Roland JD-Xi
JD-Xi to coś w rodzaju mniejszej gabarytowo wersji opisywanego w ubiegłym miesiącu syntezatora hybrydowego JD-XA, będący rynkowym konkurentem takich instrumentów jak Korg microKorg XL i Novation MiniNova.
Roland wielokrotnie deklarował, że nie ma zamiaru wracać w swych produktach do techniki analogowej. Dopiero sukces analogowych instrumentów Korga i silna presja rynku niejako wymusiły na nim zmianę stanowiska w tej sprawie. System AIRA, który w sporej części bazuje na idei legendarnych urządzeń X0X, już sygnalizował obranie nowego kierunku. Z kolei JD-XA oraz JD-Xi to interesujące połączenie doskonałej technologii cyfrowej SuperNatural z modułem syntezy analogowej.
Konstrukcja Roland JD-Xi
JD-Xi swym wyglądem nie odbiega znacząco od instrumentów z linii FA, zachowując także ich schemat kolorystyczny i wzornictwo, polegające na połączeniu czarnego, błyszczącego panelu z podświetlanymi na czerwono przyciskami. Jest tu też sporo manipulatorów działających w czasie rzeczywistym, w tym 15 enkoderów odbierających i wysyłających komunikaty MIDI oraz cała gama gumowanych przycisków z czerwonym podświetleniem. W kolorze czerwonym świeci także niewielki ekran LCD (16 znaków w dwóch linijkach), któremu towarzyszy 8 przycisków do obsługi funkcji systemowych.
Złożona struktura instrumentu sprawia, że mimo dużej liczby wszelkiego typu manipulatorów, szereg opcji dostępnych jest z poziomu menu, z tradycyjnym wyborem poszczególnych warstw edycyjnych, więc bardziej zaawansowane programowanie byłoby znacznie łatwiejsze, gdyby producent udostępnił komputerowy edytor. Aktualnie mamy jednak do dyspozycji jedynie drivery dla komputerów PC i Mac, pozwalające na dwustronną komunikację w zakresie audio/MIDI. Wprawdzie edycja z poziomu instrumentu jest ułatwiona dzięki przyspieszonemu przewijaniu kursorami z wciśniętym przyciskiem SHIFT, ale obsługa byłaby łatwiejsza, gdyby instrument miał dedykowany enkoder z akceleracją ruchu.
Struktura Roland JD-Xi
Instrument wyposażony jest w miniaturową klawiaturę z 37. klawiszami reagującymi na szybkość nacisku oraz dwa standardowe kółka modulacji i odstrojenia. Klawiatura nie obsługuje funkcji docisku (aftertouch), ale sam instrument reaguje na komunikaty tego typu przychodzące z zewnątrz. Umiejscowione na przednim panelu złącze XLR (niesymetryczne i bez napięcia fantomowego), służy do podłączenia mikrofonu, który znajdziemy w zestawie, zamocowanego na elastycznej "gęsiej szyjce". Można go wykorzystać do kreowania dźwięków wokodera lub uzyskiwania efektów na bazie odstrajanych wokali. Regulacja czułości tego mikrofonu odbywa się cyfrowo, z poziomu menu instrumentu.
Instrument jest wyposażony w wejście audio, z którego sygnał (podobnie jak z mikrofonu) może podlegać obróbce w module Autonote.
Znajdujące się z tyłu gniazdo USB służy do połączenia JD-Xi z komputerem, dla którego instrument jest interfejsem audio/MIDI oferującym 2 wejścia i 2 wyjścia audio z parametrami 16 bitów/44,1 kHz. Wyjścia syntezatora dostępne są pod postacią dwóch gniazd TS 6,3 mm, z których jedno może wysyłać sygnał metronomu. Mamy też wyjście słuchawkowe i wejście liniowe z opcją pracy w trybie Hi-Z (np. z gitarą elektryczną). Sygnał z wejścia liniowego można wykorzystać do sterowania wokodera lub do obróbki za pomocą modułu Autopitch/note, który "prostuje" jednogłosowe dźwięki dopasowując je automatycznie do wybranej skali lub dźwięków/akordów granych na klawiaturze. Sygnał z gitary można wykorzystać do wyzwalania cyfrowych oscylatorów, zatem JD-Xi może też funkcjonować jako syntezator gitarowy.
Część cyfrowa Roland JD-Xi
Cyfrowy silnik syntezatora bazuje na doskonale znanym z innych instrumentów Rolanda module SuperNatural i oferuje możliwość jednoczesnego grania dwiema barwami plus partia rytmiczna PCM.
Do tego dochodzi monofoniczna barwa modułu syntezy analogowej, zatem JD-Xi można uznać za instrument 4-brzmieniowy. Do każdego brzmienia przypisany jest inny kanał MIDI - 1, 2, 10 i 3 - a każde z nich ma własną ścieżkę w wewnętrznym sekwencerze instrumentu.
Do dyspozycji jest 256 brzmień sekcji syntezy cyfrowej w ramach 64-głosowej polifonii (obecnie największej wśród instrumentów tego typu, jak microKorg XL czy Novation MiniNova), 32 cyfrowe zestawy perkusyjne oraz 64 presety w module jednogłosowej syntezy analogowej. Dostępny w JD-Xi silnik syntezy/samplingu SuperNatural oferuje niemal identyczne możliwości i brzmienie jak syntezatory Roland z serii FA czy Integra 7/Jupiter, cieszące się zasłużenie dobrą opinią wśród zawodowców.
Możliwość wzbogacenia i tak już doskonałych barw cyfrowych o warstwę prawdziwie analogową jest rzeczą, która sprawia, że syntezator zdecydowanie wart jest swojej ceny
Możliwość zastosowania trzech brzmień warstwowych w ramach pojedynczego programu wielobrzmieniowego uwzględnia wykorzystanie silnika SuperNatural oraz próbek PCM, zatem nasze cyfrowe barwy mogą być bardzo interesujące strukturalnie. Wprawdzie nie ma tu zaawansowanego zestawu próbek fortepianu ani funkcji podziału klawiatury na brzmienia, ale umówmy się - JD-Xi nie jest raczej przeznaczony dla kompozytorów budujących swe aranżacje na barwach klasycznych i jest mocno zorientowany na tworzenie lżejszej muzyki o wybitnie elektronicznym charakterze. Poza tym bibliotekę próbek PCM można poszerzyć o pakiety dostępne bezpłatnie na stronie axial.roland.com.
Możliwości edycji brzmień cyfrowych obejmują obwiednię wzmacniacza i filtru (z całą gamą trybów do wyboru), dwuelementową obwiednię wysokości dźwięku, a także dość rozbudowaną modulację LFO dla każdej warstwy w trybie wielobrzmieniowym, z uwzględnieniem m.in. płynnego pojawiania się modulacji czy wyzwalania jej klawiaturą. Z racji dostępności całej gamy parametrów podlegających regulacji, tylko część z nich można zmieniać w czasie rzeczywistym za pomocą enkoderów na panelu czołowym. Mamy tu możliwość regulacji filtru, szerokości impulsu, LFO z trzema celami modulacji, poziomu efektów oraz obwiedni wzmocnienia (na zasadzie płynnej zmiany jej charakterystyki), co do realizacji podstawowej edycji na żywo powinno wystarczyć - zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę gabaryty i cenę instrumentu.
Sekcja perkusyjna - której instrumenty wyzwalamy odpowiednio opisanymi klawiszami z lewej strony - charakteryzuje się tym, że na każdy klawisz, do którego przypisano dwa instrumenty, przypada oddzielny filtr, obwiednia, głośność, efekt, panoramowanie i odstrojenie. Dzięki temu możemy niemal dowolnie dopasowywać fabryczne zestawy do swoich potrzeb i zapisywać je pod postacią własnych programów. Wśród barw nie mogło zabraknąć klasycznych próbek maszyn perkusyjnych Rolanda, ale są też mniej lub bardziej standardowe brzmienia, nie zawsze o charakterze perkusyjnym, np. szumy czy głosy. W sumie otrzymujemy 453 multisample o bardzo dobrej jakości.
Synteza analogowa w Roland JD-Xi
Moduł monofonicznego syntezatora analogowego, który może być użyty samodzielnie lub jako jedna z warstw w wielobrzmieniowym programie, bazuje na pojedynczym oscylatorze analogowym sterowanym cyfrowo, wspomaganym przez suboscylator. Do wyboru mamy przebieg piłokształtny, trójkątny i prostokątny z opcją zmiany i modulacji wypełnienia (PWM) w tym ostatnim. Sygnał trafia następnie do analogowego filtru LPF i analogowego wzmacniacza. Struktura jest tu zatem podobna jak w syntezatorach Juno-60/106, Alpha Juno, czy instrumentach z serii JX. Samo sterowanie obwiedniami i LFO jest już cyfrowe. Brzmienie tej części instrumentu jest tożsame z tym, które oferuje opisywany w ubiegłym miesiącu JD-XA. Przy głębokich ustawieniach rezonansu filtru słychać trochę cyfrową naturę jego przestrajania, wynikającą ze schodkowych zmian napięcia sterującego, ale brzmienie samych przebiegów oscylatora jest głębokie i mocne, od razu budząc skojarzenia z klasycznymi analogami. Można je poszerzyć aplikując modulację szerokości impulsu za pomocą LFO, choć szkoda, że nie ma funkcji odstrojenia częstotliwości oscylatora głównego względem suboscylatora.
Wszystkie funkcje związane z obsługą syntezatora analogowego oznaczone są na panelu czołowym napisami w kolorze niebieskim, dzięki czemu możemy je szybko zidentyfikować. Cztery umieszczone pionowo przyciski służą do włączania lub wyłączania poszczególnych warstw brzmieniowych, czyli sekcji analogowej, sekcji perkusyjnej i dwóch barw SuperNatural.
Filtr LPF bazuje na strukturze drabinkowej, a jego momentami świszczące brzmienie, przypominające charakterem filtr w TB-303, bardzo przypadło mi do gustu. Strojąc filtr nieco niżej, w obszarach 50-150 Hz, da się uzyskać mocny, nasycony bas, z którego słynie wiele analogowych klasyków. Sygnał z modułu syntezy analogowej, podobnie jak ma to miejsce w przypadku bloku syntezy cyfrowej i modułu perkusyjnego, można skierować do sekcji efektów, choć już sygnału cyfrowego nie da się przetworzyć przez filtr sekcji analogowej.
Sekwencer i wokoder w Roland JD-Xi
4-ścieżkowy sekwencer instrumentu jest jednocześnie funkcjonalny i prosty w obsłudze. Każda ścieżka ma przypisaną na stałe sekcję syntezatora (moduł analogowy, dwa brzmienia cyfrowe, ścieżka perkusyjna), zatem można w nim zaprogramować praktycznie kompletną aranżację. Zapis sekwencji może odbywać się w czasie rzeczywistym poprzez nagrywanie z metronomem wszystkich wykonywanych przez nas partii i dokonywanych manipulacji, jak też metodą krokową, za pośrednictwem 16 przycisków umieszczonych nad klawiaturą. Ewentualne błędy można łatwo korygować poprzez usunięcie niewłaściwych nut w trakcie odtwarzania lub poprzez wykasowanie przyciskami sekwencera. Jak wspomniałem, zapisowi podlegają także dokonywane na żywo manipulacje, w tym także regulacja filtru w sekcji analogowej.
Cztery regulatory na panelu czołowym pozwalają ustawiać poziom efektów dla każdego elementu składowej barwy.
Stworzone przez nas maksymalnie 4-taktowe sekwencje można organizować w większe struktury, np. w celu zaprogramowania całego utworu lub zestawu utworów do odtwarzania na żywo - także z uwzględnieniem manipulacji wybranych parametrów w czasie rzeczywistym, pauzowaniem, zapętlaniem itp., co otwiera nam drogę do zaawansowanego, ale wciąż intuicyjnego wykorzystania instrumentu na scenie.
Mimo niepozornego, aczkolwiek bardzo interesującego wyglądu, to prawdziwy hybrydowy szatan, który ma duże szanse na to, by stać się głównym instrumentem dla każdego producenta nowoczesnej muzyki EDM
Funkcje sekwencera nie są przesadnie rozbudowane, co ma swoje dobre i złe strony. Dobre, bo w pracy na żywo pojawia się mniej elementów, nad którymi możemy stracić kontrolę, a złe, ponieważ brakuje kilku przydatnych narzędzi, takich jak funkcja swing i transpozycja po wciśnięciu wybranego klawisza. Generalnie jednak sam sekwencer jest wyjątkowo prosty i szybki w obsłudze, a stworzenie utworu z jego wykorzystaniem odbywa się sprawniej niż w przypadku programów DAW (zakładając, że mamy już jakąś koncepcję i chcemy ją tylko zrealizować).
Poza tym system pracy oferowany przez sekwencer jest wyjątkowo inspirujący, głównie dzięki ustalonemu przypisaniu poszczególnych elementów instrumentu do określonych ścieżek. Owszem, jest to pewne ograniczenie, ale w tym wypadku wpływa ono na zwiększenie kreatywności, ponieważ nie zajmujemy się takimi drobiazgami, jak definiowanie śladów, ustalanie parametrów czasowych i rytmicznych itp. Po prostu wybieramy ścieżkę, włączamy nagrywanie i rejestrujemy to, co chcemy zapisać.
Wokoder też nie jest przesadnie rozbudowany, ale wszędzie tam, gdzie chcemy wykorzystać ten efekt brzmieniowy, sprawdzi się znakomicie, nadając charakterystykę głosu generowanym w syntezatorze brzmieniom, dodatkowo dostrajając je do wybranej skali lub nut wyzwalanych klawiaturą. Praca wokodera nie uwzględnia jednak analogowej części naszego syntezatora, choć podejrzewam, że w tym zakresie cenowym jest to raczej niemożliwe.
Dla osób często pracujących poza studiem firma Roland przewidziała dostępność opcjonalnego futerału, do którego, oprócz instrumentu, możemy zapakować okablowanie i laptopa.
Arpeggiator i efekty w Roland JD-Xi
Arpeggiator to już standardowe wyposażenie współczesnych instrumentów, a ten dostępny w JD-Xi wyposażony jest w 128 presetów o różnym charakterze i bardzo inspirującej rytmice i melodyce.
Sekcję efektów tworzą dwa bloki typu multi, pracujący standardowo i w trybie panoramowania delay, a także pogłos z sześcioma algorytmami. Pierwszy blok multi to efekty distortion, fuzz, compressor i bitcrusher, natomiast drugi oferuje flanger, phaser, ring modulator i slicer. Pogłosy i delay brzmią nieźle, choć na pewno nie są najmocniejszą stroną tego syntezatora. Podobnie jest w przypadku efektów przesterowania/nasycenia. Z kolei kompresor może nam znacząco pomóc w uzyskaniu mocniejszej barwy - głównie w sekcji rytmicznej i w przypadku basu - a subtelnie użyte efekty modulacyjne wprowadzają bardzo ciekawą animację. Można je też ustawić znacznie głębiej, co niekiedy prowadzi do uzyskania zwariowanych efektów. Slicer przydaje się wtedy, gdy chcemy otrzymać poszatkowane, szybko powtarzane brzmienia, dobrze sprawdzające się np. z chorusem czy flangerem zwłaszcza na bębnach.
Zakres zastosowań
- połączenie analogowego syntezatora monofonicznego z blokiem PCM i modułem SuperNatural daje rzadko spotykane możliwości tworzenia intrygujących brzmień na bazie prostego interfejsu użytkownika- wbudowany sekwencer pozwala na kreowanie kompletnych aranżacji uwzględniających warstwę rytmiczną, basową, podkładową i solową
- możliwość współpracy z komputerem dzięki prostemu interfejsowi audio (2x2) i MIDI
- wokoder i sterowanie syntezą sygnałem zewnętrznym otwiera przed nami całą gamę możliwości
Nasze spostrzeżenia
+ świetne brzmienie wynikające z połączenia sprawdzonej syntezy cyfrowej z analogową+ bardzo przyjazna obsługa
+ prosta obsługa przydatnego sekwencera
+ wbudowany wokoder i mikrofon w zestawie
+ cała gama nowoczesnych, przydatnych barw
+ wejście audio do sterowania syntezą
+ możliwość pracy jako interfejs audio/MIDI
- filtr analogowy dostępny tylko dla sekcji analogowej
- synteza analogowa nie może być wykorzystana w wokoderze
- tylko 16-bitowa rozdzielczość konwersji A/C/A
Podsumowanie
Nie możemy przepuścić sygnału z sekcji cyfrowej przez filtr analogowy? Użyjmy dostępnego filtru cyfrowego w taki sposób, by uzyskać określony charakter brzmieniowy. W ten sposób wciąż mamy filtr dostępny dla syntezy analogowej i zyska na tym nasza aranżacja, ponieważ nie przeładujemy jej filtrowaniem o tej samej stylistyce.
Niektóre parametry są ukryte w menu? Wobec tego użyjmy ich tylko w początkowej fazie kreowania barwy budując ją tak, by więcej możliwości zostawić tym manipulatorom, które dostępne są w czasie rzeczywistym. Znów będzie prościej i bardziej przejrzyście, co zawsze sprzyja uzyskiwaniu ciekawych efektów i pozwala położyć większy nacisk na stronę muzyczną naszej produkcji. Po prostu nie utoniemy w morzu dostępnych możliwości, a zajmiemy się tym co najważniejsze.
Najbardziej istotne jest jednak to, że JD-Xi brzmi znakomicie. Możliwość wzbogacenia i tak już doskonałych barw cyfrowych o warstwę prawdziwie analogową jest rzeczą, która sprawia, że syntezator zdecydowanie wart jest swojej ceny. Mimo niepozornego, aczkolwiek bardzo interesującego wyglądu, to prawdziwy hybrydowy szatan, który ma szanse na to, by stać się naszym głównym instrumentem na długie lata.
Informacje
Funkcja: | instrument elektroniczny z syntezą analogową, cyfrową SuperNatural oraz modułem perkusyjnym PCM. Możliwość wykorzystania 4 brzmień w ramach jednego programu. |
Klawiatura: | 37 miniklawiszy z funkcją velocity. |
Polifonia: | 128 głosów (w tym 64 dla sekcji SuperNatural) części cyfrowej i 1 głos analogowy. |
Synteza analogowa: | pojedynczy oscylator z suboscylatorem (piła, trójkąt, prostokąt PWM), filtr LPF, wzmacniacz sterowany cyfrowo. |
Efekty: | Distortion, Fuzz, Compressor, Bit Crusher, Flanger, Phaser, Ring Mod, Slicer, 2 typy Delay, 6 typów Reverb, Vocoder, Auto Pitch, Auto Note. |
Sekwencer: | 4-ścieżkowy, 64 kroki/4 takty. Arpeggiator. |
Złącza: | słuchawkowe, 2 wyjścia liniowe, wejście liniowe/Hi-Z, wejście mikrofonowe XLR, wejście/wyjście MIDI, USB (16 bitów, 44,1 kHz, 2 wejścia/2 wyjścia audio + MIDI). |
Zasilanie: | zewnętrzny zasilacz sieciowy. |
Wymiary: | 575x245x85 mm. |
Waga: | 2,2 kg. |
Inne testy marki