Danny Brown - Afrocity Exhibition

01.12.2016 
Nasza ocena:
5 /6

Podobno 50 Cent nie podpisał z nim kontraktu, bo nie podobały mu się jego dżinsy. I bardzo dobrze, bo w barwach G-Unit raper z Detroit mógłby za bardzo zbliżyć się do nudnego jak flaki z olejem, hip-hopowego mainstreamu.

Tymczasem na czwartym albumie Danny’ego Browna, produkowanym przez brytyjskiego producenta Paula White’a, dostajemy takie cymesiki jak Lost (z pozoru kompletnie nie klejący się kawałek, który z tego "nieklejenia" uczynił swój największy atut), albo Ain’t It Funny energią przypominający dokonania Davida Holmesa. Bardzo podoba mi się też Tell Me What I Don’t Know przyprawiony niebanalnym samplem gwizdka i połamanymi breakami rodem z nagrań Four Teta. Z pewnością albumowi nie zaszkodził również gościnny udział Kendricka Lamara w Really Doe. Ciekawy patent zastosował Paul White w White Lines - linię wokalu dubluje w nim linia syntezatora. Bardzo łatwo uzyskać taki efekt w programie Ableton Live za pomocą funkcji Convert Melody To New Midi Track, analizującej daną ścieżkę pod kątem melodii i ekstrahującej z niej informacje o wysokości i trwaniu dźwięków, które automatycznie zamienia na bliźniacze pliki MIDI. Dalej wystarczy już tylko wybrać brzmienie syntezatora, które ma być kontrolowane przez "klona MIDI".

Artykuł pochodzi z numeru:
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
grudzień 2016
Kup teraz
Star icon
Produkty miesiąca
Sennheiser MD 421 Kompakt
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó