Krotos Reformer Pro
Pierwsze informacje na temat prac nad stworzeniem Reformera Pro dotarły do nas ponad pół roku temu i już wtedy wiedzieliśmy, że będzie to coś niesamowitego. Rzeczywistość przerosła oczekiwania...
Kiedy rok temu firma Krotos pokazała światu Reformera, wywołała niemały zamęt w środowisku sound designerów i poszukiwaczy niebanalnych dźwięków. Procesor zachwycał prostotą obsługi i oferował natychmiastowe efekty, pozwalające zmienić każdy dźwięk w całkiem inny, na wzór „dźwiękowej maski”. Wystarczyło nagrać dowolną frazę albo przetworzyć jakiekolwiek inne źródło i odpalić Reformera, który zmieniał je w odgłos ryczącego tygrysa czy szumiącego strumienia. Choć wtyczka firmy Krotos stworzona została ewidentnie z myślą o środowisku filmowym, to szybko okazało się, że równie dobrze może się sprawdzić choćby w recyclingu zakurzonych, banalnych sampli, jakie każdy z nas ma na swoich dyskach. Nie kręci Cię już werbel z Rolanda TR 808? Proszę bardzo – zamieńmy go na dźwięk piłeczki do ping-ponga albo szklanki uderzającej o podłogę.
W tym momencie mogą się pojawić pewne wątpliwości. No dobrze, ale przecież to samo mogę zrobić z pomocą pierwszego lepszego sample triggera, choćby tego spod znaku Stevena Slate czy firmy SPL? To prawda, tyle że w przypadku Reformera Pro mamy do dyspozycji aż cztery silniki, a każdy z nich oferuje wielowarstwową, dynamiczną obróbkę sampli, nie wspominając o doskonałej sekcji obróbki transjentów, swobodnym kształtowaniu czasu odtwarzania oraz pełnej kontroli MIDI, zmieniającej tę wtyczkę w pełnoprawny, wielowymiarowy instrument. Reformer Pro, który właśnie trafił na rynek oferuje szereg usprawnień sprawiających, że to narzędzie stało się jeszcze bardziej inspirujące i „grywalne”.
Zacznijmy od podstaw
Główny interfejs zaprojektowano w bardzo przejrzysty i logiczny sposób. Centralnym punktem jest matryca XY podzielona na cztery kwadraty. Każdy z nich reprezentuje osobny silnik, do którego możemy ładować dowolną bibliotekę sampli. Te ostatnie pełnią funkcję „maski” nakładanej na źródło, albo barwy samej w sobie. Po kliknięciu dużej strzałki przy nazwie biblioteki, pojawia się panel edycji sampli. Tu możemy decydować o ilości i składzie wykorzystanych próbek przy generowaniu nowych tekstur (poprzez funkcję Mute) oraz o ich głośności.
Matryca XY pozwala na dowolne miksowanie każdego z czterech silników, co odbywa się płynnie i naturalnie. Po kliknięciu w zakładkę biblioteki pod postacią prostokątnych etykiet zlokalizowanych nad i pod matrycą, użytkownik może wybrać bibliotekę przyporządkowaną do danego silnika. Pod matrycą zmienia się również automatycznie widok parametrów kontroli tegoż, w zakładce Voice Control. Mamy regulację szybkości odtwarzania Playback Speed, głośności Volume oraz czasu reakcji na sygnał źródłowy Response.
Tuż obok jest sekcja kontroli transjentów. Tu możemy zapanować m.in. nad atakiem, wybrzmiewaniem i miksem pomiędzy sygnałem suchym i przetworzonym. Jest też bardzo przydatny parametr Threshold, który decyduje o momencie wyzwalania dopalacza oraz, analogiczne do sekcji Dynamic Input, pokrętło Variation, określające ilość próbek użytych w generowaniu nowej palety barw.
Paliwo
Reformer Pro pojawił się dokładnie w tym samym czasie, kiedy BBC udostępniła za darmo swoją przepastną bibliotekę efektów składającą się z ponad 16 tysięcy próbek, niestety wyłącznie do osobistego użytku. Te sample, czego można się było spodziewać, są najwyższej jakości, więc idealnie nadają się do „reformacji” i radosnych igraszek z barwami nie z tej ziemi. Trzeba bowiem wiedzieć, że wbudowane biblioteki to dopiero początek zabawy. Owszem, można udać się na stronę producenta i zakupić coś z ponad setki gotowych zestawów. Znajdziecie wśród nich wszystko – od paczuszek zawierających odgłosy świń, przez wszelkiego rodzaju narzędzia, odgłosy natury, po syntetyczne cuda rodem z filmów SF. Jednak o wiele więcej frajdy jest przy pichceniu własnych bibliotek, tym bardziej że ich preparowanie jest naprawdę banalnie proste. Wystarczy kliknąć ikonkę pliku, znajdującą się w prawym górnym rogu. Otwiera się okno i komunikat pytający o folder zawierający wybrane przez nas sample. Teraz wystarczy jedynie określić w jakiej rozdzielczości ma być dostępna nasza biblioteka (do wyboru mamy próbkowanie od 44,1 kHz aż do 192 kHz) i kliknąć Create. Pozostaje jeszcze nadać nazwę nowo powstałemu zestawowi i zamknąć oraz ponownie otworzyć wtyczkę, by nowa biblioteka była widoczna w wyszukiwarce.
W zakres edycji próbek wykorzystanych jako „paliwo” dla procesora wchodzi także zaznaczanie obszaru, który chcielibyśmy użyć w naszej barwie.
Reformator
Jedną z najciekawszych funkcji Reformera Pro jest obecność sekcji Dynamic Input. Dzięki niej możemy używać wtyczki nie tylko jako efektu, ale i pełnoprawnego instrumentu. Użytkownik może wprawiać wtyczkę w ruch za pomocą komunikatów MIDI albo uruchomić tryb generowania dźwięków typu dron za pomocą przycisku Continuous. Obie opcje znajdziecie na dole w zakładce rozszerzonych parametrów (ikona wtyczki w górnym prawym rogu).
Ta pierwsza opcja działa szczególnie dobrze pod Abletonem i Pushem – wszystkie parametry są uporządkowane i zmapowane, więc wystarczy wrzucić Reformera Pro na ścieżkę MIDI, uaktywnić opcję MIDI we wtyczce i można grać na krześle albo worku piasku... A najlepsze jest to, że Reformer Pro perfekcyjnie reaguje na parametr Velocity, więc nie ma mowy o statycznym odtwarzaniu próbek. Mówimy o dynamicznych, ewoluujących dźwiękach, jakich nie powstydziłby się Amon Tobin. A wszystko to wymaga obsługi kilku zaledwie parametrów.
Amplitude napędza wtyczkę, gdy nie gracie na niej za pomocą MIDI. To rozwiązanie idealnie nadaje się w przypadku udźwiękowiania filmu. Wystarczy zautomatyzować ten parametr, by dany efekt pojawiał się w konkretnym miejscu z odpowiednią mocą. Z kolei Frequency określa zakres pasma, który nas interesuje, a za pomocą Variation ustalamy jak wiele próbek ma być wykorzystanych podczas tworzenia tekstury. Większa ich ilość oznacza bardziej realistyczny efekt, ale mniejsza może się świetnie sprawdzić np. w przypadku kompozycji z rejonu glitch/lo-fi.
Podsumowanie
Reformer Pro sprawdza się rewelacyjnie zarówno jako niezastąpione narzędzie w postprodukcji, ale też jako unikalny instrument o niewyczerpanym potencjale za sprawą opcji tworzenia własnych bibliotek. Dlatego bez wahania wnoszę o przyznanie wtyczce firmy Krotos, odznaki Nasz Typ.
Nasze spostrzeżenia
+ unikalny sposób przetwarzania dźwięku
+ możliwość pracy w charakterze procesora efektów lub instrumentu
+ najwyższa jakość brzmienia
+ intuicyjna obsługa
+ możliwość tworzenia oraz importu własnych bibliotek
+ pełna automatyka parametrów i obsługa velocity
- wysoka cena
Zakres zastosowań
- niezastąpione narzędzie dla twórców efektów dźwiękowych do gier i ścieżek filmowych- niezwykle kreatywny procesor do przetwarzania wszelkiego typu sygnałów
- instrument wirtualny o niesamowitym potencjale w zakresie tworzenia brzmień podkładowych i rytmicznych
Informacje
Format | AAX Native/AudioSuite, VST, AU, 32 i 64 bity |
Próbkowanie | 44,1-192 kHz |
Zabezpieczenie | konto/klucz iLok |
Wymagania minimalne | Mac Intel 2,4 GHz Dual Core, 4 GB RAM, OS X 10.9; PC 2,4 GHz Intel Dual Core, 4 GB RAM, Windows 7 |
Dostawa | do pobrania, 4,5 GB wraz z biblioteką Krotos Bundle |
Cena | 279 GBP (netto) |
Dostarczył
Krotos Audio
www.krotosaudio.com
Inne testy marki