A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać... na Islandię?
Na Islandii właśnie ruszył program adresowany do zagranicznych artystów. W ramach akcji "Record In Iceland" każdy kto zdecyduje się tam przyjechać i pracować nad swoją muzyką, może liczyć na częściowy zwrot poniesionych kosztów.
"Record In Iceland" to program prowadzony przez islandzki rząd, który ma na celu promocje samego kraju, ale także licznych projektów kulturalnych, jakie mają miejsce na tej niewielkiej wyspie. Jeżeli pracujecie właśnie nad swoim opus magnum to być może warto zastanowić się, czy malownicze krajobrazy Islandii nie są idealną przestrzenią do jego finalizacji. W ramach rzeczonego projektu możecie liczyć na refundacje 25% kosztów poniesionych na m.in. podróż i zakwaterowanie, wynajem studia nagrań oraz inżyniera produkcji. Do wyboru mamy wiele fantastycznych miejsc, jak choćby Greenhouse Studios, gdzie pracował Kanye West, albo studio z którego korzysta Björk, czyli Syrland Studio.
O tym, że warto wybrać się w tamtym kierunku przekonali się Piotr Kaliński, oraz Stefan Wesołowski, którzy jako Nanook of the North nagrali album właśnie w Reykjaviku - Pracowaliśmy E7 Studio w Reykjaviku, gdzie mieliśmy sposobność korzystać z wielu ciekawych instrumentów - wspominał pierwszy z nich. - Instrument, który odcisnął największy ślad na naszej płycie, to zdecydowanie Korg PS-3100. To bardzo rzadki syntezator, „pradziadek” Korga MS20. Początkowo nie mieliśmy świadomości, z jakiego formatu instrumentem mamy okazję obcować. Pamiętam, że wrzuciliśmy gdzieś zdjęcie ze studia i od razu zareagował na nie Maciej Polak, a więc chyba największy specjalista od hardware’u w Polsce. Później, będąc gdzieś w podróży, czytałem o historii Korga MS20 mini, zresztą w Estradzie i Studio, gdzie pojawiał się wątek PS-3100. Wtedy zorientowałem się, że faktycznie mieliśmy dostęp do bardzo wyjątkowego narzędzia - dodawał Kaliński.
Jeżeli chcielibyście przekonać się o tym wszystkim na własnej skórze to więcej informacji na ten temat znajdziecie TUTAJ.
polecane