MOTU Traveler - interfejs FireWire

Sprzęt studyjny | 31.10.2005  | Tomasz Wróblewski
Marka:  MOTU
Nasz Typ

Firma MOTU jest jednym z najbardziej szanowanych producentów interfejsów FireWire i ma na tym polu znaczące zasługi. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że pierwszy produkt MOTU wykorzystujący FireWire - interfejs 828 - do dziś jest szeroko wykorzystywany w wielu studiach nagrań i cieszy się znakomitą opinią użytkowników. Kolejne produkty z tej serii - 828 MkII i 896HD - tylko potwierdziły pozycję firmy jako jednego z liderów na rynku najwyższej klasy interfejsów tego typu.

Traveler z założenia przeznaczony jest dla posiadaczy laptopów, mobilnych studiów nagrań i wszystkich użytkowników, którzy chcą z najwyższą jakością nagrywać wielokanałowy dźwięk. Interfejs jest podobny do modelu 828 MkII, oferując osiem wejść i dziesięć wyjść analogowych, porty cyfrowe ADAT i S/PDIF, wejście i wyjście MIDI oraz porty synchronizacji SMPTE. Ale Traveler idzie znacznie dalej, dając możliwość pracy z próbkowaniem 192kHz, wejście i wyjście cyfrowe w formacie AES/EBU i cztery znajdujące się na tylnym panelu wejścia przeznaczone do współpracy z mikrofonami oraz instrumentami elektrycznymi. Wejścia te mają czułość regulowaną nie tylko gałkami na przednim panelu, ale także z poziomu oprogramowania zarządzającego pracą. Interfejs może być zasilany za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza sieciowego, z zewnętrznych akumulatorów 10-18V (12W) lub przez FireWire (tu wymagany jest 6-pinowy port po stronie komputera; miniaturowe porty 4-pinowe, najczęściej spotykane w laptopach, nie mają możliwości podawania zasilania).

Opis interfejsu MOTU Traveler

Urządzenie ma klasyczny wymiar 1U, a znajdujące się w komplecie uchwyty pozwalają na jego zamocowanie w standardowym raku. Przy wadze 1,8kg i szerokości zbliżonej do szerokości typowego laptopa z 15-calowym monitorem Traveler świetnie mieści się w większej torbie przeznaczonej dla tego typu komputerów (większej, czyli grubszej i wyposażonej w dodatkowe przegródki - patrz ramka "Studio w torbie"). Warto zwrócić uwagę na tak istotne ułatwienia jak zaokrąglone brzegi interfejsu czy wykonana całkowicie z metalu obudowa, które sprawiają, że już pierwszy kontakt z urządzeniem wzbudza zaufanie i szacunek dla pracy konstruktorów. Przedni panel interfejsu wyposażony jest w solidny wyłącznik zasilania, cztery przełączniki aktywujące napięcie fantomowe na każdym z czterech wejść mikrofonowych, wyświetlacz LCD, panel z diodami statusu i poziomu sygnału oraz szereg manipulatorów obrotowych spełniających także funkcję przycisków. Znajdujące się tu wyjście słuchawkowe może być na drodze programowej "podpięte" do wybranej pary wyjściowej, ale można je także wykorzystać jako niezależne wyjście stereo (w programach audio zgłasza się jako port MOTU Phones).

Na tylnym panelu znajdziemy wspomniane już wcześniej cztery wejścia Neutrik combo (XLR/TRS 1/4") służące do podłączenia mikrofonów, instrumentów elektrycznych lub sygnałów liniowych (symetrycznych i niesymetrycznych). Kolejne cztery wejścia analogowe w postaci gniazd TRS 1/4" mogą współpracować z sygnałami liniowymi o poziomie +4dBu/-10dBv, przełączanymi parami z poziomu programu zarządzającego pracą interfejsu. Wyjścia analogowe stanowi osiem gniazd TRS 1/4", pracujących z poziomem nominalnym +4dBu. Na tylnym panelu umieszczono także wejście i wyjście cyfrowe ADAT, pozwalające na przesył ośmiu kanałów audio przy próbkowaniu 44,1kHz i 48kHz oraz czterech kanałów przy próbkowaniu 88,2kHz i 96kHz. Synchronizację przy wielokanałowej transmisji ADAT zapewnia port wejściowy ADAT SYNC IN. Synchronizację w formacie wordclock zapewniają natomiast wejścia i wyjścia w postaci złączy BNC (obecność wyjścia wordclock oznacza, że Traveler może pracować jako źródło synchronizacji dla całego systemu, z możliwością jego konfiguracji z poziomu dołączonego programu FireWire SMPTE Console). Porty ADAT mogą też pracować jako dwukanałowe optyczne złącza cyfrowe S/PDIF (TosLink); do transmisji sygnału stereo w tym formacie służą też porty S/PDIF na złączach RCA, ale nie ma możliwości jednoczesnego korzystania z S/PDIF optycznego i elektrycznego. W tym samym czasie co z portów S/PDIF można natomiast korzystać z innych wejść i wyjść cyfrowych - AES/EBU. Wszystkie porty cyfrowe pracują z próbkowaniem do 96kHz włącznie. Wprawdzie interfejs obsługuje próbkowanie 176,4kHz oraz 192kHz, ale wejścia i wyjścia cyfrowe pozostają wówczas nieaktywne. Licząc wszystkie wejścia i wyjścia cyfrowe, i zakładając że pracujemy z próbkowaniem 44,1 lub 48kHz, Traveler oddaje do naszej dyspozycji 20 wejść i 22 wyjścia audio.

Interfejs pozwala na wykorzystanie również innych funkcji, których nie widać na pierwszy rzut oka. Jedną z nich jest możliwość wykreowania czterech niezależnych miksów monitorowych sygnałów pochodzących z wszystkich 20 wejść i jednoczesnego podania ich na cztery pary wyjść. To pozwala np. na stworzenie każdemu z czterech nagrywających w studiu wykonawców dokładnie takiego miksu, jaki najlepiej pozwala mu zagrać wykonywaną partię, albo umożliwia nagrywanie różnie zmiksowanych sygnałów na różnych rejestratorach dwukanałowych (miks bezpieczeństwa, różne opcje tego samego nagrania itp.). Warty podkreślenia jest fakt, że choć zarządzanie pracą interfejsu odbywa się z poziomu oprogramowania komputerowego (CueMix Console), to dzięki zastosowaniu wyświetlacza LCD oferującego dwa rzędy po 16 znaków oraz wielofunkcyjnych manipulatorów, wszystkich działań możemy dokonać także z poziomu płyty czołowej urządzenia bez potrzeby podłączania urządzenia do komputera.

Instalacja MOTU Traveler

W pudełku, obok samego interfejsu, uchwytów do montażu (wraz z kompletem wkrętów), zasilacza sieciowego, płyty instalacyjnej, instrukcji obsługi Travelera oraz instrukcji obsługi programu wielośladowego AudioDesk (skromniejsza, pozbawiona MIDI wersja Digital Performera, dostępna tylko dla komputerów Macintosh z systemem Mac OS X) znajdziemy też kabel FireWire. Użytkownicy komputerów z 4-pinowym portem 1394 (małe gniazdo) będą zawiedzeni, ponieważ dołączony do Travelera kabel przeznaczony jest do portów 6-pinowych, pozwalających także na przesyłanie napięcia zasilającego. Na szczęście dołączony kabel nie pozostanie bezużyteczny, gdyż będziemy mogli wykorzystać go np. do podpięcia innego urządzenia FireWire (Traveler wyposażony jest w dwa porty 1394). Po instalacji oprogramowania w systemie pojawiają się trzy aplikacje: mikser FireWire CueMix Console służący do realizacji odsłuchu z zerową latencją (czyli bez opóźnienia wynikającego z przetwarzania przez program wielośladowy w komputerze), panel konfiguracji sterowników MOTU FireWire Audio oraz program zarządzający pracą modułu SMPTE - FireWire SMPTE Console. Interfejs dostarczany jest ze sterownikami ASIO2, WDM i GSIF2 (Windows) oraz Core Audio (Mac OS X).

Z chwilą włączenia zasilania interfejsu na wyświetlaczu LCD pokazuje się jego nazwa, nazwa oprogramowania sterującego, numer wersji firmware, a następnie finalny ekran w sposób graficzny prezentujący aktualne ustawienia miksera CueMix Console - ośmiu wejść i jednej z czterech par wyjść. Poruszenie którąkolwiek z gałek natychmiast przywołuje na ekran przypisane do niej parametry i ich wartość. Wszystkimi parametrami możemy sterować także za pomocą oprogramowania CueMix, a jedyne funkcje dostępne wyłącznie w urządzeniu to włączenie i wyłączenie napięć fantomowych, włączenie zasilania oraz regulacja głośności na wyjściu głównym i wyjściu słuchawkowym. W tym ostatnim przypadku obie te funkcje spełnia gałka VOLUME umieszczona nad gniazdem PHONES, a jej status zmienia się poprzez jej wciśnięcie. Choć wszystkimi funkcjami zarządzającymi pracą interfejsu można sterować miejscowo, to jednak ich obsługa tą metodą nie jest tak intuicyjna jak obsługa z poziomu komputera. Do pewnych rzeczy trzeba się przyzwyczaić, jak choćby do dwufunkcyjności gałek działających jako regulatory i przyciski, czy niezbyt przejrzystego obrazu miksu na ekranie czy niekonsekwencji w zmianie parametrów gałkami VALUE i SELECT. Sądzę, że rozwiązanie typu menu + dwa przyciski do regulacji byłoby tutaj znacznie bardziej przejrzyste. Trzeba jednak zaznaczyć, że mała intuicyjność obsługi występuje jedynie na poziomie konfiguracji; jeśli chcemy ustawić najbardziej podstawowe parametry, takie jak czułość wejść czy poziomy wyjściowe, wówczas możemy tego dokonać nawet bez otwierania instrukcji obsługi.

Interfejs MOTU Traveler w praktyce

Przedwzmacniacze zaimplementowane w Travelerze pozwalają na cyfrową regulację czułości z dokładnością do 1dB. Regulacji można dokonywać zarówno z poziomu interfejsu jak i oprogramowania CueMix oraz zapisywać w presetach obejmujących komplet ustawień miksera. Zakres regulacji czułości wynosi 53dB, co razem z 20-decybelowym tłumikiem aktywowanym wciśnięciem gałki INPUT TRIM daje rekordowe 73dB. Tak wysoka czułość przedwzmacniacza umożliwia rejestrację nawet bardzo cichych dźwięków i pozwala na bezproblemowy zapis sygnałów pochodzących z mikrofonów o mniejszej czułości. Brzmienie preampów MOTU jest znakomite - odrobinę mniej przejrzyste niż porównywanych z nimi preampów Focusrite OctoPre, ale znacznie bardziej wyraziste i otwarte niż w mikserze Behringer UB1204FX. Problem szumów własnych przedwzmacniaczy praktycznie nie istnieje aż do momentu ustawienia czułości na maksimum. Warto podkreślić fakt, że brzmienie pozostaje praktycznie niezmienne bez względu na poziom Gain - nawet ustawienia bliskie maksimum nie powodują znanego z tanich konstrukcji spłaszczania dźwięku i "stępienia" transjentów. Traveler sprawuje się dobrze także we współpracy z instrumentami elektrycznymi, ale zbyt mała impedancja wejściowa sprawia, że w przypadku starszych instrumentów, zwłaszcza z przystawkami single-coil, warto skorzystać z pośrednictwa DI-boxa.

Brzmienie przetworników cyfrowo-analogowych ustawia Travelera wśród urządzeń z wysokiej półki jakościowej. Podczas testów porównałem je z przetwornikami karty E-mu 0404 oraz interfejsu RME FireFace. W przypadku 0404 natychmiast wyszła na jaw jej słabsza stereofonia, mniej precyzyjna lokalizacja planów i nieostre szczegóły. Różnica w brzmieniu Travelera i FireFace była trudna do wychwycenia i opisania, ale jednak była. Nie jestem w stanie powiedzieć, który z nich oferuje lepsze brzmienie, mogę jednak uznać, że dźwięk MOTU określiłbym jako nieco bardziej "okrągły". Przeglądając wyniki pomiarów RightMark (znajdziecie je na naszej płycie w katalogu DodatkiMotu) można zauważyć relatywnie niewielkie różnice w parametrach pomiędzy poszczególnymi częstotliwościami próbkowania (w sposób oczywisty wynikające z ich ograniczeń), ale też bardzo wyrównane wartości w całym zakresie pomiarowym, zwłaszcza jeśli chodzi o pasmo przenoszenia i przesłuchów stereo. W tym drugim wypadku warto zwrócić uwagę na wyjątkowo niskie przesłuchy w paśmie do 100Hz. Nie ulega wątpliwości, że najwyższe parametry jakościowe uzyskamy przy 24-bitowym audio próbkowanym z częstotliwością 96kHz (pomiar przy próbkowaniu 192kHz był niemiarodajny z uwagi na niestabilną pracę sterowników w trybie MME przy tej częstotliwości, więc nie braliśmy go pod uwagę). Dynamika 103,2dB (A-ważone) dla analogowego wejścia liniowego i sygnału z wyjścia analogowego to bardzo dobry rezultat.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Standardowo używana w moich testach sesja w programie Cubase SL 1.06 zawierająca dziesięć ścieżek audio, na których uruchomiono korekcję i blok dynamiki Cubase oraz w sumie 10 różnego typu wtyczek efektowych (w tym kilka pogłosów) plus dwie ścieżki MIDI sterujące syntezatorami AAS Tassman i A1 pracowała ze stabilnym obciążeniem 30% (przy opóźnieniu 512 próbek, czyli 12ms dla próbkowania 44,1kHz) i 35% (przy minimalnym możliwym do ustawienia opóźnieniu 96 próbek, czyli 2ms dla próbkowania 44,1kHz). Jednoczesny zapis czternastu ścieżek audio odbywał się bez najmniejszych kłopotów i z obciążeniem nie przekraczającym 3%.

Podsumowanie

W czasie testów interfejs sprawował się znakomicie, nie było żadnych problemów kompatybilnościowych z kontrolerem FireWire znajdującym się na pokładzie komputera testowego (IBM ThinkPad R50, Pentium M 1.5GHz, 512MB RAM), jednym słowem - prawie ideał. A czego mu brakuje do absolutnego ideału? 4-diodowe wskaźniki poziomu sygnału wchodzącego i 1-diodowy wskaźnik poziomu wyjścia to chyba trochę za mało jak na tę klasę sprzętu. O mało intuicyjnej obsłudze z poziomu płyty czołowej już wspomniałem wcześniej. Brak obsługi wejść i wyjść cyfrowych przy dwóch najwyższych częstotliwościach próbkowania (176kHz i 192kHz) może nie jest wielkim problemem teraz, ale za kilka lat - kto wie... Poza tym moja opinia o tym urządzeniu jest na tyle pozytywna, że nie zawaham się przyznać mu znaku Nasz Typ! Szukając nowoczesnego, niezawodnego, wydajnego, a do tego lekkiego i mieszczącego się w torbie podróżnej razem z laptopem urządzenia do wielokanałowej rejestracji, a przy okazji też sprzętowego miksera z możliwością wykreowania czterech miksów nie można lepiej trafić.

EiS - 11/2005

Producent
MOTU
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó