Bibio - Phantom Brickworks

01.12.2017 
Nasza ocena:
4 /6

Stephen James Wilkinson, ukrywający się pod pseudonimem Bibio, zahaczył w swojej karierze niemal o każdy elektroniczny gatunek - od glitchu, przez zaawansowane samplingowe kolaże, po neofolkowe ballady.

Nie powinno więc dziwić, że w końcu przyszedł czas na ambient. Phantom Brick­works przypomina trochę wydaną niedawno płytę Wolfganga Voigta (GAS). Tu też dominują niespieszne drony skąpane w taśmowych szumach, przeplatane oddalonymi fragmentami nagrań terenowych i "pofałdowanymi" instrumentami akustycznymi (żeby uzyskać efekt "pijanego" piana jak w tytułowym utworze Phantom Brickworks, polecam zaprzyjaźnić się z wtyczką WOW Control firmy Goodhertz). Sekret takich nagrań polega na nakładaniu wielu warstw i poddawaniu każdej z nich działaniu automatyki, kontrolującej różne aspekty brzmienia instrumentów i samego miksu. To bardzo ważne, bo przy takich minimalistycznych aranżach łatwo popaść w monotonię, dlatego tego typu zapętlone długie akordy powinny cały czas delikatnie pulsować. Na nowej płycie Bibio nie znajdziecie zwrotek i refrenów. Cała zabawa polega na zatopieniu się w kolejnych warstwach, wyłaniających się i chowających w rytm powolnej, transowej motoryki. Idealne na grudniowe wieczory.

Artykuł pochodzi z numeru:
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
grudzień 2017
Kup teraz
Star icon
Produkty miesiąca
Electro-Voice ZLX G2 - głośniki pro audio
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó