Lampy i taśma
Przejście na klasyczny sprzęt analogowy może się wydawać proste, ale czy naprawdę wiemy, na czym ta mityczna „analogowość” polega?
Przejście na klasyczny sprzęt analogowy może się wydawać proste, ale czy naprawdę wiemy, na czym ta mityczna „analogowość” polega?
Rozmawiając z realizatorami lub producentami mającymi za sobą wiele lat pracy, zawsze w jakimś momencie usłyszysz o tęsknocie za światem urządzeń analogowych. Tak, mają one swoje ograniczenia i potrafią być frustrujące. Ale brzmienie zestawu perkusyjnego nagranego na taśmę wielośladu albo „sklejone” na profesjonalnej, analogowej konsolecie potrafi zwalić z nóg. Wiele osób twierdzi, że nie da się tego uzyskać w precyzyjnym świecie cyfrowych DAW. Na szczęście twórcy programów audio lubią wyzwania, udostępniając nam całą gamę narzędzi, które pozwalają uzyskać esencję analogowego brzmienia, ze wszystkimi aspektami charakterystycznymi dla lamp, taśm, transformatorów i tranzystorów.
Głównie chodzi tu o takie elementy dźwięku jak szum, przydźwięk czy zniekształcenia harmoniczne, ale jest też wiele innych czynników specyficznych dla konkretnych urządzeń. Dla przykładu, szum taśmy jest inny niż szum tła, będący nieodłączną cechą każdego sprzętu analogowego, zwłaszcza w wielokanałowych mikserach. Z kolei saturacja pojawiająca się w transformatorach wynika z powstawania innych harmonicznych niż w układach lampowych i jeszcze innych niż przy nasyconej taśmie. Niektóre z tych artefaktów mogą być bardziej pożądane, a inne mniej, przy czym dobry sprzęt analogowy zwykle jest ich specyficzną kombinacją.
Celem tego artykułu jest prezentacja wirtualnych odpowiedników tych urządzeń, elementów wchodzących w ich skład i ich znaczenia dla dźwięku. Wiele cech brzmieniowych ma bardzo subtelną naturę, a zatem przez dostępne nam procesory przetworzymy różnego typu sygnały testowe i przeanalizujemy wyniki.
Częścią całego procesu będzie wykorzystanie wtyczek w konfiguracji podobnej do analogowej, a więc wyjaśnimy zasady pracy trzech różnych łańcuchów sygnałowych w stylu analogowym, mogąc w programach DAW ominąć szereg typowych dla niego ograniczeń.
Na końcu zamieścimy szereg porad dla tych osób, które poszukują szybkich rozwiązań i łakną świeżych pomysłów, pozwalających pchnąć ich działania w dobrym kierunku.
Patrząc z perspektywy osób wychowanych w środowisku cyfrowym nie będzie dużą przesadą stwierdzenie, że przedwzmacniacze mikrofonowe i konsolety są czymś w rodzaju analogowych odpowiedników interfejsu audio i miksera w DAW, pozwalając na wzmocnienie wchodzącego sygnału, ustawienie odpowiednich poziomów i zmiksowanie ich do pojedynczego wyjścia. Ich układy elektroniczne składają się z takich elementów jak lampy, transformatory i tranzystory, z których każdy wnosi jakąś formę zniekształcenia do dźwięku, zwłaszcza w przypadku wysokich i zbyt wysokich poziomów. Sposób w jaki to przesterowanie się dokonuje, może być dla nas dobry lub zły i zależy od ogólnego kontekstu.
Tam, gdzie zniekształcenia, tam też pojawiają się harmoniczne, które są całkowitą wielokrotnością częstotliwości wejściowej. Stąd ich nazwa - zniekształcenia harmoniczne. Harmoniczne parzyste (x2, x4, x6 itd.) postrzegane są jako cieplejsze i pogrubiające, a nieparzyste (x3, x5, x7 itd.) jako ostrzejsze i mniej przyjemne.
Przyjęło się uważać, że układy lampowe wytwarzają głównie parzyste harmoniczne, a tranzystorowe i transformatory harmoniczne nieparzyste. W praktyce jednak bywa różnie. Zarówno układy tranzystorowe jak i lampowe wytwarzają bowiem mieszankę harmonicznych parzystych i nieparzystych, a proporcje między nimi są kluczowe dla finalnego efektu. Poza tym zniekształcenia w transformatorach występują głównie w paśmie niskich i środkowych tonów, co może tłumaczyć efekt „pogrubiania” dźwięku, który jest im przypisywany.
A taśma? W przeciwieństwie do DAW, który zapisuje sprowadzony do postaci cyfrowej sygnał na nośniku pamięci, taśma rejestruje dźwięk w formie fizycznej, przy udziale analogowej elektroniki po stronie zapisu i odczytu, zmieniając stopień namagnesowania cząsteczek warstwy magnetycznej taśmy w sposób ciągły. Taśmowa saturacja, która pojawia się gdy poziom pola magnetycznego wytwarzanego przez głowicę zapisującą staje się zbyt duży jak na możliwości nośnika, objawia się zwykle pod postacią nieparzystych harmonicznych w zakresie niskich i środkowych tonów.
Ponadto taśma, jako nośnik typowo mechaniczny, ma też szereg niedoskonałości, takich jak szum własny, kołysanie dźwięku wywołane nierównomiernością przesuwu, rozmywanie ataku sygnałów impulsowych, przesłuchy (zwłaszcza między sąsiadującymi ścieżkami i przemagnesowania między warstwami taśmy na rolce), osłabienie poziomu wysokich tonów (częściowo powodowane przez prąd podkładu, mający za zadanie zmniejszenie zniekształceń cichszych sygnałów) czy wpływ głowicy na charakterystykę (podbicie pasma w okolicach 50-100 Hz). Poza tym każdy kolejny zapis lub odczyt pogarsza jakość samego nośnika i brzmienie.
Zamierzamy tu przełamać sposób myślenia o sprzęcie analogowym jak o „magicznej skrzynce polepszającej dźwięk”. Używając sygnałów testowych, takich jak fala sinusoidalna lub szum różowy, a także analizatora widma włączonego po wtyczkach, możemy zobaczyć ich zachowanie, by lepiej zrozumieć sposób, w jaki wpływają one na sygnał. Korzystamy z analizatora Vengeance-Sound Scope CM (w pakiecie CM Plugins na DVD), oraz sygnałów testowych (folder na DVD: Magazyn\Lampy i taśma).
1.
Na naszym wideo, które znajdziecie na DVD w folderze Magazyn\Lampy i taśma, podaliśmy ton testowy 62 Hz na wtyczkę SoundToys Decapitator. Każdy z lampowych trybów jej pracy (A, T i P) jest nieco inny, ale tryb T (trioda - lampa z trzema elektrodami) ma wyrównany poziom drugiej, trzeciej i czwartej harmonicznej. Obie emulacje układów transformatorowo-tranzystorowych (E i N) również brzmią inaczej.
2.
Przyjrzyjmy się saturacji taśmowej. Sygnał testowy 62 Hz ma poziom 0 VU. Przy starszych typach taśmy widoczne są wyraźne harmoniczne 186, 310 i 434 Hz (trzecia, piąta i siódma). W przypadku nowszych taśm mamy tylko jedną harmoniczną, a zatem mniejszą saturację. Po powrocie do starszej taśmy i włączeniu przestrajania sygnału można zaobserwować, jak częstotliwość oddziałuje na skład harmonicznych.
3.
Charakterystyka magnetofonów analogowych zależy od takich czynników jak prąd podkładu (Bias), szybkość przesuwu i typ taśmy. Sprawdzimy teraz charakter czterech presetów w u-he Satin. Przy mniejszej szybkości przesuwu można zaobserwować podkreślenie niskich tonów przez głowicę, a przy większej uwypuklenie wysokiego pasma. Warto też zwrócić uwagę na wpływ prądu podkładu na wysokie tony.
4.
W prawdziwych magnetofonach sąsiadujące ścieżki z sygnałem stereo podlegają zjawisku przesłuchu międzykanałowego, który zmienia charakter przestrzenny materiału. Satin pozwala na emulację tego zjawiska, które będziemy obserwować za pomocą miernika korelacji. Sygnał szumu został niezależnie wysłany na kanał lewy i prawy, a wtyczka wprowadziła efekt przesłuchu.
5.
Efekt szumu taśmy można całkowicie wyłączyć, ale można też zostawić, ponieważ potrafi dodać charakteru do skompresowanych partii perkusyjnych. W odniesieniu do sygnału ambientowego zwiększyliśmy poziom szumów nieco powyżej standardowego, sygnał przesterowaliśmy i dodaliśmy do niego kompresji. Przy porównaniu z sygnałem oryginalnym słychać korzystny wpływ szumu na charakter brzmieniowy.
6.
Kołysanie dźwięku (wow and flutter) dodaje autentyczności, ale powoduje też niespójności fazowe przy niezależnym przetwarzaniu ścieżek. Powieliliśmy sygnał i na obu ścieżkach aktywowaliśmy nieco przesadzony efekt kołysania. Po odwróceniu biegunowości jednej ścieżki można usłyszeć występujące różnice. Opcjonalnie można wysłać ścieżki na wspólną grupę i włączyć efekt dopiero na niej.
Funkcjonuje wiele urządzeń, które zdefiniowały brzmienie ery analogowej. Niektóre z nich, takie jak magnetofony, to zaledwie kilka modeli, podczas gdy sprzętu zewnętrznego (korektorów, kompresorów, przedwzmacniaczy itp.) jest mnóstwo. Najbardziej znanym producentem magnetofonów jest Studer, i choć ostatni wyprodukowany model to A827, to najbardziej popularnym pozostał A800. Dostępna jest wtyczka UAD będąca świetna emulacją tego urządzenia, choć wymaga ona dużej mocy obliczeniowej procesora DSP. Waves ma w swojej ofercie symulator wcześniejszego Studera J37 (Abbey Road J37), który też wart jest wypróbowania. Inni znani producenci magnetofonów to firmy Ampex, Otari, Revox i Sony. Tu też pod postacią wtyczki UAD znajdziemy wirtualną wersję dwuśladowego Ampeksa ATR-102, podczas gdy inne magnetofony można emulować z wykorzystaniem bazującego na impulsach systemu Nebula oraz bibliotek CD SoundMaster i Alex B. W większości przypadków emulatory oferują znacznie więcej niż tylko odtworzenie brzmienia oryginałów. Warto sprawdzić takie wtyczki jak Nomad Factory Magnetic II, Slate Digital VTM, u-he Satin, Yamaha Vintage Open Deck i Waves Kramer Master Tape.
Któż nie chciałby mieć w swoim folderze z wtyczkami takiego klasycznego studia, jak to?
Gdy mowa o konsoletach analogowych, na ogół pojawiają się dwie marki - SSL i Neve - choć równie często można się spotkać z produktami firm API, Trident, Harrison, Amek, Helios, Focusrite i EMI. Harrison stworzył własny system DAW o nazwie Mixbus DAW, ze zintegrowanym modułem saturacji i sumowania. Co więcej, pomiędzy poszczególnymi modelami sprzętowych konsolet też występują istotne różnice. Dla przykładu, wcześniejsze konsolety SSL z serii E bardziej koloryzują dźwięk niż nowsze z serii G, J i K.
Na rynku wtyczek możemy spotkać szereg procesorów emulujących poszczególne tory wejściowe mikserów różnych marek, w tym SSL (Waves, UAD oraz sam SSL), Neve (Waves i UAD), EMI (Waves), Helios (Waves) oraz API (UAD). Warto też przetestować niezwiązane z konkretnymi konsoletami produkty firm eaReckon (Analog 87), Eventide (UltraChannel), iZotope (Alloy 2) oraz Softube (Summit Audio Grand Channel i Tube-Tech Classic Channel). Niedawno pojawił się trend emulacji zarówno torów wejściowych jak i torów sumujących (bez korekcji i dynamiki, z samą emulacją ogólnego charakteru brzmieniowego), pozwalającej wprowadzić do dźwięku jedynie tony harmoniczne i szum, które nadają analogowym mikserom właściwy dla nich posmak. Przykładami mogą być Waves NLS (Non-Linear Summer), Slate Digital Virtual Console Collection, Sonimus Satson oraz Mellowmuse CS1V. Należy też wspomnieć o dedykowanych bibliotekach impulsów dla procesora splotowego Acustica Nebula, wśród których znajdziemy „soniczne zdjęcia” wielu ciekawych stołów mikserskich.
Niektóre wtyczki oferują efekt saturacji (nasycenia) jako główną funkcję i nie mają na celu emulacji określonego sprzętu. Narzędzia tego typu potrafią dać bardzo zróżnicowane brzmienie, ale użyte subtelnie i z umiarem mogą wprowadzić sporo elementów barwowych przypominających to, co oferują konkretne elementy analogowe (lampy, taśma, transformatory i tranzystory). Dobrym przykładem są tu Voxengo VariSaturator, Wave Arts Tube Saturator, SPL Twin Tube, Mellowmuse SATV oraz AudioThing Valve Exciter. Niektóre wirtualne procesory dają znacznie głębszy efekt saturacji, niż ma to miejsce w rzeczywistych urządzeniach. Na przykład SoundToys Decapitator bazuje na strukturze brzmieniowej pięciu klasycznych przedwzmacniaczy i może wprowadzać bardzo głębokie zniekształcenia. Użyty jednak z umiarem pozwala uzyskać subtelny, ocieplony dźwięk. Jednocześnie iZotope Trash 2 oferuje szeroką paletę brzmień z opcją ich graficznej edycji.
Jakość tego typu emulacji staje się coraz lepsza, pozwalając na uwzględnienie wielu aspektów układów analogowych. Można niekiedy odnieść wrażenie, że nie są to już tylko wtyczki, ale swego rodzaju „obwody”, które mają swój charakter. Bardzo dobrym przykładem mogą być T-RackS PEQ 1A oraz VC 670, cała gama wtyczek UAD (w tym Pultec EQP-1A i Teletronix LA-2A), wiele wtyczek Waves (jak Kramer PIE oraz V-Collection), a także wtyczki PSPaudioware (np. Noble Q i Retro Q). Nawet jeśli ich kontrolki pozostają w położeniach neutralnych, to wtyczki same w sobie (jeśli je włączymy) wprowadzają już lekkie ocieplenie dźwięku.
Zawsze wspieramy ideę stosowania bezpłatnych wtyczek, jeśli tylko mogą wnieść coś interesującego do naszych produkcji. Szereg tego typu narzędzi dla komputerów Mac i PC znajdziecie na naszej płycie DVD w folderze CM Plugins, zawierającym stale rozrastającą się kolekcję wspaniałych procesorów i instrumentów. W zakresie emulacji urządzeń analogowych możemy polecić Sonimus Satson CM (prosty symulator konsolety), Audiffex STA Enhancer CM (lampowy saturator) i Program EQ CM (korektor typu Pultec bazujący na lampach i transformatorach). Jeśli chodzi o emulacje przedwzmacniaczy, na uwagę zasługują Kuassa PreMix CM (lampy) i Lindell 6X-500 CM (transformatory). Wszystkie te wtyczki znajdziecie na DVD.
Wart wypróbowania jest też bezpłatny Voxengo Tube Amp (do pobrania z www.voxengo.com) oraz AirWindows Channel 4. Wśród dostępnych w internecie darmowych wtyczek nie ma zbyt wiele emulacji magnetofonów, ale CD Soundmaster oferuje szereg bezpłatnych impulsów dla procesora Acustica Nebula i nieco okrojoną, bezpłatną wersję wtyczki VST Reel to Real.
Szukając czegoś w obszarze narzędzi budżetowych warto przyjrzeć się wtyczce SKnote Stripbus (30 dolarów), która właśnie pojawiła się w wersji 3, oferując cały system kanałów i szyny sumującej, modelowanie przesłuchów międzykanałowych, a wkrótce także opcję wyrównanej stereofonicznie saturacji. Z kolei Sonimus ma dwa emulatory konsolet - Satson i Britson - oba w interesującej cenie 39 dolarów.
Jeśli chodzi o emulację magnetofonów, w grupie produktów budżetowych należy wymienić ToneBoosters ReelBus (20 funtów) i SKnote Roundtone (30 dolarów). AirWindows udostępnia wtyczki AU To Tape 4, Iron Oxide 3, Console 3 i BussColors 3. Każda z nich kosztuje 50 dolarów z dożywotnią bezpłatną aktualizacją. I wreszcie LVC-Audio z wtyczkami HotPhuzz i PreAMPed, które pozwalają na uzyskanie bardzo precyzyjnej emulacji saturacji i charakteru brzmieniowego 13 typów przedwzmacniaczy. Z cenami 30 i 55 dolarów wtyczki te prezentują się co najmniej zachęcająco.
1.
Przyjrzymy się teraz trzem łańcuchom sygnałowym. Nasza pierwsza konfiguracja emuluje zgranie sygnałów w konsolecie analogowej i składa się z trzech elementów: magnetofonu z wyjściem podłączonym do kanału miksera oraz modułu sumy. Do emulacji brzmienia taśmowego na każdym kanale włączyliśmy u-he Satin w trybie nowoczesnej taśmy o dużym poziomie sygnału (wideo na DVD).
2.
Kolejna konfiguracja to sam tor kanałowy w konsolecie z sygnałem z emulatora taśmy. Slate Digital Virtual Channel oferuje sześć emulacji konsolet, które możesz dowolnie dobierać. Dla zachowania autentyczności zastosujemy jednak ten sam model dla wszystkich czterech kanałów - w tym wypadku będzie to czysty brzmieniowo Brit N. Jeśli chcemy skorzystać z dostępnej we wtyczce funkcji grupowania, możemy ją włączyć dla wszystkich kanałów.
3.
Teraz pora na sumowanie. Włączony na sumie DAW procesor Slate Digital Virtual MixBuss umożliwia ustawienie poziomu wejściowego i stopnia wysterowania, co skutkuje odpowiednim zakolorowaniem dźwięku. W tym przypadku użyjemy neutralnego trybu Brit N. Efekt końcowy można porównać z sygnałem bez przetwarzania - w tym celu przygotowaliśmy odpowiednie materiały odsłuchowe (pliki WAV w folderze Magazyn\Lampy i taśmy na płycie DVD).
4.
Zajmiemy się teraz konfiguracją analogowego toru zapisu, z sygnałami przechodzącymi przez konsoletę (oryginalnie w celu aplikacji korekcji i kompresji, ale my użyjemy tylko saturacji/ocieplenia) zanim trafią na taśmę. Skupimy się na zestawie perkusyjnym, więc na każdym śladzie włączymy wtyczki emulacji torów miksera i taśmy, z dość czystym brzmieniem - będzie to Slate Digital Virtual Channel w trybie Brit 4k G.
5.
Starsze taśmy łatwo ulegają nasyceniu, a nowsze podkreślają wyższe częstotliwości przy szybkości przesuwu 30 cali na sekundę (ips). W u-he Satin użyjemy starszej taśmy na ścieżkach stopy i werbla. W przypadku werbla ustawimy większy poziom, ale dla zachowania transjentów staramy się, aby miernik VU nie pokazywał poziomów szczytowych. Dla lepszej prezencji stopy zwiększamy poziom i sprawdzamy, które ustawienie EQ brzmi najlepiej.
6.
7.
Użyjemy teraz funkcji „pick and mix”, dostępnej tylko w domenie cyfrowej. Konfiguracja jest następująca: przedwzmacniacz mikrofonowy, taśma z głowicą odtwarzającą oraz procesor emulujący szynę grupową. Na wstępie zmienimy emulację kanałów na Lindell 6X-500 CM (dostępna na DVD w folderze Programy). Używając jej symulacji transformatorów, zwiększając wysterowanie na wejściu i poziom na wyjściu dodamy subtelnych zniekształceń harmonicznych.
8.
W celu emulacji pracy głowicy odtwarzającej użyjemy trybu nowej taśmy z przesuwem 15 ips, co pozwoli dodać okrągłości w zakresie niskich tonów i nieco przytłumi wysokie. Wtyczka u-he Satin pozwala na ustawienia podbicia niskich tonów na głowicy i szerokości jej szczeliny, więc możemy jeszcze bardziej podkreślić bas. Warto zauważyć, że ma to wpływ także na przenoszenie wysokich tonów.
9.
Ostatnia wtyczka w łańcuchu, Slate Digital Virtual Mix Buss, emuluje zachowanie się układu sumującego, ale tu wykorzystamy ją jako normalny kanał. Mając do dyspozycji szereg opcji emulacji konsolet wybierzemy SSL z serii E (Brit 4k E). Spowoduje to dodanie drugiej i trzeciej harmonicznej, co podkreśli nasycenie. Porównując sygnał przed/po zauważymy, że po przetworzeniu dźwięk jest cieplejszy i pozbawiony szorstkiej góry.
?
Obróbka w stylu analogowym - porady
Najlepsze emulacje analogu potrafią mocno obciążyć procesor, a zatem aktywowanie łańcuchów w stylu analogowym na każdym kanale w Twoim projekcie może zużyć wszystkie zasoby komputera. Na szczęście współczesne programy DAW nie mają ograniczeń swoich analogowych poprzedników, a zatem aplikuj tego typu obróbkę tylko na tych torach, które rzeczywiście tego wymagają, na przykład emulację taśmy na bębnach, emulację konsolet na wokalu, a wirtualne wersje klasycznych procesorów na basie.
Niekiedy może się pojawić konieczność odpowiedniego skalibrowania naszego wirtualnego sprzętu. Na wideo, które zamieszczamy na DVD, możesz zobaczyć, jak tego dokonać.
Nowoczesne oprogramowanie audio bazuje na zmiennoprzecinkowych obliczeniach 32-bitowych, co zapewnia potężny zapas dynamiki. Z kolei sprzęt analogowy jest bardzo czuły na kwestie poziomów, zwłaszcza w przypadku magnetofonów taśmowych, choć odnosi się to także do innych urządzeń. Większość wtyczek emulujących analogowe narzędzia uwzględnia ten aspekt, zatem warto popracować nad doborem poziomów.
Duże znaczenie może tu mieć odpowiednia kalibracja mierników. W przykładzie zaprezentowanym na naszym wideo używamy wtyczek UAD Studer A800 (magnetofon) oraz Sonimus Satson (konsoleta). A800 jest kalibrowany tak, by 0 VU odpowiadało poziomowi -12 dBFS, a Satson ma tu trzy opcje: -20, -18 lub -14 dBFS = 0 VU. Poziom sygnału testowego ustawiliśmy na -12 dBFS, czułość wtyczki Satson na -14 dBFS = 0 VU i skorygowaliśmy poziom wyjściowy z A800 tak, by Satson także wskazywał 0 VU. Teraz można już ustawiać poziomy w obu tych wtyczkach, mając świadomość, że zmiany poziomów są dalekie od tych idealnych, „rekomendowanych”, a wyższe ustawienia będą skutkować pojawieniem się dodatkowej saturacji lub przesterowania.
W czasach rozkwitu zapisu na taśmie analogowej minimalizowano jej szum z użyciem systemu kodowania i dekodowania Dolby, a powszechnie stosowaną sztuczką było użycie wyłącznie kodera, jako narzędzia do podkreślenia góry pasma. Użytkownicy nierzadko tak modyfikowali Dolby, aby działało ono wyłącznie „w jedną stronę”. Na naszym wideo prezentujemy wykorzystanie u-he Satin z układem Dolby A, wyłączoną opcją emulacji i w trybie wysyłkowym. Mamy do dyspozycji dwa presety Dolby A, w tym jeden „modyfikowany”. Po zastosowaniu tego procesora na kanałach pojawi się apetyczne rozjaśnienie dźwięku, bez powodowania wrażenia szorstkości.
Niekiedy może się pojawić konieczność odpowiedniego skalibrowania naszego wirtualnego sprzętu. Na wideo, które zamieszczamy na DVD, możesz zobaczyć, jak tego dokonać.
Bezpłatne i niedrogie wtyczki nie są tylko dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na profesjonalne (czytaj: kosztowne) narzędzia. W obiegu jest wiele wtyczek o znakomitym działaniu, z których mogą korzystać nawet zawodowcy. Co więcej, precyzyjnie określony zakres zastosowań takich procesorów jak Lindell 6X-500 CM, AirWindows Channel 4 czy Sonimus Satson CM pozwoli Ci się skupić tylko na ich kluczowych aspektach działania.
Wspominaliśmy już, że wiele emulacji takich urządzeń jak korektory czy kompresory potrafi odtworzyć także ich zachowanie w trybie saturacji i przesterowania. Można jednak w tym celu zastosować wtyczki o innym przeznaczeniu. Do „podrobienia” brzmienia taśmy analogowej można wykorzystać typowy efekt delay ustawiony na 100% sygnału efektowego (wet) i z wyłączonym sprzężeniem. Do emulacji nasycenia przedwzmacniacza posłużyć może np. płytko działająca wtyczka distortion. Sprawdza się też użycie generatora szumu i kształtującej go korekcji, co pozwoli uzyskać symulację szumów własnych urządzeń analogowych.
Realizatorzy często mocniej wysterowują taśmę dla uzyskania saturacji, zwłaszcza w przypadku sygnałów transjentowych, jak stopa czy werbel. Często też eksperymentują z różnymi taśmami i szybkościami przesuwu, które to elementy mają istotny wpływ na brzmienie. Dlatego warto poznawać zachowanie się taśmy przy różnych ustawieniach i poznawać obowiązujące reguły, by później móc je kreatywnie łamać w ramach istniejących ograniczeń.
Twórcy wtyczek uwielbiają dodawać funkcje, które wykraczają poza to, co można znaleźć w klasycznych analogowych urządzeniach lub są nie do zrealizowania w domenie analogowej. Mogą to być proste opcje, jak miks sygnału czystego z przetworzonym, albo precyzyjna edycja graficzna. Stosowanie wtyczek tylko do emulacji zachowania się ich analogowych przodków to świetna sprawa, ale we współczesnej produkcji warto też wyjść poza ten „emulacyjny” schemat.
Kolejną wspaniałą funkcją nowoczesnych programów DAW jest to, że możemy dowolnie konfigurować ustawienie procesorów, łącząc je i zmieniając kolejność z uwzględnieniem praktycznie każdej komutacji. Może to być np. proste włączenie saturacji taśmowej w środku łańcucha insertowego lub coś bardziej nietypowego, jak wpięcie emulacji przedwzmacniacza na końcu toru przetwarzania. Kilkoma kliknięciami myszką można tworzyć zaskakujące i kreatywne hybrydy i to praktycznie bez żadnych negatywnych konsekwencji czy prawdopodobieństwa spowodowania jakiegoś uszkodzenia.