IK Multimedia Tascam Tape Collection - mnóstwo kolorowych kredek

09.12.2021  | Marcin Staniszewski
IK Multimedia Tascam Tape Collection - mnóstwo kolorowych kredek

Rok temu firma IK Multimedia zaprezentowała "Tape Machine Collection" emulującą klasyczne stoły taśmowe. Co prawda apetyt tych wtyczek na zasoby komputera był srogi, ale trzeba przyznać, że mieliśmy do czynienia z pierwszoligowym produktem. Nic dziwnego, że Włosi poszli za ciosem i właśnie wydali kolejny zestaw - "Tascam Tapes".

To nie jest skok na kasę i kolejna odsłona taśmowego ciepełka pod inną flagą. Bo o ile "Tape Machine Collection" było przeznaczone to subtelnego sklejania miksów, o tyle "Tascam Tapes" nie ukrywa swojego lo-fi’owego rodowodu. To co łączy obie kolekcje to funkcje: "Transport Modelling" oraz "True Stereo", mające na celu oddanie nielinearności związanych z pozycją taśmy w odniesieniu do głowic oraz różnic pomiędzy kanałami.

W omawianym zestawie do czynienia mamy z emulacją legendarnych rejestratorów, które zapoczątkowały rewolucję homerecordingu w latach 70. i 80. Mowa o czterech ikonicznych maszynach. Teac A-6100 MKII (rejestrator masteringowy, będący ulepszoną wersją, która zadebiutowała jeszcze na początku lat 70.), Teac A-3340S (czteroślad z tego samego okresu, na którym powstało tysiące demówek i kilka ikonicznych albumów), Tascam Porta One Ministudio z 1984 roku oraz Tascam 338 (legendarny model z 1985 roku to ośmiościeżkowy rejestrator, łączący w sobie również funkcję prostego miksera).

Na początku pragnę zauważyć, że łatka "lo-fi" nie oznacza, że do czynienia mamy z brudaskami, które nadają się wyłącznie do muzyki eksperymentalnej. Oczywiście te wtyczki mają wyraźnie słyszalny charakter, ale to tylko jeden z kolejnych kolorów dostępnych w palecie brzmień. Pamiętajmy, że jak gminna wieść niesie, na sprzęcie tego typu powstawały takie klasyki, jak m.in.: "Nebraska" Briuce’a Springsteena, "Sweet Dreams" Eurythmics, czy "36 Chambers" Wu-Tang Clan.    

Zacznijmy od Teac 3340S. W historii gier studyjnych to absolutny kamień milowy - pierwszy czteroślad umożliwiający zsynchronizowany overdubbing. W dodatku oferował zawodowy mikser. W wersji IK Multimedia, mamy możliwość wyboru różnych taśm. Jest więc rekomendowany przez Tascam,: BASF SM911, popularny w latach 70. Ampex 456, który pięknie saturował w zależności od wysterowania sygnału wejściowego, Ampex 499 zapewniający bardziej otwartą górę, oraz Quantegy GP9, wyjątkowo dobrze radzący sobie z wysokimi poziomami. Do dyspozycji mamy też dwie szybkości. Nie ma sensu opisywać tu wszystkich wariantów brzmieniowych, bo podobnie jak w przypadku sprzętowych protoplastów, są one bardzo subtelną wypadkową poziomu wejściowego, rodzaju taśmy oraz ustawienia parametru BIAS, który gra tu kluczową rolę. BIAS standardowo był ustawiany w zależności od wybranej taśmy by brzmienie było optymalne. Tyle że inżynierowie dźwięku szybko odkryli, że niepoprawne ustawienie tego parametru, może skutkować całkiem ciekawymi efektami. "Przebiasowanie" powodowało mocno nasycone, ciepłe brzmienie, zaś za mało BIAS-u dawało nietypowe, agresywne podbicie górnego pasma. Każda maszyna i taśma brzmiała inaczej i te detale zostały tutaj też zachowane. Osobiście najbardziej przypadło mi brzmienie Portas One - ze zbyt małym BIAS-em potrafi zabrzmieć na wokalach niemal jak zacny exciter. Gdyby jednak zdarzyło się tak, że te wszystkie zawiłości przerosły użytkownika, to wystarczy pyknąć w ikonkę "Reset" by dana maszyna wróciła do ustawień fabrycznych/optymalnych. Można też zresetować kluczowe dla sekcji wejściowej parametry "BIAS", "Recording Level" oraz "HF EQ" za pomocą ikonki "Auto-Calibration"). A-6100 można uznać za masteringową wersję 3340S, oferującą bardzo podobny zestaw parametrów oraz te same rodzaje taśm do wyboru.

Porta One z kolei oferuje dwa powszechnie dostępne rodzaje kaset:  Type I (ferric-oxide) oraz Type II CrO2, czyli popularne "chromówki". Ta pierwsza brzmi zdecydowanie lofi’owo - z konkretnie ściętą górą w okolicach 10 Khz i wysuniętym środkiem. Z kolei "chromówka" była uważana za bardziej HI-Fi i tak też brzmi w wydaniu IK. Oczywiście pod warunkiem, że właściwie ustawimy poziomy wejścia i BIAS-u. No chyba, że nie chcemy brzmieć "właściwie".

Jest jeszcze Tascam 388 Studio 8, czyli ośmiościeżkowe rozwinięcie koncepcji Porta One z 1985 roku. Tutaj dostajemy te same parametry co wcześniej, ale sekcja EQ jest rozbudowana do trzech zakresów. Ta maszyna jest chyba moją ulubioną ze wszystkich, bo dzięki korekcji jest najbardziej wszechstronna. Bardzo łatwo można przejść od delikatnych muśnięć taśmowego ciepełka do magmy lo-fi, przy jednoczesnej kontroli korektorem.

Całkiem niedawno chorowałem na sprzętowego 388, ale po przetestowaniu powyższego zestawu, chyba się wyleczyłem. Wszystkie te wtyczki reagują bardzo dynamicznie na zmienne związane z rodzajem taśmy, poziomem sygnału i jego rodzajem. Czasami udawało mi się osiągnąć naprawdę muzykalny typ kompresji, albo nagle w basie pojawiał się miły dolny środek, zaś w wokalu nienachalna agresja w górny środku. Bardzo dużo kredek do kolorowania. 

Więcej informacji TUTAJ

Star icon
Produkty miesiąca
Electro-Voice ZLX G2 - głośniki pro audio
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó