Z mikrofonem w świat - field recording
Field recording niejedno ma imię. Może być filozoficzną podróżą z mikrofonem, przysłuchiwaniem się naturze, intensywnym doznawaniem tego, co często pozostaje w ukryciu. Może być również kreatywną techniką budowania niepowtarzalnej biblioteki sampli.
Klasyczny obraz osoby zajmującej się field recordingiem przedstawia człowieka podróżującego z mikrofonową tyczką oraz recorderem audio. Nakreślony obraz, pomimo iż ujmuje jedynie fragment opisanej techniki, podparty jest długą historią. Od początku pojawienia się urządzeń oferujących mobilne nagrywanie dźwięku, powstała grupa osób uwieczniająca odgłosy otoczenia. Dobrym przykładem może być Ludwig Koch (1881-1947). Jako dziecko otrzymał fonograf, który wykorzystywał do nagrywania odgłosów ptaków. Pasja szybko przerodziła się w zawód. Efektem pracy były tzw. książki dźwiękowe, w których uzupełnieniem ilustracji były płyty gramofonowe. Podobnych przykładów można podawać bez liku. Jedni wykorzystywali mikrofon wyłącznie do uwieczniania określonych zjawisk dźwiękowych, inni traktowali dźwięk jako materiał do dalszych eksperymentów (np. John Cage). Osobna kategoria wykształciła się wraz z rozwojem kinematografii - oprócz muzyki w filmach pojawiał się również dźwięk nagrywany opisywaną metodą.
Jak nietrudno się domyśleć technologia w silny sposób wpłynęła na możliwości nagrywania. Obecnie urządzenia nagrywające, w większości przypadków bez problemu mieszczą się w kieszeni. Dysponujemy również całą gamą mikrofonów pozwalając wyławiać dźwięki otoczenia. Korzystając z np. niewielkich mikrofonów kierunkowych możemy precyzyjnie wyodrębniać wybrane źródło dźwięku. Możemy również, posługując się mikrofonem pojemnościowym oddawać klimat danego otoczenia, niepowtarzalną akustykę, czy też połączenia różnych źródeł dźwięku. Co istotne nie zawsze praca musi przebiegać w makro skali. Możemy pokusić się o nagrywanie mikrodźwięków, których źródłem są np. przedmioty codziennego użytku. W każdym z przypadków nagrywanie związane jest z niepowtarzalnym doświadczeniem. Wystarczy włączyć mikrofon, założyć słuchawki i usłyszymy całą gamę dźwięków, których na co dzień nie słyszymy. Z jednej strony jest to wynikiem czułości mikrofonu, z drugiej zaś przyzwyczajeń naszej percepcji, która w normalnych warunkach ignoruje sporą część dźwięków. W świecie field recordingów mamy możliwość odkrywania przestrzeni, które mimo iż towarzyszą nam na co dzień umykają naszej uwadze.
Pomimo nakreślonego rozwoju technologii, wskazane powyżej obszary w których wykorzystywany jest field recording nie uległy wielkiej zmianie. W obrębie muzyki znajdziemy wiele osób, które stosują tę technikę do oddania klimatu danego miejsca, ograniczając dalszą manipulację dźwiękiem do niezbędnego minimum. Wystarczy wymienić niektóre albumy Geira Jenssena (Biosphere), które dzięki zarejestrowanym dźwiękom przenoszą słuchaczy w różne rejony świata. Warstwa uzyskana metodą field recordingu jest tutaj jednym z elementów aranżacji utworów.
W praktyce nagrywać możemy wszystko i wszędzie. Od nas zależy, czy będzie to wyłącznie przyroda, dźwięki miasta, przedmiotów, czy też te powstałe z spreparowanych przez nas sytuacji. Warto pamiętać o tym, że skorzystanie z tak pozyskanych źródeł dźwięku może pozwolić urozmaicić nasze produkcje. Nie koniecznie trzeba zamykać się w świecie oscylatorów. Możemy w mniej lub bardziej dosłowny sposób łączyć ze sobą oba światy, korzystając tym samym z wieloletniej tradycji field recordingu.
Pasaż
polecane
