Antelope Zen Tour

Sprzęt studyjny | 02.12.2017 
Marka:  Antelope
Nasz Typ

Zaprezentowany wiosną Zen Tour wywołał ogromne zainteresowanie na rynku. Nie jest to bowiem kolejny, standardowy interfejs audio, ale przemyślany system do całej gamy różnych zastosowań.

To urządzenie w formacie tabletop, czyli przeznaczone do ustawienia na biurku lub w jakimkolwiek innym wolnym miejscu, podłączane do komputera przez USB albo Thunderbolt, wyposażone w relatywnie duży, dotykowy wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości oraz funkcję zdalnego sterowania za pomocą urządzeń mobilnych. Pisząc o urządzeniach mobilnych mam na myśli liczbę mnogą, ponieważ sterowanie jest możliwe z kilku urządzeń jednocześnie. Inne funkcje tego interfejsu to 4 wysokiej klasy przedwzmacniacze mikrofonowo-liniowe, 4 wejścia instrumentalno-liniowe (niezależne od wejść mikrofonowych), 8 wyjść liniowych, 16 wejść i wyjść ADAT oraz para S/PDIF, a także dwa wyjścia słuchawkowe i dwie pary wyjść monitorowych. Ach, i jeszcze tor zleceniowy z wbudowanym mikrofonem i wspomagana sprzętowo emulacja brzmienia wzmacniaczy gitarowych oraz urządzeń studyjnych. Z taką specyfikacją oraz zastosowaniem hi-endowych rozwiązań Zen Tour musi robić wrażenie nawet na tych, "co to już w życiu wszystko widzieli".

Konstrukcja

Opakowanie oraz wygląd zewnętrzny interfejsu wskazują na to, że Zen Tour nie jest sprzętem budżetowym. Wykonany z najwyższą starannością, całkowicie metalowy korpus prezentuje się niezwykle okazale. Dołączony zewnętrzny zasilacz sieciowy 18 V ma przykręcany wtyk, więc nie ma mowy o jego przypadkowym wyciągnięciu. Urządzenie pobiera moc 25 W, co jest dużą wartością. Spora część tej mocy tracona jest pod postacią ciepła i interfejs potrafi się mocno zagrzać po kilku godzinach pracy. W związku z tym nie należy go kłaść na miękkim podłożu, które utrudni dostęp powietrza do otworów wentylacyjnych.

Większość akcji związanej z obsługą interfejsu odbywa się na dotykowym wyświetlaczu, którego czułość i jasność można definiować samodzielnie. Przyciskiem Gain sekwencyjnie aktywujemy dostęp do regulacji czułości wejść analogowych (czterech mikrofonowych i czterech gitarowych). Możemy jej dokonywać dużym enkoderem, którego wciśnięcie wycisza dany tor, lub bezpośrednio na ekranie. Przycisk HP daje natomiast szybki dostęp do regulacji poziomu na wyjściach słuchawkowych. Enkoder, chociaż duży i efektowny, sprawia wrażenie nieco niestabilnego i lekko się chwieje. Nie ma też funkcji akceleracji przy szybkim jego przekręceniu.

Wciskając przycisk oznaczony ikoną mikrofonu aktywujemy tor zleceniowy, który pozwala nam kierować sygnał z wbudowanego elektretu do obu wyjść słuchawkowych i wyjścia monitorowego. Wyjścia, ponieważ w danej chwili funkcjonuje tylko jedno z dwóch dostępnych. Wskazania tego, które ma w danym momencie grać, dokonujemy przyciskiem A/B na ekranie. Samo przełączenie realizowane jest przekaźnikowo. Przycisk toru zleceniowego domyślnie działa na zasadzie Push to Talk, czyli mikrofon pracuje tylko wtedy, gdy przycisk jest wciśnięty. Wtedy też możemy wybierać wyjście lub wyjścia, na które sygnał trafi, co umożliwia nam oddzielną lub jednoczesną komunikację np. z perkusistą i resztą zespołu.

Przycisk z logotypem firmy po wciśnięciu z przyciskiem Gain aktywuje funkcję kalibracji ekranu dotykowego, a w połączeniu z przyciskiem toru zleceniowego jednorazowo włącza jego działanie w trybie ciągłym.

Na panelu od strony użytkownika umieszczono dwa wyjścia słuchawkowe, cztery wejścia instrumentalne oraz-i to jest bardzo interesujące-dwa gniazda Reamping. Są to wyjścia o poziomie i impedancji dostosowanej do bezpośredniej współpracy ze wzmacniaczami gitarowymi, pozwalające dokonać ponownego nagrania czystego sygnału gitarowego z innym brzmieniem, ustawianym już po zapisie i dopasowanym do aktualnej aranżacji. Kłopot z zakupem dedykowanych reamperów mamy więc z głowy.

Z boku znajdziemy po dwa porty wejściowe i wyjściowe ADAT, które pozwalają obsłużyć 16 wejść i tyle samo wyjść cyfrowych w formacie optycznym, przy próbkowaniu pojedynczym (44,1 lub 48 kHz). Liczba dostępnych portów ADAT spada do 8 przy próbkowaniu podwójnym i do 4 przy poczwórnym (176,4 lub 192 kHz). Warto w tym miejscu zaznaczyć, że przy współpracy interfejsu z komputerem przez USB maksymalna liczba torów wejścia i wyjścia wynosi 24. Gdy jednak podłączymy go przez Thunderbolt, wówczas dochodzi nam kolejne 8, co pozwala zapisywać na 32 kanałach i z tylu też odtwarzać sygnał audio.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Tylny panel to solidnie zamocowane wejścia mikrofonowo-liniowe combo, wyjścia monitorowe, porty S/PDIF, Thunderbolt i USB, oraz wspomniane już wejście zasilacza. Wszystkich osiem wyjść liniowych wyprowadzono na złączu D-Sub, więc jeśli ktoś ma już studio okablowane z użyciem tego typu połączeń wieloparowych, to ma ułatwione zadanie. Jeśli nie, czeka nas zakup odpowiedniego kabla z gniazdami wyjściowymi w wybranym formacie (XLR lub TRS).

Software

Do pełnej obsługi interfejsu potrzebna będzie instalacja panelu sterowania Zen Tour. Użytkownicy komputerów Windows powinni też zainstalować dedykowane sterowniki ASIO. Okno panelu sterowania można swobodnie skalować i jest ono podzielone na trzy sekcje. W pierwszej mamy szybki dostęp do regulacji poziomu wyjść słuchawkowych i monitorowych, ustawień częstotliwości próbkowania i jego źródła, a także preferencji urządzenia. W drugiej sekcji znajdziemy ustawienia wejść: przedwzmacniaczy, ADAT i S/PDIF. Tylko tu można łączyć wejścia w pary, odwracać biegunowość i aktywować fantom na poszczególnych torach mikrofonowych. Funkcje te są niedostępne z poziomu samego interfejsu.

Trzecia, główna sekcja panelu sterowania daje dostęp do komutacji, miksera, efektów lub mierników. Obsługiwane przez DSP interfejsu efekty (nie obciążające procesora komputera) to precyzyjny, 4-pasmowy korektor parametryczny, kompresor, emulator wzmacniaczy gitarowych z ośmioma modelami klasyków oraz taki sam zestaw modeli kolumn z wyborem i ustawieniem dwóch wirtualnych mikrofonów. Ponadto mamy możliwość użycia dwóch emulacji korektorów Pultec (w tym jednej EQP-1A), modelowania przedwzmacniacza BAE 1073 i korektora bazującego na API 550A. Wszystkie te efekty możemy załadować na pojedynczy tor wszystkich ośmiu wejść mikrofonowo-instrumentalnych oraz na osiem portów wyjściowych z komputera, a tym samym włączyć je w nasz system DAW. 

Zenon Tour łączy zalety uniwersalnych interfejsów/konwerterów ze specjalistycznym zastosowaniem w charakterze urządzenia do nagrań poza studiem

Oczywiście istnieje jakaś granica, jeśli chodzi o liczbę wykorzystanych efektów (głównie w przypadku emulacji wzmacniaczy i korektorów), ale mocy obliczeniowej z powodzeniem wystarczy do typowych prac. Nawiasem mówiąc firma Antelope nawiązała już współpracę z innymi developerami w zakresie tworzenia kolejnych efektów dla swoich najnowszych interfejsów: Zen Tour, Zen Studio i Goliath, więc możemy się spodziewać sytuacji podobnej jak w przypadku Universal Audio, że sam interfejs będzie akceleratorem sprzętowym dla wtyczek instalowanych wraz z całym oprogramowaniem interfejsu. Różnica jednak polega na tym, że wtyczki UAD-2 można otwierać w każdym programie DAW, a w przypadku Antelope Audio tylko w panelu sterowania interfejsu.

W torze wysyłkowym możemy skorzystać z pogłosu AuraVerb, który jest autorskim dziełem programistów Antelope. To bardzo ciekawy, działający w oparciu o DSP interfejsu procesor, który jest emulacją różnego typu pomieszczeń (ich wymiary pokazują się na ekranie) z możliwością zmiany 8 parametrów mających wpływ na charakter efektu.

Czwartą sekcją panelu Zen Tour jest klasyczny ekran ze wskaźnikami poziomu i opcją wyboru 24 różnych konfiguracji, uwzględniających też cztery okna mikserów, w których możemy dość dowolnie konfigurować tory odsłuchowe.

Wszystkie ustawienia, włącznie z kompletną konfiguracją miksera i presetami grup efektów dla pojedynczych torów, podlegają zapisowi i przywołaniu. Dla wygody użytkownika przewidziano też pięć "migawek" ustawień interfejsu, do których dostęp mamy bezpośrednio w samym urządzeniu.

Panele Zen Tour można otwierać w kilku oknach, co daje jednoczesny wgląd na ustawienia różnych funkcji, np. miksera, komutacji i efektów. W tym trybie przydaje się też możliwość skalowania wielkości każdego z okien. Nie możemy jednak nadawać torom sygnałowym własnych nazw, a w ich oznaczeniu panuje pewien chaos: wejście mikrofonowe Mic 1 w mikserze jest oznaczone jako 5, Mic 2 jako 6 itd. Są to jednak rzeczy, które łatwo będzie poprawić w kolejnych wersjach oprogramowania.

W praktyce

Interfejs oferuje najwyższe parametry jakościowe, począwszy od zegara ze stabilizacją termiczną rezonatora kwarcowego, poprzez przedwzmacniacze z 65-decybelowym zakresem regulacji czułości i odstępem od szumów wynoszącym 108 dB, na konwerterach A/C o dynamice 129 dB i konwerterach C/A z dynamiką 120 dB skończywszy. Dzięki zastosowaniu wysokiej klasy podzespołów i odpowiedniej konstrukcji Zen Tour oferuje krystaliczne, przestrzenne, nasycone szczegółami i wyjątkowo precyzyjne brzmienie. Znakomicie prezentują się też wbudowane efekty, wliczając w to genialnie brzmiącą korekcję Pultec i API, świetne emulacje wzmacniaczy gitarowych i soczysty pogłos. Sprawiają one, że w procesie nagrywania i postprodukcji materiału muzycznego nie ma potrzeby korzystania z jakichkolwiek innych narzędzi sprzętowych i programowych. Dostępność procesorów z emulacjami tylko w ramach panelu sterowania interfejsu ma tę zaletę, że mamy je do dyspozycji w każdym komputerze, do którego podłączymy Zen Tour, pod warunkiem wcześniejszej instalacji panelu sterowania.

Konfiguracja interfejsu, mimo dużego stopnia złożoności jego struktury, jest stosunkowo prosta w realizacji, ale i tak najlepiej będzie, gdy poświęcimy kilka dni na zaprogramowanie własnych ustawień dla konkretnych sytuacji. Pod tym względem rzecz nie różni się zbytnio od przygotowania miksera cyfrowego do pracy.

Bardzo przydatne są wbudowane wyjścia reampingowe. Jeśli chcemy przetworzyć już nagrany sygnał z wykorzystaniem zewnętrznych urządzeń lub "przepuścić" go przez jakieś wnętrze, by dodać mu charakteru brzmieniowego, to wyjścia gotowe do podłączenia wzmacniaczy są doskonałym rozwiązaniem. Wbudowany tor zleceniowy i dwa wyjścia słuchawkowe (które mogą współpracować z całym systemem dystrybucji sygnału monitorowego w studiu) są bardzo przydatne przy nagrywaniu zespołów. I nie trzeba do tego mieć całego systemu rejestracji, z konwerterami i przedwzmacniaczami-mając Zen Tour można dokonać nagrań wielośladowych tylko z użyciem laptopa. Wejścia analogowe interfejsu są już gotowe do współpracy z całą gamą źródeł sygnału, a jeśli będzie nam czegoś brakować, to możemy skorzystać z wejść cyfrowych. Te ostatnie natomiast, w połączeniu z wyjściami, dadzą nam więcej możliwości, gdy po nagraniu wrócimy z interfejsem do studia, by dokonać postprodukcji. Nie będzie więc konieczności uruchamiania dodatkowego zestawu aparatury, ponieważ Zen Tour bardzo szybko da się wkomponować w każdą studyjną infrastrukturę.

Zakres zastosowań

- profesjonalny interfejs audio do realizacji nagrań wielośladowych poza studiem, doskonale integrujący się także z infrastrukturą studyjną na etapie postprodukcji

 

Nasze spostrzeżenia

+ najwyższa jakość wykonania
+ brzmienie wysokiej klasy z doskonałymi przedwzmacniaczami i przetwornikami
+ świetne procesory efektów bazujące na 64-bitowym DSP interfejsu
+ wyjścia Reamping
+ tor zleceniowy
+ czytelny, dotykowy wyświetlacz z kalibracją
+ przejrzysty panel sterowania z opcją otwierania wielu okien
+ możliwość sterowania sieciowego z wielu urządzeń


- brak możliwości włączania napięcia fantom bezpośrednio w interfejsie
- brak wskaźnika obciążenia DSP
- niekonsekwencja w oznaczeniu wejść

 

Podsumowanie

Zen Tour łączy zalety uniwersalnych interfejsów/konwerterów ze specjalistycznym zastosowaniem w charakterze urządzenia do nagrań poza studiem. Ma przeznaczone do tego celu najwyższej klasy przedwzmacniacze i tory instrumentalne, wbudowane efekty emulujące klasyczne wzmacniacze i urządzenia, tor komunikacyjny i monitorowy, a także studyjnej jakości zegar i przetworniki. Trzeba otwarcie przyznać, że takiego urządzenia dotychczas na rynku nie było i choć jego cena jest wysoka, to wiele osób może nim być poważnie zainteresowanych. Nie bez znaczenia jest tu również jakość wykonania, świadcząca o tym, że mamy do czynienia z produktem najwyższej klasy, bez żadnych kompromisów, których celem jest obniżenie kosztów.

Jarosław Stubiński

Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó