PreSonus StudioLive CS18AI
Nie ma dziś większych przeszkód, by połączyć w jeden system program DAW, cyfrowy mikser oraz resztę środowiska nagraniowego czy nagłośnieniowego, ale póki co, z zachowaniem rozsądnej ceny, sztuka ta udała się jedynie firmie PreSonus.
Idea Active Integration, czyli aktywnej integracji, rozwijana jest przez inżynierów z PreSonusa od kilku lat, ale jej pełna realizacja stała się możliwa z chwilą pojawienia się programu Studio One w wersji 3. Obecnie sytuacja wygląda tak, że mając na stanowisku realizatora miksu kontroler CS18AI, w komputerze PC lub Mac program Studio One 3, i łącząc je przez sieć z modułem (lub dwoma modułami) montowanego w raku miksera StudioLive RM AI w wersji 16 lub 32, można mieć wygodny, niedrogi i funkcjonalny kompleksowy system wielokanałowy audio.
Jak to działa?
Z początku byłem nastawiony do urządzenia sceptycznie, co wynikało z faktu, że połączenie kontrolera CS18AI z programem Studio One w moim komputerze nie odbywało się tak gładko, jak to widać na filmach ze strony firmy PreSonus. Niby Studio One "widział" mikser, i na odwrót, ale nie dało się uruchomić systemu tak, by suwaki w mikserze aplikacji mogły poruszać suwakami w konsolecie, a manipulatory w konsolecie zmieniały ustawienia w DAW. Okazało się jednak, że po uporządkowaniu wszystkiego w mojej sieci wystarczyło włożyć do CS18AI dołączoną do niego wtyczkę wi-fi, wskazać sieć, wpisać hasło, i wszystko ruszyło.
Oznacza to ni mniej, ni więcej, że z poziomu kontrolera można niemal w stu procentach sterować wszystkim tym, co dzieje się w naszym programie Studio One, bez dokonywania jakichkolwiek konfiguracji, przyporządkowywania manipulatorów i tym podobnych czynności. Możemy zatem miksować dokładnie tak, jakbyśmy mieli analogową konsoletę z pełnym dostępem do wszystkich funkcji rejestratora wielośladowego, tyle tylko, że odbywa się to w domenie cyfrowej, z całym jej dobrodziejstwem, takim jak zmotoryzowane tłumiki, pamięć ustawień, przywoływanie scen i presetów, natychmiastowy dostęp do procesorów itp.
A co z komutacją i obsługą rzeczywistych sygnałów? Tu też nie ma problemu. Możemy korzystać z już posiadanego interfejsu audio, i wówczas CS18AI będzie po prostu naszym sprzętowym kontrolerem dla Studio One, dającym dostęp do wszystkich jego funkcji. W takim trybie z myszki i klawiatury będziemy korzystać w zasadzie tylko na etapie montażu sesji, gdy zaistnieje konieczność docinania, przesuwania czy dopasowywania klipów. Cała reszta, włącznie z konfiguracją wysyłek, komutacją w ramach sesji, włączaniem i ustawianiem efektów i sterowaniem napędem, może być już realizowana za pomocą CS18AI.
Ale możemy też dodać do naszego kontrolera i programu Studio One jeden lub dwa montowane w raku miksery RM16AI lub RM32AI, do których wystarczy podłączyć mikrofony, sygnały liniowe, wszystkie wyjścia z odsłuchami dla wykonawców oraz realizatorów, i niczego więcej nam nie potrzeba. Wszystko to tworzy jedną harmonijną całość i jest tym, co można nazwać prawdziwą aktywną integracją.
Kontroler
CS18AI to tylko, a może aż, kontroler. Nie znajdziemy w nim wejść i wyjść audio (nie licząc dwóch wejść mikrofonowo-liniowych, dwóch liniowych, dwóch wyjść monitorowych i złącza słuchawkowego), ale za to mamy złącze sieciowe w formacie AVB (z poziomu sprzętu PreSonus obsługiwane przez technologię UCNET), przez które możemy podłączyć wspomniane wcześniej miksery (lub inne urządzenia z tym protokołem wielokanałowej transmisji audio).
Wygodną pracę zapewniają 10-centymetrowe, zmotoryzowane i, uwaga!, czułe na dotyk tłumiki – 16 dla torów sygnałowych i 2 dla torów Master – które w trybie warstwowym pozwalają obsłużyć do 64 kanałów audio. Możemy zatem ustawić mikser/miksery na scenie (albo w pomieszczeniu do nagrywania) i połączyć je zwykłą skrętką z kontrolerem lub przez wi-fi, który znajdzie się w pozycji FOH/monitorowej w trakcie koncertu, albo w reżyserni naszego studia. Dodatkowo w skład naszego systemu może wchodzić też urządzenie mobilne, kontaktujące się z nim przez wi-fi, i pozwalające miksować lub dokonywać zmian konfiguracji całkowicie bezprzewodowo.
Ciekawym rozwiązaniem zastosowanym w CS18AI jest Filter DCA. Sama koncepcja DCA, czyli cyfrowego odpowiednika VCA, bazuje na jednoczesnym sterowaniu tłumikami wielu torów i od grupowania kanałów (sumowania ich wyjść do jednego toru) różni się głównie tym, że uwzględnia też zmiany wynikające z położenia tłumików kanałowych, jak np. poziomy wysyłek po suwakach (na ogół na efekty). W przypadku CS18AI funkcja o nazwie Filter DCA łączy typowe DCA z grupowaniem. Dzięki temu nie musimy pamiętać, na jakiej warstwie znajduje się kanał, w którym chcemy dokonać manipulacji (zakładając, że tych kanałów jest więcej niż 16). Wystarczy wcisnąć przycisk Groups i wybrać grupę źródeł sygnału, do której wcześniej przypisaliśmy nasz kanał. Przypisania dokonujemy na etapie konfiguracji miksera, wskazując, czy kanał przyporządkować do grupy wokali, gitar, bębnów, klawiszy, dęciaków itd. Potem tylko wybieramy daną grupę i na stole mamy wyłącznie te kanały, które do niej należą.
Choć podstawowa obsługa odbywa się za pomocą manipulatorów konsolety, to konfiguracja i szereg funkcji związanych z miksem realizowanych jest za pośrednictwem dotykowego wyświetlacza monochromatycznego. Nie jest on najbardziej komfortowym i czytelnym, jaki widziałem, a i z jego czułością na dotyk palcem bywa różnie, zwłaszcza gdy pola obsługowe znajdują się przy samej krawędzi panelu. Sprawę można jednak bez problemu załatwić korzystając z plastikowego rysika, pozwalającego na znacznie bardziej precyzyjną i szybszą pracę.
System sterowania gałkami toru sygnałowego opiera się na koncepcji poziomego rozmieszczenia enkoderów znajdujących się w górnej części panelu. Domyślnie mamy tam regulację czułości, dynamikę i korekcję, czyli wszystko to, co wchodzi w skład toru Fat Channel – doskonale brzmiącego, autorskiego rozwiązania firmy PreSonus. Taki Fat Channel możemy uruchomić jako insert kanałowy w Studio One i sterować jego pracą enkoderami i przyciskami w kontrolerze. Jednak najciekawsze jest to, że te same enkodery i przyciski mogą też sterować funkcjami, które wcześniej przypiszemy w DAW z poziomu makrokontrolerów do każdej innej wtyczki włączonej w dowolnym torze sygnałowym. To oznacza, że z poziomu CS18AI możemy zarządzać ustawieniami absolutnie wszystkich wtyczek w naszym DAW – także autorstwa innych producentów niż PreSonus. Tutaj Active Integration nie wybrzydza – każda wtyczka (jeśli nie jest instrumentem) daje się bez problemu sterować za pośrednictwem kontrolera. Wystarczy wybrać kanał, dotknąć na wyświetlaczu ikonę FX, wybrać z listy wtyczek tę, w której chcemy coś zmienić, i jeśli tylko wcześniej odpowiednio ją zmapowaliśmy, to wszystko działa tak, jakbyśmy kręcili gałkami w prawdziwym sprzęcie. A do tego interfejs wtyczki od razu otwiera się na pierwszym planie w naszym monitorze, więc doskonale widzimy to, co edytujemy.
Znaki szczególne
O poszczególnych funkcjach kontrolera można mówić i pisać dużo, zwłaszcza gdy rozpatrujemy go w kontekście sterownika dla Studio One, gdzie – siłą rzeczy – nie ma żadnej konkurencji na rynku. Ale jest też szereg innych elementów, dzięki którym kontroler ten jest wyjątkowy.
Przede wszystkim zastosowanie dotykowych tłumików sprawia, że nagrywanie automatyki głośności dla ścieżek jest bajecznie proste – wystarczy wybrać tryb Touch w ustawieniach programu. O ile się orientuję, w tym przedziale cenowym żaden kontroler nie ma takiej opcji.
Poza tym możliwość bezprzewodowej komunikacji z mikserem pozwala instalować kontroler bez konieczności zastosowania jakiegokolwiek połączenia kablowego FOH ze sceną – pod warunkiem wszak, że na obiekcie mamy sprawnie działającą sieć wi-fi, najlepiej naszą własną.
Kontroler ma też wymiary pozwalające montować go w raku, dzięki czemu odchodzi nam sporo problemów z transportem. Dostępność pokładowych wejść daje możliwość podłączenia przy samym kontrolerze jakiegoś źródła sygnału (np. odtwarzacza audio) i przesyłanie sygnału "po skrętce" od razu do miksera na scenie, bez dodatkowych połączeń audio. To znacząco upraszcza uruchamianie systemu np. w zastosowaniach konferencyjnych, na pokazach, prezentacjach itp.
Pod wieloma względami CS18AI oferuje podobne funkcje co konsolety PreSonus StudioLive, zwłaszcza jeśli chodzi o interfejs użytkownika i zakres edycji parametrów. Przycisk Edit przy każdym module Fat Channel aktywuje dodatkowe elementy przedwzmacniacza, dynamiki oraz korekcji, zatem zachowujemy pełną kontrolę nad tym, co dzieje się w naszym systemie, choć "na wierzchu" są tylko najważniejsze funkcje.
Różne opcje
Urządzenie można rozpatrywać na wielu płaszczyznach. Przede wszystkim jest to narzędzie do sprzętowego sterowania mikserami PreSonus w raku, które oprócz samego DSP mają też wszystkie potrzebne wejścia i wyjścia, a zatem pełnią rolę stage boksa.
Może on być także w pełni funkcjonalnym kontrolerem dla Studio One w warunkach studyjnych, dającym nieporównywalną z innymi rozwiązaniami tego typu (a już na pewno w tym przedziale cenowym) swobodę w zakresie fizycznego sterowania oprogramowaniem DAW na etapie nagrań i miksu. Pod tym względem kombinacja Studio One + CS18AI nie ma żadnej rynkowej konkurencji, i jeśli ktoś zamierza stworzyć studyjny system bazujący na sprzętowym sterowaniu jego pracą, to PreSonus powinien być pierwszym adresem, pod który się uda.
W takiej konfiguracji kontroler i aplikacja mogą współpracować z każdym interfejsem audio, który uznamy za najlepszy, choć oczywistym staje się wybór opisywanego w ubiegłym miesiącu na naszych łamach (i wyróżnionego znakiem Nasz Typ) interfejsu PreSonus Studio 192. Wtedy już wszystko mamy pod kontrolą, uzyskując integrację całości, której w tej cenie nie znajdziemy nigdzie indziej.
Zakres zastosowań
- dedykowany, w pełni zintegrowany z oprogramowaniem kontroler dla PreSonus Studio One
- kontroler dla mikserów PreSonus RM16AI oraz RM32AI
- centralny element ekosystemu studyjno-nagłośnieniowego, w pełni integrujący obie te płaszczyzny zastosowań
- do pracy w projektowych studiach nagrań, zastosowań instalacyjnych PA oraz małych i średnich systemach nagłośnieniowych
Nasze spostrzeżenia
+ pełna integracja z programem Studio One oraz sprzętem PreSonus AI+ zmotoryzowane tłumiki czułe na dotyk
+ wygodna i praktyczna funkcja Filter Group
+ możliwość sterowania pracą wtyczek innych producentów
+ solidna konstrukcja i wykonanie
+ kompaktowe wymiary, pozwalające na montaż kontrolera w raku
- przeciętnej klasy wyświetlacz dotykowy
- nieco spowolniona reakcja wyświetlaczy i diod na dokonywane manipulacje
Podsumowanie
W tym tekście padło już tyle słów na temat wyjątkowości, funkcjonalności i atrakcyjności cenowej CS18AI, że chyba nie trzeba ich powtarzać w podsumowaniu. Dla osób, które chcą związać swą przyszłość w zakresie produkcji audio z programem Studio One, opisywany kontroler jest brakującym ogniwem między klasycznymi studiami analogowymi z dużymi konsoletami, a systemem DAW obsługiwanym myszką. Mając ten zestaw w reżyserni, nasza myszka ma dużą szansę na to, by pokrył ją kurz zapomnienia.
Jeśli natomiast ktoś chce mieć nieprzesadnie drogą, kompaktową konsoletę live, pozwalającą na obsługę do 64 kanałów, to kombinacja CS18AI z mikserami PreSonus RM16AI i/lub RM32AI wydaje się bardzo ekonomicznym rozwiązaniem, zwłaszcza gdy pracujemy w klubach, obsługujemy tzw. eventy i niewielkie plenery. A poza tym kontroler, Studio One i miksery można spiąć w jedną całość i np. rejestrować wielośladowo to, co nagłaśniamy, by potem to zmiksować – to bardzo dobre rozwiązanie dla przedsięwzięć typu studio plus nagłaśnianie imprez plus tworzenie nagrań z tychże.
Aby zatem podsumować to podsumowanie należy stwierdzić, że mimo kilku nie do końca pierwszoligowych elementów, wynikających wprost z chęci utrzymania atrakcyjnej ceny produktu, CS18AI dla osób zamierzających trzymać się marki PreSonus, jest urządzeniem, które w pełni zasługuje na znak Nasz Typ.
Połączenie z systemem: Ethernet/AVB, wi-fi.
Wejścia: 2x combo (mikrofonowo-liniowe), 2xTRS 6,3 mm (liniowe), kontroler nożny, USB (dla wtyczki wi-fi).
Wyjścia: 2x XLR (liniowe), TRS 6,3 mm (słuchawkowe), do lampki oświetleniowej.
Manipulatory i wskaźniki: 18 zmotoryzowanych suwaków czułych na dotyk, 16 enkoderów, 2 potencjometry, 132 podświetlane wielokolorowo przyciski, monochromatyczny ekran dotykowy, 16 miniaturowych ekranów LCD, 22 12-diodowe ścieżki LED.
Zasilanie: sieciowe 100-230 V, 50/60 Hz, 200 W.
Wymiary: 586x437x175 mm.
Waga: 10,43 kg.
Cena: 9.290 zł