Nektar Panorama P6 - klawiatura sterująca DAW

W takim wypadku po prostu należy je brać wręcz w ciemno. I tak jest właśnie ze sterownikami MIDI Panorama amerykańskiej firmy Nektar Technology Inc. Odnieśliście kiedyś wrażenie, że po umyciu samochodu zaczął on się Wam lepiej sprawować? Bo ja mam to za każdym razem. Już kiedy rozpakowywałem Panoramę, coś mi w "tym temacie" mówiło za uszami, że będzie dobrze. I było! Bo to naprawdę jeden z najbardziej dopieszczonych sterowników MIDI, jakie do tej pory miałem przyjemność mieć pod palcami. Doskonale wyważony design, a przy tym jakość zastosowanych w nim materiałów to po prostu bajka. Aż żal zostawiać swoje linie papilarne na nieskazitelnie wybłyszczonych powierzchniach choć, niestety, bez tego w codziennej pracy raczej się nie obędzie.

Nektar Panorama P6, co my tu mamy ?

Otóż mamy doskonałej jakości klawiaturę dynamiczną (z after­touch), a dalej już ponadstandar­dowo w przypadku tego typu urządzeń, czyli 9 suwaków (raj dla hammondzistów), 9 przycisków (podświetlanych), 16 enkoderów, 12 padów oraz przyciski transportu – wszystkie w pełni programowalne. Napisałem "ponadstandardowo", bo Panorama P6 ma coś, czego próżno szukać u innych w tym segmencie – otóż wyposażono ją dodatkowo w zmotoryzowany suwak (firmy ALPS, w pełni konfigurowalny programowo) oraz genialny wręcz w swej klasie, doskonale czytelny pod każdym kątem kolorowy wyświetlacz graficzny (TFT). Z tyłu urządzenia znajdziemy dwa porty USB (jeden dla komunikacji programowej z komputerem, drugi do zasilania zmotoryzowanego suwaka), standardowy port MIDI Out, dwa gniazda jack (Sustain i Expression) oraz wyłącznik zasilania.

Szczęka opada

Oj tak, bo wystarczy dosłownie kilkanaście minut pracy, aby praktycznie w pełni ogarnąć całe urządzenie. A to wszystko dzięki doskonałemu systemowi operacyjnemu, który szef firmy, Niels Larsen (pracował m.in. w Harman Audio UK Ltd, Arbiter Group Plc, Propellerhead Software, Avid Technology), wraz ze swym zespołem tworzył niemal od 10 lat. Na czym polega cała innowacja? Otóż w sumie na bardzo prostym w założeniu, mocno skomplikowanym koncepcyjnie i zarazem wyrafinowanym w swych skutkach pomyśle. Bo skoro masz swój DAW, to niby czemu, wykorzystując w jego środowisku plug-iny, podłączona Panorama nie miałaby się automatycznie do nich dostosowywać – zarówno jeśli chodzi o samo sterowanie, jak i osnowę graficzną danej wtyczki? Jak wymyślili, tak i zrobili. Czyli wywołując dany plug-in w środowisku DAW, natychmiast automatycznie masz jego parametry na wyświetlaczu Panoramy. Aktualnie cała seria Panorama obsługuje praktycznie "po całości" środowiska Cubase, Nuendo, Reason, a "na dniach" będą i inne. Fajnie? Moim zdaniem nad wyraz. Tyle tylko, że aby być na bieżąco, należy zarejestrować swoje urządzenie w serwisie producenta. Dopiero wtedy uzyskamy dostęp do wszystkiego najnowszego, co nam się może przydać celem wgrania do sterownika (w sposób wręcz banalny), w tym także i do bardzo szczegółowej instrukcji obsługi, której próżno szukać w mocno ekologicznym kartonie.

Nektar Panorama P6 - sprzęt dedykowany?

Otóż absolutnie nie! Tu podkreśliłbym "absolutnie". Panorama w każdej swej wersji (czyli 61-klawiszowa P6, 49-klawiszowa P4 oraz bezklawiaturowa P1) jest w pełni konfigurowalnym, totalnie programowalnym i uniwersalnym kontrolerem wszelakich zdarzeń MIDI. Na każde ze swych własnych ustawień przewidziano 20 komórek pamięci, które można sobie zatytułować. Przy tym dzięki doskonałemu systemowi robi się to na zasadzie: dotknij, uderz, naciśnij, przekręć dany kontroler, ustaw mu parametry, opisz, zapisz w pamięci (tu zapamiętaj, że to zrobiłeś) i zapomnij o całej akcji. To świetny autonomiczny system, dający sobie doskonale radę bez pomocy komputera. Przy nim niejeden ze współczesnych systemów programowych (!) to wręcz anachronizm. Z wielu dodatkowych ciekawostek opowiem jeszcze o jednej. Otóż Panorama ma przyciski funkcyjne, do których za pomocą prostego programiku (Macro Editor – Mac/PC) można przypisać 8 najczęściej wykorzystywanych w Twoim DAW skrótów klawiaturowych.

Więcej?

Moim skromnym zdaniem system operacyjny opracowany dla serii Panorama to wręcz majstersztyk. Czemu więc nie piszę tym razem, jak coś tam w nim zrobić? Otóż uważam, że nie ma absolutnie takiej potrzeby. Szkoda tu mojego i Waszego czasu. Lepiej wpaść do sklepu i samemu w kilka chwil podejrzeć sobie to i owo. Tym bardziej, że ciężko się Wam będzie pomylić w swych działaniach. To gwarantuję i m.in. przez to wnioskuję dla tej serii o nasz redakcyjny znaczek Nasz Typ.