IK Multimedia Modo Bass 2 - basista, który się nie spóźnia

08.06.2022  | Marcin Staniszewski
IK Multimedia Modo Bass 2 - basista, który się nie spóźnia

Kiedy kilka lat temu na rynek trafiła pierwsza wersja Modo Bass, świat instrumentów wirtualnych przeżył trzęsienie ziemi. Żadna wtyczka nie oferowała do tej pory tak głębokiej ingerencji w modelowanie basu. Po premierze nowej odsłony komputerowego basisty konkurencja ma jeszcze więcej do nadrobienia… W końcu można grać z basistą, który nic nie mówi i się nie spóźnia.

Od razu na początku wyjaśnijmy sobie jedną rzecz. To nie jest kosmetyczna zmiana, tylko naprawdę sążnisty upgrade. Po pierwsze dostajemy osiem nowych modeli basów, w tym bezprogowce (jeden inspirowany customowym Jazz Bassem Jaco Pastoriusa a drugi czerpiący ze StingRaya Pino Palladino). oraz dwa kontrabasy (jeden bardziej agresywny przeznaczony do muzyki rockowej, drugi bardziej do klasyki i jazzu - oba z opcjami miksowania sygnału z pickupu, mikrofonów a nawet pary ambientowej, które można przesuwać w wirtualnej przestrzeni na wzór patentu wykorzystanego, choćby w gitarowym kombajnie Amplitube tej samej firmy). A skoro o bezprogowcach mowa, to każdy model można obecnie zamienić w opcję "Fretless". Wystarczy kliknąć w ikonkę o tej nazwie w sekcji "String" każdego instrumentu. W sumie mamy więc 22 modeli gitar basowych, co przy możliwościach customizacji budowy i stylu gry, daje praktycznie nieograniczoną liczbę dostępnych brzmień.

Ogromnym krokiem naprzód jest nowa sekcja odtwarzania patternów wypełniona po brzegi tysiącami groove’ów (na uwagę zasługuje bardzo efektywna wyszukiwarka filtrująca rezultaty m.in. według gatunku, długości frazy, metrum, techniki grania czy części piosenki), więc naprawdę możemy mówić już o pełnoprawnym, wirtualnym basiście. Działa to na bardzo podobnej zasadzie, jak sekcje patternów w kombajnach perkusyjnych pokroju Addictive Drums albo Superior Drummer 3. Po pierwsze riffy grane są przez prawdziwych basistów sesyjnych z pierwszej ligi. A po drugie mamy pełnę kontrolę nad artykulacją, która możemy sobie zmapować pod konkretny nudy MIDI i komunikaty CC w zakładce "Control". Przy odrobinie uważnej dłubaniny, można dość szybko skonstruować przekonującą partię basową, która w przypadku nawet bardziej zaawansowanych numerów popowych i rockowych, będzie nie do odróżnienia od nagrania z krwi i kości. Fun fact - mam kilku kolegów basistów, którzy podczas produkcji wolą wklepać bas za pomocą tej wtyczki, zamiast bawić się w nagrywanie. Nie dlatego, że przestali kochać swój instrument, albo nie potrafią na nim grać. Po prostu, w przypadku gdy produkcja wymaga bardzo konkretnego brzmienie basu, wykręcenie go na żywo jest bardziej czasochłonne i droższe. Niewielu producentów dysponuje kilkoma modelami topowych basów, nie wspominając o piecach i efektach i różnych butikowych mikrofonach. Jedyne co mnie irytuje w sekcji "Patterns" to brak możliwości zsynchronizowanego startu i stopu z hostem. Owszem, można zsynchronizować tempo, ale po kwadransie bezowocnych prób odpalania wszystkiego spacją, po prostu pogodziłem się z faktem, iż będę musiał poczekać na poprawkę, która zapewne pojawi się niebawem na horyzoncie, bo akurat pod względem dbania o stabilność swoich programów Włochom nie można nic zarzucić.

Programiści IK Multimedia twierdzą, że też zostały ulepszone algorytmy odpowiadające za artykulację. Każdy slap, czy trącenie kostką brzmi teraz inaczej, w zależności od tego, gdzie ustawimy rejon grania wirtualnej ręki -  bliżej czy dalej od mostka. W dodatku działa to podobno indywidualnie dla każdej struny. A propos - nie pamiętam czy taka możliwość była w poprzedniej wersji, ale jest też opcja wyboru ilości strun dla każdego modelu - od czterech do sześciu. Mamy więc możliwość zaprojektowania własnego basowego potwora z dowolną ilością strun oraz z progami lub bez. Imponujące!

No i rzecz najważniejsza. Jak to brzmi? No więc już poprzednia wersja brzmiała obłędnie, choć chwilami wolałem niektóre modele ze stajni Trilliana firmy Spectrasonics. Przy obecnym stanie rzeczy, preferuję już  tylko kontrabas z tego ostatniego, bo te nowe kontrabasy w Modo Bass 2 są OK, ale mają w sobie coś nienaturalnego, co mi do końca nie siedzi. Inna sprawa, że ostatnio słucham dużo jazzu i jestem trochę rozpieszczony przez dobre, naturalne brzmienie. Pamiętajmy że mamy do czynienia z modelowaniem fizycznym, a kontrabas to wyjątkowo skomplikowany system akustyczny (wie to każdy, kto choć raz próbował coś takiego nagrać…), więc jest tu jeszcze miejsce na poprawki. Ale co do reszty nie mam pytań. Wciąż nie znalazłem lepszego Rickenbackera i Hofnera niż te na pokładzie Modo Bass 2.  

Last but not least - IK Multimedia oferuje też darmową wersję Modo Bass 2 CS, która na pokładzie ma bardzo zacny model "60’s P-Bass") i którą można rozszerzać o kolejne modele z poziomu wirtualnego Custom Shopu.

Więcej informacji TUTAJ

Star icon
Produkty miesiąca
Electro-Voice ZLX G2 - głośniki pro audio
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó