Audio-Technica Artist Elite - mikrofony estradowe

Sprzęt estradowy | 28.10.2004  | Tomasz Wróblewski
Marka:  Audio-Technica
Nasz Typ

Mikrofony wchodzące w skład serii Artist Elite to prawdziwa elita wśród mikrofonów przeznaczonych do użytku scenicznego. Do testów otrzymaliśmy cztery modele dedykowane zastosowaniom wokalnym - dwa pojemnościowe i dwa dynamiczne.

Oprócz przedstawionych tu mikrofonów w skład serii Artist Elite wchodzą trzy mikrofony do współpracy z instrumentami - dwa pojemnościowe AE5100 i AE3000 oraz interesujący dwukapsułowy AE2500 przeznaczony do zbierania sygnału dużego bębna w zestawie perkusyjnym. Kapsuły testowanych tu modeli wykorzystane zostały także w nowych systemach bezprzewodowych Audio-Technica, czyli seriach 4000 i 5000.

Według słów producenta seria Artist Elite powstawała we współpracy z czołowymi firmami nagłośnieniowymi, producentami przedstawień scenicznych, realizatorami dźwięku FOH i monitorowego oraz samymi wykonawcami. W założeniach seria ta ma wyznaczać nowe standardy wśród mikrofonów przeznaczonych do pracy na estradzie. Nie ulega wątpliwości, że wobec szybkiego wzrostu jakości systemów nagłośnieniowych potrzeba ustalenia takich standardów istnieje, mimo że od lat na rynku mikrofonów do użytku scenicznego zmienia się bardzo niewiele.

Przejdźmy jednak do konkretów. Mikrofony sprzedawane są w opakowaniach kartonowych zawierających, oczywiście oprócz samych mikrofonów, instrukcję obsługi, kartę rejestracyjną oraz miękki, zapinany na ekspres futerał wyściełany wewnątrz materiałem na podbiciu gąbkowym (niby drobiazg, ale bardzo dobrze świadczący o poważnym podejściu do klienta, który decyduje się wydać na mikrofon niemałe w końcu pieniądze). Nie zabrakło też bardzo solidnego i wytrzymałego uchwytu do mikrofonu oraz reduktora gwintu do statywu.

Audio-Technica AE3300

Model AE3300 jest mikrofonem wyposażonym w kapsułę pojemnościową o charakterystyce nerkowej i paśmie przenoszenia zawierającym się w przedziale 30Hz-18.000Hz. Tak wysoka skuteczność w przetwarzaniu najniższych tonów to prawdziwa rzadkość wśród mikrofonów estradowych, ale bez wątpienia znajdą się użytkownicy, którym zależy na wiernym przeniesieniu tego właśnie zakresu. Aby zwiększyć uniwersalność mikrofonu konstruktorzy pomyśleli także o dodaniu załączanego filtru dolnozaporowego 80Hz, tłumiącego najniższe tony z nachyleniem 12 decybeli na oktawę. Pożytecznym dodatkiem jest również 10-decybelowy tłumik, pozwalający na redukcję poziomu bardzo głośnego sygnału już u źródła. Jednak nawet bez tłumika mikrofon charakteryzuje się dużą odpornością na wysokie poziomy SPL, sięgającą 147dB. Zarówno filtr jak i tłumik załączane są niewielkimi przełącznikami umieszczonymi wzdłuż płaskiego wyfrezowania na korpusie - charakterystycznego elementu mikrofonów z serii Artist Elite. Ich przełączenia można dokonać tylko przy pomocy niewielkiego, płaskiego wkrętaka, co jest poniekąd słusznym rozwiązaniem. Obawiam się jednak, że po pewnym czasie pracy w zagłębieniach na korpusie zaczną się zbierać zanieczyszczenia, które mogą utrudnić obsługę przełączników i wówczas konieczny okaże się demontaż i konserwacja mikrofonu.

Elementem przetwarzającym sygnał w mikrofonie jest przetwornik elektretowy. Jest on zainstalowany w złożonym układzie akustycznym, dlatego cała kapsuła, mimo niewielkich wymiarów samego przetwornika, ma dość duże gabaryty. Jakość wykonania, jak zwykle w przypadku produktów Audio-Technica, jest bardzo dobra. Każdy element mikrofonu sprawia wrażenie zdolnego przetrzymać praktycznie każdy kataklizm estradowy. Odkręcana osłona kapsuły zbudowana jest z dwóch warstw siatki ochronnej (o grubych i drobnych oczkach) i posiada wewnątrz łatwy do wyjęcia, i oczyszczenia filtr gąbkowy. Drugi filtr wykonany z gąbki, ale już o nieco innej strukturze, przytwierdzony jest na stałe do czoła kapsuły i ma zadanie chronić membranę przed bezpośrednimi podmuchami fali powietrza. Mikrofon może być zasilany zewnętrznym napięciem fantomowym od 11 do 52 woltów. Nominalny pobór prądu przez układ elektroniczny mikrofonu nie przekracza 3mA.

Brzmienie mikrofonu jest bardzo dynamiczne. Nieznaczne stłumienie zakresu 6-8kHz sprawiło, że mimo bardzo szeroko otwartej góry mikrofon nie eksponuje sybilantów, zachowując jednak czytelną i dobrze wybijającą się nawet w najgęstszym miksie barwę. Duże znaczenie ma tu lekkie wyeksponowanie zakresu 3-5kHz, dzięki czemu mikrofon charakteryzuje się czytelnym "pazurem' brzmieniowym. Dół pasma daje się dobrze kontrolować, nie ma nadmiernych tendencji do powodowania sprzężeń akustycznych, a poza tym ma swoistą szlachetność sprawiającą, że każdy głos brzmi naprawdę potężnie. Wskazane jest, by w większości wypadków włączać filtr dolnozaporowy. Można z niego zrezygnować w zasadzie tylko w wytłumionych salach o dobrej akustyce, dla wydobycia z głosu soczystych, najniższych rejestrów. Charakterystyka kierunkowa mikrofonu predestynuje go do współpracy z pojedynczym systemem monitorowym umieszczonym w osi, z tyłu mikrofonu. Już niewielkie odsunięcie monitora od osi sprawia, że rośnie poziom sygnału emitowanego przez głośnik, odbijającego się od wykonawcy i trafiającego do mikrofonu. Optymalna odległość źródła sygnału od mikrofonu wynosi 3 centymetry. Mikrofon jest bardzo odporny na podmuchy powietrza, nawet bardzo silne i w bezpośredniej odległości od siatki osłony. Nie musimy się zatem obawiać przesterowania w sytuacji, gdy rozpalony konferansjer wbiegnie na scenę i gromko krzyknie do mikrofonu: "Proszę państwa, przed państwem pan prezydent!"...

Audio-Technica AE5400

Model AE5400 wygląda dokładnie tak samo jak wyżej opisany AE3300, ale to zupełnie inny mikrofon - głównie za sprawą zamontowanej w nim kapsuły. Nie jest to bowiem elektret, ale rasowa kapsuła pojemnościowa z dużą membraną, zapewniającą mikrofonowi pasmo przenoszenia w granicach 20Hz-20kHz. Wprawdzie producent nie podaje średnicy membrany w kapsule, ale z naszych oględzin wynika, że jest ona przynajmniej tak duża, jak w mikrofonie Neumann KMS105, z którym AE5400 zdaje się konkurować na rynku. Mamy więc do czynienia z mikrofonem studyjnym w pełni przystosowanym do pracy na współczesnej estradzie.

Kontynuując wątek porównania z Neumannem należy zauważyć, że AE5400 oferując ponad dwukrotnie większą czułość ma mniejszy poziom szumów własnych niż KMS105 (14dB wobec 18dB), ale jednocześnie o 3dB mniejszy maksymalny SPL (z włączonym tłumikiem 10dB wartość ta zmienia się na korzyść AE5400).

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Wymagania mikrofonu wobec napięcia zasilania fantom są takie same jak w AE3300, co oznacza, że mikrofon może już pracować przy napięciu 11V. AE5400 ma nerkową charakterystykę kierunkową, ale jest ona nieco szersza z boków i z tyłu mikrofonu niż w wyżej opisanym modelu z kapsułą elektretową. Mając na uwadze ten fakt oraz dość dużą czułość mikrofonu musimy nieco ostrożniej postępować z monitorami. Tu też najlepiej sprawdza się pojedynczy monitor (najlepiej z głośnikiem koncentrycznym) ustawiony z tyłu, dokładnie na osi mikrofonu.

Brzmienie AE5400 praktycznie nie ustępuje pod względem brzmienia wielkomembranowym mikrofonom studyjnym. Jest one pełne, soczyste, nasycone, a jednocześnie w najmniejszym nawet stopniu nie eksponuje sybilantów i podmuchów powietrza. Można do tego mikrofonu mówić z bezpośredniej odległości, a on wciąż wiernie oddaje naturę dźwięku. Pod względem charakteru brzmienia AE5400 jest podobny do AE3300, ale nieco mniej konturowy i jakby bardziej "szlachetny'. Z tego względu raczej nie sprawdzi się w miksie, gdzie ważny jest ów "pazur' brzmieniowy, ale tylko tam, gdzie realizatorowi zależy na jak najwierniejszym oddaniu wszystkich niuansów w głosie wykonawcy, który nie musi staczać walki z instrumentami o czytelność (jazz, ballady, spokojniejsze odmiany muzyki pop itp.).

Należy zwrócić uwagę na fakt, że w obu opisanych wyżej mikrofonach efekt zbliżeniowy jest silnie zneutralizowany, co niektórzy uważają za wadę, a inni za zaletę. W tym wypadku stanę po stronie zwolenników tego rozwiązania, gdyż poziom z jakim przetworniki przenoszą niskie tony w zupełności wystarcza do tego, by uzyskać efekt ciepłego, intymnego brzmienia bez zbliżania mikrofonu bezpośrednio do ust.

Audio-Technica AE6100

Nie wszyscy lubią stosować mikrofony pojemnościowe na scenie, preferując raczej przetworniki dynamiczne, motywując to ich większą wytrzymałością i brakiem konieczności stosowania napięcia fantomowego. Z tym drugim punktem nie sposób się nie zgodzić, ale w przypadku pierwszego, czyli odporności na trudy pracy na scenie, trzeba już polemizować. Z całą pewnością można powiedzieć tylko jedno - mikrofony dynamiczne są tańsze niż pojemnościowe, ale jednocześnie nie zapewniają tak szerokiego pasma przenoszenia i tak dużej czułości.

Model AE6100 ma kapsułę o charakterystyce hipernerkowej i impedancji 250W. Niewielka czułość (1,5mV/Pa) sprawia, że dość mocno trzeba wyciągać Gain przy cichszych sygnałach, ale jest ona jak znalazł w przypadku wykonawców, którzy doskonale wiedzą do czego służy mikrofon. W porównaniu do mikrofonów pojemnościowych Artist Elite AE6100 ma oczywiście nieco węższe pasmo przenoszenia, ale posiada tak dobraną charakterystykę, że poza mniejszą dynamiką w najniższych rejestrach w zasadzie nie odczujemy większej różnicy między nim a np. AE3300. Dzieje się tak dzięki silnemu wyeksponowaniu częstotliwości w okolicach 10kHz, co ma duży wpływ na otwartość brzmienia. Podbicie charakterystyki przy 5kHz służy natomiast zwiększeniu czytelności dźwięku. Mniejsza czułość dla zakresu pomiędzy tymi dwiema częstotliwościami sprzyja redukcji sybilantów. AE6100 jawi się zatem jako mikrofon o brzmieniu porównywalnym z każdym scenicznym mikrofonem pojemnościowym, jednocześnie oferując wszystkie cechy najlepszych mikrofonów dynamicznych. Charakterystyka hipernerkowa pozwala na stosowanie dwóch monitorów podłogowych, które należy ustawić pod kątami 135 i 45 stopni względem osi mikrofonu. Precyzyjne ustawienie monitorów gwarantuje uzyskanie bardzo dużego odstępu od sprzężeń. Pod tym względem jest to jeden z najlepszych mikrofonów estradowych z jakim miałem do czynienia. Efekt zbliżeniowy jest tutaj stonowany, ale nieco bardziej wyraźny niż w opisanych wyżej mikrofonach pojemnościowych. Jak dla mnie w sam raz.

Audio-Technica AE4100

Opisywaliśmy już ten mikrofon w ramach porównania mikrofonów dynamicznych w EiS 6/2003, tutaj jednak mieliśmy możliwość bezpośredniej konfrontacji jego brzmienia z pozostałymi mikrofonami z serii Artist Elite. Model AE4100 to typowy przykład mikrofonu, który ma brzmieć jak klasyczny SM58, tylko bardziej nowocześnie. I przyznać trzeba, że swe zadanie spełnia dobrze. Porównując charakterystyki mikrofonów AE4100 i SM58 można łatwo zauważyć ich podobieństwo, polegające na typowym garbie przy 5kHz. Nieco inaczej wygląda sprawa z drugim garbem, który w SM58 przypada na 10kHz, a w AE4100 na 12,5kHz, co pozwala uzyskać dźwięk bardziej odpowiadający wymaganiom współczesnej sceny i możliwościom nowoczesnych systemów nagłośnieniowych.

AE4100 w porównaniu do AE6100 brzmi zdecydowanie inaczej, ponieważ główny akcent brzmieniowy przesunięty jest niżej, w kierunku niższego środka. W efekcie uzyskujemy cieplejszy, nieznacznie nosowy dźwięk, ale wystarczająco czytelny, by przebił się w każdym miksie. Jeśli ktoś szuka nowoczesnej alternatywny dla SM58 to powinien się udać właśnie pod ten adres. W kontekście porównania AE4100 (reklamowanego zresztą przy pomocy hasła "Destined to be the next classic') z Shurem SM58 niebagatelną rolę odgrywa cena. W tym wypadku jednak różnica nie odzwierciedla różnicy w brzmieniu (905 zł za A-T kontra 576 zł za Shure’a).

Podsumowanie

Nawiązując do ostatniego zdania poprzedniego akapitu trzeba zauważyć, że mikrofony A-T z serii Artist Elite nie należą niestety do produktów tanich. Wypada jednak zauważyć, że najdroższy z opisywanych tu modeli - AE5400, który było nie było konkuruje w pewnym sensie z Neumannem KMS105 - jest od tego ostatniego znacznie tańszy, a to dobra wiadomość dla osób szukających najwyższej klasy mikrofonu wokalowego na scenę. Dobrze wypada też AE6100, który kosztuje tyle samo co AE4100, ale w dalszym ciągu nieco drożej niż Shure Beta 58A. Nie wspomniałem tutaj jeszcze o AE3300, który zdaje się rywalizować na rynku z takimi mikrofonami jak Shure Beta 87C i Sennheiser e865 (model "Sting'). Tutaj najtańszy okazuje się Sennheiser, ale droższe o ok. 300 zł Audio-Technica i Shure idą ze sobą "łeb w łeb", różniąc się w cenie dosłownie o kilka złotych.

Sprawdzając przez ponad miesiąc opisane tu mikrofony nie mam wątpliwości, że dzięki serii Artist Elite firma Audio-Technica wkroczyła do ścisłej czołówki producentów najlepszych mikrofonów estradowych, oferujących nowoczesne, dające się łatwo miksować brzmienie. Chyba nadszedł już czas, by niektórzy zmienili swoją opinię na temat tego, co możemy uznać za standard wśród mikrofonów estradowych.

EiS 11/2004

Producent
Audio-Technica
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó