Sohn - Rennen
Christopher Taylor ukrywający się pod pseudonimem Sohn idzie za ciosem.
Po bardzo dobrym przyjęciu jego solowego debiutu Tremors wydanego w 2014 roku (współpracował też z takimi gwiazdami jak Rihanna czy Disclosure) czas na drugą płytę, na której znajdziemy piosenki oscylujące pomiędzy soulem, bluesem i futurystycznym, syntetycznym popem, ocierającym się niekiedy o EDM (przypomina mi to trochę Jamiego Lidella). Podoba mi się swobodna żonglerka technikami współczesnymi i tradycyjnymi, które pięknie się uzupełniają. Posłuchajcie np. otwierającego płytę Hard Liquor, w którym wokal osłodzono wintydżowym pogłosem sprężynowym (polecam w tym zakresie nową wtyczkę firmy Audio Thing – Outer Verb), ale za to groove opiera się na mocarnym, industrialnym bicie. Kolejnym przykładem może być nietuzinkowy podkład w Falling, w którym przeszywająca partia hi-hatów rodem z Rolanda TR-909, kontrastuje z jedwabistym głosem Anglika. W pierwszym momencie wydaje się, że te dwa elementy są zupełnie z innej bajki, ale kiedy piosenka się rozwija, wszystko wskakuje na swoje miejsce. Takich momentów jest tu znacznie więcej. Fani niebanalnych dźwięków syntetycznych powinni być usatysfakcjonowani.