PreSonus Eureka - jednokanałowy tor audio
Na rynku silnie nasyconym wszelkiego typu przedwzmacniaczami, urządzeniami typu channel strip i single end każdy nowy produkt musi się czymś wyróżniać. Jedni wytwórcy stawiają na niską cenę, inni na interesujące rozwiązania konstrukcyjne. Projektanci z amerykańskiej firmy Presonus postawili na to drugie.
PreSonus Eureka, czyli trzy w jednym
Eureka jest jednokanałowym torem audio zawierającym przedwzmacniacz, kompresor, trzypunktowy korektor parametryczny i blok Master – wszystkie zrealizowane wyłącznie na elementach półprzewodnikowych, bez żadnej lampy. Przyznacie, że w XXI wieku to prawdziwa rzadkość... Manipulatory poszczególnych sekcji są od siebie wyraźnie oddzielone przefrezowaniami na płycie czołowej. Korektor i kompresor są włączane w tor sygnałowy niezależnie od siebie, a ich kolejność można zamieniać. Te dwie rzeczy dają Presonusowi istotną przewagę nad wieloma produktami konkurencji. Możliwość niezależnego omijania (bypass) bloków kompresji i korekcji pozwala na szybkie porównanie efektów naszej edycji z brzmieniem bez obróbki, a zamiana miejscami korektora i kompresora daje użytkownikowi bogate możliwości kreowania dynamiki w ścisłej zależności od ustawionej barwy. Na wyjściu procesora znajduje się blok Master z regulatorem służącym do ustawienia poziomu sygnału wyjściowego.
Zajmujący centralne miejsce na panelu sterowania miernik wychyłowy ma za zadanie prezentację poziomu sygnału wyjściowego oraz głębokości tłumienia kompresora (po wciśnięciu znajdującego się w bloku Master przycisku GR TO METER).
Eureka wyposażona jest w wejście mikrofonowe XLR, wejście liniowe, instrumentalne oraz symetryczne złącza insertowe (wysyłka i powrót) do wpięcia zewnętrznego urządzenia zaraz za blokiem przedwzmacniacza. Sygnał wyjściowy o maksymalnym poziomie +22dBu (mamy więc bardzo duży zapas dynamiki) można wyprowadzić za pośrednictwem złącz XLR i TRS 1/4" – to drugie może też pracować w trybie niesymetrycznym. Wyjścia XLR i TRS mogą być używane jednocześnie. Jako opcję producent przewidział kartę z wyjściem cyfrowym AES/EBU i S/PDIF. Ma ona możliwość przełączania częstotliwości próbkowania od 44,1kHz do 192kHz i pracuje z 16 lub 24-bitową rozdzielczością. Karta ta wyposażona jest ponadto w analogowe wejście liniowe pozwalające na podłączenie drugiej Eureki (lub innego przedwzmacniacza) i cyfrowe wyprowadzenie sygnałów z obu urządzeń w trybie stereo.
Eureka zasilana jest bezpośrednio z sieci (solidny trójżyłowy kabel znajduje się w komplecie), ale wyłącznik zasilania umieszczono wyjątkowo niefortunnie – na tylnym panelu tuż przy gnieździe sieciowym; na przednim panelu po prostu już brakło miejsca – znajduje się na nim aż 19 gałek i 10 przycisków! Jak na wymiar 1U to prawdziwy rekord świata.
PreSonus Eureka, czyli bezkompromisowy przedwzmacniacz
Nie mam wątpliwości, że przedwzmacniacz Eureki jest jednym z najciekawszych wśród tego typu urządzeń w tej cenie dostępnych na rynku. Wejście odseparowane jest transformatorem, a stopień wstępny zbudowano w oparciu o umieszczoną w jednej obudowie parę tranzystorów FET. Ponieważ pracują one w klasie A, a zatem z dużym prądem spoczynkowym, konieczne było wyposażenie obudowy tej pary tranzystorów w radiator chłodzący – rozwiązanie rzadko (jeśli w ogóle) spotykane w przedwzmacniaczach z tego przedziału cenowego. Pozwoliło ono także na całkowite wyeliminowanie kondensatorów z toru sygnałowego. Cały układ wejściowy charakteryzuje się zatem znaczącą redukcją zniekształceń, lepszą dynamiką i mniejszymi szumami w porównaniu do najczęściej stosowanych rozwiązań opartych na specjalizowanych układach scalonych i sprzężeniach za pomocą kondensatorów elektrolitycznych.
Zastosowany w przedwzmacniaczu układ pozwala na zmianę impedancji przedwzmacniacza "widzianej" przez mikrofon podłączony do wejścia XLR: od 50W do 2,5kW. Ustawienie niższej impedancji w przypadku typowych mikrofonów pojemnościowych powoduje zmniejszenie poziomu sygnału i stłumienie niskich tonów. Duży zakres regulacji czułości przedwzmacniacza (i jego rewelacyjnie niskie szumy!) pozwalają jednak zrekompensować ów spadek, więc z regulatora impedancji wejściowej możemy korzystać jak z dodatkowego narzędzia kreowania brzmienia. Możliwość zmiany impedancji wejściowej przedwzmacniacza przyda się właścicielom mikrofonów nieco starszych, o mniejszej impedancji wyjściowej, a także posiadaczom mikrofonów dynamicznych i coraz bardziej popularnych mikrofonów wstęgowych. Właściciele nowoczesnych "pojemników" będą pracować z ustawieniem na 2500W, ale dobrze wiedzieć, że można wykorzystać zmianę impedancji do uzyskania różnych efektów brzmieniowych.
Inną funkcją przedwzmacniacza jest regulowana saturacja dźwięku uzyskiwana przez zmianę punktu pracy tranzystorów FET. Choć w założeniach ma ona dawać ocieplenie i nasycenie dźwięku, ja odebrałem tę funkcję jako układ służący do zmatowienia sygnału i wprowadzenia odrobiny zniekształceń w dole pasma. Należy pamiętać, że saturacja odnosi się wyłącznie do sygnałów podawanych na wejście mikrofonowe i instrumentalne; jeśli korzystamy ze znajdującego się z tyłu wejścia liniowego, funkcja saturacji nie działa.
Przedwzmacniacz znakomicie współpracuje z instrumentami elektrycznymi, które podłączamy korzystając z gniazda umieszczonego na przednim panelu Eureki. Duża dynamika wejścia sprawia, że nie ma żadnych problemów z dobraniem optymalnej czułości wejściowej nawet w przypadku instrumentów z niezbyt wydajnymi przetwornikami, a żadne dostępne mi instrumenty z wyjściem aktywnym nie były w stanie przesterować przedwzmacniacza.
Blok przedwzmacniacza wyposażono w załączane napięcie fantomowe +48V, tłumik 20dB, filtr górnoprzepustowy 80Hz i odwracanie fazy sygnału. Przełączniki aktywujące poszczególne funkcje są podświetlane na niebiesko. Należy zaznaczyć, że funkcje odwracania fazy sygnału i aktywowania 20-decybelowego tłumika realizowane są za pośrednictwem dwóch przekaźników umieszczonych tuż przy gnieździe wejściowym – to rozwiązanie bardzo skuteczne, ale jednocześnie dość drogie, dlatego nie wszyscy producenci się na nie decydują.
Przedwzmacniacz brzmi znakomicie – czysto, klarownie i dynamicznie, a jego szumy własne są praktycznie pomijalne. Różnica w poziomie szumów przy czułości ustawionej na minimum i ustawionej na maksimum jest ledwo słyszalna nawet na dobrych słuchawkach, a warto wspomnieć, że regulator ten zmienia wzmocnienie o 44dB.
PreSonus Eureka, czyli kompresor na sterydach
Sercem kompresora Eureki jest specjalizowany układ scalony THAT4301, pełniący rolę procesora dynamiki. Kompresor pozwala na regulację progu i głębokości kompresji oraz czasu ataku i zwalniania. Posiada także filtr górnoprzepustowy o regulowanej częstotliwości od 10Hz do 10kHz, pozwalający odfiltrować sygnał poddawany kompresji. To jeszcze nie wszystko – przycisk SOFT pozwala zmienić kształt kolana charakterystyki kompresji – z twardej na zaokrągloną.
Głębokość kompresji (RATIO) regulujemy w zakresie od 1:1 do Ą:1, ale znajdująca się przy tym regulatorze skala w żaden sposób tego nie odzwierciedla. Nie wyskalowano także regulatorów czasów ataku i zwalniania, ale przyda się informacja, że zakres ich regulacji wynosi odpowiednio: 0,1-200ms i 0,05-3s.
Kompresor jest bardzo przewidywalny i intuicyjny w obsłudze. Jest ponadto dość przezroczysty brzmieniowo, a jeśli już przy głębszej kompresji koloryzuje nieco sygnał, głównie w zakresie wyższego środka, to wprowadza bardzo ciekawie brzmiący efekt nasycenia przypominający nieco exciter.
Korekcja do połysku
Eureka wyposażona jest w blok trzypunktowej korekcji parametrycznej, w której w każdym paśmie mamy możliwość regulacji częstotliwości, głębokości podbicia/tłumienia oraz szerokości działania filtru (dobroci). Rozwiązanie tego typu od razu sugeruje wykorzystanie korektora głównie do retuszowania brzmienia – podbijania częstotliwości lub zakresów, które chcemy wyeksponować i tłumienia wycinków częstotliwości, które nam przeszkadzają. Filtry są stosunkowo płytkie (±10dB), więc odpadają wszelkie ekstremalne ustawienia. Mimo to korekcja jest wyjątkowo kreatywna i plastyczna, a jej najbardziej dokuczliwą wadą są... zbyt blisko umieszczone gałki. W zasadzie nie ma możliwości dokonania jakiejkolwiek zmiany ustawień bez dotknięcia paznokciem sąsiedniego regulatora. Na szczęście gałki się nie chwieją, a potencjometry są stabilnie przytwierdzone, więc nie ma mowy o niezamierzonej zmianie ustawień. Nie sposób jednak intensywnie pracować z korekcją nie zarysowawszy paznokci (panie realizatorki będą niepocieszone).
Praca z PreSonus Eureka
Eureka to wysokiej klasy urządzenie, które daje użytkownikowi wyjątkowy komfort obsługi. Duża dynamika przedwzmacniacza zwalnia od konieczności stałej obserwacji poziomu wysterowania, kompresor już po kilku ruchach gałkami pozwala całkowicie zapanować nad dynamiką sygnału, a korektor precyzyjnie ustawi brzmienie. Mimo początkowego braku zaufania do funkcji saturacji szybko się przekonałem, że jest ona niesłuchanie użyteczna przy sygnałach z gitary elektrycznej i mocnych, wyrazistych wokalach, pozwalając nieco przytemperować rogate brzmienia i zredukować sybilanty. W przeciwieństwie do wielu innych funkcji tego typu zaimplementowanych w niektórych "lampowych" przedwzmacniaczach i wprowadzających głównie charkot, saturacja w Eurece jest wyjątkowo cywilizowana, choć działa nieco inaczej niż wskazuje na to nazwa. Kompresor jest wyjątkowo szybki, więc świetnie nadaje się do pracy z dźwiękami o charakterze impulsowym. Można go wykorzystać do bardzo subtelnych edycji jak i głębokiej, brutalnej wręcz ingerencji w dynamikę. Możliwość odfiltrowania niższych częstotliwości, tak by nie miały wpływu na pracę kompresora przyda się w odniesieniu do sygnałów o szerokim spektrum brzmienia, w tym także do uzyskania głębokiego, silnie skompresowanego tzw. radiowego głosu. Same komplementy można też wypowiedzieć pod adresem korektora – dobrze brzmiącego i dającego pełną kontrolę nad brzmieniem.
Należy zatem uznać, że mamy do czynienia z urządzeniem niemal doskonałym. Niemal, gdyż kompaktowe wymiary wymusiły zbyt bliską odległość między gałkami w kompresorze i korektorze, która czasami bywa irytująca. Z tej samej przyczyny na tylnej płycie znalazł się wyłącznik zasilania, choć wiele powodów przemawia za tym, by znajdował się on z przodu. Te drobiazgi nie mogą jednak przysłaniać faktu, że otrzymujemy urządzenie wysokiej klasy, pod względem jakości mieszczące się w czołówce produktów w tym przedziale cenowym. Mimo porysowanych paznokci i niepełnego zaufania do wskazań miernika VU, wnioskuję o przyznanie Eurece znaczka Nasz Typ i polecam to urządzenie wszystkim, którzy szukają czegoś naprawdę ekstra za rozsądne pieniądze.
EiS - 05/2004