Denon SC3900
Nie ulega wątpliwości, że wkraczamy w trzecią erę DJ’ingu. Branża, która zrodziła się z gramofonów i płyt winylowych, ewoluowała następnie do ery płyt CD i odtwarzaczy typu CDJ. Ostatnio natomiast obserwujemy rozkwit epoki miksowania muzyki ze źródeł cyfrowych. Jeśli jednak ktokolwiek nie zgadza się z tym, że tradycyjne odtwarzacze CD to już przeszłość, zapraszam do zapoznania się z nowym sprzętem Denona.
Denon SC3900 ma oczywiście slot na płyty CD, z których odtwarza zarówno muzykę w formacie CD audio, jak i MP3. To jednak zaledwie jedna z całego wachlarza jego funkcji. Sprzęt odtwarza również pliki muzyczne z dysku twardego lub pendrive’a podłączonego do jego gniazda USB, bezpośrednio z komputera za pomocą sieci lokalnej, a także pracuje jako sterownik MIDI do obsługi najpopularniejszych programów didżejskich, takich jak Traktor czy Serato. W dodatku wygląda i zachowuje się jak tradycyjny gramofon na płyty winylowe, ale można nim sterować za pomocą iPada. Zapowiada się na to, że japońskiemu koncernowi udało się zamknąć w jednym pudełku wszystkie techniki didżejowania. Sprawdźmy, z jakim skutkiem.
Cyfrowy gramofon
Nowy Denon z grubsza wygląda jak większość współczesnych didżejskich odtwarzaczy, ale jedna cecha go zdecydowanie wyróżnia. Wraz ze sprzętem w opakowaniu znajduje się prawdziwy, niemal rzeczywistej wielkości stalowy talerz, do złudzenia przypominający talerz gramofonu. Przed uruchomieniem sprzętu trzeba go zamontować na odtwarzaczu i położyć na nim dołączoną filcową slipmatę oraz prawdziwą, 9-calową płytę winylową. Sprzęt nie ma jednak ramienia i igły. Nie posłuchamy na nim muzyki z czarnych płyt – talerz i plastikowy krążek służą wyłącznie do sterowania dźwiękiem z cyfrowych źródeł.
Wrażenie podczas używania jest naprawdę niesamowite – talerz obraca się w trakcie odtwarzania muzyki i reaguje na zmianę tempa czy kierunku odtwarzania. Natomiast przytrzymanie winylowego krążka czy poruszanie nim powoduje dokładnie taki sam efekt, jak w przypadku analogowego gramofonu – miłośnicy skreczy będą zachwyceni. Ten sposób sterowania dźwiękiem jest już znany użytkownikom poprzedniego modelu Denona (DN-S3700), jednak napęd został tu kompletnie przeprojektowany. Talerz jest wprawiany w ruch przez napęd bezpośredni, zaś siłę uciągu silnika można według własnych upodobań ustawić w menu urządzenia, co sprawia, że czujemy się, jakbyśmy obcowali z klasycznym gramofonem. To nie wszystko – użytkownik może wybrać preferowaną prędkość obrotów talerza. Do dyspozycji są tradycyjne opcje: 33 lub 45 obrotów na minutę. Okaże się to ważne na przykład dla miłośników drum’n’bassu – większość winylowych singli z tego gatunku jest nagrana z prędkością 45 rpm, więc do takiego tempa obracania się talerza są oni przyzwyczajeni. Ogromny plus dla Denona za tę funkcję.
Należy dodatkowo podkreślić, że algorytm odpowiedzialny za modulację dźwięku jest bezbłędny. Zarówno przy bardzo wolnym, jak i maksymalnie szybkim poruszaniu „płytą” dźwięk jest naturalny i pozbawiony artefaktów. Mamy tu więc prawie wierną replikę gramofonu – tak pod względem mechanicznym, jak i brzmieniowym – z tą tylko różnicą, że choćbyśmy ćwiczyli nie wiem jak zaawansowane didżejskie triki, to na pewno nie przeskoczy nam igła.
Obsługa
Pośrodku panelu urządzenia znajduje się wyświetlacz, który prezentuje główne informacje potrzebne didżejowi: czas utworu, tempo, graficzne przedstawienie obwiedni dźwięku czy przeglądarkę plików. Nie jest to kolorowy ekran LCD, jak na przykład w najnowszych modelach Pioneera, tylko starszej generacji wyświetlacz, który bardzo wybrednym użytkownikom może wydać się nie do końca czytelny. Chodzi tu nie tyle o jasność (ta jest regulowana w kilku stopniach), co o zbyt duże zagęszczenie informacji. Po prawej stronie ekranu ulokowano duży enkoder, który wraz z kilkoma przyciskami pomocniczymi służy do obsługi przeglądarki plików i nawigowania po menu konfiguracji.
Sama obsługa odtwarzania odbywa się identycznie jak w większości CD playerów. Przyciski PLAY i CUE spełniają swoje standardowe funkcje uruchamiania i zatrzymywania muzyki oraz powrotu do ustalonego punktu. W menu możemy wybrać sposób, w jaki ich podświetlenie sygnalizuje status odtwarzania (do wyboru tryby Standard oraz Denon). Dodatkowo do naszej dyspozycji oddano przyciski szybkiego dostępu do zapisanych punktów utworu, (tzw. Hot Cue) oraz przyciski umożliwiające ręczne zapętlanie fragmentu utworu czy tworzenie automatycznych pętli o wybranej liczbie taktów. Mamy też możliwość odwrócenia kierunku odtwarzania muzyki (oraz, oczywiście, obracania się talerza). Można to zrobić na dwa sposoby: tradycyjnie, za pomocą przycisku REVERSE, albo wykorzystując funkcję Dump, która powoduje zagranie kilku taktów od tyłu, po czym powrót do bieżącego czasu odtwarzania. To bardzo ciekawy efekt, który mogliśmy spotkać już wcześniej w Pioneerze CDJ-900, pod nazwą Slip. Denon ma również oddzielne regulacje prędkości rozpędzania i zatrzymywania muzyki (i talerza). Przy najkrótszym ustawieniu (0,2 s.) odtwarzacz reaguje na wciśnięcie przycisku startu lub zatrzymania natychmiast, z kolei przy najdłuższym (5 s.) osiągamy atrakcyjny efekt zwalniania dźwięku niczym w gramofonie odłączonym od prądu.
W przypadku gdyby użytkownikowi jednak nie przypadł do gustu „gramofonowy” sposób sterowania dźwiękiem lub w danym secie nie chciałby z niego korzystać, w każdej chwili można wyłączyć tryb Vinyl. Wówczas talerz przestaje się obracać i zaczyna funkcjonować jak tradycyjne kółko Jog – zamiast skreczowania pozwala „dopędzić” lub spowolnić muzykę, a w trybie pauzy przesuwa dźwięk poklatkowo. To jeden z dowodów na to, jak wiele parametrów tego urządzenia można dostosować do swoich potrzeb i przyzwyczajeń.
Źródła dźwięku
Nad wyświetlaczem urządzenia znajdują się cztery przyciski pozwalające wybrać źródło, z którego chcemy odtwarzać muzykę. Pierwsze dwa, czyli CD i USB, nie wymagają wyjaśniania. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że do gniazda USB typu B, umieszczonego na panelu czołowym odtwarzacza, możemy podłączyć zarówno nośnik z plikami MP3 nagranymi na dowolnym komputerze, jak i pendrive lub dysk specjalnie przygotowany za pomocą dołączonego oprogramowania Engine. Jest to aplikacja służąca do zarządzania bazą plików muzycznych oraz wstępnego przygotowywania ich do odtwarzania. Spełnia analogiczną funkcję jak Rekordbox od Pioneera. W momencie importowania do biblioteki każdy plik ma mierzone tempo oraz generowany podgląd graficzny, tak więc nośniki nagrywane za pomocą Engine mają już zapisane te informacje. Podobnie jest z punktami Hot Cue czy pętlami, które możemy definiować z poziomu komputera.
Na uwagę zasługują kolejne dwa przyciski wyboru źródła. LINK włącza tryb, w którym pliki odtwarzane są z sieci lokalnej, player ma bowiem na tylnym panelu gniazdo Ethernet, za pomocą którego podłączamy go do routera. Po aktywacji trybu Link odtwarzacz natychmiast odnajduje podłączone do tej samej sieci inne playery oraz komputery z zainstalowaną aplikacją Engine. Muzykę można strumieniowo odtwarzać z dysku USB podłączonego do innego playera (czyli wystarczy jeden dysk dla kilku odtwarzaczy) lub bezpośrednio z aplikacji Engine. Producent zwraca tu uwagę na fakt, że aplikacja wykorzystuje zasoby komputera wyłącznie do katalogowania muzyki, pozostawiając przetwarzanie dźwięku po stronie DSP odtwarzacza. Ma to zapewnić stabilną pracę i zmniejszyć do minimum wymagania odnośnie komputera.
Na ekranie komputera z uruchomionym Engine pokazują się ikony wszystkich podłączonych do sieci odtwarzaczy. Utwory możemy do nich ładować z poziomu komputera, przeciągając myszką na odpowiedni player, lub z poziomu urządzenia, nawigując enkoderem po bibliotece Engine. Producent udostępnił też specjalną aplikację Engine dla iPada, za pomocą której możemy na dużym, dotykowym ekranie tabletu wyszukiwać i przydzielać muzykę do konkretnych odtwarzaczy podłączonych do sieci. iPad jest tu jednak wyłącznie pilotem zdalnego sterowania, Denon ze względów bezpieczeństwa zablokował możliwość strumieniowania muzyki z urządzeń podłączonych do sieci poprzez WiFi. Trzeba przyznać, że jest to bardzo sensowne rozwiązanie – ryzykownym byłoby uzależnianie powodzenia imprezy od warunków atmosferycznych czy siły sygnału radiowego. Tryb Link pokazuje nam bardzo wyraźnie, w którą stronę zmierza współczesny przemysł didżejski. Strumieniowe odtwarzanie muzyki i udostępnianie jednej biblioteki wielu urządzeniom to udogodnienia, po które sięgają po kolei wszyscy najwięksi producenci sprzętu.
Ostatni z przycisków wyboru źródła uruchamia tryb Hybrid MIDI. To autorski patent Denona, który jest ukoronowaniem innowacyjnych funkcji SC3900. Większość dzisiejszych CD playerów ma funkcjonalność sterownika MIDI, jednak, szczerze mówiąc, nigdy nie zdarzyło mi się z niej korzystać. Zazwyczaj działa to jakoś gorzej niż sam CD player, bo jest to przecież próba sterowania innym urządzeniem za pomocą tego samego interfejsu. Nie wykorzystujemy więc pełni możliwości ani odtwarzacza, ani oprogramowania didżejskiego.
Jednak Denon zaproponował coś więcej. Tryb Hybrid to połączenie standardowego MIDI z kodem czasowym, znanym z płyt sterujących do Serato czy Traktora Scratch. Nie potrzebujemy jednak umieszczać w napędzie żadnej płyty – timecode jest generowany przez odtwarzacz i to w dowolnie wybranym standardzie (obsługiwanym przez Serato lub Traktor). Komunikaty wysyłane przez przyciski funkcyjne są przekazywane w formacie MIDI, natomiast wszystkie informacje związane z odtwarzaniem dźwięku są odczytywane z kodu czasowego. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy cieszyć się funkcjonalnością oprogramowania oraz w pełni wykorzystywać fenomenalny talerz odtwarzacza do skreczowania i kontrolowania dźwięku. Twórcy tego urządzenia naprawdę pomyśleli o wszystkim.
Zakres zastosowań
• profesjonalny odtwarzacz dla zawodowych diżejów• główny odtwarzacz w systemie klubowym (z możliwością współpracy z innymi urządzeniami i komputerami w sieci)
Nasze spostrzeżenia
+ świetnie dopracowany ruchomy talerz+ możliwość połączenia kilku odtwarzaczy w sieć i korzystania z jednego nośnika danych
+ pomysłowy tryb Hybrid MIDI
+ korzystny stosunek jakość/cena
– konieczność stosowania dodatkowego oprogramowania w celu wykorzystania pełni możliwości sprzętu
– wyświetlacz mógłby być bardziej czytelny
Podsumowanie
Jest jeszcze jedna rzecz. Nowy odtwarzacz Denona kosztuje niecałe 4 tysiące złotych. Można zatem zaryzykować kalkulację, że jeśli kupując parę odtwarzaczy trafimy na przychylnego sprzedawcę i dodatkowo trafi się jakaś promocja, to zapłacimy za dwie sztuki około 7 tysięcy, czyli tyle, ile kosztuje JEDEN Pioneer CDJ‑2000. Rachunek jest prosty – przy takim zestawie funkcji, takiej marce i takiej cenie sprzęt zasługuje na wyróżnienie Nasz Typ.
Producent
D&M Pro, www.dm-pro.eu
Dystrybucja
Horn, Warszawa, tel. 22-331-55-55, www.horn.pl
Przetwarzanie: 32-bitowe (wewnętrzny DSP), próbkowanie 44,1 kHz.
THD i szum: 106 dB.
Separacja międzykanałowa: >100 dB.
Pasmo przetwarzania: 20 Hz - 20 kHz.
Poziom wyjściowy: 2,0 Vrms.
Zasilanie: sieciowe, pobór mocy 50 W.
Wymiary: 326×366×124 mm.
Waga: 5,8 kg.
Cena: 4.100 zł