PreSonus Studio 192
PreSonus to jedna z najprężniej rozwijających się w marek w świecie sprzętu i oprogramowania studyjnego oraz estradowego, wypuszczająca nie rzadziej niż raz na kwartał nowy sprzęt, program lub jego interesującą aktualizację.
Studio 192 to urządzenie będące w moim przekonaniu logiczną kontynuacją interfejsów z serii VSL i AudioBox, oraz ogniwem łączącym świat homerecordingu i całkowicie profesjonalnego zastosowania, jakim są cyfrowe miksery Studio Live i RM. Elementem wspólnym jest oprogramowanie Universal Control oraz mniejsze lub większe zintegrowanie z programami DAW Studio One. Opisywany interfejs jest jednocześnie pierwszym z całej rodziny produktów PreSonusa, w którym proces integracji ze Studio One poszedł zdecydowanie najdalej, dając w efekcie rzeczywiste korzyści użytkownikom.
Konstrukcja
Interfejs zamknięto w typowej obudowie rak 1U. Na panelu frontowym zainstalowano dwa wejścia mikrofonowo-instrumentalne, dwa niezależne wyjścia słuchawkowe z regulatorami wzmocnienia, wskaźniki wysterowania oraz regulator Main Volume z diodowym wskaźnikiem poziomu. Kontrolę nad interfejsem sprawujemy za pomocą przycisków kursora i regulatora parametrów. Z tyłu umieszczono 6 wejść mikrofonowo-liniowych, 8 wyjść liniowych, parę wyjść głównych, wejście i wyjście S/PDIF oraz wordclock, a także dwa komplety złączy ADAT.
Ogólnie mamy zatem 8 osiem wejść mikrofonowych ze zmodernizowanymi przedwzmacniaczami XMAX oraz 10 analogowych wyjść. Dodając do tego porty cyfrowe można zwiększyć liczbę torów audio do 26 wejść i 32 wyjść. Po stronie minusów należy zapisać brak portów MIDI i zastosowanie zewnętrznego zasilacza.
UC AI
Studio 192 potrafi pracować samodzielnie jako przedwzmacniacz lub konwerter A/C/A, jednak pełnię możliwości oferuje po podłączeniu do komputera przez USB 3.0 i uruchomieniu aplikacji sterującej mikserem oraz dodatkowymi procesami (np. realizacją efektów wysyłkowych). Po starcie Universal Control AI (Active Integration) wspólnej dla wszystkich produktów z serii AI, wykrywany jest automatycznie rodzaj podłączonego urządzenia i uruchamia się aplikacja miksera (UC Surface).
Sądzę że jest to jedna z najlepszych, czyli najczytelniejszych i łatwych w obsłudze aplikacji tego typu. Brak tu jakichkolwiek designerskich upiększaczy mających sprawić wrażenie, że czegoś jest więcej niż w rzeczywistości. W przypadku UC AI wszystko jest graficznie proste, czytelne, dające się objąć wzrokiem i rozumem wręcz natychmiast. Liczne ułatwienia, jak możliwość nadawania indywidualnych opisów czy oznaczania kanałów ikonami, oraz bogactwo presetów upraszczają i przyspieszają przygotowanie do pracy. Wszystkie elementy toru widoczne są jednocześnie, zajmując połowę ekranu, a zatem wirtualne manipulatory są dostatecznie duże i czytelne. Przełączanie się między kanałami jest kontekstowe więc dostęp do ustawień w każdym z dwudziestu sześciu wejść jest błyskawiczny. Jedyne co trochę nuży, to jednostajna, prawie czarna kolorystyka interfejsu graficznego.
Wyposażenie każdego toru wejściowego jest klasyczne dla mikserów z serii AI. W torze Fat Channel mamy regulację Gain, filtr Low Cut, odwrócenie biegunowości, blok dynamiki z bramką, kompresorem, ekspanderem i limiterem oraz w pełni parametryczny, czteropunktowy korektor z opcją przełączania między wariantami A/B. Presety posegregowano według źródła: bas, gitara, wokal, bębny itd. Wybranie presetu może dotyczyć całego łańcucha procesów lub poszczególnych elementów. Można kopiować ustawienia wybranego kanału na pozostałe, oraz szybko je modyfikować. Przed załadowaniem presetu można sprawdzić brzmienie dzięki funkcji Audition.
Obsługa torów wysyłkowych to mistrzostwo świata w prostocie i skuteczności. W zawsze widocznej części miksera znajdują się przyciski Mix, otwierające osiem odrębnych mikserów, których szyna sumująca kieruje sygnał do analogowych wyjść od 1-8, oraz pierwszych ośmiu wyjść cyfrowych ADAT. Możemy więc błyskawicznie przygotować osiem niezależnych miksów do ośmiu stereofonicznych odsłuchów. W porównaniu z analogiczną aplikacją dla mikserów RM niestety nie ma możliwości nadawania owym miksom indywidualnych nazw. Mając natomiast do dyspozycji tyle par Aux oraz dwa niezależne wyjścia słuchawkowe, możemy uznać możliwości monitoringu Studio 192 za imponujące.
Bloki efektowe FXA i FXB nie różnią się funkcjonalnie od torów Aux. Oznacza to, że mając do dyspozycji dwa procesory oferujące efekty typu reverb i delay dysponujemy dwoma kolejnymi mikserami, w których decydujemy o poziomie efektu w konkretnym kanale. Jakość efektów pogłosowych jest bardzo dobra, a przygotowane presety dobrano z wyczuciem. Skorzystanie z nich oznacza, że startujemy z bardzo nienachalną ich wersją, którą szybko możemy dostosować do własnych potrzeb. W większości przypadków w jakich je używałem, załadowane presety pozostawały nietknięte do końca sesji.
Mikser Studio 192 ma możliwość przełączenia szyny Main w tryb mono lub DIM i niezależny tor Talkback, wykorzystujący wbudowany mikrofon elektretowy lub podłączony do dowolnego wejścia, z możliwością kierowania poleceń do dowolnych torów Mix. Nie zabrakło zapisu scen, oraz – co jest nowością nawet w porównaniu z mikserami RM – zarządzania maksymalnie trzema alternatywnymi systemami odsłuchowymi oraz przełączania obu wyjść słuchawkowych niezależnie na podsłuch dowolnego z ośmiu miksów Aux.
Integracja
Jeśli dysponujemy programem Studio One (w pakiecie znajdziemy go w wersji Artist) oraz interfejsem Studio 192, to uruchamiając sesję w DAW możemy zapomnieć o UC Control i UC Surface. Funkcje interfejsu mają bowiem swoją reprezentację w mikserze Studio One. Po wybraniu opcji Show audio device controls uzyskujemy dostęp do dodatkowych kontrolek i wtedy wszystkich operacji dokonujemy w Studio One.
W każdym torze uruchamia się automatycznie moduł FatChannel, który jest graficzną reprezentacją tego realizowanego przez DSP. Oznacza to, że cokolwiek zmienimy w mikserze UC Surface, zmiana dokona się w Studio One i na odwrót. To automatyczne połączenie można też wyłączyć. Jeśli chcemy mieć w nagraniu brzmienie, które zaaplikowaliśmy do odsłuchu, to możemy aktywować tryb Apply DSP to input signal, i w ten sposób dokonamy rejestracji z uwzględnieniem FatChannel. Możemy też uruchomić sprzężoną lokalną wersję VST FatChannel, która będzie dokładną kopią tej z DSP.
Integracja w zakresie odsłuchu podczas nagrania jest równie prosta, jednak wymaga aktywowania trybu Cue Mix na wyjściach monitorowych. To powoduje automatyczne utworzenie wysyłki na dane wyjścia w każdym torze miksera Studio One. Pojawia się też opcja Zero latency, którą możemy wskazać na dowolnym dostępnym wyjściu. W ten sposób większość funkcji miksera UC Surface została przeniesiona wprost do miksera Studio One. W zakresie działań DSP, bez kontroli z poziomu DAW, pozostają tylko bloki FX oraz tor Talkback. Warto zaznaczyć, że w chwili aktywowania choćby jednego wyjścia w trybie Cue Mix całość kontroli nad mikserem DSP przechodzi do Studio One, a UC Surface przechodzi w tryb ominięcia.
W praktyce
Taka organizacja systemu sprawia, że wszystkich czynności związanych z przygotowaniem torów do nagrywania dokonujemy w Studio One – w interfejsie ograniczamy się jedynie do podłączenia kabli. Możemy skorzystać z fabrycznego presetu przygotowującego całą sesję w Studio One, wraz z wysyłkami do monitoringu dla muzyków oraz torami efektowymi.
Mechanizm Zero latency działa bez zarzutu i nawet pracując z buforem 2048 sampli, całkowicie pozbywamy się opóźnienia. Panowanie nad brzmieniem w całości zapewnia FatChannel, który jest kompletnym torem audio, a proporcje w personalnym monitoringu realizujemy na bieżąco wysyłkami z miksera Studio One.
Zmian w zakresie latencji możemy dokonywać bez zamykania lub restartu aplikacji. Interfejs przez cały okres testów pracował niezawodnie, nie powodował żadnych konfliktów ani zawieszenia systemu. Przygotowanie do pracy zajmuje mu kilka sekund, a aplikacje UC otwierają się błyskawicznie.
Zastosowane w Studio 192 przedwzmacniacze XMAX to te same konstrukcje co w stołach Studio Live i RM oraz interfejsach AudioBox, jednak mam wrażenie, że zostały nieco zmodyfikowane pod kątem szumów własnych i możliwości wysterowania. Z całą pewnością nie ustępują w niczym porównywalnym konstrukcjom np. Focusrite. Dwa wzmacniacze słuchawkowe dostarczają dobrego, nie zaszumionego sygnału.
Zakres zastosowań
Wszechstronny interfejs audio oraz wielokanałowy przetwornik cyfrowo-analogowy i analogowo-cyfrowy do wszelkiego typu zastosowań studyjnych i estradowych. Doskonała integracja z programem DAW pozwala na sterowanie większością funkcji interfejsu bezpośrednio z poziomu komputera, co znacząco upraszcza obsługę w studiach i systemach nagłośnieniowych obsługiwanych przez mniejszy zespół ludzi.
Nasze spostrzeżenia
+ znakomite przedwzmacniacze+ duża liczba wejść i wyjść
+ szerokie możliwości rozwoju
+ mikser UC Surface
+ znakomite presety
+ intuicyjna obsługa
- brak portów MIDI
Podsumowanie
Z tym interfejsem PreSonus wyprzedził konkurencję. Tak daleko posunięta integracja wytycza nowy kierunek rozwoju tego typu urządzeń i można się spodziewać rychłego wysypu podobnych konstrukcji. Tymczasem dostajemy interfejs, który z powodzeniem wypełni swoje zadanie w każdym studiu. W każdym, ponieważ jest osiągalny dla każdego studia, wypełni każde studyjne zadanie, a dodatkowo zaoferuje niebywale wygodną integrację ze Studio One. Dzięki temu Studio One staje się programem DAW o niespotykanych możliwościach, a Studio 192 jest czymś więcej niż zwykłym interfejsem audio o wielu wejściach.
Ze względu na niewydumaną innowacyjność, prostotę obsługi, olbrzymie możliwości oraz przystępność cenową Studio 192 otrzymuje znak Nasz Typ.
Wejścia analogowe: 8x XLR/TRS 6,3 mm.
Wyjścia analogowe: 10x TRS 6,3 mm.
Wyjścia słuchawkowe: 2x TRS 6,3 mm.
Wejścia cyfrowe: ADAT (16 przy 44,1/48 kHz), 2x S/PDIF (RCA).
Wyjścia cyfrowe: ADAT (16 przy 44,1/48 kHz), 2x S/PDIF (RCA).
Inne: wejście i wyjście wordclock (RCA).
Przetwarzanie A/C/A: 16/24 bity; 44,1, 48, 88,2, 96, 176,4, 192 kHz.
Połączenie z komputerem: USB 3.0, USB2.
Załączone oprogramowanie: Studio One 3 Artist PC/Mac.
Zasilanie: zewnętrzny zasilacz.
Wymiary: 44x140x482 mm.
Waga: 2,22 kg.
Cena: 4.190 zł