PSPaudioware MasterQ 2 - korektor cyfrowy

Oprogramowanie | 25.09.2015  | Tomasz Wróblewski
Marka:  PSPaudioware
Nasz Typ

Na rynku znajdziemy niewiele naprawdę wysokiej klasy rozwiązań cyfrowych realizujących funkcję korekcji. Do tej elitarnej grupy należy MasterQ 2.

Każdy doświadczony programista powie Wam, że poczciwe filtry, które w domenie analogowej ze śpiewem na ustach tworzymy w oparciu o banalnie proste konfiguracje rezystorów i kondensatorów lub cewek, są piekielnie trudne do zrealizowania, gdy przychodzi do ich digitalizacji. Dlatego nie ma zbyt wielu wtyczek, które mogłyby się sprawdzić np. w masteringu. Wśród nich na pierwszy plan wybijają się najnowsze Eiosis AirEQ oraz FabFilter Pro-Q 2, choć z pewnością warte zainteresowania są także DMG Audio EQuality, Sonnox Oxford EQ, Brainworx bx_digital v2, Maag EQ4, Sonoris SMEQ czy Algorithimix PEQ. Wypada też wspomnieć o trochę niedocenianych korektorach dostępnych w programach DAW, zwłaszcza w Cockos Rea­per i Apple Logic Pro X. Większość z nich to coś znacznie więcej niż tylko korektory. To kompleksowe systemy do kształtowania dźwięku z bardzo zaawansowanymi opcjami konfiguracji i szeregiem funkcji dodatkowych. PSPaudioware MasterQ 2 doskonale wpisuje się w ten scenariusz.

Konstrukcja PSPaudioware MasterQ 2

MasterQ 2 to jedna z tych wtyczek, w przypadku których instrukcja obsługi jest lekturą obowiązkową. W przeciwnym wypadku nie dotrzemy do 1/3 jej funkcji, a działania połowy nie zrozumiemy. Zresztą pod tym względem wszystkie wtyczki PSP są... jakieś inne. Niby wszystko jest oczywiste, ale tu jakiś tajemniczy przycisk, tam zastanawiający regulator, a do tego okazuje się, że w jednym procesorze mamy zwykle więcej funkcji niż wynikałoby to z jego nazwy. I bardzo dobrze! Każdy z nas woli odkrywać coś nowego i przydatnego niż stwierdzać z żalem: szkoda, że tego nie ma. Oprócz rozbudowanego, 5-pasmowego korektora (dwa filtry mogą pracować półkowo) mamy tu filtry HPF i LPF z rezonansem, blok emulacji analogowej, limiter z siedmioma charakterystykami pracy, moduł zarządzania stereofonią i możliwość pracy w trybach L/R oraz Mid-Side. Nie ma analizatora widma, ale za jego obecnością przemawia dokładnie tyle samo argumentów co za brakiem, więc nie roztrząsajmy tego zagadnienia.

Nie ma większego sensu opisywanie poszczególnych kontrolek, a każdy zainteresowany może pobrać bezpłatne demo i zbadać to we własnym zakresie. Wtyczka pracuje z próbkowaniem do 192 kHz i z 80-bitową, zmiennoprzecinkową rozdzielczością wewnętrzną. Na chwilę obecną to największa możliwa do osiągnięcia rozdzielczość, dzięki której praca w 24 lub 32 bitach przebiega ze znacznie większą precyzją, co ma determinujące znaczenie dla jakości pracy, zwłaszcza filtrów. Bardzo ciekawym autorskim rozwiązaniem PSP jest FAT, czyli Frequency Authentication Technique, znane z innych wtyczek tego producenta. FAT powoduje nadpróbkowanie całego sygnału w celu uzyskania poprawnej pracy filtrów w zakresie wysokich częstotliwości. Użyte podwójne próbkowanie jest również rodzajem nadpróbkowania, tyle że zastosowano tu całkowity (dwukrotny) mnożnik, dzięki czemu bardzo łatwo uzyskuje się konwersję pozbawioną zniekształceń harmonicznych. Znajdująca się w prawym dolnym rogu interfejsu wtyczki sekcja limitera i saturacji to kolejny element pozwalający uzyskać analogową strukturę dźwięku. Mamy tu do wyboru siedem różnych algorytmów ograniczania i nasycania, z których część zapożyczono z innych wtyczek PSP, w tym z VintageWarmera w trybie jednopasmowym. Algorytmy różnią się czasami ataku i powrotu, sposobem oddziaływania na dźwięk, a także zużyciem mocy obliczeniowej procesora.

Przycisk PROC (process) pełni funkcję bypass, choć w instrukcji obsługi zaznaczono, że nie jest on tożsamy z ominięciem lub wyłączeniem wtyczki. Próbowałem porównań wtyczek z włączonym i wyłączonym przyciskiem PROC, ale przy metodzie odwrócenia biegunowości na jednej z identycznych ścieżek nie udało mi się usłyszeć jakiegokolwiek wpływu tej funkcji na brzmienie. Słychać go natomiast bardzo wyraźnie przy włączonej i wyłączonej funkcji FAT, która ma duże znaczenie dla finalnego dźwięku. Co ciekawe, przy dwóch tak samo ustawionych wtyczkach z aktywnymi funkcjami Analog, włączonymi na ścieżkach o przeciwnej biegunowości, na sumie było słychać sygnał, co oznaczałoby, że albo pojawiają się jakieś nieuwzględnione we wskaźniku latencji różnice fazowe między wtyczkami z włączoną funkcją Analog, albo tryb ten bazuje na algorytmie o charakterze losowym. Jakkolwiek tę kwestię rozwiązano, funkcja Analog jest tym, co znakomicie skleja dźwięk, i jest to słyszalne zwłaszcza w niskich tonach. Nawet nie trzeba nic zmieniać w korekcji – wystarczy trochę manipulacji kontrolkami CHARACTER i AMOUNT, by poczuć moc. Jeśli do tego włączymy tryb FAT, aktywujemy subtelne ograniczanie i lekko podniesiemy poziom wejściowy, wówczas nieznacznie podbijając pasmo 400–500 Hz sprawimy, że najbardziej suchy i cyfrowy dźwięk nabierze rumieńców.

Często wspominam o paśmie 400–500 Hz w kontekście ocieplenia dźwięku, ale nie każdy korektor cyfrowy potrafi tego dokonać. Problem tkwi w tym, że podbijający ten zakres filtr musi pracować wyjątkowo precyzyjnie. W przeciwnym razie pojawią się kłopoty fazowe oraz harmoniczne rzędu 1 kHz, 1,5 kHz i 2 kHz, na które nasze ucho jest szczególnie wyczulone. Poza tym w tym obszarze plasuje się wiele elementów odpowiedzialnych za czytelność dźwięku, i efekt jego ocieplenia uzyskamy tylko z użyciem wysokiej klasy korektorów.

PSPaudioware MasterQ 2 w praktyce

Bardzo często stosowaną przez realizatorów masteringu techniką jest wyszukiwanie problematycznych rezonansów metodą skanowania pasma z wykorzystaniem wąsko działającego filtru podbijającego. Funkcję tę znajdziemy także w MasterQ 2, włącznie ze zwiększeniem precyzji skanowania poprzez wciśnięcie klawisza Shift. Godny podkreślenia jest fakt, że nie trzeba klikać na punkcie wskazującym centralną częstotliwość filtru, aby aktywować ten tryb, tu noszący nazwę Frequency Hunter. Wystarczy wcisnąć Cmd/Ctrl i najechać kursorem myszy na punkt na wykresie charakterystyki korekcji, by dane pasmo włączyło się w tryb wyszukiwania. Podczas skanowania możemy zmieniać szerokość/dobroć filtru, wciskając Alt i przesuwając myszą w górę lub w dół. Po znalezieniu odpowiedniej częstotliwości zwalniamy Cmd/Ctrl i wszystko wraca do normy. Rozwiązanie to jest znacznie wygodniejsze niż podobna funkcja w FabFilter Pro-Q 2.

Filtry HPF i LPF mogą pracować z nachyleniem 12, 24 lub 36 dB/oktawę i dobrocią do 2,83, co przy takim ustawieniu przekłada się na możliwość 9-decybelowego podbicia przy częstotliwości odcięcia filtru. To oznacza, że oprócz zabiegów typowo kosmetycznych filtry te mogą być wykorzystane kreatywnie z całkiem ciekawym efektem, zwłaszcza w połączeniu z emulacją analogową i limiterem/saturacją. Pierwszy filtr parametryczny, mogący też pracować w trybie półkowym, wyposażony jest w funkcję połączenia filtrów, aktywowaną przyciskiem nad kontrolką częstotliwości. Możemy wówczas globalnie przesuwać częstotliwości wszystkich aktywnych filtrów z zachowaniem ich wzajemnej odległości. Funkcja ta sprawdzi się np. wtedy, gdy ustawiliśmy już odpowiednie podcięcia i podbicia filtrów dla danego instrumentu, który w kolejnej części utworu gra w innej tonacji. Zamiast od nowa regulować każdy z filtrów, wystarczy je wówczas globalnie przesunąć. Jest to o tyle proste, że po najechaniu kursorem na wykres prezentowane są częstotliwości i muzyczne wysokości nut w danym punkcie. Nie zmienia to faktu, że w trybie powiązania filtrów każdy z nich cały czas dostępny jest do edycji.

Kolejnym ułatwieniem jest regulacja RANGE, która pozwala na globalną zmianę podbicia/tłumienia wszystkich filtrów parametrycznych jednocześnie, w zakresie ±150% aktualnego ustawienia, przy położeniu nominalnym 100. Zatem oprócz zwiększenia głębokości działania filtrów o 50% możemy całkowicie odwrócić ich tryb pracy, z podbicia na tłumienie i odwrotnie. Tego typu funkcja pozwala nam bardzo szybko określić, czy zaaplikowana korekcja korzystnie wpływa na brzmienie. Inne ciekawe rozwiązania to spłaszczanie wierzchołków filtrów szczytowych, zmiana ich charakterystyki przyciskiem + obok litery Q, włączanie filtrów w tryb solo z jednoczesnym ominięciem wszystkich pozostałych czy wyświetlanie indywidualnych charakterystyk filtrów (krzywa o kolorze danego filtru). Określamy też, który kanał (stereo, lewy, prawy, Mid lub Side) zostaje podany na blok limitera/saturacji, niezależnie od ustawienia dla korektora. Możemy np. poddać korekcji sygnał Mid, jednocześnie nasycając sygnał Side. Nie ma jednak opcji ustawiania niezależnej korekcji/saturacji dla dwóch różnych kanałów jednocześnie. W tym celu musimy uruchomić dwie niezależne instancje MasterQ 2. Ciekawie prezentuje się funkcja Makeup, która pozwala na automatyczne utrzymanie poziomu szczytowego na wyjściu wynoszącego –0,1 dBFS, dzięki czemu układ limitera/saturatora może też funkcjonować jako procesor pozwalający zwiększyć głośność odczuwalną przetwarzanego materiału.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Zakres zastosowań

- korektor/procesor masteringowy
- korektor do obróbki grupowej

 

Nasze spostrzeżenia

+ znakomite brzmienie
+ precyzja działania
+ zintegrowane moduły emulacji analogowej i limitera/nasycenia
+ funkcja linkowania filtrów
+ efektywnie działające skanowanie
+ tryb solo dla filtrów
+ Makeup
- konieczność użycia dwóch instancji przy pracy w trybach Left/Right i Mid-Side



Podsumowanie

MasterQ 2 w sposób istotny różni się od pierwszej wersji MasterQ, zarówno pod względem grafiki, jak i zakresu działania poszczególnych funkcji. To w pełni dojrzały korektor, dedykowany głównie do zastosowań masteringowych, o znakomitym brzmieniu wszystkich filtrów. Zestawienie go z takimi wtyczkami jak FabFilter Pro-Q 2 czy Eiosis AirEQ jest logiczne, ponieważ narzędzia te przeznaczone są dla tego samego kręgu odbiorców. MasterQ 2 nie ma analizatora widma, ale limiter/saturator oraz emulacja analogu z nawiązką nadrabiają ten brak. Przełączanie trybów pracy filtrów odbywa się w mniejszym zakresie niż u konkurentów, choć mamy spory wpływ na ich charakter dzięki opcji spłaszczenia wierzchołka i funkcji dostępnej pod przyciskiem +. Zarówno Eiosis, jak i FabFilter mogą pracować jednocześnie w trybach Left/Right oraz Mid-Side, a AirEQ dodatkowo w trybie 5.1; w MasterQ 2 dla każdego z tych kanałów należy uruchomić oddzielną instancję wtyczki. Pro-Q 2 kosztuje 149 euro, natomiast AirEQ oraz MasterQ 2 po 149 dolarów każdy, choć Eiosis wymaga klucza iLok.
Pod względem brzmienia MasterQ 2 to absolutnie najwyższa liga, zwłaszcza w trybie FAT i z włączoną emulacją układów analogowych. Pod tym względem procesor PSPaudioware daje więcej możliwości niż jego konkurenci – brzmi cieplej i głębiej, przy zachowaniu takiej samej precyzji w realizacji zadań związanych z korekcją. Dodanie algorytmów ocieplających pochodzących z najlepszych wtyczek PSP, w tym z legendarnego już VintageWarmera, było strzałem w dziesiątkę. Wysokie pasmo, które zachwyca w AirEQ, tutaj brzmi równie precyzyjnie, z opcją regulacji aż do 40 kHz. Pod względem funkcjonalności, choćby dzięki możliwości pracy w trybie pełnoekranowym z fantastycznym analizatorem widma, FabFilter Pro-Q 2 dość długo nie będzie miał konkurencji, ale jeśli chodzi o brzmienie i zakres naszej nad nim kontroli, MasterQ 2 otrzymuje ode mnie punkt więcej.
Chyba nie tylko ja mam wrażenie, że MasterQ 2 będzie kolejnym wielkim hitem PSPaudioware. Podobnie jak VintageWarmer, który jest czymś więcej niż tylko limiterem/kompresorem, tak MasterQ 2 to coś więcej niż tylko fantastycznie brzmiący korektor masteringowy. Zasłużony Nasz Typ.  


FILTRY

HPF: 10 Hz–20 kHz, Q=0,35–2,83.
Low Shelving/Peaking: 12 Hz–12 kHz, Q=0,35–2,83/Q=0,05–20.
Low Mid Peaking: 16 Hz–16 kHz, Q=0,05–20.
Mid Peaking: 20 Hz–20 kHz, Q=0,05-20.
High Mid Peaking: 24 Hz–24 kHz, Q=0,05–20.
High Shelving/Peaking: 30 Hz–30 kHz, Q=0,35–2,83/Q=0,05–20.
LPF: 20 Hz–40 kHz, Q=0,35–2,83.

FORMAT/KOMPATYBILNOŚĆ

PC: VST 2.4 (Windows Vista, 7 lub 8); RTAS (Windows Vista, 7 lub 8, Pro ­Tools LE 9.0.0, ProTools TDM 9.0.0 i wyższe; AAX (Windows Vista, 7 lub 8, Pro ­Tools 10 lub wyższy).
Mac (Intel): AudioUnit (Mac OS X 10.7 lub wyższy, 32/64-bitowa aplikacja DAW AudioUnit z grafiką Cocoa); VST (Mac OS X 10.7 lub wyższy, 32/64-bitowa aplikacja DAW VST 2.4); RTAS (Mac OS X 10.7 lub wyższy, Pro Tools LE 9.0.0, Pro ­Tools TDM 9.0.0 lub wyższy); AAX (Mac OS X 10.8 lub wyższy, Pro Tools 11 lub wyższy).
Cena: 149 USD

Cena
600,00 zł
149 $
Producent
PSPaudioware
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
październik 2015
Kup teraz
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó