Sonnox Toolbox Claro - prosta sprawa

07.11.2021  | Marcin Staniszewski
Sonnox Toolbox Claro - prosta sprawa

Firmy Sonnox nie trzeba przedstawiać. Kilkanaście lat temu ich Oxford EQ zmienił reguły gry - korekcja wtyczkowa zaczęła w końcu przypominać brzmieniowo tę sprzętową i do dziś niejeden realizator wciąż używa tej korekcji. Czy najnowszy korektor ze stajni Sonnox dokona podobnej rewolucji?

Idea była prosta - stworzyć jak najbardziej przejrzyste narzędzie, które nie będzie przeszkadzało w procesie twórczym. Dlatego po odpaleniu Claro jawi się nam ultra prosty interfejs złożony z trzech pokręteł - to widok o nazwie "Produce". Tutaj dokonujemy tylko szerokich, ogólnych pociągnięć pędzlem - dół, góra, środek - mniej albo więcej. Każde pokrętło ma ograniczoną liczbę wyborów pasmowych tak, by jeszcze bardziej ułatwić proces decyzyjny (choć u góry jest poziomy slider, którym można dokładnie dostroić wybrane pasmo). Bardzo pomocne, szczególnie dla początkujących adeptów sztuki mikserskiej, są też opisy właściwości pasm widniejące u góry i na dole interfejsu. W rejonie dolnego środka mamy więc "Wamth" ale też "Mud" a w górze jest "Definition" oraz "Harshness". Jakby tego było mało na dole możemy też przełączyć się w tryb “Width”, w którym każde z trzech pokręteł zmienia się w regulację szerokości bazy stereo, co pozwala np. ma ekspresowe zmonofonizowanie basu, bez potrzeby ładowania kolejnej wtyczki.

Kiedy już dokonamy ogólnej korekcji i zagłębiamy się w temat, to możemy przełączyć się w tryb "Tweak", do złudzenia przypominający klasyczną wtyczkę Fabfilter Pro-Q3. Tu też każdy filtr może pracować w trybie stereo, M/S oraz split (wyboru dokonujemy przez kliknięcie prawym klawiszem myszy w filtr). Ten ostatni pozwala na korekcję lewego i prawego kanału osobno, co może się przydać w masteringu. Bardzo pomocny jest też analizator widma, który automatycznie podświetla na biało zakresy, w których znajdują się potencjalnie niepożądane rezonanse. Niestety nie możemy ich redukować korekcją dynamiczną na wzór wspomnianego Pro-Q3. Jest to największa i jedyna wada tego korektora, no ale trudno żeby Sonnox kanibalizował swoje inne produkty, wszak w ofercie firmy znajduje się już korektor Dynamic EQ… Ten zgrzyt w pełni rekompensuje inna funkcja, która z kolei znacznie przyspiesza pracę. Mowa o trybie Autogain. Nie od dziś wiadomo, że głośność to wróg numer jeden w procesie podejmowania właściwych decyzji mikserskich - szczególnie jeśli chodzi o kompresję i korekcję. Wszystko co głośniejsze, wydaje się lepsze, więc często zamiast poprawiać dany sygnał, po prostu go zgłaśniamy. Dlatego zawsze trzeba kompensować głośność, ale nie czarujmy się - kto ma czas i chęci, by to robić… Są oczywiście dedykowane wtyczki (mój ukochany ABLM firmy TBPro Audio), ale je też trzeba odpalać, klikać, chować. Automatyczna kompensacja głośności wbudowana we wtyczki też nie jest niczym nowym. Sęk w tym, że najczęściej działa ona cokolwiek średnio, więc i tak ostatecznie trzeba dokonywać manualnej kompensacji. W przypadku Claro działa to naprawdę bezbłędnie. Nie ma wyraźnej zmiany głośności, a jedynie zmiana barwy, co znacznie ułatwia i przyspiesza podejmowanie właściwych decyzji. Oczywiście opcję tę można dezaktywować, więć jeśli ktoś lubi oldschoolowe podejście, to bardzo proszę.

A co jeśli miks jest gęsty jak melasa i problemy z maskowaniem zaczynają odbierać chęć do życia? Wtedy z pomocą może przyjść trzeci widok. "Mix" oferuje nam ten sam widok co "Tweak", ale dodatkowo po lewej stronie pojawia się okno, w którym widać wszystkie inne instancje Claro odpalone w miksie. Jeśli jakieś instrumenty się gryzą, wystarczy przeciągnąć daną instancję na prawą stronę i można operować dwóch pacjentów na jednym stole. Dodatkowym ułatwieniem jest detektor konfliktów pasmowych, wyróżniający na żółto potencjalne, problematyczne zakresy. Na dole interfejsu pojawia się też opcja "Invert EQ" umożliwiająca korekcję lustrzaną, tak że podbicie w jednej instancji, powoduje redukcję tego samego pasma w drugiej. I znowu - podobne opcje są już dostępne nie od dziś na pokładzie Pro-Q3 albo Neutrona firmy Izotope, ale w Claro zostało to zaimplementowane naprawdę w niesamowicie prosty i intuicyjny sposób, co przekłada się zwyczajnie na komfort i szybkość pracy.

A jak to brzmi? Ano jak klasyczny korektor Sonnoxa. "Neuralny, ale nie nudny" jak ujął, to jeden z moich kolegów po fachu i ja się z nim zgadzam. Moją uwagę przykuła od razu bardzo ładna góra. Na co dzień pracuję z Pro-Q3 i choć jest to genialne narzędzie do podcinania zakresów, to podbicia, szczególnie w górze, są mało spektakularne. Dlatego do tego celu najczęściej używam innych korektorów - najczęściej ze stajni Acustica Audio. Góra w Claro przypomina mi korektory Neve - eleganckie i nie nachalne, ale jednocześnie dające zdecydowane rezultaty. Ogólnie jest to doskonale brzmiący, precyzyjny wół roboczy.

Czy Claro zastąpi mój podstawowy korektor? Raczej nie, bo jednak dynamiczna korekcja, to dla mnie bardzo istotne narzędzie. Z drugiej strony Claro oferuje tyle narzędzi ułatwiających pracę, że z pewnością będę po niego sięgał w cięższych chwilach studyjnego boju. Jednak jako nauczyciel, z pewnością będę polecał tę wtyczkę wszystkim swoim uczniom, bo opisy pasm, autogain, to są rzeczy, które zdecydowanie mogą przyspieszyć naukę i rozumienie procesu korekcji. Tak czy siak, mamy do czynienia z wybitną wtyczką, wartą ceny, która nie jest wygórowana, biorąc pod uwagę jakość i mnogość opcji.

Więcej informacji TUTAJ

Star icon
Produkty miesiąca
Electro-Voice ZLX G2 - głośniki pro audio
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó