Austrian Audio OC818 - mikrofon wielkomembranowy
Nowe marki mikrofonów studyjnych nie mają łatwo. Na rynku jest nieprawdopodobny wybór różnego typu opcji w różnych cenach – od śmiesznych do zatrważających. Jednak firm, które w produkcji mikrofonów mają doświadczenie liczone w dekadach i tworzyły tę branżę od podstaw jest raptem kilka.
Austrian Audio to nowa nazwa, ale stoją za nią doświadczeni specjaliści. Historia typowa dla współczesnego, korporacyjnego biznesu, w którym niszowi producenci mają niewielkie szanse na zachowanie neutralności. Jeśli tylko w którymś momencie skorzystali z finansowego wsparcia z zewnątrz, to stają się narażeni na wkręcenie w tryby molochów. Tak stało się między innymi z nobliwą marką AKG. Założona w 1947 roku w Wiedniu przez doktora Rudolfa Goerike i Ernesta Plessa początkowo nosiła nazwę Photophon, a potem Akustische und Kino-Geräte, produkując sprzęt nagłośnieniowy dla kin i teatrów. Później pojawiły się słuchawki, a w 1953 roku słynny mikrofon dynamiczny D12 i nie mniej słynny C12, wyposażony w podwójną kapsułę CK12 zaprojektowaną przez Goerike i Konrada Wolfa. D12 stosowany jest z powodzeniem po dzień dzisiejszy, zaś AKG C12, by wejść na rynek amerykański, produkowany był jako Telefunken M251 i Siemens SM204, z uwagi na uzależnienie od dostaw lamp obu tych producentów.
Takich kamieni milowych w historii firmy AKG jest co najmniej kilkanaście, w tym już półprzewodnikowy C414 w niezliczonej liczbie wersji. Zachwiania na rynku w połowie lat 90. sprawiły, że w 1994 roku właścicielem marki AKG stał się Harman International, który wówczas hurtowo skupował firmy z branży pro-audio. W tym oceanie większe ryby zjadają mniejsze i dwa lata temu Harman wszedł w skład Samsung Electronics, a fabryka AKG w Wiedniu przestała istnieć, choć – jak się okazuje – nie przestała funkcjonować.
Powrót do Wiednia
Wspomniana wyżej kapsuła CK12 uznawana jest za jedną z najbardziej zaawansowanych konstrukcji tego typu na świecie. Do tego stopnia, że początkowo wiedeńska fabryka AKG mogła ich wyprodukować nie więcej niż 30 miesięcznie. Stąd też oczywiste dążenie do tego, aby rzecz całą uprościć. Niemniej, oryginalne CK12 z najlepszych lat AKG uważane są za odpowiednik Świętego Graala w świecie mikrofonów pojemnościowych i w zasadzie nikomu nie udało się skopiować jej brzmienia. Owszem, są firmy, których kapsuły przez niektórych postrzegane są jako najbliższe oryginałowi, ale konieczność ręcznego montażu i specyfika wykorzystywanych materiałów nie pozwalają na uruchomienie produkcji seryjnej.
Z tyłu mikrofonu znajduje się miniaturowe złącze, za pośrednictwem którego i z wykorzystaniem dołączonej przejściówki można wyprowadzić sygnał z drugiej kapsuły. Zamiennie służy ono do podłączenia modułu Bluetooth OCR8.
Tematem odwzorowania CK12 już jakiś czas temu zajęła się grupa inżynierów z firmy AKG. Robili to poza godzinami pracy i mając na uwadze kierunek, w jakim zmierzała korporacyjna polityka Harmana. Mówiąc wprost – szykowali sobie grunt na wypadek zwolnienia z AKG. Szklana kula, w której odczytali swoją przyszłość, nie zawiodła – Samsung zamknął wiedeński oddział AKG, przenosząc całą produkcję na Daleki Wschód, a siedzibę firmy do USA. I wtedy 22 byłych już specjalistów z AKG dokonało coming outu, prezentując się światu jako Austrian Audio. Stworzenie CKR12, współczesnej wersji CK12 zajęło im w sumie dwa lata, a w tzw. międzyczasie powstały też inne projekty, które właśnie się materializują pod postacią produktów wchodzących na rynek. I tak w dużym skrócie i uproszczeniu wygląda historia OC818, który trafił do naszej redakcji niemal wprost z fabryki. Daleko nie miał, bo przyleciał z Wiednia, gdzie został zaprojektowany i całkowicie ręcznie zmontowany.
Austrian Audio CKR12
Kapsuły CK12 (i wzorowane na tym modelu) wyraźnie różnią się od „neumannowskich” tym, że nie mają środkowego wyprowadzenia okładziny ruchomej, czyli membrany. Dzięki temu pod wpływem ruchu cząsteczek powietrza drga cała powierzchnia membrany, podczas gdy w kapsułach z centralnym wyprowadzeniem część środkowa pozostaje nieruchoma. Charakterystyka kierunkowa kapsuły pojemnościowej pozostaje w ścisłej zależności od uformowania otworów lub wyżłobień w okładzinie nieruchomej przetwornika (backplate), na której rozpięta jest elektrycznie odizolowana od niej membrana. To właśnie od uformowania tego swoistego labiryntu w części backplate w dużej mierze zależy brzmienie mikrofonu, a w CK12 jest ono wyjątkowe pod każdym względem. Mówiąc obrazowo, różnica w konstrukcji kapsuł Neumanna i AKG jest mniej więcej taka, jak w konstrukcji gitar Fender Stratocaster i Gibson Les Paul. Oryginalny patent firmy AKG na kapsułę CK12 z 1954 roku znajdziecie w Espacenet.com pod numerem AT180313. Projektanci z Austrian Audio stwierdzają jednoznacznie, że korzystając z najwyższej klasy urządzeń pomiarowych oraz najlepszych oryginalnych kapsuł CK12 stworzyli współczesną jej wersję. Co ciekawe, zamiast legendarnego „mosiężnego pierścienia” zdecydowano się na zastosowanie elementów ceramicznych. Wprawdzie kapsuły są w dalszym ciągu produkowane ręcznie, ale dzięki temu udało się zachować znacząco większą powtarzalność niż przed laty. A właśnie z tym był największy problem, zwłaszcza w przypadku różnych odmian C414.
Mikrofon prezentuje się wyjątkowo efektownie i w całości powstaje w Austrii.
Zmiana odnosi się też do sposobu montażu kapsuły, która zamiast na dolnym wsporniku, spoczywa rozpięta na trzech elastycznych mocowaniach. Choć OC818 w sposób oczywisty nawiązuje do C414, to pod względem konstrukcyjnym dość istotnie się różni. Kanciasty klasyk piękny nie jest, za to nowy Austrian Audio przyciąga wzrok swoją wysublimowaną estetyką. Ale nie chodzi tylko o urodę – korpus OC818 jest masywny i jednolity, a to oznacza mniejszą podatność wewnętrznej elektroniki na zakłócenia radiowej natury. Również kapsuła, osłonięta podwójną siatką o zróżnicowanej gęstości wydaje się być lepiej chroniona. Kapsuła jest dwumembranowa, a poprzez odpowiednią polaryzację okładzin możemy uzyskać charakterystykę ósemkową, hipernerkową, nerkową, dookolną oraz każdą inną, o czym poniżej.
Oprogramowanie i dodatki Austrian Audio OC818
Na froncie mikrofonu oprócz przełącznika wspomnianych wyżej charakterystyk znajduje się przełączany filtr górnoprzepustowy 40/80/160 Hz i tłumik 10/20 dB. Z tyłu, za silikonową osłoną, kryje się miniaturowe złącze pięciostykowe, a wraz z mikrofonem otrzymujemy 50-centymetrowy kabel będący przejściówką z owego złącza na XLR. W wariancie z kablem możemy wykorzystać obie strony kapsuły jako dwa ustawione „plecami do siebie” mikrofony nerkowe – jeden wyprowadzony na standardowym złączu mikrofonu, a drugi za pomocą przejściówki zakończonej XLR. Taka kombinacja, będąca w istocie „podzieloną” ósemką, swój pełen potencjał prezentuje we współpracy z darmową wtyczką PolarDesigner, przypominając rozwiązanie wykorzystane w systemie Townsend Lab Sphere 22. Miniaturowe złącze można wykorzystać w innej konfiguracji. Podłączając opcjonalny moduł Bluetooth OCR8 zyskujemy możliwość płynnej zmiany charakterystyki kierunkowej mikrofonu (tym razem już w trybie pojedynczym), oraz przełączania filtru HPF i tłumika za pomocą smartfonu z systemem iOS lub Android. Co więcej, w aplikacji PolarPilot, która do tego służy, możemy śledzić rozkład poziomów sygnału w ciągu ostatniej minuty wraz z sygnalizacją przesterowania, by na tej podstawie dokonać ewentualnej zmiany ustawienia tłumika. Jeśli mamy więcej niż jeden OC818 i każdy ma własny OCR8, każdemu z takich zestawów można przydzielić nazwę i kontrolować za pośrednictwem PolarPilot.
Wtyczka PolarDesigner pozwala na zdefiniowanie charakterystyk kierunkowych na już nagranych śladach, tym samym umożliwiając dopracowanie finalnego brzmienia zarejestrowanego materiału. W tym wypadku włączona jest na grupie stereo, na którą, na oddzielnych kanałach, wysłane zostały rozstawione w panoramie sygnały z obu kapsuł.
To jeszcze nie koniec niespodzianek technologicznych, bo otrzymujemy też dedykowany uchwyt elastyczny z zaciskowym mocowaniem mikrofonu. Rzecz jest poniekąd oczywista, bo do OC818 nie uda nam się dopasować żadnego standardowego uchwytu. W zestawie otrzymanym do testów znajdowała się również piankowa nakładka przeciwwietrzna oraz filtr przeciwpodmuchowy z podwójną, nylonową siatką i logotypem Austrian Audio. Całość, oprócz pop-filtru, zapakowana w porządną, metalową walizeczkę. Mikrofon wymaga zewnętrznego napięcia fantomowego 48 V podanego na jego główne wyjście i charakteryzuje się impedancją wyjściową 275 omów. Producent szacuje poziom szumów własnych mikrofonów na 9 dB SPL (A), zaś czułość na 13 mV/Pa. Przełączanie charakterystyki kierunkowej odbywa się za pośrednictwem sterowanych cyfrowo układów kluczy analogowych. Odchodzi więc problem z zakłóceniami przy zmianie polaryzacji kapsuł, mamy pełną powtarzalność ustawień, a samego zabiegu zmiany charakterystyki można dokonać płynnie.
Austrian Audio OC818 w praktyce
W czasie testów korzystałem z mikrofonu głównie do bliskich ujęć wokalu, porównując go (gdzie tylko mogłem, także metodą „kapsuła w kapsułę”) z innymi moimi mikrofonami, jak Warm Audio WA-47Jr, Aston Spirit, MXL2006, JZ BH1 i AKG C314. Niestety nie dysponowałem ani C414 „brass-ring” ani tym bardziej klasycznym C12. Odnoszę jednak wrażenie, że takie porównanie nie miałoby większego sensu – OC818 nie został stworzony jako kopia jednego czy drugiego. To zupełnie nowy mikrofon na miarę XXI wieku, w którym wykorzystano ideę stojącą za jedną z najbardziej zaawansowanych kapsuł pojemnościowych, jakie kiedykolwiek stworzono, obudowując ją nowoczesną technologią.
Wprawdzie tego typu pomiary nie mają większej wartości badawczej, ale dość dobrze pokazują różnice w charakterystykach między mikrofonami – w tym wypadku OC818, MXL2006 i Warm Audio WA-47Jr. W każdym z mikrofonów ustawiona jest charakterystyka nerkowa, a źródło sygnału znajduje się 15 cm od mikrofonu, w osi kapsuły.
W mojej opinii najbardziej istotną cechą kapsuły CKR12, zapewne odziedziczoną po CK12, jest spójność brzmienia poza osią. Daje się to szczególnie zaobserwować podczas rejestracji kolejnych podejść wokalu. Gdy wykonawca nieco odchyli głowę i nawet nieznacznie zmieni swoją pozycję względem mikrofonu, w większości przypadków takie ujęcie będzie już brzmiało inaczej, co poważnie utrudnia późniejszy montaż. W przypadku OC818 skala tego problemu jest znacząco mniejsza niż np. w WA-47Jr, który jest dość wrażliwy na przemieszczanie względem osi. Ponadto brzmienie Austrian Audio jest lekkie i otwarte, ale dalekie od sterylnego – wręcz ciepłe i nasycone. Szczególnie było to słychać w konfrontacji z MXL2006, który – choć mocno przerobiony, ze zmianą elektroniki i dodaniem transformatora włącznie – brzmiał nieco sztucznie i przesadnie jasno. Pod względem sonicznym najbliżej OC818 uplasował się JZ BH1, ale to nie powinno dziwić, ponieważ ma on podobną konstrukcyjnie kapsułę, bez centralnego wyprowadzenia. Wprawdzie to samo można powiedzieć o C314, ale to jednak nieco inna klasa mikrofonu. Co ciekawe, OC818 pod względem kształtu i wymiarów zdecydowanie bardziej przypomina C314 niż C414.
Możliwości zastosowania Austrian Audio OC818
OC818 jest doskonałym mikrofonem samym w sobie, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jego wartość podnosi zastosowana w nim technologia bazująca na sterowaniu mikroprocesorowym. Sprawia ona, że ze standardowego narzędzia do rejestracji dźwięku staje się kompleksowym systemem do pracy na etapie nagrań (PolarPilot) jak i postprodukcji (PolarDesigner). Szczególnie ta ostatnia wtyczka, całkowicie bezpłatna i mogąca współpracować z każdym mikrofonem dwumembranowym (jeśli tylko ma oddzielne wyprowadzenia sygnałów z obu membran), prezentuje się znakomicie. Umieszczając ją na torze stereo, gdzie każdy kanał to sygnał z innej kapsuły, możemy dokonywać zaawansowanego przetwarzania z wykorzystaniem sztucznej inteligencji – w pięciu zakresach pasma, a każdy z innym ustawieniem charakterystyki kierunkowej i poziomu. Wbudowane algorytmy pozwalają nawet automatycznie zredukować poziom niechcianych sygnałów (przesłuchów) oraz wzmocnić te, na którym nam zależy. Jest także regulacja efektu zbliżeniowego, a wszystkie parametry podlegają automatyce z poziomu DAW.
Udostępniona przez producenta wizualizacja konstrukcji pojedynczej kapsuły CKR12 oraz sposobu jej zamocowania wewnątrz mikrofonu.
Przykład? Nagrywamy bębny za pomocą OC818 ustawionego w pozycji overhead, przodem do zestawu. W wykorzystaniem obu wyjść nagrywamy sygnał na ścieżkę stereo, mając potem możliwość regulacji udziału poszczególnych pasm w dźwięku bezpośrednim i pochodzącym z pomieszczenia. Dzięki temu możemy w dużej mierze ukształtować ogólny charakter soniczny całej partii perkusji. Nasze możliwości wzrastają jeszcze bardziej, gdy podczas nagrań korzystamy z pary OC818. Przykłady znajdziecie na naszym krążku DVD i wśród materiałów dostępnych online. PolarDesigner dostępny jest jako wtyczka VST, AU i AAX dla komputerów PC i Mac. Aktualnie PolarDesigner nie ma jeszcze żadnej dokumentacji ani podstawowego opisu funkcjonalności, ale nawet jeśli nie zamierzacie kupić mikrofonu OC818, to warto zainstalować tę bezpłatną wtyczkę, by móc poeksperymentować z sygnałem nagranym za pomocą mikrofonu dwukapsułowego, jak np. Lewitt LCT 640 TS, Townsend Labs Sphere 22 czy wręcz dwóch mikrofonów nerkowych ustawionych „plecami do siebie”. Wiele wskazuje na to, że w dziedzinie nagrań mikrofonowych tego typu technologia będzie znajdować coraz więcej zastosowań, choćby przy pracy nad dźwiękiem VR.
Podsumowanie
W zakresie mikrofonów najwyższej klasy firma AKG już jakiś czas temu ustąpiła pola innym markom, w dużej mierze skupiając się na produktach tańszych i konsumenckich. Schedę po niej przejęła Austrian Audio, założona przez grupę specjalistów z wiedeńskiego oddziału AKG, z dużymi ambicjami i nadziejami na sukces.
OC818 jest fantastycznie brzmiącym mikrofonem mającym niesamowity potencjał – zarówno jako „zwykły” mikrofon z wieloma charakterystykami jak i narzędzie do kreatywnych nagrań z uwzględnieniem automatycznych ustawień i obróbki przestrzennej na etapie postprodukcji. Myślenie o nim w kategoriach „następcy” C414 jest nieporozumieniem, choć pod względem charakteru sonicznego nie można nie brać pod uwagę wspólnego rodowodu wykorzystanej w nich kapsuły. Na rynku już niebawem pojawi się kolejny Austrian Audio – jednokapsułowy, z charakterystyką nerkową, jednym wyjściem i bez sterowania mikroprocesorowego, ale za to znacznie tańszy OC18. Pod względem nowych mikrofonów zapowiada się zatem gorące lato.
Nasze spostrzeżenia
+ najwyższa jakość brzmienia+ wyjątkowa spójność w osi i poza osią
+ płynne przełączanie charakterystyk
+ wyjścia z obu stron kapsuły
+ oprogramowanie sterujące ustawieniami
+ bezpłatne PolarDesigner i PolarPilot
+ uniwersalność zastosowań
- niezbyt wygodne wyprowadzenie drugiego sygnału
- może współpracować tylko z dedykowanym uchwytem
- brak dokumentacji oprogramowania
Zakres zastosowań
- wszechstronny, najwyższej klasy mikrofon do profesjonalnego studia nagrań, realizacji nagrań poza studiem, przygotowywania materiałów do postprodukcji oraz eksperymentalnych prac z dźwiękiem
Informacje
Funkcja | dwumembranowy mikrofon pojemnościowy ze zmienną charakterystyką kierunkową, możliwością wyprowadzenia dwóch sygnałów i mikroprocesorowym sterowaniem |
Kapsuła | podwójna, CKR12, ręcznie montowana, 1”, z ceramicznym korpusem |
Pasmo przenoszenia | 20 Hz-20 kHz |
Impedancja wyjściowa | 2x 275 Ω, wyjścia beztransformatorowe |
Czułość | 13 mV/Pa (1 kHz, 94 dB SPL) |
Maks. poziom SPL | 148 dB (168 dB z włączonym tłumikiem 20 dB) |
Równoważny poziom szumów własnych | 9 dB SPL A |
Filtr HPF | 40, 80, 160 Hz |
Tłumik | 10, 20 dB |
Zasilanie | zewnętrzne, fantomowe 48 V |
Wymiary | 157x63x35 mm |
Waga | 0,36 kg |
Dystrybucja | Austrian Audio Polska |
Producent | Austrian Audio |