Sztuka masteringu

Wszyscy wiedzą, że mastering jest zajęciem dla szamana i wymaga złożenia ofiary ze zwierząt. Można dodać, że pełnia księżyca, choć nie jest bezwzględnie potrzebna, wywiera niezwykle korzystny wpływ na brzmienie i efekt stereo finalnego nagrania. Tak naprawdę jednak mastering obejmuje zebranie, końcowe przetworzenie i uporządkowanie nagrań audio, a także umieszczenie na płycie CD znaczników noszących nazwę flag i indeksów. Niektórzy określają powyższe czynności mianem premasteringu.

Odsłuchiwanie przy masteringu

Przede wszystkim należy usiąść i uważnie posłuchać materiału przeznaczonego do masteringu. Należy starać się przy tym być jak najbardziej obiektywnym. Pomaga w tym odłożenie zmiksowanego materiału na półkę na kilka dni, ponieważ bezpośrednio po zmiksowaniu trudno o obiektywizm. Słuchając materiału należy zastanowić się, co nam w nim przeszkadza. Czy nie jest zbyt dudniący? Czy nie brzmi zbyt ostro? Dobrze jest posłuchać ulubionego krążka CD i zastanowić się nad różnicami między obydwoma nagraniami. Może nasz materiał wymaga więcej dołu, więcej ciepła, powinien być bardziej powłóczysty brzmieniowo? Jeśli dysponujemy analizatorem widma działającym w czasie rzeczywistym, przyjrzenie się zawartości częstotliwościowej może dać bardzo wiele.

Pomiary w masteringu

Podczas masteringu bezcenne są wskaźniki poziomu, do których wskazań można mieć zaufanie. Pod tym względem znakomicie sprawdzają się wskaźniki programu DigiCheck dostarczanego wraz z interfejsami RME oraz wskaźniki jakimi dysponują najlepsze edytory audio, takie jak WaveLab czy Sound Forge. Większość wysokiej klasy wskaźników poziomu zareaguje wskazaniem przesterowania po wystąpieniu sekwencji trzech słów zawierających wyłącznie jedynki. Pamiętajmy o tym, że tłocznię nie obchodzi, jak wiele przesterowań znajduje się na płycie - po prostu je powieli. Problem stanowi to, że nie wszystkie przetwornik C/A dobrze radzą sobie z ciągiem słów zawierających same jedynki. To, co brzmiało dobrze w naszym studiu, może w przypadku taniego odtwarzacza CD okazać się niewiele wartą mieszaniną dźwięków.

Korekcja a mastering

Aby rzeczywiście móc dobrze wykorzystać korektor w procesie masteringu, niezbędny jest dostęp zarówno do regulacji częstotliwości, jak i dobroci. Jeśli jakieś nagranie wykazuje niedobór niskich częstotliwości, należy raczej spróbować ograniczyć częstotliwości średnie i wysokie, zanim przystąpi się do podbijania niskich. Jeśli już konieczne trzeba podbijać, lepsze wyniki uzyskuje się stosując niewielkie podbicia poziomu i szerokie pasmo.
Porady praktyczne:
• W przypadku większości miksów korzystne jest niewielkie podbicie okolicy 120Hz-150Hz przy niskim Q (0,2 do 0,7) oraz niewielkie obniżenie poziomu w okolicy 400Hz (ok. -1,5dB przy Q ok. 2-3).
• Jeśli w widmie słyszymy coś niepokojącego i trudnego do określenia, należy ustawić wysoką dobroć (ok. 5) i podbicie korektora około 10dB, a następnie powoli przemiatać całe pasmo. Trafienie w poszukiwaną częstotliwość zaowocuje gwałtownym podbiciem sygnału. Wtedy należy obniżyć poziom, a następnie spróbować różnych wartości Q tak, by wyeliminować niepożądany dźwięk bez niekorzystnego wpływu na dźwięki sąsiednie.
• Podczas dokonywania korekcji należy sprawdzać czy jej skutki brzmią korzystnie. Zalecenie to jest szczególnie istotne przy równoległej korekcji w wielu pasmach, ponieważ korygowane pasma wpływają na siebie. Jeśli w jakimś momencie okaże się, że jest gorzej niż było przedtem, należy kolejno eliminować korygowanie pasm do chwili, w której uda się stwierdzić, co zostało źle przeprowadzone. Nie należy obawiać się rozpoczęcia korekcji od początku.
• Przed rozpoczęciem kolejnego etapu obróbki warto delikatnie (1-2dB) stłumić częstotliwości z przedziału 300-900Hz. Można to uczynić za pomocą korektora graficznego (sprzętowego lub programowego), ale lepiej użyć do tego celu dobrego korektora parametrycznego z regulacją dobroci - sprawdza się tu np. Waves Q1 ustawiony na częstotliwość 500Hz i dobroć (parametr Q) ustawioną na 2. Na dalszym etapie pracy środkowe częstotliwości ulegną nieznacznemu wzmocnieniu, więc odpowiednio wcześniejsze ich stonowanie pomoże nam zachować optymalną równowagę brzmieniową obrabianego materiału.

Kompresja a mastering

Aby kompresja w proponowanym przez nas masteringu odniosła właściwy skutek, należy zastosować dość specyficzne ustawienia. Ustawiamy więc bardzo małą głębokość kompresji - Ratio, nie więcej niż 1,5:1 - krótki czas ataku (kilka milisekund) i taki czas zanikania kompresji, by nie występował efekt pompowania (wartością wyjściową jest 30ms). Próg zadziałania kompresora (Treshold) ustawiamy tak, by maksymalne tłumienie sygnału sięgało 3dB (w niektórych wypadkach można sobie pozwolić na 4dB, ale 6dB to będzie już stanowczo za dużo). Poziom wyjściowy po kompresji odpowiednio korygujemy, by wyrównać jego zmniejszenie w wyniku działania tego procesora dynamiki. Kompresor powinien pracować w trybie Link Stereo - wtedy kompresja zależna będzie od tego, który z torów niesie silniejszy sygnał, co zapobiegnie przemieszczaniu dźwiękowego obrazu stereo.

Ogranicznik (limiter) w masteringu

Jest to po prostu kompresor z wysokim współczynnikiem kompresji - zazwyczaj powyżej 10:1 - ale jego wykorzystanie jest inne. Limiter ogranicza najgłośniejsze dźwięki do zadanego poziomu. Pozwala to uniknąć przesterowań i podnieść średni poziom. Limiter zapięty na końcowy materiał dźwiękowy nie powinien wprowadzać większego tłumienia poziomów szczytowych niż 6dB (poziom ten obserwujemy na odpowiednim wskaźniku noszącym nazwę Attenuation lub Gain Reduction). W zależności od materiału poddawanego obróbce poziom ten może być mniejszy, ale raczej nie należy go zwiększać, gdyż wzrostowi subiektywnego poczucia głośności może towarzyszyć zjawisko utraty czytelności brzmienia, gubienia szczegółów i swoistego spłaszczenia brzmienia. Po obróbce ogranicznikiem (pamiętajmy o ustawieniu poziomu szczytowego - dla współczesnych odtwarzaczy CD poziom -0,1dB powinien dać wystarczający zapas bezpieczeństwa) otrzymamy dobrze brzmiący, głośny materiał audio, bardzo podobny do tego co słyszymy w radiu i na płytach. Zastosowane wcześniej korekcja i wstępna kompresja powinny sprawić, że struktura brzmieniowa finalnego nagrania nie powinna zbytnio odstawać od tego, co uzyskano po zgraniu śladów, choć wpływu działania ogranicznika na brzmienie nie sposób nie zauważyć. Sztuka polega na tym, by oprócz zwiększenia głośności wykorzystać je dla poprawy, a nie pogorszenia brzmienia.

Dithering w masteringu

Dithering polega na dodaniu bardzo niewielkiej ilości losowego szumu, który eliminuje związek między sygnałem muzycznym, a błędem kwantyzacji. Mówiąc prościej - im spokojniejszy sygnał, tym gorzej prezentuje go system cyfrowy, a dodanie szumu pozwala obniżyć zniekształcenia w przypadku sygnałów o niskim poziomie.

CD, PQ itp. w masteringu

Odsłuchiwanie audio i sprawdzanie gdzie pojawiają się znaczniki (flagi), odbywa się zazwyczaj z wykorzystaniem napędu w komputerze, który jest urządzeniem bardzo szybkim. Odtwarzacz CD, na którym płyta będzie później odtwarzana, może nie być aż tak szybki i jeśli flaga start została ustawiona równo z początkiem utworu, jego pierwsza nuta może zostać wycięta. Jest tak dlatego, że specyfikacja firmy Philips dopuszcza 5 pustych ramek (slop) przy odtwarzaniu CD. Jeśli nasz program posiada opcję wstawiania offsetu, należy z niej skorzystać. Sprawi ona, że flagi zostaną nieco poprzesuwane w czasie i najmniejsza nawet nutka utworu nie zostanie utracona, nawet w przypadku odtwarzania na najpodlejszym z odtwarzaczy CD.

Star icon
Produkty miesiąca
Earthworks SR117 - mikrofon pojemnościowy wokalny
Sennheiser HD 490 PRO Plus - słuchawki studyjne
Close icon
Poczekaj, czy zapisałeś się na nasz newsletter?
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS wybrane e-wydanie jednego z naszych magazynó