Tannoy Gold 7 - aktywny monitor studyjny

Nikt nie ma wątpliwości, że do końca lat 90. minionego wieku głośniki i zestawy głośnikowe Tannoy charakteryzowały się najwyższą jakością, ciesząc się wysokim prestiżem w środowisku zawodowców. Monitory zbudowane w oparciu o przetworniki współosiowe Dual Concentric, a zwłaszcza ich wersja Gold z końca lat 70., do dziś są uważane za jedno ze szczytowych osiągnięć w zakresie profesjonalnych głośników. Później losy firmy toczyły się różnie – utrzymała ona pozycję na rynku audio, weszła do grona producentów systemów instalacyjnych, a nawet próbowała swych sił jako marka mikrofonów. Jakiś czas temu pojawiły się nowe monitory aktywne, które zapożyczyły swą nazwę od popularnych pod koniec lat 90. konsumenckich głośników Reveal, w tamtym czasie chętnie stosowanych w domowych studiach nagrań. Jednak do klasy, jaką reprezentowały wcześniejsze konstrukcje, zwłaszcza współosiowe, było im bardzo daleko.

Minęło kilka lat, właścicielem firmy stał się Behringer, a właściwie konglomerat o nazwie Music Tribe, i padło zasadne pytanie: co z tym Tannoyem? Wybrano chyba jedną z najlepszych opcji – wrócono do tego, co się już sprawdziło, ale robiąc to w cenach, o jakich nikt wcześniej nawet nie myślał. Mamy zatem zestawy z przetwornikiem koncentrycznym, oczywiście w kolorze złota, w przypadku pary Gold 7 kosztujące niecałe 2.000 zł.

Tannoy Gold 7, czyli Dual Concentric na nowo

Przewagą zestawów współosiowych nad tradycyjnymi rozwiązaniami z przetwornikami montowanymi niezależnie od siebie, jest uzyskanie tzw. punktowego dźwięku. Fale o częstotliwościach, dla których kierunkowość emisji zaczyna już odgrywać istotną rolę, są wytwarzane dokładnie w tym samym miejscu i w tym samym czasie. W ten sposób uzyskujemy koherentną falę, co minimalizuje oddziaływanie samego zestawu głośnikowego na reprodukcję dźwięku. Mówiąc inaczej, obszary emisji obu zakresów – do częstotliwości podziału i powyżej niej – mają źródło w tym samym miejscu, zatem wszelkie interakcje między falami o różnej długości są niejako organicznym odzwierciedleniem natury dźwięku.

Starsze przetworniki Tannoy Dual Concentric cieszą się niesłabnącą popularnością na rynku wtórnym. Za używany głośnik tego typu trzeba zapłacić kwotę od 600 zł do nawet 2.000 zł (w zależności od modelu, stanu i roku produkcji). W przypadku Gold 7 podobną konstrukcję możemy kupić za niecałe 1.000 zł i to od razu pod postacią kompletnego monitora aktywnego! (fot. ebay)

Tak przynajmniej jest w teorii, bo w praktyce trzeba uwzględnić oddziaływanie falowodu przetwornika wysokich tonów umieszczonego wewnątrz przetwornika niskich częstotliwości, a także niezamierzoną modulację w zakresie pasma podziału. Nie ulega jednak wątpliwości, że konstrukcja Dual Concentric w dalszym ciągu pozostaje jednym z najciekawszych i najlepiej dopracowanych rozwiązań w zakresie profesjonalnej reprodukcji dźwięku.

Konstrukcja Tannoy Gold 7

Gold 7 są monitorami dwudrożnymi pracującymi w trybie bi-amp, w którym oba przetworniki zespołu współosiowego zasilane są ze wzmacniaczy w klasie A/B oraz dostarczającego energii impulsowego źródła napięcia. Na zespolony przetwornik składa się woofer z membraną o średnicy 6,5” i umieszczony koncentrycznie 1-calowy driver z tytanową membraną, korektorem fazy i metalowym falowodem o nazwie Tulip Waveguide. Ten ostatni służy nie tylko jako swoista tuba, ale pełni też funkcję radiatora odprowadzającego ciepło z cewek przetworników. Cała struktura jest niezwykle solidna – kosz jest jednolitym odlewem metalowym, a zawieszenie membrany wykonano z wysoką precyzją i w oparciu o materiały dobrej klasy. Obudowę skonstruowano z płyty MDF, uwzględniając jej wewnętrzne wzmocnienie poprzeczne i zaopatrując w neoprenowa podkładkę izolującą od podłoża. Połączenie kolorów ciemnografitowego i złotego z zaokrągleniami obudowy dało ciekawy efekt wzorniczy, nieco stylizowany na czasy początków firmy Tannoy (przełom lat 20. i 30. XX wieku).

Umieszczone na tylnym panelu gniazda TRS 3,5 mm pozwalają na podłączenie zewnętrznego urządzenia oraz przekierowanie wybranego kanału do drugiego monitora.

Monitor oparty jest na strukturze bass-reflex, z przednim wyprowadzeniem przemyślnie skonstruowanego tunelu. Panel, na którym znajdują się regulatory czułości i poziomu odtwarzania najwyższych tonów sprawia wrażenie, jakby znajdował się na samym środku wylotu bass-reflex, ale w rzeczywistości są nim krawędzie wokół tego panelu. Trzeba przyznać, że jest to rozwiązanie nieszablonowe i dość ryzykowne. Wszelkie elementy, które mogą ograniczyć swobodę ruchu powietrza w tunelu bass-reflex, wywołując różnicę w wartościach bezwzględnych ciśnienia między wlotem a wylotem, to prosta droga do wywołania turbulencji. Zwłaszcza w obudowach o tak małych gabarytach. Wspomniany regulator wysokich tonów to 5-pozycyjny przełącznik, którym możemy o 1 lub 2 dB wzmocnić/stłumić sygnał przetwarzany przez głośnik wysokotonowy. To pozwala dopasować brzmienie do naszych preferencji i warunków odsłuchowych w pomieszczeniu. Ale nie tylko. Podczas dłuższych sesji, gdy nasz słuch zaczyna wykazywać mniejszą czułość na wysokie częstotliwości, możemy jednym ruchem poprawić ich czytelność. Dla niskich częstotliwości mamy natomiast filtr, który zmniejsza ich poziom o 2 lub 4 dB, np. w sytuacji, gdy monitory znajdują się blisko ściany. Odpowiedzialny za to przełącznik znajduje się na tylnym panelu. Tam też umieszczono wejścia w formacie XLR i TRS 6,3 mm, przełącznik trybu automatycznego usypiania oraz gniazdo kabla zasilającego i włącznik monitora.

Przetwornik zastosowany w monitorach Gold 7 to wysokiej klasy dwudrożny głośnik współosiowy z odlewanym koszem i całkowicie metalowym falowodem wyposażonym w korektor fazy.

Ciekawie prezentuje się funkcja Aux, nieczęsto spotykana w monitorach studyjnych. Za pośrednictwem gniazda TRS 3,5 mm możemy wprowadzić do jednego monitora sygnał z urządzenia zewnętrznego, np. smartfonu, przekierowując go na drugi monitor dla zapewnienia odsłuchu stereo (kabel połączeniowy w zestawie). Sygnał ten jest domiksowany do sygnału z wejścia głównego, więc możemy odtwarzać dźwięk z dwóch źródeł jednocześnie.

Tannoy Gold 7 w praktyce

Wbrew moim początkowym obawom, bass-reflex okazał się wyjątkowo cichy w kontekście zniekształceń i turbulencji, a przy takich gabarytach monitora to duże osiągnięcie. Jeśli nie brać pod uwagę ceny, to pod względem brzmieniowym zaskoczeń nie było. Tak wykonana konstrukcja Dual Concentric przy tak zestrojonym bass-refleksie musiała zagrać co najmniej dobrze. Dźwięk jest reprezentowany uczciwie w każdym paśmie – od około 50 Hz, przy którym monitor zaczyna wykazywać optymalną efektywność, aż do krańców pasma przy 20 kHz. Bas nie jest przesadnie krótki i bardzo punktowy, ale konstruktorom udało się dość dobrze wyważyć jego czytelność i niski poziom zniekształceń. Co do proporcji względem reszty pasma, można mieć zastrzeżenia do nieco nadmiernie wyeksponowanego zakresu bass-refleksu. Jest to jednak do skorygowania przełącznikiem na tylnym panelu. Wiele osób może też uznać charakter soniczny tego monitora za nieco zbyt jasny. Tu z kolei mamy pod ręką przełącznik na przednim panelu. Trzeba przyznać, że tak zrealizowany regulator poziomu wysokich częstotliwości to znakomity pomysł!

Zobacz także test wideo:

Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów

Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.

Charakterystyka przenoszenia monitorów z uwzględnieniem dostępnych filtrów oraz poziomu drugiej i trzeciej harmonicznej. Poza typowym zwiększeniem zniekształceń dla częstotliwości rezonansu bass-refleksu można zaobserwować wyższy poziom trzeciej harmonicznej dla zakresu 300-500 Hz (zapewne efekt dzielenia membrany woofera), wzrost tej samej harmonicznej dla częstotliwości podziału i wynikający z zastosowania falowodu większy poziom drugiej harmonicznej dla 6 kHz.

Jak to zwykle bywa, nie wszystko udało się zrobić idealnie. W przypadku Gold 7 piętą achillesową jest kierunkowość. Przy odchyleniu 15 stopni od osi słyszalnie spada efektywność wyższego środka i najwyższej góry, co jest skutkiem zastosowania falowodu dla drivera. Należy jednak zaznaczyć, że nie jest to spadek negatywnie wpływający na odsłuch, a wspominam o tym głównie dlatego, że można wykorzystać ten fakt przy ustawianiu monitorów, np. gdybyśmy chcieli nieco stonować ich reprodukcję. Jak wiele innych konstrukcji współosiowych, Gold 7 sprawiają wrażenie nieco odrealnionych sonicznie, jakby ponadnaturalnych brzmieniowo. Wynika to z faktu, że nasz mózg identyfikuje dźwięki nie tylko w płaszczyźnie poziomej, ale i pionowej. Wysokie częstotliwości są przez nas odbierane jako dźwięki znajdujące się wyżej, a basy odczuwamy jako coś, co dobiega z dołu. Z tego względu standardowe rozmieszczenie przetworników, z tweeterem u góry i wooferem poniżej, nie wywołuje w nas poczucia dyskomfortu, nawet pomimo akustycznej niespójności takiej konfiguracji. Nie zmienia to faktu, że w zakresie kontroli dźwięku, zwłaszcza jeśli chodzi o częstotliwość podziału, która tu jest ustawiona wyjątkowo nisko, Gold 7 sprawdzają się bardzo dobrze.

Podsumowanie