Stanton STR8.150 M2
Kilka lat temu Technics zaprzestał produkcji swojego kultowego gramofonu SL-1200, co zostało odebrane jako swoisty koniec epoki winylu w DJ-ingu. A jednak na czarne płyty nadal trafiają najlepsze produkcje, a wytwórcy sprzętu prezentują coraz nowsze rozwiązania.
Na tegorocznych targach NAMM Stanton zaprezentował drugą odsłonę swoich dwóch flagowych gramofonów analogowych, w niezmienionej formie produkowanych od lat 90. Różnią się względem siebie jedynie konstrukcją ramienia - ST.150 M2 to rozwiązanie z ramieniem typu S, a STR8.150 M2 ma ramię proste. Ten ostatni miałem możliwość sprawdzić w działaniu.
Wygląd
Nowy Stanton jest przykładem najbardziej klasycznego wzornictwa i sprawdzonych rozwiązań. Tutaj trudno o innowacje, jednak sporo tu szczegółów, nadających mu charakter. Urządzenie jest całe czarne z aluminiowymi elementami ramienia i tarczy oraz niebieskim podświetleniem LED. Gramofon wygląda profesjonalnie, a każdy jego element jest wzorowo obrobiony i spasowany. Panel górny został wykonany z prawie centymetrowej grubości płyty aluminiowej bez przetłoczeń, w formie prostokąta bez zaokrąglonych rogów. Reszta obudowy to sztywne i grube tworzywo sztuczne. Całość waży przeszło 10 kg i wspiera się na szerokich nóżkach o regulowanej wysokości, z systemem przeciwwstrząsowym.
Elementy panelu zamontowane są w otworach, a podświetlane przyciski nie wystają ponad powierzchnię płyty. Suwak Pitch ma skok 10 cm, z wyczuwalnym klikiem po środku skali, bez sygnalizacji optycznej. Sprawą gustu jest jego gałka, wystająca nad panel. Na tym ostatnim znajduje się też wystające stroboskopowe podświetlenie krawędzi tarczy oraz gniazdo RCA dla oświetlenia igły. Mimo zastosowania klasycznego wzornictwa, gramofon prezentuje się bardzo nowocześnie.
W dużym zagłębieniu na tylnym panelu znalazły się: włącznik zasilania wraz z gniazdem do podłączenia kabla sieciowego, pokrętło regulacji czasu zatrzymania, przełącznik sposobu uziemienia, przełącznik poziomu wyjścia Phono/Line i gniazda wyjścia stereo RCA.
W zestawie z gramofonem otrzymujemy komplet przewodów, slipmatę, odłączalną lampkę oświetlenia igły, krążek centrujący dla płyt z otworem 38,2 mm, lakoniczną instrukcję i kod aktywacyjny dla oprogramowania Stanton Decadence 2. Gramofon nie ma pokrywy ani możliwość jej montażu. Jest to dla mnie ewidentną wadą, ponieważ brak ochrony mechanicznej układu ramienia jest problematyczny we wszelakich sytuacjach, od przechowywania po transport.
Ramię
Mechanizm prostego ramienia to wręcz zegarmistrzowski majstersztyk. Począwszy od koloru półmatowego aluminium, przez formę lekko zaokrąglonych kształtów, po materiały i sposób wieloosiowego łożyskowania, wszystko niezwykle precyzyjnie wykonane. Cały system ramienia to największy atut wizualny tego gramofonu, wzbudzający zaufanie co do jego profesjonalizmu. Użyteczna długość samego ramienia to 194 mm. Zakończone jest standardowym gniazdem z mocowaniem śrubowym systemu igły. Mechanizm ramienia ma płynną regulację anti-skating, wysokości korpusu od 0 do 6 mm oraz nacisku na igłę w granicach 0-4 g. Akceptowalna waga systemu igły mieści się w granicach 13-18 g.
Proste ramię wybierają na ogół didżeje intensywnie wykorzystujący technikę skreczu; w takich okolicznościach charakteryzuje się ono lepszą trakcją igły niż ramię typu S. Jest krótsze i lżejsze, przez co mniej podatne na odskoki. Wysoka jakość trakcji wynika też z użycia bardzo precyzyjnego układu zawieszenia ramienia. System jest doskonale spasowany i skalibrowany i pracuje bez najmniejszych luzów, dając się płynnie i precyzyjnie regulować. Należy zaznaczyć, że dobra "przyczepność" prostego i krótkiego ramienia okupiona jest - z racji sukcesywnej zmiany kąta prowadzenia igły względem ścieżki - niskim stopniem separacji międzykanałowej. Producent zapewnia, że jest ona wyższa od 15 dB. Przy skrajnych położeniach ramienia może to już być słyszalne, choć w większym stopniu efekt ten zależy od samej igły i stopnia zużycia płyty.
Ważnym elementem wspomagającym trakcję jest układ przeciwwstrząsowy oraz niska podatność całego urządzenia na rezonanse. Wewnętrzny aluminiowy szkielet został zaprojektowany tak, by zminimalizować powstawanie rezonansów mechanicznych, wprowadzając jednocześnie wystarczającą masę, dzięki której pochłaniacze wstrząsów w podstawkach działają skutecznej. Wszystkie te elementy pracując w symbiozie zapewniają ponadprzeciętny komfort pracy ze STR8.150 M2.
Elektronika
Standardowym rozwiązaniem w gramofonach Stantona jest wbudowany przedwzmacniacz z korekcją charakterystyki RIAA, pozwalający wyprowadzić z gramofonu sygnał liniowy. Pod względem brzmieniowym sprawuje się on poprawnie. Gramofon podłączyłem bezpośrednio do mojego przetwornika A/D, bez jakichkolwiek elementów pośredniczących. W dźwięku nieznacznie brakowało dołu, a góra była lekko natarczywa. Wszystkie te elementy można jednak dopasować pod kątem swoich oczekiwań poprzez wybór igły i zastosowanie korekcji. Można też ominąć przedwzmacniacz, wyprowadzając sygnał "prosto z igły", po wcześniejszym przełączeniu trybu wyjścia na Phono. W tym przypadku potrzebne jest dobre uziemienie. Gramofon nie ma zewnętrznego konektora, a uziemienie prowadzone jest przewodem zasilającym, z możliwością jego odłączenia przełącznikiem Phono Ground. To trochę nieszablonowe rozwiązanie spisywało się jednak znakomicie, w przeciwieństwie do tego z moich pełnoletnich już Technicsów.
Napęd
Stanton STR8.150 M2 wyposażony jest w napęd bezpośredni zapewniający start i stop w czasie prawie pół sekundy. Jest to bezszczotkowy silnik prądu stałego o 16 polach (biegunach magnesu), dzięki czemu osiąga moment 4,5 Nm. Ma 12 uzwojeń zgrupowanych w 3 sekcje (fazy), co daje możliwość precyzyjnej stabilizacji obrotów, za którą odpowiedzialna jest mikroprocesorowa elektronika. Napęd umożliwia pracę wsteczną, płynną regulacje obrotów w zakresie do ±50% dla wyjściowych wartości 33, 45 i 78 obr/min oraz regulację czasu zatrzymania od natychmiastowej do symulacji zaniku zasilania. Zastosowane rozwiązania zapewniają, że poziom kołysania dźwięku jest mniejszy niż 0,1% dla prędkości 33 obr/min.
Konstruktorzy nie próbowali na siłę ulepszać bardzo dobrze działających elementów, ale za to wzięli się za usprawnienie mechanizmów redukujących rezonanse
Tarcza to zarazem rotor napędu bezpośredniego. Wykonana jest z jednolitego bloku aluminium w standardowej formie ściętego stożka, z powierzchnią górną lakierowaną na czarno. Jej ciężar przekracza 1400 g. Na krawędziach ma wyżłobione cztery rzędy znaczników do stroboskopowej kontroli prędkości.
Siła i jakość napędu są znane, gdyż ten sam układ był stosowany w poprzedniej odsłonie gramofonu. Ma bardzo dobrą stabilność obrotów i szybkości, zarówno startu jak i zatrzymania. Odniosłem wrażenie, że moment nieznacznie zwiększa się wraz z podnoszeniem prędkości obrotowej, gdyż trudniej jest przyhamować tarczę. Jestem przyzwyczajony do 1,5 kg "ciągu" SL-ek i nie mam problemu z bolącymi opuszkami palców. Natomiast siła Stantona jest tak wielka, że wystąpiły z tym problemy, zmuszając mnie do zmiany przyzwyczajeń. Sądzę, że sprawę rozwiązałoby mniej "zadziorne" żłobienie krawędzi tarczy.
Zakres regulacji Pitch przestawiany jest skokowo między wartościami 8, 25 a 50%. Daje to możliwość łączenia gatunków w nieprzystającym tempie, co szczególnie jest przydatne w sterowaniu oprogramowaniem typu DVS. Posuw suwaka regulacji Pitch jest dobrany w sposób właściwy, z wyraźnym oporem, przez co wydawać się może trochę "gumowy". Mimo to jego działanie jest precyzyjne i daje poczucie właściwej kontroli.
Doskonałym pomysłem było dodanie do przycisku start/stop funkcji zmiany kierunku po szybkim dwukliku. Szkoda natomiast, że zrezygnowano z jego dublowania, będącego wyróżnikiem poprzedniej generacji. Gramofony można ustawić standardowo lub w trybie battle, co było ukłonem w stronę preferujących tę pozycję turntablistów. Głębokie zagnieżdżenie ścianki tylnej powoduje problemy z odszukaniem odpowiedniego elementu, zwłaszcza gdy gramofony umieści się w skrzyniach transportowych. Trochę niezrozumiałe jest dla mnie przeniesienie pokrętła zmiany czasu zatrzymania na tylny panel, co utrudnia korzystanie z tej przydatnej funkcji.
Zakres zastosowań
- profesjonalny gramofon w wersji z prostym i zakrzywionym ramieniem, przeznaczony dla szerokiego kręgu wykonawców korzystających z niego zawodowo
- kosztowna, choć na dłuższą metę opłacalna inwestycja dla początkujących didżejów, pozwalająca od razu pracować na sprzęcie klasy profesjonalnej
Nasze spostrzeżenia
+ mocny napęd+ bardzo szybki start
+ regulacja czasu zatrzymania
+ wysoka stabilność obrotów
+ jakość wykonania
+ ciekawe wzornictwo
- wysoka cena
- ważne funkcje ukryte w zagłębieniu panelu tylnego
Podsumowanie
Gdybym teraz miał dokonywać zakupu swoich pierwszych, nowych gramofonów, Stanton STR8.150 M2 byłby jednym z trzech w ogóle branych pod uwagę. Nie wprowadza on żadnych rewolucyjnych zmian - jest kolejną nowoczesną odsłoną, wariacją na temat gramofonu, ale czuć w nim powiew świeżości. Nie naśladuje kultowych konstrukcji, ale tworzy własną jakość, co w sporej mierze
jest zasługą minimalistycznego wzornictwa.
Konstrukcja elektryczna urządzenia jest już sprawdzona, gdyż bazuje na poprzedniku. Konstruktorzy nie próbowali na siłę ulepszać bardzo dobrze działających elementów, ale za to wzięli się za usprawnienie mechanizmów redukujących rezonanse. Stworzyli bardzo wytrzymałe urządzenie, które pracuje stabilnie. Użytkowałem go niespełna dwa tygodnie, testując w paru różnych sytuacjach i zawsze sprawował się doskonale, wymagając jedynie niewielkiej zmiany przyzwyczajeń związanej z dużym momentem tarczy.
Pod względem cenowym oba nowe gramofony Stantona plasują się w czołówce górnej strefy, ale w ich przypadku cena równa się jakość, zatem w pierwszym rzędzie zainteresują się nimi profesjonaliści z szerokiego zakresu gatunków muzycznych. Osoby początkujące, poważnie myślące o swojej przyszłości w tej branży, powinny rozważać ich zakup jako bardzo dobrą inwestycję. Jej efektem będzie urządzenie, z którego będą zadowolenie przez lata swojej aktywności.
Informacje
Napęd: | bezpośredni; bezszczotkowy silnik zasilany prądem stałym; moment 4,5 Nm; elektroniczny hamulec. |
Talerz: | jednoczęściowy z odlewanego aluminium, średnica 332 mm. |
Regulacja obrotów: | +8%, ±25%, ±50%. |
Kołysanie dźwięku: | <0,1% przy 33,3 obr/min. |
Tor audio: | odstęp od szumów >60 dB, separacja międzykanałowa >15 dB; wyjście z wkładki lub po wbudowanym przedwzmacniaczu korekcyjnym. |
Ramię: | proste lub typu S, zawieszenie Cardana, długość 194 mm, regulowane doważanie 0-3 g, wkładka o masie 13-18 g, nacisk igły 2-5 g. |
Zasilanie: | sieciowe, 100-230 V, 16 W. |
Waga: | 10,2 kg. |