PMC IB2S - 3 drożne monitory pasywne dalekiego pola
Zestawy IB2S to konstrukcja bazująca na popularnym modelu IB1S, ale zaopatrzona w nowy przetwornik średnich tonów, który znacząco wpłynął na zmianę parametrów brzmieniowych. Jedno nie uległo zmianie – IB2S zdecydowanie nie są przeznaczone dla niewielkich reżyserek – to głośnik wymagający przestrzeni, którą jest w stanie wypełnić ekscytującym brzmieniem.
Model IB2S to trójdrożny zestaw pasywny z obudową wykonaną w technologii ATL (Advanced Transmission Line), czyli tzw. linią transmisyjną, niekiedy zwaną obudową labiryntową. Technologia ATL to cecha charakterystyczna większości konstrukcji PMC i swego rodzaju znak firmowy tego producenta. W czasach, kiedy większość wytwórców skupia się na obudowach bass reflex i obudowach zamkniętych, konstruktorzy z PMC od kilkunastu lat z premedytacją stosują linię transmisyjną, która, choć dość kosztowna, pozwala skutecznie zapanować nad przetwarzaniem niskich tonów. IBS2S to zestaw, którego waga, gabaryty, efektywność i moc predestynują do pracy w charakterze głównego odsłuchu (tzw. dalekiego pola) w średnich i dużych reżyserkach. Jest to konstrukcja pasywna, ale każdy z trzech przetworników ma wyprowadzenie na oddzielnej parze konektorów, co pozwala na uruchomienie zestawów w konfiguracji tri amp z aktywnym podziałem częstotliwości. W warunkach pracy przy zasilaniu z jednego wzmacniacza wszystkie trzy wyjścia łączy się równolegle, a sygnał pomiędzy przetwornikami rozdzielany jest wówczas wewnętrznie przez potężną zwrotnicę prądową. Do przetwarzania najniższych tonów wykorzystano w IB2S przetwornik z 25 centymetrową membraną tłokową (płaską) wykonaną z włókna węglowego i tworzywa o nazwie Nomex. Producentem tego customowego przetwornika jest firma Volt (www.voltloudspeakers.co.uk), która wykonuje go specjalnie dla PMC pod oznaczeniem PMC 101. Przetwornik średnich tonów to 75 milimetrowa, potężna kopułka będąca własną konstrukcją PMC. Za przetwarzanie najwyższych tonów odpowiada tweeter Peerless D27TG 35 06 z materiałową kopułką o średnicy 1 cala. Cały zestaw jest w stanie wyprodukować maksymalny SPL na poziomie 116 dB (w odległości 1 metra), a deklarowany – i jak wynika z naszych pomiarów, także faktyczny – zakres przenoszonych przez IB2S częstotliwości zawiera się w przedziale 25 Hz–25 kHz. Widzimy zatem, że mając do dyspozycji tak szerokie pasmo przenoszenia nie musimy stosować żadnego subwoofera (choć w ofercie PMC znajdziemy model SB100 dedykowany do przetwarzania kanału 0.1 w aplikacjach 5.1). Zresztą niewiele subwooferów innych producentów jest w stanie zejść z częstotliwością do 25 Hz, którą IB2S przetwarzają bez najmniejszego wysiłku. A brak subwoofera oznacza spójne przetwarzanie w najniższych oktawach, bez mało wiarygodnego dla naszego słuchu podziału, kiedy to część dźwięków basu przetwarza subwoofer, a część zestawy szerokopasmowe. Z IB2S takich problemów mieć nie będziemy – bas zawsze będzie punktowy, spójny i w pełni wiarygodny, jeśli tylko taki bas jest w stanie oddać pomieszczenie, w którym będą pracować nasze monitory.
Producent zaleca stosowanie wzmacniaczy o mocy od 120 do 500 watów, sugerując jednocześnie wykorzystanie lekkich i wydajnych monobloków Flying Mole zrealizowanych w technologii cyfrowej. Takie też otrzymaliśmy do testów. Punkty podziału zwrotnicy pasywnej w IB2S to 380 Hz (między dołem i środkiem) oraz 3,8 kHz (między środkiem a górą). Nominalna efektywność całego systemu wynosi 89 dB (przy mocy 1 W i pomiarze z odległości 1 metra). Do testów razem z monitorami i wzmacniaczami otrzymaliśmy także dedykowane statywy wykonane ze stalowych kształtowników. Testy wykazały, że statywy są nieodłączną częścią tych monitorów – ustawienie monitorów na podłodze lub na przypadkowym podeście po prostu mija się z celem. Warto wspomnieć także o tym, że zestawy IB2S dostępne są w wersji aktywnej wyposażonej w moduły wzmacniające Bryston Power Pac 300.
Bliskie spotkanie trzeciego stopnia PMC IB2S
Wyjęcie zestawów z opakowań i umieszczenie ich na statywach to z uwagi na gabaryty IB2S i ich wagę zdecydowanie zajęcie dla dwóch osób. Na tym etapie musimy się zmierzyć z problemem braku jakichkolwiek uchwytów oraz sporą wrażliwością powłoki lakierniczej na zarysowania. Po podłączeniu głośników do wzmacniaczy Flying Mole nadszedł czas na rozgrzanie całego systemu przed właściwym testem odsłuchowym. Zazwyczaj w takich sytuacjach włączam muzykę typu heavy metal ze średnią głośnością i wychodzę z pomieszczenia odsłuchowego, by nie sugerować się brzmieniem. W tym wypadku postanowiłem jednak podać na monitory szum różowy, który pozwala „zresetować” słuch i doprowadzić wszystkie elementy systemu do temperatury roboczej. Po kilkunastu minutach wygrzewania włączyłem kilka dobrze mi znanych płyt. Pierwsze dźwięki jakie wydobyły się z IB2S sprawiły, że całe moje doświadczenie w odsłuchu różnego typu monitorów studyjnych kompletnie legło w gruzach. Wszystkie dźwięki zabrzmiały wręcz ekstremalnie realistycznie, z niesłychanie wyrazistym środkiem, absolutnie klarowną górą i fizycznie wyczuwalnym basem. Doznania jakie towarzyszą odsłuchowi IB2S z odległości ok. 4 metrów w dość dobrze zaadaptowanym akustycznie pomieszczeniu o kubaturze ok. 90 metrów sześciennych można przyrównać tylko do wrażeń towarzyszących obecności na koncercie nagłośnionym za pomocą najwyższej klasy aparatury PA. Wszystkie płyty, jakich do tej pory słuchaliśmy na typowych monitorach bliskiego i średniego pola zabrzmią na IB2S w sposób, w jaki nigdy byśmy ich o to nie podejrzewali. Natychmiast usłyszymy na jakim systemie monitorowym była realizowana produkcja i mastering. Dzięki liniowemu przetwarzaniu do 25 Hz w dół bas wydobywający się z monitorów PMC daje się w pełni i bez żadnego wysiłku kontrolować. Usłyszymy każdy dźwięk bez domyślania się jak on naprawdę brzmi, a trzeba przyznać, że jest to niebywały komfort. Niesamowite wrażenie robi przetwarzanie częstotliwości środkowych – wokal i instrumenty mamy wręcz tuż przed sobą. Wyrazistość i naturalność przetwarzania tego pasma sprawia, że w pierwszym odruchu chcielibyśmy ująć środka na korektorze. Po jakimś czasie zaczynamy jednak rozumieć, że to nie jest nadmiar środka, tylko nasz słuch przyzwyczaił się do wszechobecnego konturowego brzmienia. Na IB2S bez problemu usłyszymy różnicę między dobrze, a źle nagranymi płytami, których wcześniej nigdy nie słyszeliśmy – np. krążki, które do tej pory uznawałem za świetnie nagrane, nagle okazywały swe słabości brzmieniowe. Inna sprawa, że opisywane monitory są bardzo drapieżne brzmieniowo. Nie są ostre czy przejaskrawione, ale właśnie drapieżne, w zasadzie na pograniczu brzmienia, które można uznać za zbyt wyraziste. Nierzadko jest kłopot z odsłuchem nagrań, w których realizator masteringu przesadził z nasyceniem brzmienia – przy dużym poziomie głośności mogą zaboleć uszy. Rzecz dotyczy jednak wyłącznie gotowych nagrań, przy pracy z indywidualnymi śladami i miksami tego problemu nie ma, choć realizator pracujący na IB2S musi się pozbyć swoistego lęku przed jasnym brzmieniem. Pracując na standardowych, budżetowych monitorach ten lęk jest uzasadniony, gdyż z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że jeśli na nich coś zabrzmi ostro, to brzmienie okaże się przejaskrawione w finalnym miksie. W przypadku opisywanych monitorów PMC takiego niebezpieczeństwa nie ma. Jaskrawe brzmienie mamy cały czas pod kontrolą – natychmiast usłyszymy nawet najbardziej subtelne zmiany ustawienia korekcji czy filtrów, co w przypadku wielu innych monitorów nie jest takie oczywiste. Mając jednak taką możliwość jesteśmy w stanie perfekcyjnie zbudować miks z uwzględnieniem niuansów kompletnie niesłyszalnych na wielu innych zestawach.
Ale nie ma nic za darmo. Na PMC trzeba się nauczyć miksować. Trzeba się też nauczyć ich słuchać i rozumieć ich przekaz. Pierwszy kontakt z IB2S, zwłaszcza w małym pomieszczeniu, może być trudny. Dopiero gdy ustawimy je w odpowiednio przystosowanym akustycznie wnętrzu o gabarytach pozwalających na prawidłową propagację emitowanych przez nie fal, dopiero wtedy otworzą one przed nami świat dźwięków, jakich do tej pory mogliśmy nie słyszeć w naszych, i nie tylko naszych produkcjach. IB2S prezentują scenę dźwiękową bez wygładzania i kolorowania, taką jaka jest naprawdę. Różnica między wieloma, nawet dobrymi monitorami jakie słyszałem a monitorami PMC jest taka, jak różnica w oglądaniu koncertu na ekranie znakomitego telewizora plazmowego, a oglądaniem go na żywo z najlepszego miejsca na widowni. Jedni wolą tak, a inni tak – to tylko kwestia preferencji...
Pomiary PMC IB2S
Pomiaru charakterystyki przenoszenia najniższych tonów dokonano w bezpośredniej bliskości przetwornika niskotonowego oraz otworu wylotowego linii transmisyjnej (na poniższym wykresie odpowiednio: krzywa czerwona i krzywa biała). Widać wyraźnie jak linia transmisyjna wspiera przetwornik niskotonowy w zakresie najniższych częstotliwości. O efektywnym przetwarzaniu ( 3 dB) możemy mówić już od 25 Hz, zaś za najniższą przenoszoną częstotliwość można z powodzeniem przyjąć 20 Hz – w tej dziedzinie to absolutny rekord świata. Woofer bez problemu pracuje do 250 Hz, a wyżej pałeczkę przejmuje 7,5 calowy przetwornik tonów średnich. W naszych pomiarach średnich i wysokich tonów uwzględniliśmy odsłuch na wprost (krzywa żółta), pod kątem 15 stopni (krzywa biała) i pod kątem 45 stopni (krzywa czerwona). Pominąwszy wynikającą z ustawienia mikrofonu pomiarowego zapadłość w drugim punkcie podziału zwrotnicy (3,8 kHz) charakterystykę należy uznać za wyjątkowo wyrównaną. Warto zwrócić uwagę na fakt, że podczas pomiarów nie zastosowano typowego dla pomiarów dokonywanych na potrzeby marketingu tzw. wygładzania krzywej. Tutaj mamy surowy pomiar, bez jakiegokolwiek uśredniania.
Nasze spostrzeżenia
+ perfekcyjne brzmienie+ wyjątkowo szerokie pasmo przetwarzania
+ możliwość pracy w systemie tri amp
– wrażliwość powłoki lakierniczej na zarysowania
– cena
– przetworniki nie są ekranowane magnetycznie
Informacje
Pasmo przenoszenia | 25 Hz–25 kHz ( 3 dB) |
Maks. SPL | 116 dB (1 m) |
Efektywność | 89 dB (1 W/1 m) |
Zalecany wzmacniacz | 120–500 W |
Impedancja | 4 ohm (nominalna) |
Efektywna długość linii transmisyjnej | 2,4 m |
Przetworniki | LF – 250 mm (membrana tłokowa), MF – 75 mm (kopułka z tkaniny), HF – 27 mm (kopułka z tkaniny) |
Częstotliwości podziału | 380 Hz i 3,8 kHz |
Przyłącza | 3 pary gniazd bananowo zaciskowych 4 mm (przystosowane do zasilania tri amp) |
Wymiary | 740×330×465 mm |
Waga | 41 kg |
cena | 8482 EUR netto za parę monitorów |
Inne testy marki