny zestaw narzędzi oraz dwa tercjowe korektory graficzne, z możliwością zapamiętywania presetów. Każda szyna AUX, a jest ich szesnaście, wyposażona jest tak samo: w bramkę, kompresor, limiter, korektor parametryczny i tercjowy korektor graficzny. W obecnej wersji firmware nie działa jeszcze oprogramowanie SMAART, ale i bez niego przy takim arsenale narzędzi nie powinno być problemu z żadnym odsłuchem, sprzężeniem czy w ogóle wysterowaniem systemu.

Sekcja monitorów to szczególnie mocna strona RM16AI. Nie ma tu bowiem zwykłych wysyłek z torów na wyjścia AUX, a po prostu zestaw szesnastu mikserów, w których tłumikami ustalamy proporcje, mając jednocześnie bezpośredni dostęp do regulacji kanału FOH i możliwość błyskawicznej reakcji w torze źródłowym. Każdy z torów AUX można nazwać w wygodny sposób. Można również połączyć tory w pary stereo. Identycznie zorganizowana jest sekcja torów FX. Mamy do dyspozycji cztery miksery obsługujące cztery procesory efektów: dwa pogłosowe i dwa delay. Niestety, w mikserach StudioLive ciągle brak jakichkolwiek efektów modulacyjnych. Dostęp do edycji jest błyskawiczny. Nad tempem delayów czuwają dwa przyciski TAP, a na podorędziu mamy zestaw przygotowanych, bardzo dobrze brzmiących presetów.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

DCA w PreSonus StudioLive RM16AI

Grupowanie torów to ta część StudioLive, w której dokonał się największy postęp. Wybierając z wielu ikon możemy oznaczyć rodzaj toru: stopa, werbel, tom, gitara, bas, wokal, piano itd. Na podstawie tych oznaczeń mikser tworzy automatycznie odpowiednie grupy, np. tory Kick, Snare, Tom i Overhead umieści w grupie DRUMS. Z kolei Acoustic guitar, Electric guitar itp. umieści w grupie GUITARS. Dodatkowo ikony obrazujące rodzaj źródła pomagają w ogólnej orientacji. Utworzone automatycznie grupy są grupami DCA, w których grupa tłumików kontrolowana jest dodatkowym współbieżnym tłumikiem. Ruchy tłumikiem grupy DCA powodują proporcjonalne zmiany we wszystkich tłumikach w grupie. Stworzone automatycznie grupy DCA łatwo można edytować: dodawać inne tory i usuwać zbędne. Można również błyskawicznie tworzyć własne grupy DCA. Wszystkie tłumiki MASTER DCA znajdują się w grupie MASTERS, gdzie miks możemy wykonać operując tylko na sumarycznych tłumikach. Dostęp do grup źródłowych i torów źródłowych jest natychmiastowy i nie wymaga żadnych poszukiwań. Dzięki grupom DCA możemy stworzyć dowolnie dużo grup torów, składającą się z dowolnej ilości torów audio, dzięki czemu łatwo opanujemy nawet najbardziej skomplikowany miks i uprościmy go dosłownie do kilku głównych tłumików. Grupy DCA stworzone dla głównego miksu pojawiają się w każdym z szesnastu mikserów monitorowych i działają niezależnie od ustawień miksu głównego. Tak więc jeśli np. w miksie głównym mamy grupy DCA: bębny, bas, gitary i wokale, oraz ustalimy wymagane proporcje dla FOH, dla potrzeb każdego z szesnastu torów monitorowych możemy ustalić proporcje odmienne. Dostęp do każdego z torów źródłowych jest tak samo błyskawiczny. Recz jasna, sekcja GROUP MASTERS dla torów monitorowych jest również odrębna.

Ustawienia PreSonus StudioLive RM16AI

Presety fabryczne pozwalają na natychmiastowe przygotowanie toru audio do pracy. Podzielono je na typy odpowiednio według rodzajów źródeł: wokale męskie, żeńskie, bas, gitary akustyczne, elektryczne, dęciaki, bębny itd. Korzystając z presetu można go przed załadowaniem wypróbować (Audition), zmodyfikować i w tej postaci zastosować w miksie. Można wybrać go w całości lub wybierając ustawienia poszczególnych procesorów: bramki, kompresora czy EQ. Szybkości wyboru sprzyja wygodny, graficzny filtr ułatwiający dotarcie do tego, co nas najbardziej interesuje.

Pamięć scen ma dwa tryby. Quick Scenes to podręczny bank ośmiu komórek, w których możemy od ręki zapisać aktualne ustawienia całego stołu. Komórki Quick Scenes przechowują dane nawet po wyłączeniu miksera. O wiele więcej oferuje sekcja Scenes/Mutes, w której możemy zapisać/przywołać kompletne ustawienia lub wybrane elementy. Czytelny filtr pozwala na dowolny wybór następujących składowych: nazw, użytych efektów, komutacji, EQ i dynamiki (bramki, kompresora i limitera), ustawień wysyłek AUX (czyli w zasadzie całych miksów monitorowych), położenia tłumików, poziomów GAIN, ustawień wszystkich korektorów graficznych, oraz grup DCA. Sceny możemy zapisywać pod własnymi nazwami, a liczba zapisanych scen jest nieograniczona. W tej samej sekcji można również stworzyć maksymalnie osiem grup wyciszania. Mikser nie zapamiętuje niestety ustawień grup wyciszania po restarcie, oraz - póki co - nie potrafi grupowo włączać trybu SOLO, ani w ogóle realizować tej funkcji w miksach torów AUX. Rzecz niewątpliwie do poprawki w przyszłym firmware.

Tor zleceniowy (Talkback) w RM16AI nie jest odrębnym torem jak w wyższych modelach, ale trzeba go przypisać wybierając z dostępnych wejść fizycznych. Robi się to prosto w menu systemowym, a adresowanie odbywa się już intuicyjnie i bardzo szybko. Menu systemowe jest proste i zawiera kilka praktycznych ustawień do modyfikacji: tryb przełącznika SOLO/SOLO IN PLACE, poziom sygnału przy trybie SOLO (DIM SOLO), tryb Pre/Post FL, wyciszanie całego stołu (MUTE ALL) oraz sekcję przyznawania uprawnień sterowania dla wszystkich zewnętrznych urządzeń. Interfejs audio jakim jest RM16AI to wysokowydajne urządzenie do użytku z dowolnym programem typu DAW. Oferuje obsługę 32 wejść i wyjść. Do komunikacji z komputerem potrzebuje łącza FireWire i pozwala na pracę z próbkowaniem 44,1kHz lub 48kHz, z minimalnym buforem wielkości 64 próbek, co pozwala na uzyskanie latencji 3,5 ms z całkowitą gwarancją stabilności.

PreSonus StudioLive RM16AI w praktyce

Codzienna praca z RM16AI sprawia sporą frajdę. To bardzo intuicyjnie zbudowane urządzenie, działające niezawodnie i przygotowujące się do pracy w kilka sekund (nie licząc startu komputera). Doskonałej jakości przedwzmacniacze oferują dźwięk pierwszej jakości. Prosta i przejrzysta organizacja aplikacji miksera umożliwia bardzo szybkie przygotowanie miksu. Fabryczne presety są na tyle proste i jednoznaczne, że w razie konieczności można się na nich oprzeć prawie bez przeróbek. Kompletne wyposażenie torów audio w obróbkę dynamiczną i EQ gwarantują pełnię możliwości kształtowania brzmienia. Integracja z komputerem przez kanały FireWire rozszerza własne możliwości miksera o dowolne wtyczki w DAW lub w wersji stand-alone. W pracy scenicznej doskonale spisują się bardzo elastycznie kreowane grupy DCA, co przekłada się na szybkość i wygodę, zwłaszcza gdy nie dysponujemy ekranem dotykowym. Dzięki możliwości kontrolowania pracy miksera przez iOS czy dowolny komputer z aplikacją Universal Control AI, oraz integracji z programem rejestrującym Capture cały system okazuje się być całkowicie zawodowym rozwiązaniem dla niedużej sceny i porządnego studia. Kaskadowe łączenie mikserów tej serii, oraz zapowiedź rychłego pojawienia się kart rozszerzeń Dante i AVB zapewnia również obsługę dużo większych zadań. Do nielicznych wad zaliczyć można z pewnością brak grup wyciszania dla torów monitorowych, brak efektów modulacyjnych oraz brak możliwości użycia portu MIDI do obsługi VSTi. Mam nadzieję, że to niebawem się zmieni, ale i w tej postaci mogę uczciwie polecić RM16AI jako solidny mikser o ogromnym potencjale do ambitnego studia i na każdą scenę, zwłaszcza gdy chce się jednocześnie nagrywać.

Nasze spostrzeżenia

+ doskonała, przejrzysta i nieskomplikowana aplikacja miksera
+ grupy DCA i Master
+ kanały FireWire obok fizycznych - użycie plug-inów
+ bogate wyposażenie torów IN i AUX
+ współpraca bezprzewodowa z PC, Mac i iOS
+ szybki start systemu

- brak użytecznego MIDI
- zastosowanie FireWire zamiast Thunderbolt lub USB3

 

Zakres zastosowań

- kompaktowy mikser/stage box do instalacji na scenie lub w pomieszczeniu do nagrywania
- znakomite i wygodne rozwiązanie dla niewielkich, mobilnych systemów nagłośnieniowych oraz systemów stacjonarnych
- kompletne możliwości w zakresie zdalnego sterowania pracą - przewodowo i bezprzewodowo

 

Informacje

Wejścia (16) XLR XMAX, cyfrowe: (16) FireWire, (2) RCA
Wyjścia (2) XLR Main, (1) XLR Mono Main, (8) XLR Aux, (1) TRS Phones, (1) S/PDIF
Inne MIDI IN/OUT (DIN), FireWire (2) IEEE1394b (800 Mb/s)
Mikser 32 wejścia, 32 wyjścia
Procesy na torach audio (32x) Gain, Phase, Noise Gate, Compressor, Limiter, EQ
Procesy na torach Aux (16x) Noise Gate, Compressor, EQ, korektor tercjowy
Procesy na torach FX (4x) Noise Gate, Compressor, EQ
Procesy na torach Main Out (3x) Noise Gate, Compressor, EQ, korektor tercjowy
Procesory FX (2) Reverb, (2) Delay
Przetwarzanie A/C/A 44,1/48 kHz, 24 bity
Aplikacje Universal Control AI (OS X, Windows, iOS), Capture
Sterowniki ASIO Presonus FireStudio
Cena
6290,00 zł
Producent
PreSonus
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
kwiecień 2015
Kup teraz
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó