Monkey Banana Turbo 8 - studyjne monitory aktywne
W ubiegłym miesiącu na naszych łamach znalazł się test monitorów Turbo 4 współpracujących z subwooferem Turbo 10S. Teraz przyszła pora na coś znacznie większego kalibru i o nieco innym przeznaczeniu.
Wbrew temu, co na swojej stronie internetowej pisze producent, Turbo 8 bardzo trudno jest zakwalifikować do grupy monitorów bliskiego pola, nawet w przypadku dużych reżyserni dźwięku. Ich gabaryty, moc wzmacniaczy, pasmo przenoszenia oraz maksymalny poziom SPL predestynują je raczej do roli zestawów średniego pola, a nawet odsłuchu głównego - zwłaszcza gdy dodamy do nich opisany miesiąc temu Turbo 10S. Te słuszne gabarytowo, intrygujące swym wyglądem systemy monitorowe to aktywny system dwudrożny bazujący na 8-calowym wooferze i 1-calowym przetworniku wysokich tonów z jedwabną kopułką. Spośród wielu innych zestawów tego typu wyróżniają się nie tylko bijącym po oczach czerwonym kolorem (choć jest dostępna także wersja czarna), ale również nietuzinkową formą z charakterystycznymi bocznymi ściankami. Mają także standardowo montowane wejście cyfrowe w formacie S/PDIF (RCA), co jest rzadko spotykaną funkcją nawet w systemach z najwyższej półki cenowej.
Konstrukcja Monkey Banana Turbo 8
Poza wspomnianymi wyżej cechami wyróżniającymi, Monkey Banana Turbo 8 prezentują sobą raczej dość powszechnie stosowaną koncepcję monitorów aktywnych. Ośmiocalowy woofer, który tutaj wyposażony jest w polipropylenowo-ceramiczną membranę, wymaga dużego litrażu obudowy, stąd też spora głębokość, wynosząca ponad 30 centymetrów. Przyjęcie takiej właśnie konstrukcji poniekąd wymusiło wyprowadzenie portu bass-refleks na tylnym panelu, co automatycznie zwiększa wymagania jeśli chodzi o kubaturę pomieszczenia, w którym monitory będą pracować. Sądzę, że 60 m3 to niezbędne minimum, by móc zachować optymalny odstęp monitorów od ścian (zwłaszcza ściany tylnej) rzędu co najmniej 1 metra. Takie pomieszczenie pozwoli też zagrać zestawom Turbo 8 z głośnością, która będzie w stanie w pełni zaprezentować walory dużego woofera i efektywnego tweetera. Na tylnym panelu znajdziemy wejście analogowe w postaci symetrycznego złącza combo (XLR lub TRS 6,3 mm) i niesymetrycznego złącza RCA, jak też wspomniane wejście i wyjście S/PDIF. Tym ostatnim towarzyszy przełącznik, którym możemy wybrać kanał lewy lub prawy w sytuacji, gdy na monitory kierujemy sygnał cyfrowy. Ponieważ S/PDIF transmituje jednym kablem oba kanały stereo, dlatego sygnał do drugiego monitora podajemy bezpośrednio z pierwszego, a następnie w obu ustawiamy różne kanały. System akceptuje sygnał cyfrowy z rozdzielczością do 24 bitów i z próbkowaniem do 192 kHz.
Dwa potencjometry służą do półkowego podbicia lub tłumienia wysokich i niskich tonów w zakresie ±6 dB, a trzeci ustawia czułość wejściową. Każdy z nich ma wyraźnie wyczuwalny punkt środkowy - w filtrach jest to ustawienie neutralne, a w regulatorze czułości poziom 0 dB, który dla wejść symetrycznych odpowiada poziomowi nominalnemu +4 dBu, a dla wejścia niesymetrycznego poziomowi -10 dBV. Filtry niskich i wysokich tonów w obu przypadkach rozpoczynają swą pracę od ok. 1 kHz, by uzyskać wartości maksymalne i minimalne przy 100 Hz dla LF i 10 kHz dla HF. Ciekawie przedstawia się konstrukcja przetworników. Woofer bazuje na ferrytowym magnesie oraz karkasie cewki z pięcioma otworami o średnicy 6 mm. Zapewniają one wydajniejsze chłodzenie cewki, wyrównują ciśnienie w obszarze działania pola magnetycznego, a także pozwalają zmniejszyć wagę całego układu ruchomego. Sama cewka ma wysokość 14 mm i w trakcie swego ruchu cały czas pozostaje w obszarze działania pola magnetycznego. Duże znaczenie dla jakości dźwięku ma także odpowiednia struktura membrany i zachowanie kształtu liniowego stożka, co skutkuje wytwarzaniem spójnej fali akustycznej.
W przetworniku wysokich tonów wykorzystano wyjątkowo skuteczny magnes neodymowy, a w zasadzie będący efektem procesu metalurgii proszków neodymu, żelaza i boru. Cewka porusza się w polu magnetycznym wypełnionym ferrofluidem, a membranę wykonano z prasowanego jedwabiu. Przetworniki zasilane są wzmacniaczami o mocy 80 W (LF) i 30 W (HF), poprzedzonymi aktywną zwrotnicą dzielącą pasmo przy 3 kHz. Przy wysterowaniu monitorów sygnałem szumu różowego z poziomem nominalnym +4 dBu i regulatorem czułości ustawionym na maksimum zestaw produkuje ciągły SPL wynoszący 108 dB w odległości 1 metra (ważenie krzywą A), więc jest naprawdę bardzo głośno.
Monkey Banana Turbo 8 w praktyce
Monitor prezentuje dźwięk z bardzo mocno osadzonym dołem i niskim środkiem oraz nieznacznie wycofaną średnicą. Najniższy bas jest prezentowany wiarygodnie, choć pod względem impulsowym daje się wychwycić lekkie rozmycie w zakresie 50-70 Hz, czyli przy częstotliwości, do której dostrojony jest bass-reflex. Półkowe ujęcie niskich tonów o 1,5 dB poprawia ten stan rzeczy - dźwięk basu staje się lżejszy i szybszy. Monitory należą do grupy zestawów o nieco ciemniejszym brzmieniu. Ma to tę zaletę, że można na nich długo pracować nie męcząc słuchu. Detale prezentowane są dobrze, a jeśli komuś będzie ich brakować, to półkowe dodanie 1 decybela filtrem HF w zupełności wystarczy. Uważam jednak, że środek pasma jest nieco zbyt leniwy, by Turbo 8 mogły pracować w charakterze bliskiego pola, jak sugeruje to producent. Stereofonia w tych dużych jak na współczesne realia monitorach jest bardzo przyzwoita. Należy jednak zachować minimalny odstęp między zestawami wynoszący 2 metry, i taka też powinna być nasza odległość od Turbo 8. Monitory potrafią zagrać z dużym poziomem SPL, więc po ich ustawieniu w optymalnym gabarytowo, dobrze opracowanym akustycznie pomieszczeniu finalny efekt jest satysfakcjonujący. Pod względem charakteru brzmienia Turbo 8 przypominają mi klasyczne już Mackie HR8, i podobnie jak i one powinny sprawdzić się wszędzie tam, gdzie potrzebna jest odpowiednia ilość basu, bez konieczności domyślania się, jak zabrzmi on na dużych systemach głośnikowych. Jest im też blisko do KRK VXT8, choć te ostatnie nie mają tak masywnego wyższego basu, grają jaśniej i lepiej prezentują środek pasma.
Podsumowanie
Nasze spostrzeżenia
+ cyfrowe wejście/wyjście S/PDIF+ dobrze wyeksponowany, mocny bas
+ efektowne wysokie pasmo
+ szerokie możliwości regulacji finalnego brzmienia
+ wysoki poziom SPL
+ efektowny wygląd
+ atrakcyjna cena
- wycofana średnica
- rozmycie w paśmie najniższych częstotliwości
Zakres zastosowań
- monitory bliskiego/średniego pola, przystosowane do pracy w większych gabarytowo reżyserkach
Informacje
Konstrukcja | aktywne monitory dwudrożne, bi-amp, obudowa typu bass-reflex z wylotem z tyłu |
Przetworniki | woofer 8” z membraną polipropylenowo-ceramiczną, tweeter 1” z kopułkową membraną z jedwabiu |
Pasmo przenoszenia | 45 Hz-30 kHz |
Korekcja | HF Level (±6 dB/10 kHz); LF Level ±6 dB/100 Hz) |
Podział pasma | 3 kHz |
Wzmacniacze | LF - 80 W; HF - 30 W; klasa A/B |
Wejścia | analogowe combo (XLR/TRS 6,3 mm), RCA; cyfrowe S/PDIF (RCA) |
Zasilanie | sieciowe, 230 V/150 W, z automatycznym wyłączaniem |
Wymiary | 308x272x390 mm |
Waga | 12,2 kg |
cena | 1720.00 zł (za sztukę) |
Inne testy marki