Pod postacią instrumentu Subharmonic, fani firmy Moog mają kolejny powód do radości. Niby koncepcja już znana, bo to w sumie najbardziej klasyczna z klasycznych synteza subtraktywna z filtrem drabinkowym, ale w bardzo ciekawej formie, której korzenie sięgają lat 30. minionego wieku. O Moog Subharmonic opowiada Tomasz Wróblewski, Redaktor Naczelny magazynu Estrada i Studio.