Strega - wiedźma od Make Noise
Najnowsze urządzenie Make Noise to prawdziwy kocioł alchemiczny. Generowane dźwięki poddawane są wielu niestandardowym procesom, wykraczającym poza klasyczną architekturę syntezatorów.
Najnowszy produkt Make Noise jest kontynuacją serii zapoczątkowanej przez 0-cost. Jest więc samodzielnym urządzeniem, które możemy również włożyć do obudowy w formacie Eurorack. Po wspomnianym 0-cost, oraz sekwencerze 0-control przyszła pora na eksperymentalny instrument. Składa się on z dwóch głównych sekcji. Pierwsza odpowiedzialna jest za generowanie głosu. Składa się z oscylatora, który może być kontrolowany za pomocą wielu (w tym niestandardowych) parametrów. Druga część urządzenia obejmuje processing sygnału. Znajdziemy w niej delay oraz filtr, które w dość wymyślny sposób zostały zsynchronizowane ze sobą.
Użycie przez Make Noise opisanych powyżej elementów może świadczyć o dość przewidywalnym urządzeniu. Nic bardziej mylnego. Strega zdecydowanie wpisuje się w eksperymentalny sektor rynku syntezatorów, na którym znajdziemy m.in. Soma Laboratory Lyra-8, czy też Landscape Stereo Field. Dodatkowym krokiem w kierunku nieprzewidywalności jest zastosowanie płytek dotykowych. Dotykając poszczególne płytki możemy manualnie łączyć ze sobą różne parametry urządzenia. Warto również wspomnieć, że w proces tworzenia Strega zaangażowany został Alessandro Cortini. Jak sam wspomina - instrument jest reprezentacją jego oczekiwań wobec syntezy.
Spoglądając na komentarze, zdecydowana większość osób zainteresowana tematem bardzo dobrze przyjęła najnowszy pomysł Make Noise. Oczywiście zdarzają się również głosy zarzucające zbyt eksperymentalną formę instrumentu. Spoglądając jednak na rynek, który jest wręcz przesycony "standardowymi rozwiązaniami" kierunek w którym podąża Make Noise jest istotną alternatywą.
Więcej informacji TUTAJ.
polecane