Krotos Igniter - instrument wirtualny
Odgłosy wszelkiego typu silników spalinowych i inne dźwięki towarzyszące różnego typu pojazdom są bardzo trudne do nagrania, a jeszcze trudniejsze do emulacji. Ale teraz mamy Igniter, który pozyskiwanie tego typu brzmień sprowadza do kilku kliknięć myszką.
Krotos to jedna z czołowych firm zajmujących się tworzeniem specjalistycznego oprogramowania na potrzeby sound designu do filmu i gier komputerowych. Ich wtyczki Reformer Pro, Dehumaniser 2 czy Weaponizer pozwalają stworzyć dosłownie każdy możliwy rodzaj efektu – od abstrakcyjnych tekstur płynnie przechodzących z jednej w drugą (Reformer), poprzez odgłosy paszczowe potworów, robotów i wszystkiego co mruczy, warczy, syczy bądź mówi (Dehumaniser) aż po dźwięki broni – od mieczy po laserowe kanonady (Weaponiser). Nawiasem pisząc, w trakcie powstawania tego artykułu producent ogłosił dostępność pakietu Sound Design Bundle 2, zawierającego te wszystkie pyszności z sążnistą zniżką bliską połowie ceny indywidualnych wtyczek. Jeśli zatem zawodowo zajmujecie się sound designem, to taniej już nie będzie.
W przypadku tych instrumentów nie mówimy jednak o samplerach w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Wszystkie te narzędzia są pełnoprawnymi instrumentami pozwalającymi na pełną kontrolę nad każdym aspektem projektowanego brzmienia i kreowanie dynamicznych i wyjątkowo realistycznych efektów. Nie inaczej jest w przypadku Ignitera, który jest zaawansowanym programem do tworzenia odgłosów pojazdów mechanicznych w dowolnym scenariuszu, jaki sobie wymarzycie – od Ferrari w trybie driftingu przez wozy bojowe, po motory, helikoptery, statki kosmiczne i wszystko pomiędzy.
Struktura instrumentu Krotos Igniter
Na pierwszy rzut oka Igniter wydaje się skomplikowany. Gęsty interfejs pełen nietypowych parametrów nie zachęca do współpracy. W gruncie rzeczy jest to jednak bardzo intuicyjne i przyjazne narzędzie. Cała rzecz opiera się bowiem na genialnie prostym koncepcie. Otóż wszystko pomyślane jest jako „mega makro”, w tym sensie, że każde projektowane brzmienie ostatecznie kontrolowane jest za pomocą jednego tylko pokrętła Revs, znajdującego się po prawej stronie interfejsu. Wszelkie aspekty brzmienia, jego warstwy, przejścia, automatyka i efekty, są podporządkowane właśnie temu parametrowi. Zakres tych dynamicznych zmian ustalamy za pomocą rozbudowanego systemu modulacji znajdującego się powyżej pokrętła. Z kolei sercem dźwiękowym tego potwora jest czterowarstwowy silnik, na który składa się sampler granularny (Granular), odtwarzacz próbek (One shot), odtwarzacz pętli (Loop) i syntezator (Synth). Kombinacja tych wszystkich sekcji pozwala na upichcenie dowolnego efektu dźwiękowego i to nie tylko z departamentu pojazdów mechanicznych.
Elementy wykonawcze instrumentu to możliwość regulacji proporcji pomiędzy dwoma brzmieniami (w tym wypadku silnika i wydechu) oraz sekcja modulacji, w której programujemy zmianę obrotów i towarzyszące jej efekty.
Dostęp do poszczególnych sekcji pojawiających się w centrum interfejsu uzyskujemy za pomocą zakładek zlokalizowanych u góry po lewej stronie. Pliki dźwiękowe i sprytna wyszukiwarka zlokalizowane są poniżej. To tu wybieramy materiał dla poszczególnych silników. Igniter jest w pełni modularny i pozwala na pracę na własnych samplach i brzmieniach, ale nawet w standardowej wersji program oferuje tyle brzmień, że naprawdę trudno mi sobie wyobrazić, bym musiał sięgać po dodatkowe źródła. Od razu dostajemy blisko dwa tysiące sampli zaczerpniętych z takich maszyn, jak m.in. Aston Martin, Ferrari, Porsche, Tesla, Harley Davidson, Huey UH-1H, Agusta Westland 119x, CH-47D Chinook, Bombardier Challenger, Cessna 560XL, a nawet... Dacia. Oprócz suchych sampli jest też 20 w pełni skonfigurowanych pojazdów, z możliwością kontrolowania każdego ich aspektu. Przykładowo, użytkownik może ustawić balans hałasu pomiędzy silnikiem a wydechem w wybranym modelu samochodu albo decydować o trybie działania skrzyni biegów. W pełnej wersji Igniter Full Tank dostajemy dodatkowo 75 GB materiału dźwiękowego, co oznacza, że nie ma najmniejszej potrzeby by sięgać po zewnętrzne próbki. Jest tu wszystko: podjazdy, hamowanie, ślizgi, drifting, odgłosy wrót, drzwi itd.
Całości dopełnia sekcja efektów i miksera, którą znajdziemy w prawnym dolnym rogu interfejsu. Tutaj ustawiamy balans pomiędzy poszczególnymi generatorami dźwięku oraz dodajemy efekty. Każdy z czterech generatorów ma własny zestaw standardowych parametrów miksera oraz sekcję efektów. Oprócz klasycznych procesorów w rodzaju korektora, kompresora czy flangera możemy do niej załadować wielce przydatny w pracy z obrazem efekt Dopplera. Parametry poszczególnych efektów dostępne są po naciśnięciu małego kółeczka znajdującego się tuż przy nazwie efektu. Z kolei automatyzacja danego parametru odbywa się poprzez przytrzymanie i przeniesienie jego nazwy na okno matrycy modulacji u góry interfejsu.
Pojazdy
Wśród sampli dostępnych w obu wersjach pakietu Igniter znajdziemy odgłosy silników samochodów, motorów, traktorów i helikopterów, a także cały pakiet Tires HD Pro Vol. 1, zawierający odgłosy opon w różnych sytuacjach i na różnej nawierzchni. Próbki pobrano z następujących pojazdów: Aston Martin Rapide, Audi R8, Ferrari 348, Land Rover Defender, Subaru Impreza, BMW i3, Tesla Model S P85D, Toyota Chaser, Dacia 1310, U650 M Tractor, Mercedes Actros, Bucker BU 131, de Havilland Tiger Moth, Honda Civic, Subaru Crosstrek SUV, Ford F150, Harley Davidson 99 Hog, Porsche Carrera, The Huey UH-1H, Agusta Westland 119x, CH-47D Chinook oraz Bombardier Challenger.
Krotos Igniter w praktyce
Przyjrzyjmy się procesowi tworzenia konkretnego efektu. Pracę zaczynamy od uruchomienia instrumentu. W tym celu trzeba aktywować przycisk On/Off znajdujący się tuż obok głównego pokrętła Revs. Działa to trochę jak stacyjka w samochodzie. Załóżmy, że chciałbym stworzyć sekwencję, w której sportowa bryka rozpędzi się od zera do setki, po czym gwałtownie zahamuje. W tym celu przeglądam dostępne sample w bibliotece po lewej stronie. Przechodzę do zakładki Granular, by załadować do niej próbkę silnika (Engine) oraz wydechu (Exhaust). Wybór odpowiednich filtrów znacznie przyspieszy proces dobierania odpowiednich sampli (wśród kategorii znajdziemy m.in.: Cars, Planes, Bikes, Engine, Propeller, V8 i Sweeteners). Żeby było ciekawiej, wybieram silnik z Astona Martina, ale wydech z Ferrari 348, tworząc tym samym hybrydę nieistniejącą w realnym świecie. Po przeciągnięciu sampli na właściwe pola, silnik zaczyna mruczeć na wolnych obrotach. Teraz mogę podkręcić Revs, żeby usłyszeć, jak nasz maszyna brzmi po wciśnięciu pedału gazu. Można ustawić balans pomiędzy szumem silnika i wydechu, a żeby rzecz była bardziej wiarygodna, łapię za parametr Shuffle Depth i przenoszę go do trzeciego okna modulacji (Mod 3) gdzie aktywuję LFO w trybie przypadkowym i ze średnią głębokością modulacji. To powoduje, że silnik zaczyna pracować nierówno.
Sekcja syntezatora, na którą składa się pięć wszechstronnych oscylatorów mogących pracować w trybie FM, AM i subtraktywnym, także z uwzględnieniem modulacji LFO.
By dodać jeszcze więcej realizmu, w sekcji One shot wyszukuję plik Ferrari 348 Ignition i przenoszę go do jednego z czterech slotów samplera w sekcji One shot. U góry sekcji znajduje się cały zakres pokrętła Revs symbolizowany przez cztery poziome linie. Żeby samochód „zapalał” tuż po przekręceniu pokrętła, muszę umieścić znacznik na początku zakresu. Tak więc gdy zacznę kręcić Revs moja hybryda się ocknie, po dalszym kręceniu wejdzie na wyższe obroty, a na końcu zakresu zacznie hamować. Aby wyegzekwować ten ostatni etap, wyszukuję plik Skid (czyli pisk opon) i powtarzam procedurę – wrzucam próbkę na wolny slot w samplerze, ale tym razem umieszczam znacznik po prawej stronie, aby dźwięk odpalał, gdy pokrętło Revs będzie przekręcone maksymalnie w prawo. Jest nieźle, ale załóżmy, że to wciąż mało, bo mój pojazd przemieszcza się gwałtownie z lewej strony ekranu w prawo. Warto byłoby zaakcentować ten ruch. W związku z tym w sekcji miksera tuż pod kanałem Granular aktywizuję efekt Doppler. Teraz wystarczy złapać za parametr Source X (poziomy wektor ruchu) i przenieść go do wolnego slotu modulacji. Tam dopasowujemy jego obwiednię do ruchu pokrętła Revs oraz ustawiamy zakres (suwak po prawej stronie od parametru). Oczywiście efekt ten działa też „w przód” i „w tył”, więc jeśli chcielibyście zasymulować np. efekt oddalającego się helikoptera, możecie po prostu sięgnąć po parametr Source Y oraz dodać realizmu poprzez automatykę korekcji (wszak wiadomo, że dźwięk oddalającego się pojazdu traci górne pasmo, więc przeciągnięcie filtru dolnoprzepustowego na wolny slot automatyki szybko i bezboleśnie załatwia sprawę).
Mikser poszczególnych sekcji instrumentu wyposażony jest w cztery tory wejściowe, powrót efektów równoległych i tor master. Każdy z nich może być wyprowadzony na niezależnym wyjściu, jak też zmiksowany bezpośrednio w instrumencie z użyciem całej gamy efektów, w tym pogłosu splotowego (z próbkami dobranymi tematycznie) oraz efektu Dopplera.
Praca w trybie Loop jest równie prosta. Do dyspozycji mamy cztery sloty; każda pętla ma indywidualne ustawienia prędkości odtwarzania oraz punktów zapętlenia, a u góry interfejsu można ustawiać płynne punkty przejścia pomiędzy pętlami oraz wpływać na obwiednię wysokości dźwięku za pomocą przełącznika Pitch/Amp (przydatne chociażby przy symulowaniu manualnej zmiany biegów). To jednak zaledwie wierzchołek góry lodowej, bo do dowolnego silnika mogę dodawać efekty (czy wspominałem już o wbudowanym pogłosie splotowym zaopatrzonym w całą furę impulsów?), oraz kształtować ich obwiednię albo automatyzować parametry. Liczba permutacji jest praktycznie nieskończona, a przy odrobinie wyobraźni najnowsza wtyczka firmy Krotos znajdzie niejedno zastosowanie daleko poza swoim pierwotnym przeznaczeniem. Zdałem sobie z tego sprawę już po paru godzinach pracy z Igniterem, który idealnie sprawdza się również w bardziej tradycyjnych scenariuszach, jako zaawansowany sampler wykorzystywany w eksperymentalnych produkcjach muzycznych (podobnie zresztą jak miało to miejsce w przypadku Reformera Pro). Jeżeli lubicie ryzykowne wycieczki spod znaku Amona Tobina czy Autechre, to nie wyobrażam sobie lepszych narzędzi do tworzenia unikalnych, dynamicznych i wielowarstwowych struktur pulsujących w pięciu wymiarach. Nie zapominajmy też, że Igniter jest narzędziem wielokanałowym, co pozwala na „wykonanie” całej sekwencji pokrętłem Revs i zgranie finalnego efektu na osobnych ścieżkach audio w ramach DAW, gdzie dodatkowo można aplikować kolejne operacje mikserskie. Na indywidualnych wyjściach dostępne są nie tylko wszystkie sekcje, ale również moduł efektów.
Podsumowanie
Nasze spostrzeżenia
+ niedostępna w innej formie kolekcja sampli, pętli i efektów związanych z motoryzacją+ wyjątkowa elastyczność w zakresie połączenia samplingu z syntezą, efektami i automatyką
+ nieprzeciętna wiarygodność brzmieniowa
+ funkcjonalność wykraczająca daleko poza wykorzystanie do gier i filmów
- wysoka cena, ale w pełni uzasadniona możliwościami pakietu
Zakres zastosowań
- podstawowe narzędzia pracy dla twórców ścieżek dźwiękowych do gier i filmów, w których pojawiają się odgłosy różnego typu pojazdów napędzanych silnikowo- możliwość zastosowań muzycznych do kreowania nietuzinkowych dźwięków i efektów
Informacje Igniter
Zawartość pakietu | 614 sample, 24 pojazdy, 200 presetów |
cena | 552 GBP |
Informacje Igniter Full Tank
Zawartość pakietu | 1.943 sample, 75 GB dodatkowego materiału z próbkami związanymi z motoryzacją |
Formaty | AAX Native, VST, AU; PC/Mac |
Próbkowanie | 44,1-192 kHz |
Zabezpieczenie | konto iLok; możliwość uruchomienia tylko na jednym komputerze jednocześnie |
cena | 903 GBP |
Inne testy marki