Teknosign Sum Adjust Junior

Inne | 01.07.2016  | Tomasz Wróblewski
Marka:  Teknosign

Włoska firma Teknosign powstała kilka lat temu, ale do tej pory niewiele o niej było słychać. Od jakiegoś czasu zrobiło się na jej temat dość głośno - głównie w środowisku osób, które szukają najwyższej klasy profesjonalnych rozwiązań, wchodzących niekiedy w ezoteryczne obszary przetwarzania dźwięku.

Opisywane urządzenie jest aktywnym sumatorem analogowym w postaci modułu rak 1U, wyposażonym we własny, wbudowany zasilacz sieciowy i możliwość sterowania pracą z poziomu komputera. W tym ostatnim przypadku, oprogramowanie sterujące może funkcjonować jako samodzielny program, jak i jako wtyczka VST/AU/AAX, ze wszystkimi możliwościami automatyzacji parametrów. Należą do nich regulowane w zakresie 64 dB tłumienie każdego z 16 liniowych torów wejściowych, przełączanie panoramy w trybie LCR oraz regulacja poziomu sygnału wyjściowego, po zsumowaniu. Tory sygnałowe są w całości zrealizowane na drodze analogowej, w oparciu o wysokiej klasy układy operacyjne i bez zastosowania transformatorów.

Regulacja tłumienia na wejściach i sumie odbywa się poprzez przełączanie drabinek rezystorowych z wykorzystaniem mikroprzekaźników. To sprawia, że przy każdym ruchu manipulatorów lub ich wirtualnych odpowiedników w oprogramowaniu, w środku słyszymy intrygujące grzechotanie kotwic przekaźników. Z technicznego punktu widzenia, zastosowanie takiego rozwiązania umożliwia programowanie konkretnych ustawień (np. pod kątem różnych wersji miksu tego samego utworu), a nawet programowanie zmian tłumienia w trakcie samego zgrania. Przełączanie daje też zdecydowanie większą precyzję niż zmiana rezystancji za pomocą tzw. cyfrowych potencjometrów, przy jednoczesnym zachowaniu totalnej przezroczystości toru audio.

Sumator wyposażony jest w dwa porty D-Sub, pozwalające na wprowadzenie 16 sygnałów liniowych mono w postaci symetrycznej. Suma miksu wyprowadzona jest na dwóch wyjściach XLR. W takim samym formacie mamy też wejście pomocnicze Aux, które może posłużyć np. do wprowadzenia sygnału wzorcowego.

Summa summarum

Osobom, które nie spotkały się jeszcze z urządzeniami tego typu, należy się krótkie wyjaśnienie ich roli i zakresu potencjalnych zastosowań. Jest pewne grono realizatorów i producentów, którzy uważają, że zgranie torów sygnałowych miksu w programie DAW (dostępne pod postacią funkcji Bounce, Render lub Export) brzmi inaczej, niż zgranie tych samych sygnałów wyprowadzonych na oddzielnych kanałach, przetworzonych do postaci analogowej, i w takiej też zmiksowanych. Twierdzi się, że interakcje występujące na skutek sumowania w czasie rzeczywistym wielu różnych napięć przemiennych dają finalnie nieco inny brzmieniowo efekt, niż dokonanie tej samej czynności przez dodawanie ciągów liczb binarnych, z którym mamy do czynienia podczas zgrania w programie DAW.

Otwiera się tutaj szerokie pole do dyskusji, bo z jednej strony nie sposób nie przyznać racji zwolennikom analogowego sumowania "out of the box". Wzajemne oddziaływanie zmieniających się napięć i różne zależności między nimi mają inny przebieg, niż ten sam proces realizowany na zerach i jedynkach. Z drugiej strony, wszystkie sygnały dyskretne muszą przejść konwersję cyfrowo-analogową (a potem też analogowo-cyfrową, gdy sumę zgrania chcemy wprowadzić znów do komputera), co uzależnia końcowy efekt od jakości przetworników, jest źródłem dodatkowych zniekształceń i szumów wprowadzanych przez przetworniki i sam sumator.

Obiektywnie i technologicznie rzecz ujmując, czym krótszy tor sygnałowy i czym mniej jakiegokolwiek przetwarzania, tym lepiej dla jakości dźwięku. Pozostaje jednak jeszcze jedna kwestia – czy takie „wyjście z sygnałami na zewnątrz” i analogowe zmiksowanie nie sprawia przypadkiem, że cały materiał zyskuje na spójności? Czy nie dlatego tak wiele osób używa różnego typu kompresorów „sklejających” typu Bus Compressor, wtyczek do emulacji dźwięku analogowego, a nawet magnetofonów taśmowych, twierdząc, że tak przetworzony dźwięk jest bardziej homogeniczny? A przecież wiadomo nie od dziś, że znacznie lepsze efekty uzyskamy subtelnie dodając „małe coś” na pojedynczych kanałach miksu, niż mniej subtelnie „duże coś” na sumie. I na tym właśnie opiera się idea analogowych sumatorów, które w swojej skrajnie purystycznej formie mogą być pasywne, bez regulacji i mieć w środku tylko połączenia wykonane z grubego, srebrzonego drutu.

Sumowanie

Mimo pozornej prostoty Sum Adjust Junior to zaawansowany technologicznie produkt. Funkcjonujące na wejściach tłumiki działają z 1-decybelową precyzją, a same gałki enkoderów są bardzo czułe na najlżejszy dotyk. Między innymi z tego właśnie względu warto obsługiwać poziomy w sumatorze za pomocą dołączonego oprogramowania. Status regulatorów (tłumik lub ustawienie LCR) zmieniamy wciskając enkoder poziomu wyjściowego. Diody sygnalizujące ten statut świecą jednak tak jasno, że trudno jest to zaobserwować na sumie - znacznie lepiej patrzeć na sposób zmiany świecenia diod wokół enkoderów kanałów. Te też świecą przesadnie jasno, ale przynajmniej nie znajdują się obok siebie i można zorientować się co do ich pozycji. Oznaczenia poszczególnych torów wejściowych także nie należą do przesadnie czytelnych, a dodatkowo jesteśmy oślepiani diodami. Z tych właśnie względów prędzej czy później stwierdzimy, że urządzeniem powinniśmy sterować tylko i wyłącznie za pomocą oprogramowania w komputerze.

Tutaj też możemy napotkać pewne problemy, bo instalacja wtyczki AU wymaga ingerencji w Konsoli OS X, ale już w przypadku komputera z Windows 10, na którym przeprowadzałem testy, nie było problemów z wersją stand-alone. Software jest jeszcze w stadium bety, ale wkrótce ma się pojawić jego finalna wersja. Na razie, aby wtyczka Sum Adjust Junior VST2 "widziała" urządzenie w systemie Windows, konieczna jest instalacja drivera FTDI, pozwalającego na wymianę danych z kontrolerem, który obsługuje komunikację przez USB. Producent deklaruje, że z chwilą dostępności sprzętu na rynku, oprogramowanie będzie już miało pełną funkcjonalność.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Ustawienie wszystkich torów wejściowych na 0 dB (bez tłumienia) przy sumowaniu 16 kanałów na ogół spowoduje przesterowanie toru wyjściowego w urządzeniu, co nie jest w żaden sposób sygnalizowane. Trudno się temu dziwić, bo zakres dynamiki nawet najlepszych urządzeń analogowych (dodając do tego dynamikę przetworników) nie jest w stanie dorównać teoretycznym 144 dB przy cyfrowym przetwarzaniu w 24 bitach, nie wspominając już o 32-bitowych (i więcej) silnikach sumy we współczesnych programach DAW, których teoretyczny zakres dynamiki zdecydowanie wykracza poza 192 dB. Dlatego też rozsądnie będzie, gdy na wejściach sumatora ustawimy po 20 dB tłumienia, ewentualnie korygując to pod kątem danego zgrania.

W moim przypadku testów dokonywałem korzystając z dwóch współpracujących z komputerem Windows interfejsów MOTU Track 16 podłączonych optycznie do przetworników Focusrite OctoPre i PreSonus DigiMax DP88, a z nich, poprzez kable DB25, do sumatora. Wyjście analogowe z sumatora trafiło następnie na wejścia liniowe w interfejsie Universal Audio Apollo Twin, a potem do programu Adobe Audition w komputerze Mac. Na dołączonej do magazynu płycie DVD oraz wśród materiałów online znajdziecie zgrania różnego typu utworów w wersji wyrenderowanej w programie Reaper z trybem renderingu w czasie rzeczywistym, oraz te same zgrania dokonane za pomocą sumatora Teknosign Sum Adjust Junior. W każdym przypadku sesje były skonfigurowane tak, by rendering i miks analogowy odbywały się z wykorzystaniem 8 grup stereo.

Efekty finalne możecie porównać sami, ja jedynie pozwolę sobie na krótki, bardzo subiektywny komentarz. Różnice między zgraniem w DAW a zgraniem za pośrednictwem Teknosign Sum Adjust Junior niewątpliwie są - subtelne, ale nie da się ich nie zauważyć. Po zgraniu w DAW sygnał ma o ok. 1 dB wyższą głośność odczuwalną niż przy identycznym poziomie szczytowym po zgraniu analogowym. Daje się też zaobserwować mikroskopijnie wolniejszą odpowiedź impulsową w przypadku renderingu analogowego, co jest zapewne pochodną wpływu filtrów w przetwornikach cyfrowo-analogowych, choć i analogowo-cyfrowe nie są totalnie przeźroczyste.

Nieco więcej na temat różnic brzmieniowych można powiedzieć przetwarzając pliki z użyciem wysokiej klasy limitera, jak IK Multimedia Stealth Limiter czy FabFilter Pro-L. W tym wypadku odniosłem wrażenie graniczące z pewnością, że materiał po miksowaniu analogowym brzmi nieznacznie głębiej i zdaje się być bardziej plastyczny. Porównań dokonywałem metodą ślepych testów i w 80% przypadków byłem w stanie wskazać, który plik jest po zgraniu z użyciem Teknosign Sum Adjust Junior. To już jest jakiś konkret.

Celowo nie zamieszczam na DVD i online materiałów po ograniczaniu, byście mogli przeprowadzić ten zabieg we własnym zakresie i z użyciem znanych Wam limiterów. Materiały zostały dobrane i zgrane tak, by po ustawieniu wzmocnienia w limiterze na ok. 6 dB móc uzyskać mocny, dobrze czytelny dźwięk wypełniający pełne spektrum w różnych stylistykach - z użyciem żywych instrumentów i wokali, a także instrumentów wirtualnych, sampli i gotowych pętli.

Zakres zastosowań

- sumator aktywny przeznaczony do miksów 16 śladów mono w domenie analogowej, z uwzględnieniem proporcji poziomów, panoramowania LCR i możliwością zapisu/przywoływania presetów

 

Nasze spostrzeżenia

+ wzorcowa jakość wykonania
+ najwyższa precyzja dzięki realizowanemu przekaźnikowo przełączaniu
+ sterowanie wszystkimi funkcjami z poziomu komputera
+ wysoka jakość torów sygnałowych

- zbyt jasno świecące diody
- software wymaga dopracowania

 

Podsumowanie

Teknosign Sum Adjust Junior z pewnością nie jest urządzeniem dla osób, które poszukują budżetowych rozwiązań w zakresie narzędzi do produkcji muzyki. To system dla tych, którzy mają już dobrze wyposażone studio, korzystają z różnych torów sygnałowych i do przetwarzania sygnału wielokanałowego stosują starannie wybrane konwertery A/C i C/A. Taka konfiguracja studia rodzi pokusę skorzystania z opcji miksu sygnału w domenie analogowej, i tu właśnie zaczyna się dylemat - co wybrać?

Może to być wysokiej klasy konsoleta, nawet w formie sidecar, ale trzeba się liczyć ze sporymi kosztami i brakiem opcji przywoływania miksu. Taki mikser ma jednak wiele innych zalet, ponieważ można skorzystać z niego na różnych etapach produkcji, zwłaszcza gdy ma dobrej klasy przedwzmacniacze i ciekawą korekcję.

Na rynku znajdziemy też szereg wyspecjalizowanych sumatorów, takich jak Thermionic Culture Bustard, SPL MixDream, AMS Neve 8816, urządzenia marki Dangerous Music, Tube-Tech SSA 2B, Black Lion Audio PM8, Rupert Neve Design 5059, Tegeler TSM, czy wreszcie najbardziej zaawansowany SSL Sigma.

Jak w tym kontekście prezentuje się Teknosign? Z ceną rzędu 18.000 zł plasuje się na tej samej półce co najdroższe wśród tego typu urządzeń produkty SSL, RND, Tube-Tech i Dangerous. Nie ma uważanych za "elementy ocieplające" transformatorów i lamp, ale ma za to coś, czego nie ma żaden inny sumator - przełączane tłumiki sterowane przekaźnikowo. To oznacza wyjątkową neutralność przetwarzania sygnału i absolutną powtarzalność ustawień poziomów, zapisywanych jako presety w DAW lub programie sterującym pracą sumatora.

Jako opcjonalne urządzenia do współpracy z Sum Adjust Junior można też nabyć kondycjoner zasilania Noise Buster a także XLR Adapter, czyli urządzenie pozwalające przejść ze złączy XLR na wielowtyki DB25. Każde z tych urządzeń kosztuje 300 EUR netto.

Teknosign to marka, za którą kryje się znany we Włoszech i w Europie producent obwodów drukowanych i całych płyt obsadzanych elementami w technologii SMD, mający solidne zaplecze produkcyjne i duże doświadczenie w branży. O stronę jakościową tego produktu możemy zatem być spokojni - na pewno nie jest to manufaktura, w której wieczorami, po pracy, montuje się jedną sztukę tygodniowo. Widać to zresztą po samym urządzeniu, które pod każdym względem jest wykonane zgodnie z najwyższymi standardami jakościowymi.

Można się zastanawiać, czy mało znana do tej pory firma z Ligurii może swoimi produktami podbić serca realizatorów i producentów zakochanych w takich markach jak Thermionic Culture, Neve, SPL czy SSL. Na pewno nie jest bez szans, przede wszystkim z uwagi na zaplecze produkcyjne a także to, że za całą koncepcją stoi Claudio Furno, przez ostatnich 30 lat pracujący jako projektant dla niemal wszystkich znanych włoskich producentów pro-audio, wliczając w to Generalmusic, RCF, LEM, GEM czy zapomnianą już, a bardzo lubianą przeze mnie Davoli. Sum Adjust Junior nie wnosi wprawdzie do dźwięku "magii" transformatorów czy lamp, ale bardzo sprawnie realizuje to, do czego został stworzony - analogowy miks sygnału poza środowiskiem DAW - z pełną obsługą z poziomu komputera. Dla wielu realizatorów może to być dokładnie to, czego szukali.

Informacje

Wejścia: 16 monofonicznych, liniowych, na złączach DB25, z tłumikami do 64 dB; 2 wejścia odsłuchowe XLR.
Wyjścia: 2 wyjścia liniowe XLR.
Pasmo przenoszenia: 1 Hz-100 kHz.
Maks. poziom wejściowy: 22 dBu.
Impedancja wejściowa: 18 kΩ.
THD + szum:  0,0006%.
Zasilanie: sieciowe, 110/220 V, 30 W.
Wymiary: rak 1U, 484x44x265 mm.
Waga: 3,6 kg.

 

Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó