Native Instruments Reaktor 5 - syntezator modularny

Oprogramowanie | 27.09.2005  | Tomasz Wróblewski
Marka:  Native Instruments
Nasz Typ

Na forum EiS wyczytałem kiedyś opinię, że "Reaktor jest ponoć niezły do padów"... Hmm, to trochę tak, jakby powiedzieć, że współczesny komputer dobrze sprawdza się w roli kalkulatora...

Reaktor, sztandarowy produkt firmy Native Instruments, to potężne narzędzie nie tylko dla muzyków, ale przede wszystkim dla twórców dźwięków i programistów nowych brzmień. Rozpatrywanie Reaktora wyłącznie w kategoriach instrumentu nie oddaje w pełni jego możliwości związanych głównie z ogólnie pojętą kreacją. Najważniejszą zmianą w nowej wersji jest możliwość tworzenia własnych modułów od podstaw. Nie musimy już korzystać z gotowych oscylatorów czy filtrów, tylko - mając odpowiednią wiedzę i doświadczenie albo wsparcie w postaci "gotowców" - możemy je stworzyć samodzielnie. Wykreowane przez nas instrumenty możemy też przyoblec w dowolną szatę graficzną - tak, by nie tylko brzmiały dokładnie tak jak chcemy, ale i wyglądały zgodnie z naszymi wyobrażeniami. Natomiast ci użytkownicy, którzy nie chcą zagłębiać się w budowanie swoich instrumentów od podstaw, powinni docenić możliwości instrumentów fabrycznych zaimplementowanych w tej wersji Reaktora. Zarówno nowe, jak i znane z poprzednich wcieleń tego pakietu instrumenty wyposażono w świeżą bibliotekę jeszcze ciepłych, inspirujących brzmień. Niektóre, występujące w poprzednich wersjach instrumenty, poddano także modyfikacji polegającej na wymianie modułów na nowsze.

Podróż w głąb Reaktora

Reaktor jest w pełni modularnym systemem pozwalającym na korzystanie z wszelkiego rodzaju technik syntezy dźwięku, samplingu i cyfrowej obróbki sygnałów. Syntezatory, samplery, maszyny perkusyjne, procesory efektów, moduły przekształcające i wszelkie inne narzędzia do wytwarzania i obróbki dźwięku możemy tu budować od podstaw sami, ale możemy też użyć instrumentów przygotowanych fabrycznie lub poddać je modyfikacji stosownie do naszych potrzeb. Głębokość owej modyfikacji nie jest niczym ograniczona - w gotowych strukturach możemy zmienić praktycznie wszystko, łącznie ze wspomnianym wyżej przeprojektowaniem cząstek elementarnych Reaktora, czyli komórek. W aktualnej wersji Reaktora system ma dwa wyraźne poziomy strukturalne. Poziom pierwszy - Primary Structures, odpowiadający temu co oferował Reaktor w wersji 4 - obejmuje instrumenty (Instruments), makra (Macros), z których je tworzymy oraz moduły (Modules), z których budujemy makra. Poziom drugi, głębszy, nowość w tej wersji, to tzw. rdzeń (Core). Najwyższą strukturą w rdzeniu są komórki rdzenia (Core Cells) budowane z makr rdzenia (Core Macros), które to z kolei tworzone są z modułów rdzenia (Core Modules). Najwyższa struktura rdzenia jest jednocześnie budulcem, z którego powstają makra i instrumenty w pierwszym poziomie.

Przełóżmy to teraz na bardziej zrozumiały język sprzętowego syntezatora modularnego. Instrument Reaktora to odpowiednik kompletnej struktury złożonej z poszczególnych modułów połączonych ze sobą w odpowiedni, dający konkretny efekt brzmieniowy sposób. Makro to nic innego jak kilka modułów połączonych razem dla realizacji określonego zadania (wytworzenia dźwięku, modulacji itp.). Moduły to pojedyncze elementy takie jak np. filtr, generator LFO czy oscylator. Teraz schodzimy jeszcze niżej... Komórki rdzenia to jakby poszczególne bloki strukturalne wewnątrz modułu, dla uproszczenia uznajmy je za odpowiednik kilku układów scalonych realizujących jakąś funkcję w tymże module. Makro rdzenia jest odpowiednikiem jednego z owych hipotetycznych układów scalonych, a moduł rdzenia to jakby programowalny układ scalony, który możemy skonstruować i zaprogramować (przeprogramować) zgodnie z własnymi potrzebami.

Myślę, że po takim przybliżeniu kwestii struktury szybko stanie się jasne, jak wielkie możliwości drzemią w tym programie. Warto w tym miejscu wspomnieć, że nowa struktura, czyli rdzeń, pojawiła się w Reaktorze za sprawą Wadima Zawaliszyna (bardziej znanego jako Dr Sync), twórcy świetnego systemu SynC Modular (www.mtu-net.ru/syncmodular). Dołączył on do zespołu programistów Native Instruments dwa lata temu, a opracowana przez niego na potrzeby SynC Modular technologia została zaadaptowana do Reaktora numer 5. Na koniec tego podrozdziału trzeba koniecznie wspomnieć o najwyższej jednostce w Reaktorze, z której - jak mniemam - korzysta znaczna część zwolenników gotowych rozwiązań. Jest to zespół (Ensemble) - struktura zbudowana z jednego lub kilku instrumentów wyposażonych w gotowe presety.

Łatwiejsza obsługa NI Reaktora 5

W poprzedniej wersji Reaktora każdy z instrumentów wchodzących w skład zespołu umieszczony był w oddzielnym oknie, co trochę utrudniało szybkie poruszanie się między instrumentami. Aktualnie wszystkie instrumenty tworzące dany zespół umieszczone są w jednym oknie, a zmodernizowany panel zarządzania zespołem dodatkowo ułatwia jego obsługę. Wyposażono go w przyciski uruchamiające okno zarządzania presetami (w nomenklaturze Reaktora noszącymi nazwę Snapshots), przeglądarkę plików skojarzonych z Reaktorem, ekran właściwości zespołu i okno struktury zespołu. Są też przyciski rozpoczęcia i zatrzymania odtwarzania w zespołach wyposażonych we własny sekwencer, okno ustawiania tempa BPM, przycisk uruchamiający funkcję MIDI Learn oraz przycisk włączający dymki z opisami wskazywanych myszą kontrolek. Jeśli dany zespół składa się z kilku instrumentów, wówczas ich jednoczesna prezentacja na ekranie może być problematyczna. Pomyślano jednak i o tym. Odpowiednie przyciski pozwalają szybko wywołać ten instrument/moduł, który w danym momencie chcemy edytować. Istnieje możliwość nadawania tym przyciskom własnych nazw, co jeszcze bardziej przyspiesza obsługę.

Dostępne w tej wersji Reaktora okna edycji struktury zespołu, instrumentów, makr i komórek także zyskały nowe panele usprawniające ich obsługę. Mamy więc przyciski otwierające przeglądarkę, okno właściwości, przycisk szybkiego przełączania do widoku zespołu oraz przydatną funkcję oflagowania wybranego okna. Przydaje się ona w sytuacjach, gdy zatopieni w gąszczu poszczególnych okien edycji struktur chcemy szybko wrócić do wybranego okna, a w chwilę potem do ostatnio edytowanego. Zmianom uległa też zawartość i funkcje panelu instrumentów. Bardzo przydaje się dostępna "na wierzchu" funkcja A/B, pozwalająca na szybkie porównanie dwóch różnych ustawień. Jeśli komuś nie podoba się aktualny interfejs graficzny instrumentu, albo chciałby inaczej rozmieścić jego kontrolki, wówczas może kliknąć na przycisk oznaczony kluczem, co spowoduje odblokowanie elementów interfejsu - kontrolek, napisów, przełączników, itp. Możemy je wówczas swobodnie przesuwać i umieszczać tam gdzie nam wygodnie. Tu należy wspomnieć o tym, że możliwości edycji wyglądu przycisków, przełączników, wskaźników i suwaków oraz całego interfejsu graficznego instrumentów są praktycznie nieograniczone. Możemy skorzystać z gotowych schematów uwzględniających szereg różnych kształtów i funkcji kontrolek lub wręcz zaimportować grafikę stworzoną we własnym zakresie.

Wracając do kontrolek na panelu instrumentów - rozwijane listy wyboru IN i OUT pozwalają szybko wybrać wejściowe i wyjściowe urządzenia audio/MIDI, z którymi ma współpracować instrument. W oknach VOICES i UNISON możemy wpisać maksymalną liczbę głosów, które chcemy wykorzystać w trybie normalnym i unisonowym. Minimalizacja tych wartości pozwala zredukować obciążenie jednostki centralnej komputera, co natychmiast możemy zaobserwować na wskaźniku CPU w głównym panelu programu.

Zajrzyjmy do rdzenia NI Reaktor 5

Core, czyli rdzeń, najważniejsza nowość w tej wersji Reaktora, przeznaczony jest dla tych użytkowników, którzy w sferze edycji chcą sięgnąć do rozwiązań ekstremalnych. Obsłudze tej struktury programu poświęcono jeden z trzech podręczników dostarczanych wraz z pakietem - liczący 210 stron Core Tutorial (w wersji PDF znajdziecie go na naszej płycie w katalogu Dodatki/Reaktor). Rdzeń pozwala na budowanie struktur DSP niskiego poziomu, ale do tego by to robić skutecznie nie jest potrzebna znajomość jakiegokolwiek języka programowania. Wszystko odbywa się w ramach przejrzystego interfejsu graficznego, a przetworzenie wyedytowanych zmiennych na kod zrozumiały dla programu odbywa się dzięki działającemu w czasie rzeczywistym kompilatorowi. W ten sposób natychmiast możemy wypróbować efekty dokonanych zmian. Firma Native Instruments zadeklarowała, że dalszy rozwój Reaktora nie będzie odbywał się na poziomie wyższych struktur, takich jak instrumenty, makra czy moduły, ale właśnie na poziomie rdzenia - komórek, makr i modułów. Dopiero nowe struktury niskiego rzędu przełożą się na pojawienie nowych instrumentów i zespołów. Już teraz w bibliotece rdzenia znajdują się nowe elementy (filtry, obwiednie, efekty, itp.), a dalsze już wkrótce będą dostępne na stronie internetowej www.nativeinstruments.com.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Nowy wkład do Reaktora 5

Reaktor 5 instaluje się wraz z nową biblioteką składającą się z 23 wypełnionych po brzegi presetami narzędzi do wytwarzania/edycji dźwięku. Wszystkie gotowe do natychmiastowego wykorzystania i edycji sięgającej granic naszej wyobraźni. Znajdziemy wśród nich syntezatory subtraktywne, z modelowaniem akustycznym, wavetable i subharmoniczne, wirtualno-analogowe oraz bazujące na próbkach maszyny perkusyjne, nietypowe generatory dźwięku, narzędzia do remiksowania i rearanżacji pętli, granularne przekształtniki sampli, odtwarzacze próbek (w tym także z funkcją plasterkowania plików), sekwencery i całą gamę typowych i hybrydowych efektów. Do pakietu dołączono także bibliotekę zespołów, instrumentów i efektów pochodzącą z Reaktora 4, ale należy mieć świadomość, że nie ma ona takich możliwości edycji jak biblioteka aktualna. Spośród nowych narzędzi szczególną uwagę zwraca kilka, które tu pokrótce omówię.

Carbon 2 to nowa wersja syntezatora subtraktywnego jaki pojawił się w poprzednim Reaktorze. W porównaniu do poprzednika jest on całkowicie przeprojektowany i zbudowany w oparciu o specjalnie dla niego opracowane moduły rdzenia. To instrument o bardzo szerokich możliwościach zastosowania, ale najlepiej sprawdzi się w elektronice o charakterze eksperymentalnym. Oki Computer V2 jest syntezatorem wavetable pozwalającym uzyskać brzmienia kojarzące się z komputerami ery 8-bitowej. W porównaniu do wcześniejszej wersji tego instrumentu tutaj mamy możliwość ładowania do oscylatora i obróbki 16 spośród 50 próbek, które dodatkowo możemy ustawiać w dowolnej kolejności. Raj dla miłośników IDM.

SteamPipe 2 - Acoustic Modelling Synthesizer, czyli syntezator z modelowaniem akustycznym to świetny instrument do uzyskiwania brzmień fletu i barw pochodnych. W zasadzie jest poza wszelką konkurencją jeśli chodzi o aktualnie dostępne instrumenty wirtualne tego typu. Pozwala też generować inne brzmienia semi-akustyczne - gitary, banjo, bębny, wiolonczelę, fagot. Mocny zwłaszcza w syntezie brzmień bazujących na modelowanym szumie. SubHarmonic generuje znakomite, atmosferyczne pady, ale dobrze sprawdza się też jako syntezator solowy. Zbudowany na bazie dwóch niezależnych generatorów; brzmienie finalne ustawiamy poprzez regulację proporcji. Z wyglądu dość prosty, ale pod jego maską kryje się prawdziwa gęstwina modułów. Jest co rozgryzać w długie zimowe wieczory. A warto!

Pojawiły się też cztery nowe beatboxy: Aerobic, Massive, Newscool i Sinebeats 2, które od nowa definiują pojęcie maszyny perkusyjnej. Edycja brzmień, efektów i parametrów związanych z rytmem odbywa się w nich na tak wielu płaszczyznach i oferuje takie możliwości, że instrumenty te mogą stanowić podstawę każdej aranżacji. Każdy z tych instrumentów ma własny, wielofunkcyjny sekwencer, którego zadaniem jest nie tylko wyzwalanie dźwięków, ale też określanie ich wysokości, poziomu modulacji, głośności, długości trwania i kierunku odtwarzania sekwencji. Mając do dyspozycji takie cztery narzędzia (a w perspektywie możliwość zbudowania własnych, precyzyjnie odpowiadających naszym oczekiwaniom), traci sens zakup jakiegokolwiek pakietu sampli czy pętli perkusyjnych. Wszystko czego potrzebujemy "ukręcimy" bowiem w Reaktorze. Zmontowanie kompletu pętli do utworu, nad którym w trakcie testów pracowałem (kilka z nich zamieściliśmy na naszej wrześniowej płycie wśród innych sampli "click music"), zajęło mi jeden wieczór. Nie miałem przy tym znanego chyba wszystkim właścicielom pakietów sampli poczucia, że wykorzystałem wszystkie możliwości drzemiące w tych instrumentach. Wręcz przeciwnie - zasób dostępnych narzędzi edycyjnych wręcz obezwładnia. Warto też zwrócić uwagę na dwa instrumenty dostępne w grupie Tone Generators: Skrewell oraz SpaceDrone. Powinni się nimi zainteresować twórcy muzyki eksperymentalnej oraz ambient, gdyż będą dla nich niewyczerpaną kopalnią brzmień. Skrewell zawiera w sobie osiem równolegle połączonych ze sobą oscylatorów, z których sygnał miksuje się do jednego wyjścia. Edycji ustawień dokonuje się w trzech różnych trybach; można też skorzystać z funkcji losowego ustawienia kontrolek (gdy komuś zabraknie presetów lub pomysłów na własne ustawienia...). Duży ekran kreśli krzywe Lissajous, będące wizualizacją tak wygenerowanego sygnału. Mój osobisty faworyt w tej odsłonie Reaktora to jednak SpaceDrone. Nie spotkałem jeszcze instrumentu, który byłby w stanie wygenerować głębsze i lepiej pobudzające wyobraźnię atmosferyczne pady. Od strony technicznej SpaceDrone generuje 96 równoległych głosów wytwarzanych przez oscylatory zbudowane na bazie generatorów szumów, w których w sposób dynamiczny zmienia się obwiednię, filtr pasmowoprzepustowy oraz panoramę.

Podsumowanie

Obserwując aktywność użytkowników takich programów jak Synth Edit należy sądzić, że możliwość budowania od podstaw własnych syntezatorów, samplerów czy efektów oraz wyposażania ich w wykonany we własnym zakresie interfejs użytkownika sprawi zapewne, iż już wkrótce na stronach internetowych Native Instruments pojawi się szereg nowych, oryginalnych instrumentów dla Reaktora (zarejestrowani użytkownicy mogą umieszczać tam swoje dzieła i pobierać efekty pracy innych użytkowników). I choć program ten od wielu już lat był podstawowym narzędziem sound designerów, pojawienie się wersji 5 przypieczętowało ostatecznie fakt, iż dla tej grupy użytkowników Reaktor stał się takim samym standardem jak Photoshop dla grafików "bitmapowych", QuarkXPress dla operatorów DTP czy AutoCAD dla projektantów.

Jeśli ktoś nie ma zamiaru stać się kreatorem dźwięków i nowych trendów brzmieniowych w muzyce, a po prostu poszukuje uniwersalnego programu służącego jako syntezator do wszelkich poruczeń, to też nie mógł trafić lepiej. Reaktor zaoferuje mu pełny pakiet gotowych do natychmiastowego użycia syntezatorów, beatboxów i urządzeń przetwarzających dźwięk, z więcej niż satysfakcjonującym zestawem presetów. Ponieważ Reaktor nie tylko może pracować samodzielnie, ale również integruje się z hostami jako wtyczka VST, Audio Units, RTAS i DXi, dlatego nie będzie problemu z zaprzęgnięciem go do pracy w każdym środowisku programowym z jakiego korzystamy. Nie należy też zapominać o edukacyjnym walorze tego programu. Dzięki możliwości zbudowania od podstaw wirtualnego odpowiednika wielu urządzeń audio, Reaktor jest doskonałą pomocą naukową na każdym szczeblu nauczania. Ważną sprawą są wymagania sprzętowe. Reaktor nie jest łatwym partnerem dla komputera, a większość firmowych instrumentów rezerwuje dla siebie 20-40% zasobów obliczeniowych maszyny z procesorem Pentium 4/2,4GHz i 512MB RAM.

I jeszcze na koniec kwestia finansowa. Nie znam modularnego syntezatora sprzętowego, nawet w wersji bez klawiatury, opcji i dodatków, który za 1.500 złotych brutto oferuje możliwość zbudowania od podstaw dowolnego wybranego brzmienia. Cena ta dodatkowo zyskuje na atrakcyjności, gdy rozpatrujemy Reaktora jako niewyczerpane źródło sampli, pętli i wszelkiego typu brzmień, szczególnie w przypadku szeroko rozumianej współczesnej elektroniki. Jak wspomniano wcześniej, zarejestrowani użytkownicy programu mają ponadto możliwość korzystania z przebogatej i systematycznie rosnącej biblioteki gotowych zespołów (Ensembli) dostępnych na stronie producenta. W czasie pisania tego tekstu można ich tam było znaleźć 2031, w tym 744 syntezatorów, 191 samplerów, 341 sekwencerów, 303 efekty i całą gamę narzędzi specjalnych, makr, pojedynczych presetów i sampli. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki nie zawaham się przed uhonorowaniem Reaktora 5 znakiem Nasz Typ i zachęcam jednocześnie do wypróbowania wersji demonstracyjnej programu, którą zamieściliśmy na płycie dołączonej do sierpniowego wydania naszego miesięcznika.

EiS 10-2005

Producent
Native Instruments
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó