PreSonus Studio Live 16.0.2 - mikser cyfrowy

Sprzęt studyjny | 30.11.2011  | Michal Lewandowski
Marka:  PreSonus

Studio Live, czyli dwa światy - studyjny i sceniczny - do pogodzenia. Te dwa światy mają inne cele i wymagają innych narzędzi. Mają jednak sporo cech wspólnych, a jedno z pewnością je łączy - dobrej jakości tor audio. Zarówno na scenie, jak i w studiu potrzebny nam dobry przedwzmacniacz, procesor dynamiki i korektor, a w warunkach studyjnych, dodatkowo, dobra współpraca z komputerem. Mikser cyfrowy Presonus 16.0.2 to najprostszy z rodziny trzech Studio Live, jednak oferuje dokładnie to wszystko, o czym mowa, a nawet sporo więcej.

Po wydobyciu miksera z opakowania jedno określenie przywarło mi do ust natychmiast i nie opuściło do końca testów: słodziutki! Słodycz tego sprzętu polega nie na cukierkowatości, lecz na tym, że czegokolwiek nie dotknąć i na czym nie skupić wzroku, to coś mówi: użyj mnie! Mam tu na myśli niebywałą prostotę i genialną wręcz ergonomię.
To jedno z niewielu urządzeń, jakie miałem w testach, przy używaniu którego można zapomnieć o instrukcji obsługi. Wszystko jest jasne od początku. Nie wiem jak tam u Was, ale ja znam kilku realizatorów scenicznych, którzy do dziś mają lekką alergię na widok cyfrowych mikserów. Nie dziwię się im, między innymi dlatego, że sam się do nich do niedawna zaliczałem. Na czym bowiem polega ta alergia? Na tym, że zdobywając przez lata doświadczenie na stołach analogowych, moi znajomi mają jeden argument na zbicie teorii, że cyfra jest lepsza. Argument ten brzmi: na stole analogowym wiem, gdzie co jest i jeśli czegoś potrzebuję, to wyciągam rękę i mam, co chcę. W cyfrze muszę przycisnąć co najmniej jeden przycisk, zanim dotrę do menu, które poprowadzi mnie do tego, czego szukam, a tymczasem wokalista chce czegoś, czego nie jestem mu w stanie zapewnić. Analog jest szybszy - to jest ta teza. A co na to Studio Live?

Struktura PreSonus Studio Live 16.0.2

Mikser oferuje cyfrową anatomię, lecz prawie całkowicie analogową fizjologię, a właściwie - fizjonomię. To mikser cyfrowy o kompaktowych rozmiarach - nie jest szerszy niż przeciętny laptop, a i głębokość ma podobną. Załamanie powierzchni dzieli panel Studio Live na dwie strefy: tłumików i procesorów. Strefa procesorów leży na bardziej stromo pochylonej płaszczyźnie, a tłumiki są krótkie, dziesięciocentymetrowe i, niestety, niezmotoryzowane. Studio Live obsłuży szesnaście monofonicznych sygnałów wejściowych - mikrofonowych oraz liniowych. Cztery ostatnie tory są stereofoniczne. Siedemnastym torem jest tor zleceniowy (talkback).

Pierwszym regulatorem fizycznym jest GAIN - czułość przedwzmacniacza XMAX - oferujący regulację w zakresie od -15 dB do +65 dB dla sygnałów mikrofonowych oraz w zakresie od -20 dB do +20 dB dla sygnałów liniowych. Fazę sygnału w każdym torze można zmienić o 180 stopni; dla każdego wejścia oddzielnie możemy też włączyć napięcie fantomowe. W stole analogowym spodziewalibyśmy się następnie EQ (ewentualnie bloku dynamiki, w przypadku bardziej zaawansowanych modeli), i w Studio Live dokładnie tak jest. Po preampie XMAX sygnał trafia do filtru górnoprzepustowego, przestrajanego w zakresie 24-1300 Hz, następnie do bramki szumów, kompresora, limitera i trzypunktowego korektora - wszystko określane mianem Fat Channel. Następna w kolejności jest już tylko szyna sumująca. Wersja Studio Live 16.0.2 nie ma dodatkowych szyn grupujących. Miejsce na panelu, które zazwyczaj zajmują tłumiki podgrup, w wersji 16.4.2 zostało wykorzystane na tłumiki czterech wysyłek Aux.

I to w zasadzie wszystko. Więc gdzie ta słodycz? W potencjale i prostocie jego wydobycia. Podsumujmy: szesnaście torów, a w każdym pierwszorzędny niskoszumny przedwzmacniacz, filtr HP, bramka szumów, kompletna obróbka dynamiki i precyzyjny korektor. Dostęp do tych procesów jest błyskawiczny. Żadnego brnięcia przez poziomy menu i obserwowania mniejszych czy większych ekranów. Wystarczy wskazać tor i natychmiast uzyskujemy dostęp do wszystkich regulacji w postaci realnych potencjometrów ułożonych horyzontalnie. Są to, oczy wiście, enkodery, jednak każdemu z nich towarzyszy linijka LED, dzięki której operowanie parametrami jest dziecinnie łatwe. Szybkość w dotarciu do żądanego procesu jest taka sama jak w analogowym stole, o ile nie szybsza (zwłaszcza gdy porównamy to z sytuacją, w której większość procesorów zlokalizowana jest w stojącej z boku szafie rak). Oprócz bogato wyposażonych torów mikser oferuje cztery szyny wysyłkowe Aux, których tłumiki mają postać suwaków. Oznacza to nie tylko niesłychaną wygodę kontroli poziomów, ale również to, że tor wysyłki traktowany jest w Studio Live dokładnie tak samo jak każdy inny tor, a więc również wyposażony jest w komplet procesów DSP: filtr, bramkę, kompresor i EQ. Opanowanie niesfornych odsłuchów jest więc trywialnie proste. Skierowanie sygnału z toru na którąkolwiek szynę Aux jest banalnie naturalne. Wystarczy wskazać szynę i gałką ustawić żądany poziom, który prezentowany jest przez linijkowy wskaźnik LED. Wzrokowa kontrola poziomów jest w tym przypadku dużo lepsza niż w analogowych mikserach - np. po przyciśnięciu przycisku AUX 1 widzimy jednocześnie wszystkie poziomy na wszystkich szynach. Skoro mowa o kontroli poziomów, trzeba wspomnieć, że identyczny mechanizm wykorzystano do wskazań poziomów dosłownie w każdym miejscu toru. Trzy przyciski zlokalizowane obok tłumików decydują o tym, co jest mierzone: IN - poziomy na wszystkich szesnastu wejściach, OUT - na wyjściach głównych i Aux, GR - poziom redukcji na torach, w których aktywowano bramkę lub kompresor.

Dwie kolejne szyny równoległe są szynami efektowymi FX1 i FX2, kierującymi sygnał do dwóch identycznych procesorów efektowych A i B. Regulacji powrotu dokonujemy potencjometrami, a sygnał okraszony efektem wysłać możemy zarówno na wyjście główne, jak i do odsłuchów. Szyny efektowe nie są gorsze od pozostałych torów i na nich również działają wszystkie procesy dynamiczne i korekcja. Sam procesor efektowy oferuje sporą gamę w pełni edytowalnych pogłosów i efektów delay. Wbudowane presety znacznie przyspieszają pracę, pozwalając też na tworzenie własnych, które można zapisać w pamięci miksera. Synchronizację tempa delay z tempem utworu umożliwia wygodny przycisk TAP. Jakość generowanych efektów jest wystarczająca, jednak procesor nie wytwarza jakiegokolwiek efektu modulacyjnego (chorus, flanger itp.). Wysyłka sygnału z toru na szyny FX odbywa się dokładnie tak samo jak w przypadku szyn Aux. Tu również mamy pełną i szybką kontrolę nad proporcjami - linijki LED pokazują wszystko to, co trzeba.

Sekcja master w PreSonus Studio Live 16.0.2

Sekcja główna (master) ma dwie szyny sumujące: główną i monitorową. Każda ma swoją parę wyjść, z tą tylko różnicą, że wyjście MAIN to para gniazd XLR (z odrębnie regulowanym poziomem) i para TRS 1/4", podczas gdy szyna MONITOR dysponuje tylko gniazdami TRS 1/4". Mikser oferuje również wyjście MONO OUT w postaci gniazda XLR, z odrębną regulacją poziomu, którą z powodzeniem można użyć do napędu subbasów. Szyna master ma te same możliwości obróbki co pozostałe tory. W sekcji tej znajdziemy również wyjście słuchawkowe z regulacją głośności, potencjometr trybu solo z komutacją PFL/AFL oraz tor zleceniowy, który możemy komutować do szyny Aux 1-2 lub 3-4, albo do obu par jednocześnie.

Atutem miksera jest też pokładowy tercjowy korektor graficzny. Jak na stół cyfrowy przystało, każde ustawienie można zapisać w postaci scen. Wszystkie parametry poziomów oraz ustawień procesów realizowanych przez DSP są zapamiętywane. Jedynym utrudnieniem jest brak zmotoryzowanych tłumików, w związku z czym, by przywrócić ich ustawienia, Studio Live oferuje mechanizm o nazwie Locate. Przyciśnięcie przycisku o tej nazwie powoduje wyświetlenie przez linijki LED poziomów dla konkretnych tłumików. Dopóki funkcja ta jest aktywna, ruchy tłumikami nie powodują zmiany głośności na torach, więc można przywrócić każdy z nich. Po skończonej operacji wyłączamy Locate i stół gra tak, jak chcemy.

PreSonus Studio Live 16.0.2 a współpraca z komputerem

Aplikacja Universal Control jest lustrzanym odbiciem Studio Live. Składa się ona z okna kontrolnego sterownika oraz wirtualnego miksera. Okno sterownika umożliwia ustalenie wielkości bufora, częstotliwości pracy (44.1 i 48kHz), zegara synchronizującego oraz trybu zabezpieczenia (safe) na czterech poziomach. Wirtualny mikser pełni funkcję kontrolną nad mikserem sprzętowym. Wszelkie regulacje dokonywane w instancji programowej są realizowane w czasie realnym w instancji sprzętowej. Zmiany ustawień dokonywane tą drogą są od razu widoczne na wskaźnikach miksera. Z dwoma wyjątkami: nie możemy regulować parametru Gain oraz ustawień tłumików.

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Programowy mikser ma natomiast kilka udogodnień, które pozwalają błyskawicznie dokonać wielu zmian jednocześnie. W oknie Browser znajdziemy zapisane na dysku presety dla dowolnej części miksera: kanału wejściowego, korektora graficznego, poziomów, panoramy, solo, wyciszania, efektów, wysyłek itd. Zmiana polega na prostym przeciągnięciu presetu na wybrany element toru lub jego fragment. Okno Browser ma osobne zakładki na presety scen, ustawień kanałów wejściowych Fat Channel oraz korektora graficznego i bloku efektów. Mamy również możliwość szybkiego przenoszenia presetów między komputerem a Studio Live oraz wykonywania pełnej archiwizacji (sceny zapisane w pamięci nie przechowują informacji o załączonym napięciu fantom). Komputer możemy w dowolnej chwili podłączyć do miksera i od razu rozpocząć edycję ustawień, bez żadnych zakłóceń pracy konsolety.

PreSonus Studio Live 16.0.2 jako interfejs audio

Interfejs audio, jakim jest Studio Live, oferuje 16 wejść fizycznych i 16 towarzyszących mu torów wysyłkowych FireWire (w kierunku DAW). W drugą stronę jest trochę inaczej, choć liczby się zgadzają: interfejs oferuje 16 torów wyjściowych FireWire, z tą tylko różnicą, że owe szesnaście strumieni kierowane jest do szesnastu wejść FireWire miksera, dzięki czemu każdy z wysłanych z DAW strumieni może być obrobiony niezależnie przez kanały fizyczne miksera.

Interfejs Studio Live ma dwie pary wyjść fizycznych, których użycie wiąże się z dwiema filozofiami pracy. Pierwsza z nich wymaga użycia toru Monitor, który zawiera przycisk aktywujący podsłuch sumy sygnałów wchodzących do miksera po łączu FireWire. W torze tym oczywiście słyszymy również pozostałe sygnały wchodzące na wejścia fizyczne, których proporcje regulujemy klasycznie, czyli tłumikami. Korzystanie z tej metody wymaga podłączenia monitorów odsłuchowych do wyjścia MONITOR lub pracy w słuchawkach. Umożliwia jednak korzystanie z wszystkich szesnastu wejść fizycznych podczas nagrania.

Druga z metod, korzystająca z "powrotów" FireWire, wiąże się ze wskazaniem w programie DAW, który ślad kierujemy do której wysyłki FireWire. Kolejnym krokiem jest aktywowanie odsłuchu FireWire na tych torach miksera, do których wysłaliśmy sygnały z DAW. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w DAW kierować wyjścia śladów do szyny sumującej DAW, a tę skierować do wysyłki FireWire. Daje to ogromne możliwości kreowania miksów do odsłuchu dla nagrywających muzyków, gdyż regulacji ich poziomów dokonujemy po prostu suwakami tłumików. W tej filozofii należy tylko pamiętać o jednym: te kanały, które chcemy wykorzystać do rejestracji, nie mogą jednocześnie służyć do odsłuchu z DAW. Metoda ta działa zarówno przy podłączeniu monitorów odsłuchowych do wyjść MAIN, jak i MONITOR.

"Specjalnością zakładu" jest Dig Out. W tym trybie decydować możemy o tym, czy sygnał nagrywamy razem z modyfikacjami Fat Channel, czy też bez niego. Opcja ta przydatna jest przede wszystkim podczas jednoczesnego nagłośnienia koncertu i jego rejestracji. Jest wówczas oczywiste, że ustawienia bloku dynamiki na potrzeby koncertowe zupełnie są nam niepotrzebne, wówczas Dig Out działa jak wyjścia Direct w klasycznym mikserze. Włączenie tej opcji spowoduje, że zarejestrujemy działanie filtru, bramki, kompresora i EQ. Warto też wspomnieć, że bez względu na ustawienia Dig Out efekt działania procesora FX nie jest rejestrowany. Może się tak stać dopiero wtedy, gdy wykonamy zgranie z wykorzystaniem wysyłek FireWire.

Mówiąc o współpracy z komputerem, trzeba wspomnieć również o dołączonym oprogramowaniu: 16-śladowym rejestratorze Capture, który w natywny sposób "połączony" jest ze Studio Live i umożliwia natychmiastowe nagranie szesnastu niezależnych śladów. Pliki zapisywane są jako WAV w odrębnym katalogu, co ułatwia użycie ich w dowolnym programie. W zestawie jest też DAW Presonus Studio One w wersji Artist. Takie wyposażenie programowe pozwala na natychmiastowe uruchomienie naszego studia.

PreSonus Studio Live 16.0.2 w praktyce

Praca ze Studio Live 16.0.2 to był dla mnie czas porzucenia uprzedzeń do mikserów cyfrowych. Nie miałem najmniejszych problemów z jego uruchomieniem i użytkowaniem, także z wykorzystaniem zaawansowanych funkcji. Mikser jest gotowy do pracy po pięciu sekundach. Konstrukcja urządzenia budzi zaufanie, a użyte materiały wyglądają na solidne. Rzeczywiste potencjometry są pewnie osadzone, obracają się z wymaganym oporem, a ich gałki nie chwieją się. Odległości między gniazdami są wystarczające - nigdzie nie ma tłoku. Wszystkie przyciski są podświetlane łagodnym światłem i działają bezgłośnie. Przedwzmacniacze XMAX, znane z innych urządzeń Presonusa, to sprawdzone, niskoszumne układy, zapewniające wygodne wysterowanie w przypadku wszelkiego typu źródeł. Mikser oferuje wygodę pracy zbliżoną do tej, którą znamy z mikserów analogowych. Do tego stopnia, że nie ma wręcz potrzeby korzystania z wbudowanego wyświetlacza - większość ustawień jest po prostu widoczna "na stole".

Fat Channel to serce Studio Live. W postaci zainstalowanej w wersji 16.0.2 ma tylko dwa mankamenty: brak regulacji czasu pracy bramki oraz ograniczony do trzech pasm korektor, który jednak uzupełniony filtrem Low Cut wypełnia swoje zadanie. Z bogatej oferty fajnych rzeczy, jakie oferuje Studio Live, szczególnie przypadły mi do gustu: regulacja poziomu wysyłek w postaci suwaków, natychmiastowa dostępność wszelkich regulacji Fat Channel oraz przygotowane presety dla "typowych" torów (stopa, hi-hat, gitara, bas, wokal - to naprawdę przyśpiesza pracę). W mojej praktyce to szczególnie ważne, bo na okablowanie i przygotowanie stołu wraz z wysterowaniem mam z reguły mniej niż pół godziny.

Nic nie jest doskonałe i Studio Live także ma swoje mankamenty. Zasadniczym jest brak wejścia cyfrowego - w wielu przypadkach szkoda tracić na jakości przez podwójną konwersję A/C. Brak efektów modulacyjnych czy nawet modulowanych wersji delaya w procesorach FX też trochę gasi emocje. Jest jeszcze rzecz naprawdę denerwująca. Do chwili oddania testu do druku nie oswoiłem się z tym, że gniazda wejściowe, umieszczone na tylnej ściance, nie odpowiadają pozycjom gałek GAIN na płycie frontowej. W zasadzie odpowiadają, ale do wejść 4-5. Później już się rozjeżdżają i gałka 15/16 wcale nie koresponduje lokalizacyjnie z wejściem 15/16, lecz z 11/12. Jeszcze kilka dni temu dałem się "nabrać" i długo dochodziłem (w stresie rzecz jasna), dlaczego sygnał wchodzi mi nie na to wejście, co trzeba. Podobno przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka - liczę na to.

Zakres zastosowań

• kompaktowa konsoleta cyfrowa do niewielkich prac nagłośnieniowych
• mikser do realizacji monitorów w małych systemach live
• wielokanałowy i wielofunkcyjny interfejs audio w domowym i projektowym studiu

 

Nasze spostrzeżenia

+ kompaktowa obudowa
+ dobre, niskoszumne przedwzmacniacze
+ Fat Channel, czyli pełna obróbka sygnału na wszystkich torach
+ krótki czas uruchamiania
+ świetna ergonomia i łatwość pracy
- brak wejścia cyfrowego
- brak efektów modulacyjnych
- brak numeracji gniazd na panelu frontowym

Podsumowanie


Studio Live to "cyfra o analogowej twarzy" - łatwa w obsłudze, przyjazna pod każdym względem, oferująca wszystko, co potrzebne do profesjonalnego nagłośnienia małej sceny i uzbrojenia domowego i półprofesjonalnego studia. Bogate wyposażenie programowe czyni ofertę kompletną, a dobra jakość wykonania daje gwarancję długoletniej pracy. Połączenie tych cech oraz niewygórowana cena sprawiają, że wnioskuję o wyróżnienie Presonusa Studio Live 16.0.2 rzadko przyznawanym przeze mnie znakiem Nasz Typ.



Wejścia analogowe:
XLR mikrofonowe (12), TRS 1/4" liniowe (16), RCA liniowe (4), talkback XLR (1).
Wyjścia analogowe: Main XLR (2) i TRS 1/4" (2), Monitor TRS 1/4" (2), Mono TRS 1/4" (1), słuchawkowe TRS 1/4" (1), Aux TRS 1/4" (4).
Inne: MIDI In, MIDI Out, FireWire (2, 6-stykowe).
Przetwarzanie sygnału: 44,1 lub 48 kHz, 24 bity (wewnętrzna rozdzielczość 32-bitowa).
Elementy toru sygnałowego: Gain, Phase Reverse, Low Cut, Noise Gate, Compressor, Limiter, 3-Band EQ.
Sekcja Master: blok FX (2 niezależne - reverb, delay), tercjowy korektor graficzny, tor zleceniowy talkback, tor Monitor, tor Solo.
Oprogramowanie: Universal Control, Capture, Studio One Artist.
Sterowniki: ASIO, WDM, Core Audio.
Systemy operacyjne: XP, Vista, Windows 7, Mac OS X (10.6 i wyżej).
Wymiary: 40×38×10 cm
Waga: 10,5 kg.
Cena: 5.250 zł

Cena
5250,00 zł
Producent
PreSonus
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
styczeń 2012
Kup teraz
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó