iZotope Ozone 6 Advanced - system masteringowy

Oprogramowanie | 07.01.2015  | Maciej Polański / Musoneo.pl
Marka:  iZotope

Mastering już od dawna nie jest traktowany jako proces stricte techniczny, mający na celu wyłącznie dostosowanie nagrania do medium (radio, telewizja, CD czy płyta winylowa), ale przede wszystkim jako kolejny twórczy etap realizacji nagrań, w którym można kształtować barwę i obwiednię dźwięku, a także wpływać na obraz przestrzeni.

Zwykle zabiegi masteringowe obejmują delikatne rozszerzenie stereofonii, szczyptę korekcji, kompresji czy analogowego smaczku. Bostońska firma iZotope od lat wypełnia rynkową lukę, rozwijając kompletne środowisko cyfrowej obróbki stereofonicznych nagrań. Przeprojektowany interfejs programu kryje całkowicie nowy moduł oraz istotnie zmienia sposób pracy z procesorem. Czy na lepsze?

iZotope Ozone 6 rozłożone na części pierwsze...

Ozone 6 to zestaw sześciu różnych procesorów wtyczkowych, które można łączyć w dowolnej kolejności, by nadać nagraniom stereofonicznym ostateczny szlif. Wśród nich znajdziemy dwa 8-punktowe korektory parametryczne, 4-pasmowy kompresor, narzędzie pozwalające rozszerzyć bazę stereo w poszczególnych pasmach oraz uzyskać efekty pseudo-stereo, 4-pasmowy enhancer pozwalający dodać harmoniczne nieobecne w przetwarzanym nagraniu oraz rozbudowany limiter (Maximizer) z modułem ditheringu. Nowością w wersji Advanced jest tzw. korektor dynamiczny - znany dotąd właściwie wyłącznie osobom zajmującym się masteringiem profesjonalnie.

Każdy z procesorów działa w kilku trybach. Domyślnym i zalecanym przez producenta trybem działania obu korektorów (zwykłego i dynamicznego) jest tryb analogowy, ale można też przestawić moduły w tryb cyfrowy, oferujący przeźroczyste brzmienie i zgodność fazową. Exciter oferuje aż sześć różnych trybów ocieplania przetwarzanego dźwięku: Warm, Retro, Tape, Tube, Triode oraz Dual Triode, co pozwala w sposób subtelny zaokrąglić i/lub rozjaśnić brzmienie przetwarzanego sygnału. Nie należy spodziewać się po nim cudów, ale umiejętnie zastosowany w przyjemny dla ucha sposób uwypukli newralgiczny dla wielu nagrań tzw. niski środek. W zależności od charakteru nagrania, szybkość reakcji kompresora określamy poprzez wybór jednej z trzech opcji: Peak, Env i RMS. Co istotne, kompresor może także działać w trybie równoległym.

Limiter działa w trzech trybach: IRC I, II i III, gdzie „I” oznacza intelligent. Owa „sztuczna inteligencja” pozwala automatycznie dobrać optymalne bądź bliskie optymalnym ustawienia czasów ataku i powrotu przy zadanym progu działania. Zazwyczaj najbardziej skuteczny w podnoszeniu średniego poziomu głośności jest tryb IRC III. W tym trybie pod maską procesora pracują ponoć cztery niezależne układy limitera. Na podstawie pomiarów w trybie look-ahead (znacząco rośnie latencja), program dokonuje wyboru tego, który w danej sytuacji zapewnia najbardziej naturalne brzmienie, minimalizując ewentualne zniekształcenia (w szczególności polecana jest opcja Balanced). Szybkość reakcji limitera dodatkowo kontrolujemy za pomocą regulatora „charakteru”.

Wszystkie efekty sprzężone są z odpowiednimi narzędziami pomiarowymi. W przypadku korektora jest to analizator widma, ustawienia procesora stereo ułatwia wektoroskop i wskaźnik korelacji, a działanie limitera obrazuje krzywa dynamiki na tle widoku przebiegu fali.

Znamienne dla Ozone jest także to, że większość procesorów pozwala na niezależną obróbkę kanałów Mid i Side, czyli składowej mono (L+R) i składowej stereo (czyli L-R). Matrycowanie M-S nie jest niczym nowym i wywodzi się z technik mikrofonowych, jednak właśnie za sposób implementacji wersję czwartą wyróżniłem znakiem Nasz Typ, pisząc lata temu test dla EiS. Zastosowań jest wiele, np. poprzez wyłączenie warstwy Side spod kompresji zachowamy naturalną przestrzeń zaszytą w miksie. Możliwość jej kształtowania za pomocą korekcji pozwala uwydatnić pogłos i wrażenie stereofonii, a jednocześnie kontrolować szerokość bazy stereo dla niskich pasm. Bardzo często to właśnie nieumiejętne ukształtowanie warstwy Side sprawia, że miksy brzmią płasko. Ponadto, w przypadku nagrań kameralnych przydaje się możliwość niezależnej obróbki kanałów L i R. W skrócie, Ozone 6 pozwala w efektywny sposób korygować asymetryczne, zbyt wąskie oraz przesadnie szerokie nagrania.

Nowy interfejs i rozkład elementów jest czytelny i niewątpliwie bardziej nowoczesny. Powiedziałbym nawet, że procesor sprawia wrażenie prostszego w obsłudze. Sięgnięto tu po koncept znany z urządzeń hi-fi, gdzie układ oznaczeń i napisów jest stały, a podświetlenie wskazuje na ich aktywność bądź nie.

iZotope Ozone 6 jako samodzielna aplikacja

Do tej pory Ozone był systemem wtyczkowym, uruchamianym z pokładu DAW lub edytora dźwiękowego. Producent postanowił to zmienić i przekształcić wtyczkę w samodzielną aplikację służącą do masteringu nagrań. W wersji szóstej możemy ładować pliki bezpośrednio do okna programu, tak jak w edytorze dźwiękowym. Wystarczy przeciągnąć je za pomocą myszki lub wskazać na dysku.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

To umożliwia łatwe i szybkie porównywanie naszego nagrania z nagraniami ulubionych wykonawców. Odpowiada to temu, jak od lat pracuje wielu fachowców w branży. Sam również lubię porównywać swoje miksy z komercyjnymi nagraniami na różnych etapach pracy i wielokrotnie pokazywałem to na warsztatach z miksu i masteringu prowadzonych w ramach Musoneo. W ten sposób mogę szybko ocenić czy mój miks (a później „master”) jest odpowiednio dynamiczny, szeroki i czy wszystkie pasma są odpowiednio reprezentowane. Co więcej, program automatycznie rozpoznaje zmiany w aranżacji czy nawet wejścia różnych instrumentów... I robi to zaskakująco efektywnie. Ilustruje je podzielona na różnokolorowe segmenty linia umieszczona pod wykresem przebiegu fali.

Dokonując zgrania miksu z sekwencera, zwykle bierzemy poprawkę na wybrzmiewające pogłosy czy delay. Ozone 6 uruchomiony jako samodzielna aplikacja pozwala nam skracać nagrania oraz tworzyć ściszenia i zgłośnienia. To ostatecznie eliminuje potrzebę sięgania po edytor dźwiękowy.

Po drugie, takie rozwiązanie umożliwia jednoczesną pracę nad wszystkimi utworami na płytę. Słowa płyta używam tu symbolicznie, bo coraz mniej nagrań ukazuje się na nośnikach fizycznych. Wciąż jednak wielu artystów tworzy zbiory utworów i dobrze jest, kiedy takiego zbioru możemy słuchać bez sięgania po regulator głośności. W skrócie chodzi o nadanie utworom wspólnego mianownika brzmieniowego i uzyskanie podobnego poziomu głośności. Taki styl pracy jest możliwy dzięki temu, że ustawienia procesora mogą być całkowicie różne dla poszczególnych plików. Co istotne, dzieje się to bez konieczności uruchamiania kilku instancji wtyczki - przecież nie odsłuchujemy w danym czasie więcej niż jednego nagrania. Fantastyczna sprawa. To sprawia, że praca z Ozone 6 jako samodzielną aplikacją jest znacznie wygodniejsza niż z Ozone 5 w środowisku edytora dźwiękowego czy DAW.

Ta zmiana, czyli możliwość uruchamiania Ozone jako samodzielnej aplikacji, pociągnęła za sobą kolejną. Otóż z pokładu Ozone 6 można uruchomiać procesory wtyczkowe innych firm. Wystarczy wskazać folder, w którym są przechowywane. Zatem jeśli zechcę zastąpić pokładowy Exciter enhancerem niskich tonów firmy PSPaudioware, to wystarczy przejść do zakładki PLUG-IN. Podobnie jak w poprzednich wersjach Ozone, wszystkie ustawienia pokładowych modułów i wtyczek można zapisać pod postacią prestetu.

Łączna liczba procesorów nie może przekroczyć sześciu. Sam wprawdzie rzadko czuję potrzebę włączania do gry większej liczby efektów, wydaje się jednak, że wyposażenie systemu w 8-10 slotów byłoby rozwiązaniem odpowiedniejszym. W szczególności umożliwiłoby to uruchamianie kilku kompresorów, za pomocą których moglibyśmy ugniatać nagranie jak ciasto, lub kilku korektorów, z których każdy moglibyśmy przeznaczyć do realizacji innego zadania, np. jeden do szerokopasmowego ocieplenia, drugi do chirurgicznego wycinania, trzeci do rozjaśnienia barwy. Oczywiście w ostateczności w wolnej komórce można także umieścić instancję Ozone 6 z kolejnymi wolnymi slotami, jednak trudno uznać takie rozwiązanie za wygodne.

Co bardzo ważne, w każdej chwili możemy przerwać pracę z programem i zapisać całą sesję - zaimportowane nagrania wraz ze wszystkimi ustawieniami (osobnymi dla każdego nagrania) zostają zapisane we wskazanym przez nas katalogu. Dzięki temu możemy powrócić do sesji w dowolnej chwili. A kiedy praca nad zbiorem plików zostanie zakończona, możemy hurtowo zapisać przetworzone przez program nagrania.

Praca z presetami w iZotope Ozone 6 Advanced

Łatwość z jaką możemy porównywać poszczególne presety to od samego początku jeden z największych atutów programu. W wersji szóstej biblioteka została uporządkowana, a presety podzielone na tylko trzy kategorie: „ciężkie”, „lekkie” i „zrównoważone”. Przeglądając je bardzo szybko można zorientować się, jakiego rodzaju zabiegi przynoszą poprawę brzmienia. Nazwy presetów mówią same za siebie, np. Analog High End, Increase Space, Tape Shaping czy Tube Midrange. Co ciekawe, producent zrezygnował z podziału presetów ze względu na ich użyteczność w określonych gatunkach muzycznych. I dobrze, bo przecież nie każdy rockowy miks musi zostać silnie skompresowany i nie każdy klubowy hit potrzebuje podbicia w najniższych pasmach. Znacznie lepiej sprawdza się metoda polegająca na doborze ustawień ukierunkowanych na określony cel, np. rozszerzenie stereofonii. Oczywiście nadal możemy tworzyć własne katalogi, np. zapisując w nich ustawienia dla miksów, nad którymi ostatnio pracowaliśmy.

W porównaniu z poprzednią wersją programu nie znajdziemy w bibliotece presetów przeznaczonych do obróbki pętli perkusyjnych, partii pianina czy głosów lektorskich. Z moich doświadczeń wynika jednak, że w tej roli znacznie lepiej sprawdza się inny produkt firmy, czyli Alloy (obecnie dostępna jest druga odsłona tej wtyczki). Z pewnością producentowi chodziło o zerwanie z koncepcją Ozone jako narzędzia do pracy z wszelkimi grupami instrumentów na rzecz rozwoju produktu w kierunku narzędzia stricte masteringowego.

W konsekwencji zniknęły niestety także listy presetów dla poszczególnych modułów. Bardzo nad tym ubolewam, ponieważ w wersji piątej dość często sięgałem po wybrane ustawienia kompresora pasmowego, spodziewając się określonych rezultatów. Pracę z kompresorem Ozone 6 muszę niemal zawsze rozpoczynać „od zera”. Skrócona lista całkowicie nowych presetów jest dostępna dla modułów uruchamianych jako osobne wtyczki (tylko dla wersji Advanced).

Uczciwe porównania iZotope Ozone 6 Advanced

Ozone jako jedno z niewielu narzędzi tego typu pozwala nam porównać dźwięk przed i po obróbce, przy zachowaniu zbliżonego odczuwalnego poziomu głośności. W wersji 6 przycisk włączający tę funkcję umieszczono w oknie głównym (w wersji 5 tej funkcji trzeba było szukać w gąszczu ustawień ukrytego menu). Zatem to kolejne ułatwienie, jeśli chodzi o tzw. workflow. Dzięki temu możemy ocenić, czy zastosowana korekcja, kompresja i inne zabiegi rzeczywiście poprawiły brzmienie nagrania.

Należy bowiem pamiętać, że nasz słuch jest skonstruowany tak, że dźwięki głośniejsze interpretuje jako lepsze, bliższe i atrakcyjniejsze. Dlatego porównywanie miksu przed i po włączeniu wtyczek umieszczonych na szynie sumującej sekwencera DAW jest zwykle mało miarodajne. Po zrównaniu poziomu odczuwalnej głośności może się okazać, że wersja po przetworzeniu wcale nie brzmi lepiej. Przykład uczciwego porównania przed i po znajdziecie w darmowym odcinku nr 16 kursu „Mastering w domowym studiu” na Musoneo.pl.

Co więcej, na panel główny wtyczki przeniesiono także włącznik funkcji ditheringu. Świetny pomysł, bo jest ona potrzebna tylko na samym końcu pracy, czyli kiedy zgrywamy przetworzony materiał do pliku. Dithering można także włączyć z poziomu menu eksportowania, dzięki czemu już nigdy o tym nie zapomnę! Jeżeli nie wiecie jak stosować dithering, to koniecznie obejrzyjcie darmowy mini-kurs „Dithering” na Musoneo.pl. Na marginesie należy dodać, że w szóstce jedynym dostępnym algorytmem ditheringu jest MBIT+. Dodawany w tym trybie szum ma nieco wyższy poziom, jednak zwykle jest on mniej zauważalny ze względu na starannie ukształtowaną charakterystykę, uwzględniają pewne cechy naszego słuchu (krzywe Fletchera-Munsona).

Korektor dynamiczny dla zaawansowanych w iZotope Ozone 6 Advanced

Jak już wspomniałem, nowością w wersji Ozone 6 Advanced jest korektor dynamiczny. Procesor wygląda i działa podobnie jak zwykły korektor, z tym że tłumienie i podbijanie następuje po przekroczeniu ustalonego progu w danym zakresie częstotliwości. To pozwala np. łagodzić brzmienie określonych instrumentów. Jeśli w nagraniu występują zbyt natarczywe talerze, dokonujemy cięcia przy częstotliwości, dla której dźwięk jest najbardziej dokuczliwy. Próg ustalamy tak, by tłumienie następowało tylko wówczas, gdy pojawiają się talerze. Podsumowując, korekcja uruchamiana jest tylko wtedy, kiedy zaistnieje taka trzeba, przez co nagranie nie traci na klarowności. Innymi słowy korekcja jest uśpiona do chwili, kiedy zostanie pobudzona przez określony element w miksie, który tego wymaga.

W praktyce bardziej przypomina to działanie pasmowego kompresora czy de-essera niż korektora. Za pomocą korektora można także selektywnie podbijać wyodrębnione zakresy częstotliwości. Jeśli w nagraniu występuje niska stopa, którą chcemy zaznaczyć bez podbijania dźwięków granych przez bas, bardzo fajne rezultaty daje podbicie okolic 60-120 Hz. Przy poprawnym ustawieniu progu i czasów reakcji, podbicie następuje w rytm uderzeń bębna basowego.

Korektor dynamiczny to niezwykle użyteczne narzędzie na etapie masteringu, ponieważ pozwala wykonać zabiegi niemożliwe do uzyskania innymi metodami, np. wspomniane wzmocnienie pulsu w nagraniu, ograniczenie zbyt mocno wybijającego się w miksie wokalu czy złagodzenie nagromadzonej energii związane z tymczasowym występowaniem określonej partii. Co więcej, dzięki opcji INVERSE MODE można odwrócić działania korektora dynamicznego. Jeśli nagranie korzysta na ogólnym rozjaśnieniu, jednak podbicie najwyższego pasma wydaje się przesadne w chwilach kiedy wypełniają je talerze, korektor można zaprogramować tak, by wycofywał się nieco z podbicia dla talerzy. Oczywiście dla finalnego efektu bardzo istotne są odpowiednie ustawienia czasów ataku i powrotu. W ich doborze pomaga funkcja AUTO SCALE (sugerowany czas reakcji zmienia się automatycznie wraz ze zmianą częstotliwości filtru).

Pod maską iZotope Ozone 6 Advanced

Menu opcji kryje wiele użytecznych funkcji, które pozwalają dopasować wygląd i działanie poszczególnych modułów oraz narzędzi pomiarowych. W ustawieniach analizatora widma znajdziemy m.in. możliwość podziału pasma na tercje lub oktawy, opcję wypełnienia pola pod wykresem oraz uśrednienia pomiaru dla dłuższego przedziału czasu (maksymalnie 10 sekund). Wskaźniki wysterowania mogą pracować w kilku trybach. Widok podstawowy uwzględnia pomiar poziomu szczytowego i średniego RMS. W trybie K-System wskaźniki RMS są kalibrowane dla poziomów -20, -14 i -12 dB (przekroczenie tych wartości średnich oznacza wejście na czerwone pole). Dodatkowo pomiar może odbywać się według standardu EBU R128, wprowadzanego przez Europejską Unię Nadawców oraz normy BS.1770, opisanej przez Międzynarodową Unię Telekomunikacyjną. W przypadku tej ostatniej mamy wybór pomiędzy wartościami absolutnymi (LUFS) a relatywnymi (LU). Pomiar prowadzony jest dla trzech różnych odcinków czasu: 400 ms, 3 sekund oraz od początku odtwarzania/ostatniego resetowania. Istnieje także możliwość wyboru rodzaju filtrów dla punktów podziału pasma (Analog, Digital, Hybrid). Co ciekawe, wszystkie wykonane operacje (choćby najdrobniejsze zmiany ustawień korekcji), mogą być zapamiętane przez program i w razie potrzeby cofnięte.

Podsumowanie

W porównaniu z poprzednią wersją programu niewiele zmieniło się jeśli chodzi o możliwości modułów. Ba, zniknęło nawet kilka rzadziej używanych na etapie masteringu funkcji (m.in. tryb bramki/ekspandera, linie opóźniające dla poszczególnych pasm czy moduł pogłosu). Oczyszczenie programu z niepotrzebnych lub bardzo rzadko używanych narzędzi oraz całkowicie nowa lista presetów mają w mojej ocenie zbawienny wpływ na osiągane rezultaty. Praca z programem przebiega szybciej i jest o wiele bardziej komfortowa. Odświeżony interfejs zapewnia łatwiejszy dostęp do ustawień, a wskazania narzędzi pomiarowych są bardziej czytelne. Przeniesienie opcji odsłuchowych na panel główny pozwala na błyskawiczne porównanie brzmienia przed i po zabiegach masteringowych. Jakość dźwięku jest znakomita, a limiter niezwykle transparentny i elastyczny.

Moim zdaniem jednak najważniejszą zmianą jest możliwość uruchomienia Ozone jako samodzielnej aplikacji i pracy z wieloma plikami jednocześnie. Ustawienia programu mogą być zupełnie różne dla każdego nagrania, a dla nagrań referencyjnych program można przełączyć w tryb ominięcia (ang. bypass) System otwarto także na współpracę z wtyczkami innych firm. W skrócie, Ozone 6 zastępuje niejako edytor dźwiękowy.

Co bardzo istotne, zniesiono różnice pomiędzy procesorami efektów dla obu wersji programu. Oznacza to, że na pokładzie Ozone 6 i kilkukrotnie droższej wersji Ozone 6 Advanced pracują ten sam korektor, kompresor, enhancer, procesor stereo, limiter i moduł ditheringu. Ozone 6 Advanced wyróżnia natomiast opisany w teście korektor dynamiczny, wtyczkowy pakiet profesjonalnych narzędzi pomiarowych przydatny w postprodukcji dźwiękowej (iZotope Insight) oraz możliwość uruchamiana poszczególnych procesorów jako odrębnych wtyczek w dowolnym programie DAW. Kilkukrotna różnica w cenie wskazuje na wyraźny podział rynku. Droższa wersja jest przeznaczona dla właścicieli profesjonalnych studiów masteringowych, pragnących uzupełnić swój arsenał o najwyższej jakości narzędzia cyfrowej obróbki. Przystępna cenowo i znakomicie wyposażona wersja podstawowa z pewnością zadowoli zaś niezależnych artystów i producentów muzycznych, którzy chcieliby mieć możliwość uzyskania profesjonalnych rezultatów w swoim studiu nagrań. 

 

Nasze spostrzeżenia

+ działa jako wtyczka lub samodzielna aplikacja
+ możliwość łatwego porównania brzmienia przed i po zabiegach masteringowych przy takiej samej odczuwalnej głośności
+ bardzo dobra jakość dźwięku
+ wysoce skuteczny i transparenty brzmieniowo limiter
+ uproszczony system presetów, ukierunkowanych na określone zadania
+ dostosowane do rodzaju prowadzonych prac narzędzia pomiarowe
+ możliwość przetwarzania sygnałów w trybie stereo i Mid-Side
+ możliwość uruchamiania wtyczek innych firm
+ uproszczona obsługa modułu ditheringu
+ użyteczny korektor dynamiczny (wersja Advanced)
+ profesjonalny zestaw narzędzi pomiarowych iZotope Insight (wersja Advanced)

- brak możliwości skalowania interfejsu do rozmiarów całego ekranu dla samodzielnej aplikacji
- brak emulacji analogowych kompresorów

 

Informacje

Opis samodzielny/wtyczkowy system masteringowy z modułami Equalizer, Exciter, Imager, Dynamics, Dynamic EQ (tylko wersja Advanced), Post Equalizer, Maximizer, iZotope Insight (wersjs Advanced). Moduły dostępne są także jako samodzielne procesory wtyczkowe (wersja Advanced)
Rozdzielczość 64-bitowa rozdzielczość wewnętrzna, próbkowanie do 192 kHz
Platforma Windows 7/8 lub Mac OS X 10.8–10.10 (Intel)
Format wtyczki RTAS/AudioSuite, AAX, VST 2, VST 3, Audio Units
cena 708 zł - Ozone 6
4.000 zł - Ozone 6 Advanced
Dystrybucja MBS sp. z o.o.
PRODUCENT iZotope, Inc.
Cena
4000,00 zł
Producent
iZotope
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
styczeń 2015
Kup teraz
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó