Lewitt LCT 450

Sprzęt studyjny | 01.06.2016  | Tomasz Wróblewski
Marka:  Lewitt

Wszystkie mikrofony austriackiej firmy Lewitt charakteryzują się wyjątkowo starannym wykonaniem, nieszablonową konstrukcją i obecnością w zestawie całego kompletu akcesoriów. Model LCT450 nie jest tu wyjątkiem, a zgodnie z informacją producenta, jest swoistą bramą do świata prawdziwych mikrofonów wielkomembranowych.

LCT 450 to tańsza wersja opisywanego w naszym kwietniowym numerze LCT 550, wyposażonego w bardziej zaawansowaną kapsułę i elektronikę o zerowych szumach. Firma Lewitt bardzo precyzyjnie spozycjonowała wszystkie swoje produkty, zagospodarowując cały segment studyjnych mikrofonów pojemnościowych od najtańszych (LCT 240), do najdroższych i najbardziej ekskluzywnych (LCT 940). Model LCT 450 znajduje się w wyższej klasie budżetowej, i z tego względu może zainteresować wielu potencjalnych użytkowników.

Pod względem budowy, zastosowanych materiałów i wykończenia, mikrofon LCT 450 można śmiało zestawić z najdroższymi mikrofonami świata, a jeśli komuś kojarzy się z niektórymi produktami AKG, to nie bez powodu. Założyciel firmy Lewitt pracował kiedyś dla AKG i był tam szefem działu rozwoju produktów. Nie zmienia to jednak faktu, że Lewitt jest całkowicie nową koncepcją, a mikrofony tej firmy są projektowane od przysłowiowej czystej kartki papieru począwszy. Inna sprawa, że choć wszędzie producent podkreśla austriackie korzenie firmy, to mikrofony produkowane są w Chinach, a chiński współzałożyciel firmy Lewitt, funkcjonujący w materiałach reklamowych jako pochodzący z Australii Ken Yang, jest właścicielem dużej fabryki, od lat wytwarzającej wysokiej klasy produkty. Jakiej? Tu pozostają jedynie domysły.

W zestawie znajdziemy bardzo ciekawy konstrukcyjnie i wyjątkowo praktyczny uchwyt. Wyraźnie widać, że tu nikt nie zamierza nawiązywać do mody vintage, a całe myślenie o produkcie wybiega do przodu, ku nowym wyzwaniom i oczekiwaniom współczesnych twórców, nie obciążonych wizjami mitycznej klasyki lamp, taśm i transformatorów.

Cyfrowe sterowanie pracą mikrofonu sprawia, że włączenia i wyłączenia filtru HPF 80 Hz oraz tłumika 20 dB dokonuje się za pomocą przycisków na panelu sterowania. Wciśnięcie każdego z nich przez czas dłuższy niż 2 sekundy uruchamia też inne funkcje: sygnalizację wystąpienia przesterowania od ostatniej takiej kontroli, a także automatyczny tłumik, który zmienia swoje ustawienie w dół, za każdym razem, gdy wystąpi przesterowanie. W ten sposób można np. odśpiewać całą partię podczas próby, a mikrofon sam ustawi poziom tłumika pod kątem kolejnego wykonania. Wciśnięcie któregoś z przycisków przez czas dłuższy niż 4 sekundy włącza i wyłącza ich blokadę w aktualnej pozycji. Do obsługi tych funkcji trzeba się przyzwyczaić, zwłaszcza jeśli chodzi o pamięć przesterowania, która wyłącza się z chwilą puszczenia, a nie trzymania przycisku, co może trochę mylić. Poza tym wskaźniki świecą trochę zbyt jasno i mogą rozpraszać wykonawców.

Brzmienie mikrofonu jest znakomite i można je określić jako nowoczesne. Ma niewiele wspólnego z tym, co oferuje większość budżetowych mikrofonów produkcji chińskiej, które prezentują z pozoru atrakcyjny, konturowy dźwięk, ale po kompresji i ograniczaniu zaczynają eksponować nieprzyjemny dół, wszelkie syki, mlaśnięcia i sklejenia warg (na ogół wynikające z rezonansów własnych kapsuły w paśmie 2-4 kHz), a w miksie notorycznie brakuje w nich środka. LCT 450 jest znacznie spokojniejszy, wyrównany, ma łagodny, ale czytelny dół, i gładką, nieprzesadnie otwartą górę. Pod wieloma względami jest bardzo uniwersalny, podobnie jak wiele mikrofonów AKG. Gdy przeanalizujemy widmo nagranego za jego pomocą sygnału, nie zobaczymy tam żadnych wyrazistych szczytów, które potem trzeba wycinać wąskimi filtrami. Spodobało mi się jego brzmienie z włączonym filtrem HPF. Staje się ono bardziej środkowe i wyraziste - polecam jego wypróbowanie na głośnych wokalach.

Pod względem czułości i poziomu szumów LCT 450 nie ma się czego wstydzić. Odstęp od szumów wynosi w nim 85 dB, a równoważny szum własny nie przekracza 9 dB, dzięki czemu z użyciem dobrego przedwzmacniacza można za jego pomocą dokonywać nagrań z większej odległości.

LCT 450 nie jest tani, ale wystarczy go wziąć do ręki, by zrozumieć dlaczego. Jego brzmienie i możliwości zastosowań nie ustępują jakości wykonania - to naprawdę dobry mikrofon do realizacji codziennych zadań, z którego każdy użytkownik powinien być zadowolony przez długie lata.

 

Zobacz także test wideo:
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów
Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Zakres zastosowań

- podstawowy mikrofon uniwersalny do pracy w każdym studiu - od domowego, do profesjonalnego

 

Nasze spostrzeżenia

+ zrównoważone, czytelne brzmienie
+ najwyższej jakości wykonanie
+ świetny uchwyt elastyczny w zestawie
+ ciekawa funkcja automatycznego tłumika
+ zmiana ustawień nie wymaga ściszania monitorów

- zbyt jasno świecące wskaźniki

 

Informacje

Kapsuła: pojemnościowa, charakterystyka nerkowa; membrana 1" z powlekanego złotem 3-mikronowego Mylaru.
Konstrukcja: FET, wyjście beztransformatorowe.
Pasmo przenoszenia: 20 Hz-20 kHz.
Czułość: 18 mV/Pa.
Odstęp od szumów: 85 dB (A).
Maks. SPL: 138 dB (bez tłumika).
Zasilanie: fantom +48 V, 5,5 mA.
Obudowa: odlew stopu cynku, stalowe osłony kapsuły.
Wymiary: 138x52x36 mm.
Waga: 357 g.

 

Cena
1879,00 zł
Producent
Lewitt
Artykuł pochodzi z
Nowe wydanie Estrada i Studio
Estrada
i Studio
czerwiec 2016
Kup teraz
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó