A Tribe Called Quest - We Got It from Here... Thank You 4 Your Service

01.01.2017 
Nasza ocena:
5 /6

18 lat – tyle minęło od wydania ostatniej płyty hip-hopowej supergrupy. Takie powroty rzadko bywają udane. Blisko dwie dekady to jednak kilka epok w muzyce i trudno cały czas trzymać rękę na pulsie. Dlatego zbyt często kończy się odgrzewanymi kotletami i festiwalem melancholii.

Nie obiecywałem sobie więc zbyt wiele po We Got It From Here... Tym milsze było więc zaskoczenie, gdy odpaliłem szóstą (ponoć ostatnią) płytę amerykańskich raperów. Q-Tip i spółka zachowali prostotę swoich klasycznych nagrań (posłuchajcie jaki genialny groove i moc biją z bitu w We The People), ale jednocześnie nie bali się sięgnąć po kontrowersyjne sample i harmonie (przedziwny, dysonansowy sampel w Space Program, albo świetna próbka dziecięcego chórku w Dis Generation). Mamy więc dalej do czynienia z potężnie brzmiącym, rasowym hip-hopem podszytym inteligentnymi, przewrotnymi tekstami (There ain’t a space program for niggas) oraz błyskotliwą produkcją. Całości nie zaszkodziła też imponująca parada gwiazd, bo bywa przecież, że zamiast skupiać się na przekazie i numerach, artyści skupiają się na działaniach PR. Tymczasem Kendrick Lamar, Busta Rhymes, Talib Kweli, Elton John, Jack White i Andre 3000 idealnie odnaleźli się w tym materiale i szczęśliwie zamiast być gwiazdami, na We Got It From Here..., są po prostu doskonałymi muzykami, którzy wiedzą co i kiedy mają zagrać.

Od strony produkcyjnej nie mam pytań – to jest mój nowy wzorzec brzmienia hip-hopowej płyty. Dawno nie słyszałem tak doskonale spreparowanej stopy i werbla, no ale w końcu mówimy o zespole, który wyznaczył standardy w tej dziedzinie w latach 90. Jeśli chcecie osiągnąć tak potężne brzmienie stopy i werbla, to oczywiście najważniejszy jest dobór sampli. Jeśli nie macie pod ręką E-mu SP-1200, zawsze możecie sięgnąć po paczuszki oferujące próbki z tego legendarnego samplera. Jeśli brzmią one zbyt czysto, to zaleca się dowolny bit crusher i zjazd do 12-bitów oraz próbkowania 26,04 kHz (oryginalne parametry tego samplera). Teraz czas na zabawę z kompresją i korekcją – obowiązkowo również w trybie równoległym, by „dopalić” brzmienie kompresją, albo agresywną korekcją, tudzież saturacją bez zbytniego osłabiania oryginalnego brzmienia.

Klasyczny łańcuch wykorzystywany do obróbki stopy przez legendarnego producenta Boba Powera (m.in. A Tribe Called Quest, Erykah, The Roots, D’Angelo) składa się z kompresora dbx 160x wchodzącego w korektor Pultec EQP-1A, oba zapięte właśnie w trybie równoległym. Taki zestaw zapewnia ultramasywny dół. W kwestii werbla sprawy mają się podobnie – ten sam kompresor, ale potraktowany korekcją API 550A. Jeśli nie macie dostępu do oryginałów, to w sofcie polecam SKnote C165a zamiast dbx-a, zaś w rolę Pulteca świetnie wcieli się korektor Purple firmy Acustica Audio. Ten sam deweloper oferuje również genialną korekcję Pink, oferującą charakterystyczne brzmienia korektorów API. Poza tym w kwestii werbla warto pomyśleć o podbiciu próbki innymi samplami - klasycznym zabiegiem jest dodawanie próbki rimshota albo... cowbella. Ten ostatni jednak preparujemy tak, by z dźwięku został sam atak i dostrajamy go, by pasował do oryginalnego werbla.

Jeśli o miks idzie, to klasyczny sound ATCQ pochodzi z konsolety SSL 4000E/G, więc znowu: albo oryginał, albo wersja softowa. Ponownie polecam wersję firmy Acustica Audio – nie słyszałem w komputerze nic lepszego niż SAND. Zarówno korekcja, jak i kompresja z tego channel stripu, brzmią fenomenalnie. Charakterystycznym elementem bitów ATCQ jest też pogłos, chwilami dość sążnisty, zaaplikowany na werblu. Tutaj bez niespodzianek. Jeśli chcecie wiernie odtworzyć ten sound, to Lexicon PCM 60, tudzież AMS RMX (ten ostatni wydany niedawno w wersji programowej pod postacią wtyczki UAD AMS RMX16), będą odpowiednimi kandydatami.

Artykuł pochodzi z numeru:
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
styczeń 2017
Kup teraz
Star icon
Produkty miesiąca
Electro-Voice ZLX G2 - głośniki pro audio
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó