OEKSound Soothe

Oprogramowanie | 01.04.2017 
Marka:  OEKSound
Nasz Typ

Pewne elementy brzmienia, jak np. szkliste czy ostre dźwięki, w naturalny sposób wygładzane w sprzęcie analogowym, w domenie cyfrowej potrafią być wyjątkowo natrętne. I w takiej sytuacji doskonale sprawdza się Soothe.

Soothe to aktualnie jedyny produkt małej firmy OEKSound z Finlandii. Jej założycielem i głównym programistą jest Olli Erik Keskinen, od którego inicjałów pochodzi też nazwa. Jeśli firma zaczyna od takiego procesora jak Soothe, to nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, czego jeszcze możemy się spodziewać. Ta wtyczka jest bowiem tym, o czym wielu realizatorów, producentów oraz inżynierów masteringu marzyło od dawna. Jej głównym zadaniem jest kontrola rezonujących, natarczywych dźwięków w sygnale audio – zarówno na pojedynczych śladach, jak i całych grupach i miksach. Choć na początku miała służyć wyłącznie do obróbki wokalu, to jednak szybko okazało się, że jej zastosowania mogą być znacznie szersze. Nie ukrywajmy jednak – łagodna dla procesorów naszych komputerów to ona nie jest, choć tylko w trybie najwyższej rozdzielczości, czyli w praktyce podczas renderingu materiału. I nie jest to efektem słabej jakości kodu, ale jego złożoności.

Instalacja OEK Sound Soothe

Soothe dostępna jest jako wtyczka w formatach VST, AU i AAX, i nie wymaga żadnych zabezpieczeń poza hasłem udostępnianym przez producenta. Do przeprowadzenia autoryzacji konieczne jest połączenie z internetem, ale można jej dokonać offline, za pomocą innego komputera, jeśli nasza maszyna studyjna takiego połączenia nie ma.

Licencja obowiązuje na maksymalnie trzy komputery, więc z wtyczki można korzystać jednocześnie np. w laptopie i dwóch maszynach stacjonarnych. Nie ma to znaczenia, czy są to komputery Mac czy PC.

Instalacja przebiega szybko i bez komplikacji, a osoby zainteresowane tym oprogramowaniem mogą pobrać 2-tygodniową wersję demo, by sprawdzić ją w swoich miksach.

Ta wtyczka bardzo szybko stanie się standardem w świecie pro-audio i każdy realizator oraz inżynier masteringu będzie chciał ją mieć.

Założenia OEK Sound Soothe

We współczesnej produkcji muzycznej wycinanie kłopotliwych częstotliwości stało się normą. Wynika to przede wszystkim z faktu częstego korzystania z wielowarstwowych sampli i brzmień instrumentów, zmierzającego do osiągnięcia możliwie jak najpełniejszego brzmienia poszczególnych śladów. Budowanie partii basu, instrumentów podkładowych, partii rytmicznych, gitar, a nawet wokalu z kilku ścieżek jednocześnie to dziś niemal naturalny sposób pracy. Z jednej strony pozwala uzyskać masywny dźwięk, ale z drugiej często powoduje kumulację pewnych częstotliwości, które zaczynają nam przeszkadzać.

Standardową metodą redukcji takich „przeszkadzajek” jest aplikowanie precyzyjnego filtrowania statycznego lub dynamicznego. W wielu wypadkach takie działanie pomaga, ale jest dość czasochłonne i nie zawsze sprawdza się tam, gdzie dźwięki często zmieniają swoją wysokość w trakcie trwania partii.

Czy wobec takiej sytuacji nie myśleliście nigdy o tym, aby mieć jakieś narzędzie, które będzie inteligentnie wychwytywać sygnały o charakterze rezonansowym, a następnie tłumić je subtelnymi, szpilkowymi filtrami tylko w momencie ich wystąpienia? Koncepcja ta zmaterializowała się właśnie pod postacią Soothe.

To jeden z takich procesorów, po zainstalowaniu którego zastanawiamy się, dlaczego nikt wcześniej na to nie wpadł. I zaczyna nas dziwić to, że twórcy wtyczek wciąż na okrągło wałkują temat kolejnych wersji klasycznych kompresorów i syntezatorów. Podobną ideę działania prezentuje korektor SoundRadix SurferEQ, tyle tylko, że on podąża za dźwiękami instrumentu, przesuwając niejako całą krzywą korekcji.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Soothe jest natomiast korektorem dynamicznym, którego pasma stale dostrajają się do częstotliwości zidentyfikowanych jako rezonanse, a głębokość tłumienia dostosowuje się do poziomu ich występowania. Wtyczka działa w zakresie częstotliwości środkowych i wysokich, które są najbardziej słyszalne i często trudne do wychwycenia „na ucho”. Filtry zaprojektowano tak, aby działały skutecznie, a jednocześnie w sposób naturalny dla słuchacza, nie oddziałując na sąsiednie pasma.

Obszary zastosowań Soothe obejmują takie zadania, jak redukcja sybilantów czy różnego typu zniekształceń w partii wokalnej, tłumienie odgłosów przesuwania ręki po strunach, korygowanie przekłamań widma wynikających z bliskiego omikrofonowania wszelkiego typu instrumentów oraz generalnie wygładzanie brzmienia wszelkiego typu materiałów, które wydają nam się zbyt jaskrawo, ostro i szkliście brzmiące.

Wtyczka OEK Sound Soothe

Interfejs użytkownika jest zaprojektowany z iście nordycką funkcjonalnością i minimalizmem. Jego głównym elementem jest ekran, na którym możemy ustawiać charakterystykę działania (czym wyższe ustawienie punktów, tym większa czułość w danym zakresie), a jednocześnie obserwować, w jakich obszarach i z jakim poziomem dokonuje się tłumienie. Jeśli widzimy, że jest ono bardzo głębokie i cały czas występuje w jednym miejscu, to może być znak, że nie obejdzie się bez dodatkowej korekcji poprzedzającej Soothe. I tu przydałaby się bardziej precyzyjna informacja na temat częstotliwości pracy filtrów, choćby pod postacią gęstszej siatki częstotliwości czy małego okna informacyjnego w miejscu ustawienia kursora.

Wtyczka ma pięć filtrów, z których dwa skrajne definiują zakres działania procesora od około 200 Hz do 16 kHz, a trzy pozostałe działają pasmowo, pozwalając na kształtowanie finalnej krzywej reakcji procesora na sygnał. Jeśli zatem wiemy, że jakieś problemy pojawiają się w zakresie np. 2-4 kHz i chcemy zminimalizować ryzyko wystąpienia filtrowania w pasmach poniżej i powyżej tego zakresu, to możemy użyć tylko jednego szerszego lub dwóch węziej działających filtrów, pozostałe wyłączając.

Każdy z filtrów ma regulowaną czułość w zakresie wychwytywania rezonansów (kontrolka Sens w sekcji filtru). Możemy ustawić trzy globalnie działające parametry: czułość procesora (Depth), nachylenie zbocza wszystkich filtrów (Sharpness) oraz precyzję wychwytywania rezonansów (Selectivity). Regulujemy także głębokość jednorodności filtracji dla obu kanałów stereo (Stereolink), proporcję między sygnałem czystym a przetworzonym (Wet) i poziom wyjściowy (Trim).

Oversample i Resolution określają krotność nadpróbkowania oraz precyzję pracy algorytmów, co wiąże się z zapotrzebowaniem na moc obliczeniową procesora. Nie jest ona przesadnie duża, gdyż w programie Reaper, na komputerze MacBook Pro 2012, z ekstremalnymi ustawieniami wtyczki i 32-bitowymi plikami audio pojedyncza instancja Soothe zużywa około 14% CPU. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że ze sposobu pracy procesora wynika, iż musi on mieć dość duży bufor i w powyższym przypadku było to 4096 sampli (około 1 s). A zatem sprawnie działający w DAW mechanizm kompensacji opóźnienia na śladach jest tu niezbędny do zachowania synchronizacji w całej sesji.

Soothe to jeden z najbardziej interesujących i funkcjonalnych procesorów do miksu, jakie pojawiły się w ostatnich latach.

OEK Sound Soothe w praktyce

Soothe działa dokładnie tak, jak tego oczekujemy. Nawet przy umiarkowanych ustawieniach, jakie znajdziemy w ramach domyślnego presetu od razu słychać, że dźwięk staje się wyraźnie łagodniejszy i przyjazny brzmieniowo. Dotyczy to praktycznie każdej ścieżki, na jakiej włączymy procesor – od basu aż po talerze.

Nie ma co jednak przesadzać. Obligatoryjne aktywowanie Soothe na wszystkich śladach nie jest zapisane w konstytucji, a wiele problemów z brzmieniem można zlikwidować tradycyjną korekcją. Soothe to swego rodzaju agent specjalny, który wykonuje swoją pracę niezwykle skutecznie, ale bez rozgłosu oraz wywoływania innych problemów. Niekiedy efekty działania tej wtyczki mogą się wydać bardzo subtelne, ale w całym miksie okazuje się, że to było właśnie to, o co chodziło.

Bardzo przydatna w pracy jest funkcja Delta. Jej aktywowanie pozwala nam usłyszeć tylko to, co Soothe tłumi. Dzięki temu możemy ustawić parametry działania tak, aby z jak największą skutecznością usunąć niepożądane elementy brzmienia, jak najmniej ingerując w to, co jest istotne.

Procesor jest niezwykle prosty w obsłudze i doskonale realizuje powierzone mu zadania (w granicach rozsądku). Jak żadna inna wtyczka na rynku pozwala efektownie wygładzić brzmienie, jednocześnie go nie stępiając i nie wprowadzając dodatkowych artefaktów wynikających z pracy filtrów dynamicznych. Rzecz jasna, przy głębokim i szerokopasmowym tłumieniu plug-in może dość mocno zmatowić dźwięk i nie wymagajmy od niego cudów. Dobrze nagrane i odpowiednio przetworzone ścieżki to wciąż podstawa sukcesu w każdym miksie, i w tym zakresie nigdy nic się nie zmieni. Ale już ostateczne polerowanie materiału możemy z pełnym zaufaniem powierzyć Soothe.

Zakres zastosowań

- niezastąpiony i jedyny tego typu procesor do dynamicznej (w funkcji częstotliwości i głębokości tłumienia) redukcji rezonujących częstotliwości w materiale dźwiękowym
- przeznaczony do pracy na pojedynczych śladach, grupach, w miksie i masteringu

 

Nasze spostrzeżenia

+ niezwykła skuteczność działania
+ nie wprowadza artefaktów i pozostaje przejrzysty dla dźwięku
+ bardzo prosta obsługa
+ dostępność dla trzech komputerów
+ doskonała funkcja Delta
+ możliwość zdefiniowania precyzji działania i optymalizacji pod kątem zużycia CPU
+ funkcjonalny interfejs graficzny

- brak informacji o częstotliwości działania najmocniej wycinających filtrów

 

Podsumowanie

W mojej opinii wtyczka ta bardzo szybko stanie się standardem w świecie pro-audio i każdy realizator, a nawet inżynier masteringu, będzie ją chciał mieć. Wynosząca 149 euro cena nie jest może przesadnie niska, ale jak na tak funkcjonalne i przydatne narzędzie prezentuje się wyjątkowo atrakcyjnie. Koniecznie wypróbujcie demo, do którego nie są wymagane żadne klucze zabezpieczające czy wymyślne systemy autoryzacji – po prostu ściągamy i instalujemy. Jestem przekonany, że większość osób szybko uzna, iż nie wyobraża sobie dalszej pracy bez tej wtyczki. To jeden z najbardziej interesujących i funkcjonalnych procesorów do miksu, jakie pojawiły się w ostatnich latach. Znak Nasz Typ jest w tym przypadku obligatoryjny.

 

Informacje

Kompatybilność:  Windows 7 i wyższy, OS X 10.7-10.12, jako 32-/64-bitowa wtyczka VST i AU oraz 64-bitowa AAX.
Autoryzacja:  Licencja obejmuje użycie na trzech komputerach; autoryzacja online/offline.
Producent
OEKSound
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
kwiecień 2017
Kup teraz
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó