Amnesia Scanner - Another Life
Podobno przełom, rewolucja w elektronice i płyta roku. Oczekiwania były więc spore nim wcisnąłem Play.
Jeśli za przełom uznać wokale transponowane w górę i w dół, przekompresowany, płaski sound i niemniej plastikowe przestery, to owszem, mamy do czynienia z wielkim przełomem. Każdy numer brzmi tu podobnie i w sumie mam ochotę wyłączyć już po trzecim. Jeśli chcecie osiągnąć tak rewolucyjny sound, to wystarczy na każdej ścieżce odpalić dowolny przester z Live’a. a najlepiej ten, którego w Berlinie używa się najczęściej, czyli Vinyl Distortion (nie widzę też przeszkód, by spróbować pobawić się nim na sumie).
Nie silcie się również na żaden wyrafinowany pogłos, ten abletonowski świetnie się sprawdzi w omawianym kontekście. Najlepiej uruchomcie go w trybie Eco, by brzmiał jeszcze gorzej. W kwestii powykręcanych, plastikowych wokali nie ma chyba lepszej opcji niż Izotope VocalSynth 2; wystarczą presety. Trzeba je tylko porządnie przesterować... Brzmi źle? To dobrze. O to chodziło.