Focusrite Scarlett trzeciej generacji
Interfejsy Scarlett uważane są powszechnie za najpopularniejsze urządzenia tego typu dla domowych i projektowych studiów nagrań. Jak przystało na lidera, firma Focusrite udoskonala swoje produkty, coraz wyżej podnosząc poprzeczkę jakości i funkcjonalności. Na początku lipca zaprezentowano najnowszą generację serii Scarlett, w której 18i20 jest modelem najwyższym.
Ma on typowo profesjonalny format 1U, a po zamontowaniu znajdujących się w zestawie uchwytów możemy go zainstalować w szafce typu 19”. Z komputerem PC lub Mac łączymy interfejs z użyciem złącza USB C, kompatybilnego z USB 2.0, a kabel USB C-A znajdziemy w zestawie. Interfejs jest zasilany bezpośrednio z sieci.
W porównaniu do urządzenia drugiej generacji, zmianie uległa kolorystyka – szkarłatna pokrywa 18i20 stała się czarna, na płycie czołowej pojawiło się metalowe obramowanie w typowym dla serii Scarlett kolorze, pokrętła oraz przyciski zmieniły kształt i kolor na czarny oraz grafitowy, zostały nieco inaczej ustawione i doszły przyciski aktywujące funkcję Air dla wszystkich torów sygnałowych.
Ale zmiany są znacznie większe niż tylko zewnętrzna kosmetyka i przejście na komunikację za pomocą USB C. Przede wszystkim jeszcze bardziej wyśrubowano parametry jakościowe. Zakres dynamiki wszystkich wejść wzrósł o 3 dB dla torów mikrofonowych względem interfejsów drugiej generacji zasilanych sieciowo i aż o 5 dB względem interfejsów zasilanych przez USB. Zakres regulacji czułości dla wejść został poszerzony z 50 do 56 dB. Wspomniany tryb Air, czyli emulacja transformatorowych torów ze słynnej konsolety Ruperta Neve, jest teraz dostępny na wszystkich wejściach mikrofonowych we wszystkich interfejsach, łącznie z najtańszym Solo.
Wnikliwy test najnowszego interfejsu 18i20 znajdziesz w sierpniowym numerze magazynu Estrada i Studio.
polecane