EVE Audio SC205 - monitory studyjne bliskiego pola
W historii przemysłu pro-audio bardzo często zdarzało się, że założyciele lub współzałożyciele firmy, która odniosła rynkowy sukces, zakładali inne firmy, o podobnym profilu, ale o nieco innej filozofii produktów.
Przyczyna takiego stanu rzeczy jest dość oczywista – po dłuższym okresie współpracy ludzie skupieni wokół tego samego celu zaczynają mieć inne wizje jego realizacji, mają różne koncepcje rozwoju czy po prostu przestają widzieć dla siebie miejsce w już stworzonej strukturze. Tak też stało się w przypadku firmy Adam Audio, której współtwórca i były prezes, Roland Stenz, oraz Kerstin Mischke, była szefowa marketingu, założyli wspólnie nową firmę o nazwie Eve Audio, produkującą monitory studyjne. Wraz z zespołem specjalistów stworzyli oni całą gamę nowych systemów, które – przynajmniej jeśli chodzi o zasadę działania drivera przetwarzającego tony wysokie – przypominają konstrukcje firmy Adam. Komponenty zastosowane w Eve Audio są jednak w większości wykonywane specjalnie na potrzeby tych monitorów i z uwzględnieniem wymagań ich projektantów.
Charakterystyczną cechą monitorów Eve Audio są natomiast woofery z wyjątkowo sztywną membraną z kompozytu o strukturze plastra miodu (SilverCone – stąd nazwa aktualnie dostępnych modeli: SC), gumowym resorem górnym, całkowicie odlewanym koszem oraz bardzo głębokim wychyleniem membrany. Specjalnie nawijana cewka oraz odpowiednio dobrana szczelina magnetyczna sprawiają, że głośniki te charakteryzują się niewielkimi zniekształceniami przy dużej amplitudzie i wykazują niewielki poziom kompresji mocy. Nowością w monitorach Eve Audio jest gałka na panelu czołowym, która jest typowym enkoderem z funkcją przycisku, otoczonym diodami sygnalizującymi pozycję. Gałką tą regulujemy nie tylko głośność, ale też wyciszamy monitory i regulujemy ustawienia trzech typów filtrów. Dzięki nim możemy dopasować charakterystykę monitorów do warunków akustycznych zastanych w pomieszczeniu, z uwzględnieniem podbicia/tłumienia najniższych i najwyższych częstotliwości, a także korekcji częstotliwości środkowych (efekt odbicia dźwięku od powierzchni konsolety).
Elektronika monitorów w znacznej mierze opiera się na DSP i konwersji analogowo-cyfrowej, zrealizowanej za pośrednictwem wysokiej klasy przetworników Burr-Brown. Na drodze cyfrowej realizowane są przede wszystkim dostępne w monitorze filtry oraz odpowiednie korekcje fazy sygnału.
Adam czy Ewa?
Trzeba przyznać, że Stenz i Mischke postarali się o to, by zasugerować przyszłym klientom podobieństwo do firmy Adam (stąd Ewa w nazwie), a jednocześnie bardzo umiejętnie się od niej odróżniają. Nie starano się wynajdywać koła i sam driver wysokich częstotliwości, który jest jednym z najmocniejszych elementów monitorów Adam, w monitorach Eve jest bardzo podobny. Różnice pojawiają się natomiast tam, gdzie Adam miał swoje słabsze punkty.
Pierwszą rzeczą są zupełnie inne wzmacniacze mocy – co tu kryć, pięta achillesowa większości Adamów, głównie tych tańszych. Tutaj konstruktorzy zdecydowali się na rozwiązanie całkowicie cyfrowe. Sygnał analogowy wprowadzony na wejście jest przetwarzany do postaci cyfrowej i w takiej też pozostaje aż do momentu przetworzenia przez ostatnie elementy bloków mocy. Wszystkie filtry oraz zwrotnica są zrealizowane w domenie cyfrowej. W ten sposób uzyskano szereg korzyści. Pierwsza to możliwość zaawansowanej kontroli nad pracą monitora, z uwzględnieniem wielu czynników, których nie sposób zrealizować w domenie analogowej (nawet Peter Thomas, założyciel firmy PMC i zagorzały zwolennik rozwiązań analogowych w monitorach, już kilka lat temu przyznał w rozmowie ze mną, że przyszłość należy do odpowiednio zaprojektowanych układów cyfrowych, które są w stanie całkowicie wyeliminować wady filtrów i zwrotnic analogowych).
Druga korzyść to możliwość znacznego obniżenia kosztów. Poprzez eliminację dość kosztownych zwrotnic analogowych oraz przełączników włączających i wyłączających poszczególne filtry układów korekcji można zaoszczędzić sporo pieniędzy i przeznaczyć je np. na lepszą obudowę czy lepszy przetwornik niskotonowy. Wyprzedzając nieco końcowe wnioski powiem jedynie, że właśnie w przetworniku niskich tonów i konstrukcji obudowy tkwi siła monitorów Eve Audio, bo przetwornik wysokich tonów w takiej formie, w jakiej znajdziemy go w monitorach Adam, trudno jest w sposób znaczący poprawić.
Aktualnie na stronie internetowej firmy Eve Audio znajdziemy całą gamę modeli monitorów oraz subwooferów, z których w czasie pisania tego tekstu dostępne były tylko dwa: SC204 z 4-calowym wooferem oraz SC205, który jest przedmiotem niniejszej recenzji.
Konstrukcja EVE Audio SC205
SC205 jest aktywnym monitorem dwudrożnym, pracującym w konfiguracji bi-amp, z obudową otwartą bass-reflex i otworem rezonansowym umiejscowionym z tyłu, wzdłuż górnej krawędzi. Monitor przeznaczony jest głównie do pracy w bliskim polu odsłuchowym, w różnego typu studiach nagrań – od domowych po produkcyjne. Deklarowany przez producenta zakres przenoszenia monitorów zawiera się w przedziale od 53 Hz do 21 kHz. Z przeprowadzonych przeze mnie pomiarów wynika, że są to dane prawdziwe, podane ze spadkiem 3 dB na krańcach pasma. Częstotliwości powyżej 21 kHz i poniżej 40 Hz są odcięte za pomocą stromych filtrów dolno- i górnoprzepustowych.
Przetwornik niskich tonów to 5-calowy woofer z membraną wytworzoną z warstw włókna węglowego, wzmacnianych siatką z oczkami w kształcie plastra miodu. Pozwoliłem sobie na wykręcenie tego głośnika i przyjrzenie się bliżej jego konstrukcji. Membrana jest jedną z najsztywniejszych, jakie kiedykolwiek widziałem. Równie sztywny jest 1-calowy karkas cewki, skonstruowany tak, by umożliwić jak najbardziej skuteczne odprowadzanie z niej ciepła. Solidny kosz został odlany z aluminium, zaś magnes bazuje na stopie neodymu. Głośnik jest wykonany bardzo solidnie, ma dużą sztywność, a jego masa oraz konstrukcja zawieszenia membrany nie wskazuje na to, by występowały tu jakiekolwiek szkodliwe rezonanse układu drgającego.
Zwrotnica dzieląca pasmo między przetwornikami działa niesymetrycznie, z nachyleniem 18 dB/okt. po stronie woofera i 24 dB/okt. po stronie przetwornika wysokotonowego. W zakresie częstotliwości podziału sporo się dzieje, jeśli chodzi o efektywność przetworników, dlatego producent zdecydował się na nieznaczne rozsunięcie częstotliwości granicznych filtrów. Pracując w domenie cyfrowej, można tego typu manipulacje stosować dowolnie – rzecz bardzo trudna do uzyskania z wykorzystaniem analogowych układów zwrotnic.
Do przetwarzania wysokich tonów wykorzystano tzw. transformator ruchu powietrza (AMT), rozwiązanie opracowane przez dr Oscara Heila, będącego także twórcą tranzystora polowego FET oraz próżniowej lampy mikrofalowej. Na tej samej zasadzie działają też przetworniki wysokotonowe firmy Adam Audio i koniecznie trzeba w tym miejscu wspomnieć o tym, że nazywanie tych przetworników wstęgowymi mija się z prawdą (przetworniki wstęgowe działają na zupełnie innej zasadzie, choć mają podobny wygląd zewnętrzny). W przetworniku AMT membrana przypomina miech akordeonu, który ściągając się i rozciągając wytwarza fale dźwiękowe (w przetwornikach wstęgowych membrana działa wychylając się do przodu i do tyłu – dokładnie tak jak w mikrofonie wstęgowym). Cechą charakterystyczną tych przetworników jest liniowość w zakresie częstotliwości roboczych, stała impedancja i efektywne chłodzenie, praktycznie eliminujące zjawisko tzw. kompresji mocy. Wśród wad niektórzy wymieniają dość duży udział drugiej harmonicznej (w tym wypadku jest ona ok. 45 dB poniżej poziomu częstotliwości podstawowej, więc można ją spokojnie pominąć) oraz przeciętną charakterystykę kierunkową (moje pomiary wykazują, że w SC205 jest wręcz przeciwnie, możemy więc uznać ten mit za obalony).
Przetworniki są zasilane ze wzmacniaczy o mocy 50 W RMS każdy (100 W w szczycie). Sygnał do monitorów wprowadzamy za pośrednictwem symetrycznego złącza XLR lub niesymetrycznego RCA – impedancja wejściowa w obu przypadkach wynosi 10 kΩ.
EVE Audio w praktyce
Na potrzeby tego testu obstawiłem się różnymi monitorami. Oprócz PMC TB2 (ze wzmacniaczem Naim Nait 5i) zagrały też Quested S6R, Focal CMS50 i przez pewien czas także Sonodyne SM50, zatem same gwiazdy w kategorii odsłuchu w bliskim polu. W tym zestawie za punkty odniesienia przyjąłem monitory PMC TB2, ponieważ stale z nich korzystam od kilu lat i znam je doskonale. Poza tym są to monitory o bardzo wyrównanym brzmieniu i zazwyczaj we wszelkich porównaniach świetnie sprawdzają się w roli wzorca. Testy trwały około dwóch tygodni, a monitory pracowały z najprzeróżniejszym materiałem – od montażu dźwięku pod kątem wideo do dużych sesji z różnego typu muzyką.
Eve Audio SC205 zaprezentowały się jako monitory o bardzo nowoczesnym, świeżym i otwartym brzmieniu. Przy swoich niewielkich wymiarach oferują doskonały, bardzo punktualny i dający się łatwo kontrolować bas. Pracując na nich, nie trzeba się domyślać, co gra i jak brzmi bas – wszystko jest podane jak na tacy. Bez względu na to, czy będzie to spacerujący kontrabas, grana różnymi technikami gitara basowa, czy elektroniczny bit, z odsłuchem dołu nie będzie żadnego problemu. Cały czas mówię o sytuacji odsłuchu bliskiego pola, jednak nawet na standardy tego typu monitoringu bas jest tu imponująco sprawny.
Środek jest zrównoważony, czytelny i pełen szczegółów. Nie jest ani za cichy, ani zbyt głośny – momentami można odnieść wrażenie, że jest przesadnie doskonały. Co jednak wcale nie przeszkadza w tym, by bez trudu wyłapywać zbyt duży pogłos, mało wyrazistą gitarę czy za mocną kompresję na wokalu. I wreszcie góra – piękna, szeroka i otwarta, ale nawet na moment nieprzekraczająca cienkiej granicy między naturalnością a sztucznością.
Zbyt piękne, żeby było prawdziwe? Wcale nie, te monitory naprawdę grają fantastycznie i jeśli miałbym ich brzmienie określić jednym słowem, to wróciłbym do tego, które pojawiło się wcześniej – nowoczesne, i to w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nawet w przypadku klasyki, muzyki typowo akustycznej czy gitarowej prezentują się pięknie, grając szerokim planem, umożliwiającym pełną kontrolę nad pozycją poszczególnych elementów.
Jeśli miałbym wskazać jakieś elementy, które nie do końca przypadły mi do gustu (bo w każdych monitorach można takowe znaleźć), to wypunktowałby dwa. Pierwsza rzecz to odrobinę schowany wokal, zwłaszcza w takich sesjach, w których wokal z natury rzeczy jest nieco głębiej, więc nie mówię tu o utworach w stylu Someone Like You Adele. Druga sprawa to lekkie osuszenie dźwięku w paśmie wyższego dołu. W sytuacji gdy przesadzimy z czymś w zakresie 150–250 Hz, SC205 bohatersko biorą to na siebie, oczyszczają atmosferę i nie chcą nieładnie zadudnić. Z drugiej strony patrząc, jest to efekt znakomitej charakterystyki impulsowej tych małych monitorów i świetnych głośników niskotonowych, które w tym paśmie nie wydłużają sztucznie dźwięku. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie głośniki, na jakich będzie odtwarzana nasza produkcja, są tak doskonałe jak SC205...
Nasze spostrzeżenia
+ pełne, otwarte i nowoczesne brzmienie+ bardzo czytelny bas
+ filtry regulujemy gałką na przednim panelu, więc od razu możemy usłyszeć efekty ich pracy
+ świetna charakterystyka impulsowa
+ uniwersalność zastosowań
+ duże możliwości mocowania (wpusty na statyw i uchwyty)
– odrobinę wycofany wokal i wyższy bas (nie wszyscy mogą uznać to za wadę)
Zakres zastosowań
- profesjonalny monitor bliskiego pola do wszelkiego typu studiów nagrań
Podsumowanie
Za SC205 musimy zapłacić prawie 1.000 zł więcej niż za parę odpowiadających im funkcjonalnie Adam Audio A5X. Wciąż są jednak o ponad tysiąc tańsze niż Genelec 8030 czy Quested S6R oraz blisko dwa razy tańsze niż PMC DB1S-A II czy PSI Audio A17-M. A mogę Was zapewnić, że różnica w brzmieniu i funkcjonalności na pewno nie odzwierciedla różnicy w cenie. Co więcej – SC205 grają na takim samym poziomie co PMC oraz Quested, kosztując od nich znacznie mniej.
Eve Audio SC205 oferują nową jakość w zakresie monitorów bliskiego pola. Zawsze uważałem, że tutaj najlepiej sprawdzają się zestawy z głośnikiem 5” (ponieważ basów i tak musimy szukać na większych zestawach, a 5-calowe woofery dają nam lepszą kontrolę nad niskim środkiem niż głośniki z membraną od 6,5” wzwyż). SC205 pokazały jednak, że tak niewielkim monitorom można także zaufać, jeśli chodzi o bas. Fantastyczny woofer (nie mogę wyjść z podziwu nad tym głośnikiem!) daje nam też świetną kontrolę środka, a driver AMT, który również jest klasą samą dla siebie, dopełnia obrazu najwyższej klasy monitorów bliskiego pola, które w pełni zasługują na znak Nasz Typ.
Informacje
Pasmo przenoszenia | 53 Hz - 21 kHz |
Przetworniki | woofer 5”, tweeter AMT RS1 |
Częstotliwość podziału | 3 kHz |
Maksymalny poziom SPL | 101 dB (1 m) |
Moc wzmacniaczy | 50 W (LF), 50 W (HF) |
Wymiary | 175×275×233 mm |
Waga | 5 kg (sztuka) |
Inne testy marki