Kawai ES7 - cyfrowe pianino/stage piano

Następca ES6 różni się od swojego poprzednika kilkoma cechami. W najnowszym pianinie Kawai mamy nowy mechanizm klawiatury RH II z 3 sensorami, 256 głosów polifonii, nowe efekty, funkcję odtwarzania/nagrywania plików MP3 i WAV, nowy wyświetlacz LCD i system głośników. Wygląd nie różni się radykalnie od ES6, ale wzornictwo prezentuje się ciekawiej. Bardziej znaczące są jednak zmiany, których nie widać, ale za to doskonale słychać. Przede wszystkim dokonano zmiany przetworników cyfrowo-analogowych na chipy o wyższych parametrach dynamicznych. Dzięki temu instrument może teraz zabrzmieć jeszcze bardziej wyraziście. Zastosowano także nowe procesory DSP, o większej mocy, dzięki czemu mogą z większą precyzją realizować zadania związane z wytwarzaniem efektów, głównie pogłosu. Z klawiaturą Responsive Hammer II mogłem się już spotkać podczas testu modelu CN34. Zwiększenie polifonii pozwoli na uniknięcie szybkiego zaniku dźwięku przy rozbudowanym aranżu, gdyż warto zaznaczyć, że ES7 ma też możliwości keyboardu, oferując 100 wbudowanych podkładów rytmicznych w dwóch wariacjach aranżu. Dodając do tego odtwarzacz i rejestrator, możemy naprawdę dużo.

Konstrukcja Kawai ES7

W porównaniu do swojego poprzednika ES7 jest smuklejszy, a obudowa wydaje się nieco bardziej aerodynamiczna, szczególnie jeśli spojrzeć na boczki ES7, które bardzo dobrze sprawdzają się jako uchwyt podczas przenoszenia. Instrument wyposażony został w wewnętrzne nagłośnienie wbudowane od wierzchniej strony, na które składają się dwa głośniki z systemem bass-reflex o łącznej mocy 2x15 W, co wystarczy na nagłośnienie pomieszczenia o powierzchni około 20 m2. Istnieje także możliwość ich całkowitego wyłączenia podczas pracy ze słuchawkami. Instrument waży 22 kg i ma wymiary 136x36x15 cm. Obudowa ES7 wykonana jest po części z metalowych elementów, a także z tworzyw sztucznych, które razem komponują się w jedną elegancką bryłę. Osadzono w niej klawiaturę z mechanizmem RH II z 3 sensorami, pokryciem Ivory Touch i technologią Let-Off. Instrument prezentuje się bardzo profesjonalnie - zarówno przyciski, suwaki, gniazda i przełączniki na panelu przednim i tylnym, jak i ich podpisy wykonane są bardzo solidnie, dzięki czemu możemy być spokojni o ich trwałość podczas pracy. W zestawie, który otrzymujemy po zakupie, znajdziemy instrument w wykończeniu Glossy Black, White Silver lub Ivory White, zasilacz zewnętrzny z długimi przewodami, pojedynczy pedał sustain F-10H, elegancką podstawkę do nut oraz instrukcję obsługi. Elementy składające się na stacjonarne pianino cyfrowe są sprzedawane osobno, a wybór jest dość spory: HM-4 Design Kit (nogi i wsporniki do montażu stacjonarnego pianina), F-301 (fortepianowy system trzech pedałów do połączenia z HM-4), F-20 (podwójny pedał fortepianowy jako alternatywa dla F-301) i Softbag (materiałowy pokrowiec transportowy). Montaż i demontaż pianina stacjonarnego nie powinien nam zająć więcej niż kilka minut, tym bardziej jeżeli do pomocy mamy jeszcze drugą osobę. Wszystkie akcesoria potrzebne do montażu znajdziemy w opcjonalnym zestawie HM-4 Design Kit.

Panel sterowania umieszczono pośrodku instrumentu. Umieszczony po lewo suwak MASTER VOLUME steruje poziomem głośności nagłośnienia instrumentu, wyjściu liniowym oraz słuchawkowym. Dalej znajdziemy przyciski to TRANSPOSE (±12 półtonów) oraz SPLIT (podział klawiatury z różnymi barwami, a także możliwość pracy w trybie na cztery ręce). REGISTRATION pozwala na zapisanie 28 barw użytkownika (4 grupy po 7 presetów). Siedem kolejnych przycisków SOUND pozwala na wybór określonej barwy oraz na przywołanie i zapis presetu użytkownika z grupy Registration. Wokół nowego panelu LCD mamy sekcję przycisków głównego menu, a przyciski EFFECTS i REVERB pozwalają włączyć dany efekt lub wybrać go z listy. Efekt Amp aktywujemy poprzez naciśnięcie dwóch powyższych jednocześnie. W grupie Reverb znajdziemy 6 typów pogłosów, a w grupie Effects algorytmy delay i efekty modulacyjne. Amp to trzy symulacje wzmacniaczy. W sekcji transportu możemy sterować odtwarzaniem i nagrywaniem plików MP3/WAV/SMF, a także na obsługę podkładu rytmicznego w sekcji Rhythm Section. Dostępna jest funkcja zapętlenia wybranej części utworu i odtwarzania jej w pętli. Dwa ostatnie przyciski na płycie frontowej instrumentu to METRONOME (1/4, 2/4, 3/4, 4/4, 5/4, 3/8, 6/8; Tempo 10-400 BPM) oraz USB, który uaktywnia połączenie pianina z tym portem. W prawym rogu znajdziemy główny włącznik POWER, a sam instrument oferuje opcję automatycznego wyłączania po określonym czasie bezczynności. Poniżej znajdziemy port USB dla pamięci masowej na potrzeby odtwarzacza i rejestratora plików. ES7 wyposażony został w dwa gniazda słuchawkowe, które znajdziemy po obu stronach z przodu instrumentu. Na tylnym panelu umiejscowiono wejście liniowe stereo TRS 3,5 mm, wyjście liniowe (dwa gniazda TRS 6,3 mm), przełącznik włączenia/wyłączenia wewnętrznych głośników, wejście i wyjście MIDI (DIN5) oraz dwa gniazda zewnętrznych kontrolerów (PEDAL i PEDAL/SOFT). Gniazdo PEDAL dla trzeciego kontrolera (F-301) znajduje się pod spodem. Drugi dostępny w ES7 port USB służy do komunikacji z komputerem. Instrument otrzymuje napięcie z zewnętrznego zasilacza PS-154, który został wyposażony w przewody o odpowiedniej długości.

Klawiatura Kawai ES7

Kawai ES7 ma mechanizm o nazwie Responsive Hammer II (RH II). Z modelem tej klawiatury miałem już do czynienia w CN34. Pamiętam, że wrażenia były bardzo pozytywne, jednak porównując oba modele odnoszę wrażenie, że manuał w ES7 sprawdza się nieco lepiej. Wiele razy podczas swoich testów zauważyłem, że ta sama klawiatura zamontowana w różnych modelach instrumentu spisuje się niekiedy trochę inaczej. Subiektywnie rzecz ujmując, gra na ES7 jest wygodna i sprawia wiele radości. RH II zaprojektowana została z 3 sensorami nacisku, aby jeszcze dokładniej oddać wszelkie niuanse. Klawisze pokryto materiałem Ivory Touch, który przypominać ma klawiaturę profesjonalnego fortepianu. Mechanizm ten jest wciąż udoskonalany, gdyż w innych modelach można już spotkać klawiaturę oznaczoną jako RH III. Waga klawiszy została tak dobrana, aby odzwierciedlić prawdziwy fortepian - od najcięższych w dole klawiatury do najlżejszych w partiach górnych. Mechanizm ma też odwzorowanie wymyku klawisza, czyli lekkiego skoku przy zwalnianiu młoteczka, co również znacznie poprawia realizm gry. Długość klawiszy jest standardowa - białe mierzą około 15 cm, natomiast czarne około 9,5 cm. Wysokość pomiędzy najbliższymi biało-czarnymi półtonami jest równie wygodna, co sama wielkość klawiszy. Ważnym elementem konstrukcji z punktu widzenia klawiszowca jest też fakt, że delikatnie dociśnięty klawisz przy barwie fortepianu nie wywołuje żadnej reakcji brzmieniowej.

Brzmienie Kawai ES7

Do modelu Kawai ES7 zostało wgranych kilkadziesiąt próbek barw, które podzielono na 7 grup brzmieniowych, w tym dwa brzmienia Piano, E.Piano, Organ, Harpsi/Mallets, Strings/Choir i Bass. Źródłem dźwięku jest moduł brzmieniowy typu Progressive Harmonic Imaging (PHI), tym razem bardziej wydajny i dynamiczny. ES7 jest pierwszym instrumentem Kawai, w którym zastosowano tę jego wersję. O jego efektywności niech świadczy fakt, że 192-głosowa polifonia dostępna w ES6 realizowana była przez dwa silniki syntezy, a do realizacji obecnej, 256-głosowej, wystarczy pojedynczy silnik. W dwóch pierwszych grupach barw znajdziemy wyłącznie fortepiany w różnych odmianach. W kolejnych podgrupach umieszczono pianina elektryczne, brzmienia organów, klawesyny, melodyczne instrumenty perkusyjne, klawinety, smyczki, chóry brzmieniach, brzmienia podkładowe (pady i atmosfery) i kilka rodzajów brzmień basowych. Brzmień nie ma przesadnie dużo, ale ujęto wszystkie podstawowe, potrzebne podczas koncertowania i ćwiczenia. W ES7 barwy możemy łączyć w podwójną warstwę, a także dzielić klawiaturę na dwie różne strefy brzmieniowe (polecam prezentację na naszym krążku DVD). Kawai ES7 to instrument, który z uwagi na podstawową paletę barw w głównej mierze jest pianinem cyfrowym przede wszystkim do domu i prywatnych szkół muzycznych. Swoją rolę spełni też jako instrument sceniczny, o ile nie jesteśmy poszukiwaczami jedynego i wyrafinowanego brzmienia, które tworzylibyśmy wyłącznie na swoje potrzeby. Moduł brzmieniowy PHI spotkałem już wcześniej i zdania nie zmienię - brzmienie nie jest w 100% moim ulubionym, ale jego barwy należy ocenić jako dobre i spełniające swoje funkcje w sposób zadowalający.

Rytmy i menu Kawai ES7

Kawai ES7 ma w pamięci 100 podkładowych rytmów, każdy w dwóch wariacjach, z intro i zakończeniem. Podzielono je na kilkanaście podgrup o różnym, zazwyczaj dość tradycyjnym charakterze. Podczas gry z rytmem odtwarzać możemy tylko jego pętlę perkusyjną, bębny z basem, bądź cały akompaniament. Jesteśmy w stanie sterować również głośnością całego rytmu w odniesieniu do granej melodii, ustawić automatyczną liczbę taktów, po których wygenerowane zostanie przejście, czy ustawić sposób wydobywania akordów na klawiaturze instrumentu. ES7 ma również rozbudowane menu główne, podzielone na 6 grup. Mamy tu dostęp np. do ustawień korekcji, poziomu sygnału wyjść i wejść, dostrojenia dźwięku, ustawień kontrolerów czy USB. Możemy regulować krzywą czułości klawiatury, efekty odgłosów symulujących pracę fortepianu, temperowanie stroju, balans głośności barw Split/Dual oraz oktawę dla danej barwy. Nie zabrakło kompletu ustawień oraz czasu automatycznego wyłączenia się instrumentu przy braku jego aktywności.

Podsumowanie

Zobacz także test wideo:

Technics EAH-A800 - bezprzewodowe słuchawki z redukcją szumów

Wszystkim osobom dorastającym w latach 70. i 80. minionego wieku należąca do Panasonica marka Technics nieodmiennie kojarzy się z gramofonami oraz doskonałym sprzętem hi-fi.