ARP 2600 w limitowanej edycji
ARP 2600 to semi-modularny syntezator monofoniczny który, jak wielu twierdzi, wyprzedził swój czas. Czy w 2020 jesteśmy na niego gotowi?
W połowie grudnia po wypowiedzi Jean-Michela Jarre’a, zastanawialiśmy się czy Korg pracuje nad klonem ARP 2600. Dla niewtajemniczonych - ten legendarny syntezator po raz pierwszy ujrzał światło dzienne na przełomie lat 70. XX wieku. Był produkowany od 1970 do 1981 roku. W roku bieżącym zobaczymy jego kolejną odsłonę, jednak warto wspomnieć, że nie mamy do czynienia z tanim klonem, lecz prawie dosłownym odtworzeniem produktu.
Architektura syntezatora obejmuje:
● 3x VCO plus generator białego szumu
● 1x filtr sterowany napięciem (VCF) typu lowpass z tłumieniem 24 dB/oktawę
● 1x LFO z różnymi kształtami fal
● 2x VCA z obwiedniami ADSR oraz AR
● wbudowany efekt pogłosu sprężynowego
● klawiatura duofoniczna ARP 3620 (ulepszony model)
Nowa wersja posiada pewne udogodnienia: sekwencer (128 kroków), MIDI i USB. Dołączona klawiatura również została ulepszona - dodano tryby aftertouch, portamento i duophonic. Z okazji ponownej premiery instrumentu został przygotowany specjalny dokument (przy współpracy z Reverb.com). Jeśli więc, macie ochotę nieco bardziej zagłębić się w historię tego instrumentu - poniższy film jest dobrym wprowadzeniem.
ARP 2600 ma być dostępny w lutym br. Syntezator został wyceniony na 3 899,99 $. Cena robi wrażenie, jednak należy pamiętać, że jest to limitowana edycja dedykowana głównie do najwierniejszych "fanów instrumentu".
polecane