Grimes - Art Angels

01.06.2016 
Nasza ocena:
4 /6

Gdyby ktoś zapytał mnie za pięć dekad, jak brzmiała muzyka u progu lat 20. XXI wieku, bez wahania wskazałbym na najnowszą płytę Claire Boucher ukrywającą się pod pseudonimem Grimes.

Art Angels jest bowiem szaloną mieszanką ultrakolorowego popu połączonego z niebanalną, choć natarczywą elektroniką. Podoba mi się, że każdy wymiar miksu jest tu zagospodarowany i nic nie jest statyczne. Zwróćcie uwagę na aranż – instrumenty pojawiają się często tylko na parę chwil i znikają, gdy tylko robi się zbyt ciasno. U Grimes centralną rolę pełni wysoki wokal skąpany w pogłosie. Trzeba przyznać, że jest on bardzo charakterystyczny, lecz słuchanie go na dłuższą metę jest męczące i nieprzyjemne. Podbijanie góry zawsze brzmi lepiej na początku, ale łatwo wpaść w pułapkę przedawkowania. Jeśli już musicie rozjaśniać to używajcie łagodnych kolan i małych podbić. Doskonale nadają się do tego korektory o charakterystyce słynnego Pulteca. Polecam np. najnowsze dziecko ze stajni Acoustica Audio – White EQ. Pasmo, które nas interesuje, to 8-12 kHz, z tym że w przypadku wyżej wymienionego korektora podbijać można półkowo nawet przy 20 kHz ze względu na szerokie i łagodne kolano.

Artykuł pochodzi z numeru:
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
czerwiec 2016
Kup teraz
Star icon
Produkty miesiąca
Earthworks SR117 - mikrofon pojemnościowy wokalny
Sennheiser HD 490 PRO Plus - słuchawki studyjne
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó