O korelacji stopy z basem

04.06.2019  | Mikołaj Urbaniak
O korelacji stopy z basem

Wielu producentów i inżynierów dźwięku jest zdania, że miksowanie dolnych pasm to najtrudniejsza część ich pracy. Bas może sprawić szczególny problem tym, którzy nie zaopatrzyli się jeszcze w dobrej jakości monitory – chociaż i te, nie rozwiązują całkowicie problemu.

Są zwolennicy pracy przy pomocy studyjnych subwooferów, które z kolei wymagają dobrze  zaadoptowanej akustycznie przestrzeni. Słowem – low end to przeciwnik, w walce z którym musimy sięgnąć po parę sekretnych broni. Największy problem pojawia się w momencie, kiedy stopa i bas „rywalizują” o miejsce w miksie, czyli grają na raz. Sytuacja znajoma wszystkim producentom heavy bass music itp.

Żeby sobie z tym poradzić klasyczny side – chain kompresor może nie wystarczyć. Założony na 808 przy gęsto grającej stopie, często zaczyna „klikać” bądź nie wyrabia się z duszeniem basu i powrotem do jego pierwotnej głośności. Pomaga użycie filtra high-pass  wewnątrz kompresora, który sprawia, że dźwiękiem wywołującym ducking jest jedynie sam transient stopy. Jeśli kompresor nie posiada wbudowanego filtra, dobrym rozwiązaniem będzie stworzenie dodatkowej ścieżki grającej sam klik równolegle do stopy, wysyłającej do side – chain kompresora jedynie informację kiedy zdusić bas. Ta ścieżka jest oczywiście zmutowana – nie chcemy słyszeć klikania.

Jednak dla niektórych cała idea używania side – chainu jest passé i poszukują bardziej nowoczesnych oraz wyrafinowanych rozwiązań. Takim na pewno jest przeliczenie 808 z MIDI do audio i ręczne wykonanie fade’ów  przy każdym uderzeniu kick drum’u. Ta technika jest najbardziej precyzyjna, gdyż na ucho dopasowujemy długość fade’u do charakteru stopy, BPM – u sesji i innych czynników. Jednak nie zawsze mamy czas na chirurgiczną robotę, szczególnie kiedy deadline puka do drzwi. Wtedy z pomocą może przyjść trik z delay’em. Zakładamy efekt na bass, ustawiamy 100% wet i dostosowujemy ilość opóźnienia w milisekundach (z reguły nie więcej niż 10). Wystarczająco dużo, by zrobić miejsce stopie, która natychmiast będzie bardziej przebijać się przez miks, zanim wyleje się solidna porcja sub basu.

Niezależnie od użytej techniki, cel pozostaje ten sam – przy jednocześnie grających elementach, które mają w sobie dużo niskich częstotliwości, musimy je maksymalnie wyróżnić, odseparować by miks brzmiał czysto, dynamicznie i nie był zamulony. Bonusową poradą jest odcinanie dolnej frekwencji na stopie (czasami nawet do 100Hz). Wszystko poniżej tej częstotliwości pokrywa nasz 808, a stopa posłuży bardziej jako element rytmizujący, nadający uderzenie.

Star icon
Produkty miesiąca
Electro-Voice ZLX G2 - głośniki pro audio
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó