Pogłosowe tricki i techniki
Reverb to rzecz jasna jeden z najczęściej używanych efektów w produkcji muzyki. Oprócz klasycznej roli wypełniania pustych przestrzeni można zastosować go kreatywnie.
Chodzi tu głównie o tworzenie brzmieniowo atrakcyjnych szczegółów, które sprawiają, że nasz utwór jest wysmakowany i wyróżnia się.
1. Restart
Nałożony na progresję akordów reverb może dać nam efekt odwrotny do zamierzonego gdyż zamiast ożywić i wzbogacić sound – zamuli. Dlaczego? Ponieważ pogłos akordu np.E „nałoży się” na pogłos akordu A i tak dalej. Aby tego uniknąć należy zautomatyzować wtyczkę pogłosu tak aby włączała się ponownie z każdym kolejnym akordem. Uwaga! Z reguły należy zautomatyzować również głośność chain’u z reverbem tak, żeby w momencie „restartu” schodziła do –inf dB co zapobiegnie nieprzyjemnemu cyfrowemu klikaniu. Technika szczególnie przydatna w przypadku sesji z szybkim BPM i gęsto zaaranżowanymi partiami akordów.
2. Reverse Reverb
Obowiązkowe narzędzie w warsztacie producenta muzyki pop / hip – hop. Popularne „zassanie” możemy wykonać używając próbki jakiegokolwiek dźwięku, najczęściej jednak jest to wokal. Pierwszym krokiem jest wycięcie samego początku frazy i zduplikowanie go na nową scieżkę. Tam nakładamy reverb i ping – pong delay do smaku, przeliczamy (freeze track) i gotową mieszankę odwracamy (reverse). Powstaje efekt, który zwiastuje to, co ma za chwilę nadejść, tym samym zwracając uwagę słuchacza i zwiększając dynamikę np. przejścia czy drop’u.
3. Ghostverb / Backverb
Techniki spopularyzowana przez Radiohead. Dobrze sprawdza się w bardziej eksperymentalnych kompozycjach, na wolno sączącym się wokalu. Główną ścieżkę duplikujemy, odwracamy (reverse) i przepuszczamy przez reverb (100% wet!). Następnie znowu odwracamy (teraz ścieżka gra w oryginalnym kierunku, ale już z odwróconym pogłosem) i wyrównujemy na ucho z oryginalnym „suchym” śladem. Skojarzenie z duchami jest bardzo adekwatne.
polecane