Native Instruments Maschine+ - pierwszy samodzielny system produkcyjny NI

Native Instruments Maschine+ - pierwszy samodzielny system produkcyjny NI

Ostatni rok nie był zbyt pomyślny dla firmy Native Instruments, o której zrobiło się głośno za sprawą zupełnie innych rzeczy niż nowe produkty: kontrowersyjne zwolnienia grupowe, decyzja o zaprzestaniu wytwarzania niektórych starszych produktów (potem zmieniona), trzęsienie ziemi w zarządzie czy wreszcie oskarżenia o nietolerancję rasową. Teraz jednak wszystko zdaje się wracać na właściwe tory, czego najlepszym dowodem jest długo oczekiwany debiut w pełni samodzielnego systemu Maschine oraz duże zmiany w pakiecie Komplete 13.

Technologia
2020-11-12

Pierwsza wersja sprzętowego systemu do produkcji bitów pojawiła się na rynku w 2009 roku, kiedy to samodzielne samplery oraz stacje robocze typu MPC zaczynały wychodzić z mody, a większość muzyków zaczęła wykorzystywać systemy oparte na laptopach. Jednak miniona dekada pokazała, że producenci muzyczni chcą wrócić do pracy z wykorzystaniem urządzeń, co dobitnie pokazuje aktualna popularność takich produktów jak Akai MPC Live czy Pioneer SP-16. Maschine przestał być zatem jedynym sprzętowym systemem, choć w dalszym ciągu do pracy wymagał komputera.

Pojawienie się niezależnego od komputera urządzenia Native Instruments nie jest jednak żadną niespodzianką. Odkąd zaprezentowano Maschine Mk3 z pokładowym interfejsem audio, uważany do tej pory za „okręt flagowy” system Maschine Studio stał się nieco przestarzały. O pracach NI nad urządzeniem wyposażonym we własny CPU mówiło się już od kilku miesięcy i tylko kwestią czasu było to, kiedy nowy sprzęt ujrzy światło dzienne.

Maschine na plusie

Maschine+ nie jest bezpośrednim następcą Maschine Studio, a raczej nową wersją Maschine Mk3 z dodanym procesorem. Już z chwilą pojawienia się Mk3 w 2017 roku dało się zauważyć, że dostępność dwóch dużych ekranów pozwala na pracę bez patrzenia w ekran komputera. Dlatego też w kontekście systemu pracy, Maschine+ bardzo niewiele różni się od Mk3, mając ten sam zestaw reagujących na dynamikę padów, panel dotykowy do zmiany efektów na żywo i manipulacji parametrami instrumentów, a także doskonale znane enkodery makro reagujące na dotknięcie. Pod maską jednak znajdziemy czterordzeniowy silnik CPU z pamięcią RAM o objętości 4 GB oraz pamięć masową 32 GB z systemem operacyjnym i fabrycznymi brzmieniami. Możliwości w tym zakresie można rozszerzyć za pośrednictwem zewnętrznej karty SD 64 GB.

Podobnie jak w Mk3, tu także znajdziemy interfejs audio. Na tylnym panelu Maschine+ umieszczono stereofoniczną parę wejść i wyjść TRS 6,3 mm, wejścia dla mikrofonu dynamicznego, wyjście słuchawkowe, wejście i wyjście MIDI oraz gniazdo do kontrolera nożnego. Jest także para portów USB służących do podłączenia zewnętrznych kontrolerów MIDI lub pamięci masowej.

System pracy Maschine+ pod wieloma względami przypomina systemy najnowszych Akai MPC, mogąc funkcjonować jako samodzielne urządzenie z oprogramowaniem Maschine 2 lub jako kontroler dla programu działającego na komputerze. Z naszych obserwacji nie wynika jednoznacznie, czy i czym różnią się obie wersje tych systemów. Samo urządzenie dostarczane jest z syntezatorami FM8, Massive, Monark, Prism oraz własnymi wersjami bibliotek fabrycznych dla Reaktora i Kontakta. Do tego dochodzą efekty Raum i Phasis – zarówno instrumenty jak i efekty mogą pracować bez wsparcia komputera. Wciąż jednak nie wiadomo, czy w ten sam sposób będzie można korzystać z innych narzędzi Native Instruments i wtyczek w formacie NKS. Podobnie jest z danymi na temat liczby ścieżek, które można uruchomić w wersji sprzętowej Maschine.

Wiadomo natomiast że Maschine+ dostarczany jest z biblioteką 8 GB brzmień fabrycznych, w tym standardowych instrumentów Bass Synth i Drum Synth. Mamy też pięć pakietów rozszerzeń – Deep Matter, Lilac Glare, Solar Breeze, True School i Velvet Lounge, a do tego kupon pozwalający pobrać kolejne dwa.
Maschine+ powinien pojawić się w sprzedaży w październiku tego roku w cenie 1.299 EUR.

Komplete 13

Razem z nowym sprzętem dostępna będzie też nowa wersja kompletu oprogramowania NI, czyli Komplete 13. Nie przestraszono się liczby uznawanej za pechową, ale żeby odegnać ewentualne złe moce wyposażono ją w narzędzia sprawiające, że jest to największa aktualizacja od lat. Przede wszystkim pojawi się nowy Guitar Rig – czas był najwyższy, bo poprzedni zdążył już zarosnąć kurzem i pajęczyną, a konkurencja w tym zakresie wyprzedziła Native Instruments o kilka długości.

Guitar Rig 6 Pro będzie miał nowy interfejs, wzmacniacze i efekty, a przede wszystkim moduł Intelligent Circuit Modelling. Ten ostatni określany jest jako system bazujący na technologii uczenia maszynowego, która pozwoliła uzyskać bardziej realistyczną emulację zachowania się i brzmienia klasycznego sprzętu – w tym wypadku różnego typu wzmacniaczy określanych jako „vintage”.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

W pakiecie pojawi się też kilka nowych instrumentów, bibliotek Kontakta i efektów. Całość będzie dostępna pod postacią czterech wersji, których ceny zaczynają się od 199 EUR: Komplete 13 Select, Komplete 13, Komplete 13 Ultimate i Komplete 13 Ultimate Collector’s Edition. Będzie można też kupić sam system Guitar Rig 6 Pro, płacąc za niego 199 EUR.

Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
październik 2020
Kup teraz
Star icon
Produkty miesiąca
Sennheiser MD 421 Kompakt
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó